Podsumowanie 40 tygodnia 2021
Niedziela, 3 października 2021 Kategoria Podsumowanie Tygodnia
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Tydzień minął pod znakiem walki z przeziębieniem. Nie czułem się dobrze zarówno podczas odpoczynku jak i wysiłku co w ostatnim czasie się nie zdarzało. W nogach zostało jeszcze jednak nieco mocy wiec wystartowałem w dwóch czasówkach kończących mój szosowy sezon startowy. Nie przyłożyłem się zupełnie do przygotowań przedstartowych, zwykle robię je po łebkach, przed TRR zrobiłem wszystko idealnie a teraz nie zaplątywałem sobie tym głowy. Mała ilość treningu przy sporej ilości pracy i niedostatecznym odpoczynku nie dała odpowiedniej świeżości przed startem. Pod wieloma względami były to najgorsze czasówki jakie przejechałem. Zaczynając od rozgrzewki, poprzez brak mocy na przyśpieszenia w kluczowych momentach bo kłopoty z oddychaniem. Czasówki przejechałem głównie głową i stąd bardzo dobre wyniki których nie miałem prawa się spodziewać. Ten sezon jest jednak tak dziwny i „nienormalny” dla mnie i nie jestem zaskoczony takimi sytuacjami. Na czasówkach wielu dobrych zawodników zostawiłem za plecami nie mówiąc już o tych którzy trenują więcej jak ja bo to jest znaczna większość. Tego dnia dostałem jednak ciekawy materiał do analizy, obie czasówki przejechałem z identyczną mocą znormalizowaną wynoszącą dokładnie 5 W/kg i tracąc dokładnie 13 sekund do podium Open na Kocierzu i zwycięstwa w PTT. W tym słabym dla mnie roku takie wyniki są bardzo dobre i dają kopa motywacyjnego przed kolejnym sezonem. Nie tak wyobrażałem sobie koniec sezonu ale ze sportowego punktu widzenia jest znacznie lepiej niż patrząc przez pryzmat pozostałych czynników.