Trenażer 10
Czwartek, 25 listopada 2021 Kategoria Czasówka Testowa, Trenażer, Zima, Zima 2022
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | 188188 ( 96%) | HRavg | 133( 68%) |
Kalorie: | 640kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy ważny punkt w planie treningowym czyli test FTP doszedł do skutku w planowanym terminie. Po wypróbowaniu wielu metod wyznaczenia FTP nie potrafiłem się zdecydować którą wykorzystać na tym etapie przygotowań do sezonu. Do sprawdzenia pozostały mi jeszcze dwa sposoby – dwie próby 8 minutowej lub Map Test polegający na wzroście mocy o 25 Wat co 150 sekund. Bardziej kusząco wyglądał ten drugi wariant więc przystąpiłem do testu. Od jakiegoś czasu nie napalam się przed testami, nie czuję adrenaliny czy podwyższonego tętna i na chłodno podchodzę do tego typu prób. Dzisiaj jednak problemy sprawiał trenażer więc trochę nerwów straciłem na próbie konfiguracji połączenia. Ostatecznie nie udało się skonfigurować trybu ERG który przy zadanej mocy wymagał trzymania kadencji rzędu 40 rpm a przy wyższej moc szła mocno w górę więc jechałem w tradycyjnym trybie z symulacją nachylenia podczas korzystania z platformy Zwift. Już na rozgrzewce coś nie grało i przy założonej kadencji moc była za wysoka o 40 Wat, podobnie wartości wskazywał Vector 2 więc z samą symulacją obciążenia w trenazerze było coś nie tak. Początek testu więc nie wyszedł, zamiast zacząć od 100 Wat, ruszyłem z poziomu 140 i dopiero po 5 minutach nastąpił wzrost mocy, później było już równiej, byłem zaskoczony jak łatwo przeskakują kolejne poziomy i po około 2 minutach jazdy na 325 Watach które miało być ostatnim progiem postanowiłem spróbować dołożyć kolejne 25 Wat. Bez większych problemów utrzymałem 350 Wat ale było to maksimum bo w końcówce nastąpił wyraźny wzrost tętna co świadczy o znacznej produkcji kwasu mlekowego. Byłem pewny, że trenażer zawyżył moc o co najmniej 10 % ale po porównaniu z Garmin Vector 2 różnica wynosiła ledwie 2 % na korzyść Direto. Po teście byłem zaskoczony tym jaki wynik mi wyszedł, jestem przynajmniej poziom wyżej od tego co zakładałem i oznacza to, że od początku będę musiał się męczyć na wysokich jak na okres zimowy Watach. Powtarzanie testu nie ma sensu, robiłem go w warunkach laboratoryjnych po dokładnej konfiguracji i kalibracji trenażera. Byłem zmęczony po teście ale nie wyjechany na maksa ale swoje musiałem przekręcić na niskiej mocy, znowu nie umiałem zejść poniżej 140 Wat, tętno powoli spadało i dopiero w końcówce gdy udało się zbić moc do 80 Wat osiągnęło wartości jakie zwykle pojawiają się po treningach.