Trening 3
Niedziela, 12 grudnia 2021 Kategoria Samotnie, Szosa, Zima, Zima 2022
Km: | 51.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:09 | km/h: | 23.72 |
Pr. maks.: | 49.00 | Temperatura: | -1.0°C | HRmax: | 152152 ( 77%) | HRavg | 128( 65%) |
Kalorie: | 1116kcal | Podjazdy: | 350m | Sprzęt: Evo 2 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po ponad miesiącu udało się w końcu nieco pokręcić w realu. Mimo tego, że warunki były takie jakich nie lubię czyli zimno, wiatr i miejscami oblodzone, śliskie drogi to postanowiłem powalczyć z tymi demonami. Nieco czasu straciłem aby wydobyć zimowe ciuchy z głębi szafy, okazało się, że to co w tamtym roku było dobre, teraz jest za luźne a ważę ledwie 3 kilogramy mniej niż wówczas. Planu na trasę nie miałem ale szybko się znalazł, pojechałem dokładnie tymi samymi drogami co w ostatnich 2 latach podczas pierwszych treningów po przerwie. Za każdym razem jechałem na innym rowerze i w innych warunkach. Jazda na rowerze MTB była najlepszym pomysłem, niewysokie prędkości i dobrze trzymające przyczepność opony idealnie wpasowały się w istniejące warunki. Początkowo jechało mi się ciężko, po kilku minutach chciałem nawet zawrócić, głównym powodem były marznące dłonie mimo grubych rękawic. Z czasem jednak dyskomfort minął i jechało się nieco lepiej. Zaskoczony byłem swoją dyspozycją na podjazdach która była bardzo dobra jak na grudzień i długą przerwę od jazdy w realu. Ilość podjazdów była jednak dosyć duża i w końcówce już mnie brakowało. Przez moment myślałem nawet o wydłużeniu jazdy ale temperatura znacznie spadła i zaczęły mi marznąć dłonie, place u stóp i coś jeszcze, wróciłem więc do domu przed zapadającym zmrokiem. Na trasie pojawiło się sporo nowych asfaltów, widać, że dawno nie jeździłem bo dopiero teraz to zauważyłem.