Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 86.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 28.99km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 191 ( 97%)
  • HRavg 147 ( 75%)
  • Kalorie 2083kcal
  • Podjazdy 1340m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 29

Czwartek, 14 kwietnia 2022 · dodano: 22.04.2022 | Komentarze 0

Bardzo dobrą pogodę jaka się trafiła chciałem jak najlepiej wykorzystać. W planie treningowym miałem powtórzenia na progu FTP ale postanowiłem zmienić nieco założenia. Wyjeżdżając z domu myślałem nad tym aby pojechać albo pętlę z dwoma podjazdami albo hopki z dojazdem do Terlicka. Pierwsza opcja wydawała mi się bardziej sensowna więc ruszyłem w kierunku Kubalonki i Salmopolu. Jechało się ciężko, tętno było kosmicznie wysokie, miernik skalibrowałem więc pokazywał raczej dobre wartości, organizm po prostu tak reagował na obciążenie treningowe. Stawy i mięśnie wciąż mnie bolały więc z tyłu głowy wciąż miałem jakieś ograniczenia. W Ustroniu stwierdziłem, że zamiast na Kubalonkę wjadę na Równicę odpuszczając przez to niewygodny zjazd Zameczkiem lub długi i nudny przejazd przez Stecówkę bądź łącznik przez Groń w Wiśle. Nie zrobiłem postoju przed podjazdem ani nawet nic nie zjadłem, był to czysty spontan i podjazd wzięty z marszu, nie monitorowałem czasu tylko pilnowałem Watów, jechało się nieźle ale nie na tyle aby było to całkiem przyjemne, temperatura w końcu mi odpowiadała więc liczyłem na naprawdę efektywny podjazd. Dopiero kilometr przed szczytem sprawdziłem swój czas i w tym momencie miałem 13 minut, to bardzo dobry wynik więc złamanie 17 minut było formalnością. Nie jechałem na maksa, utrzymałem tylko moc z pierwszej części podjazdu i po minięciu linii oznaczającej koniec odcinka ubrałem kurtkę i zjechałem mocno asekuracyjnie w dół do Jaszowca. Tam w końcu coś zjadłem i rozebrałem kurtkę, mocno wiało z południa więc i mocno jechałem aż do Malinki, tam wsunąłem żela który pozwolił mi na równie mocną jazdę pod Salmopol. Tutaj znowu miałem problemy z przerzutką, przód nie chciał mi wrzucić na blat więc tam gdzie mogłem zyskać dosyć dużo straciłem. W trzecim sezonie użytkowania Di2 zaczynają pojawiać się coraz większe problemy, już nie tylko tylna przerzutka szwankuje ale i przednia i bateria z którą już też trochę nerwów zjadłem. Mimo problemów z napędem jechałem swoje pod górę, wiatr wyraźnie mi pomagał co pozwoliło wykręcić bardzo dobry czas na podjeździe. To naprawdę jest ciekawe, mimo problemów zdrowotnych i w ostatnim czasie mniejszej ilości treningu wykręcam czasy jakie dotychczas byłem w stanie osiągać w szczycie sezonu i letniej pogodzie.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acydz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]