Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podsumowanie 16 tygodnia 2022

Niedziela, 17 kwietnia 2022 · dodano: 24.04.2022 | Komentarze 0

W ostatnim tygodniu starałem się przerwać niefortunną passę która zaczęła się już jakiś czas temu i w końcu poświęcić na trening rowerowy więcej niż 10 godzin. Niestety mi się to nie udało, co prawda uzyskałem jakąś regularność i aż 6 razy siedziałem na rowerze ale zarówno ilościowo jak i jakościowo nie był to dobry tydzień treningowy. Po nieudanym starcie w Rurze na Kocierz nie straciłem motywacji i udowodniłem sobie, że podjeżdżać pod górę umiem jak mało kto i zaliczyłem solidny trening z dwoma podjazdami które pokonałem w czasach które okazały się nawiązaniem do najlepszych dla mnie lat. Przez pryzmat tego co dzieje się ze mną przez ostatnie półtora roku mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że wygląda to jak łabędzi śpiew. Stan zdrowia pozwala twierdzić, że najlepsze lata mam już za sobą i jedyna zmiana jaka może nastąpić to tylko dalszy upadek w marazm. W dalszym ciągu nie poradziłem sobie z bólem mięśni i stawów, za bardzo nic mi nie pomaga, suplemencja witaminami i minerałami nie przynosi rezultatu, masaże i zabiegi regeneracyjne w niczym nie pomagają a kolejne wizyty u specjalistów są bez sensu bo niczego nowego się nie dowiaduję. Każdy trening to walka ze słabym organizmem, grymas bólu towarzyszy mi przez większość czasu jaki spędzam na rowerze i nawet nie próbuję tego ukrywać. Przez to co dzieje się w naszym kraju i za wschodnią granicą mam problemy także w pracy więc o wolnej głowie mowy być nie może. Jak dalej ma to tak wyglądać to pora wypiąć się na treningi i ściganie i zacząć jeździć wyłącznie rekreacyjnie. W sumie jednym z zadań na ten sezon jest przyjęcie jasnej strategii na kolejne lata. Jak nie będzie zauważalnego progresu zdrowia i wyników na wyścigach szosowych, zupełnie z nich zrezygnuję, jak nie będzie mi szło także na czasówkach nie będę się ścigał już na szosie. Jak nie przekonam się do startów w MTB to zupełnie zrezygnuję z treningów i ścigania w jakichkolwiek zawodach. Za dużo czasu już na to poświęciłem a efektów jakich oczekiwałem wciąż nie widać. Nie zamierzam jednak długo nad tym rozmyślać tylko dalej robić swoje a los może w końcu się odwróci i spojrzy w moją stronę bardziej przychylnym okiem. Końcem tygodnia pojawiło się jednak coś pozytywnego i dodatkowy bodziec do działania. Stworzyłem wreszcie projekt przyszłego roweru, w całości złożonego z części włoskich, na dobrych komponentach i być może w fabrycznej specyfikacji, kolor ramy też będzie się wyróżniał w wśród rowerów największych i najpopularniejszych marek. Jedyna zmiana jaką rozważam to wyższa grupa osprzętu która jednak nie jest konieczna aby rower miał być w jakimś stopniu lepszy. Najważniejsze, że będzie uniwersalny, z dużym zakresem zastosowania, od gór, przez pagórki, czasówki, płaskie wyścigi, po lekki teren dzięki opcji zamontowania opon gravelowych. Obecnie jestem w tak dobrej sytuacji finansowej, że stać mnie na każdej klasy rower ale do pełni szczęścia wystarczy mi rower klasy średniej w bardziej indywidualnej specyfikacji. Poprzednie rowery mimo, że były dobre to komponenty nie były dobrane idealnie skąd pojawiały się różne problemy i niepoprawne działanie. Mimo, że już ten rower widziałem zdjęcia wrzucę wtedy jak będzie gotowy a docelowo mam na nim otworzyć następny sezon rowerowy, być może pierwszy bez ścigania. Na razie pozostaje mi wytrwale trenować, pracować i odkładać finanse na osprzęt, tylko tego mi jeszcze brakuje aby sprzęt mógł ruszyć na szosy.
1.Waga w ostatnim tygodniu:
Waga w ostatnim tygodniu pozostała na poziomie z poprzednich kilkunastu dni Inne parametry zmieniały się oscylując wokół bazowych wartości.
2.Analiza obciążenia treningowego:
Słaby kolejny tydzień treningowy jeszcze bardziej ustabilizował wartości CTL oraz TSB, wciąż nie jestem w stanie nawet w najmniejszym stopniu nawiązać do poziomu z wyjazdu treningowego do Calpe.
3. Recenzja kół FFWD F3R:
Koła to jeden z najważniejszych elementów roweru. Na rynku dostępne są setki modeli kół wykonanych z różnego materiału, na różnych obręczach, piastach i szprychach.
Coraz częściej sięgamy po koła wykonane z karbonu. Co zyskujemy decydując się na ten typ kół?
- Wygląd – rower na karbonowych kołach wygląda zazwyczaj lepiej
- Sztywność – koła z włókna węglowego są zazwyczaj sztywniejsze i pozwalają na lepsze osiągi
- Komfort jazdy – na karbonowych kołach jazda zwykle jest przyjemniejsza, dobre piasty w połączeniu z opływowymi lekkimi obręczami dają uczucie dużo lżejszej jazdy,
- Wagę – koła o określonej wysokości stożka wykonane z włókna węglowego są lżejsze niż takie same wykonane z aluminium,
- Osiągi – dzięki dobrym kołom karbonowym możemy zyskać kilka Wat i być szybsi na drodze, zwłaszcza tam, gdzie łatwo wytraca się prędkość.
Poza dobrymi stronami karbonowych kół są też takie które stawiają je w gorszym świetle:
- Cena – dobre koła karbonowe muszą kosztować. Za produkty topowych marek musimy wyłożyć kilka tysięcy złotych.
- Trwałość i podatność na uszkodzenia: elementy wykonane z włókna węglowego są słabsze niż aluminiowe odpowiedniki, obręcze łatwiej przegrzać a po jednym mocniejszym uderzeniu koło może pęknąć. W obecnych czasach dużo bardziej opłaca się stosować karbonowe obręcze w połączeniu z hamulcami tarczowymi lub ostatecznie szytkami gdzie słabych punktów w obręczy jest mniej.
Decydując się na koła karbonowe powinniśmy wiedzieć w jakim celu je zakładamy. Jak każdy inny element roweru i nie tylko karbonowe koła mają swoich zwolenników jak i przeciwników. Do tych drugich należą często osoby które z różnych względów nie miały okazji jeździć na kołach. Zazwyczaj kierujemy się tym aby koła były lżejsze bądź sztywniejsze a również często chcemy mieć po prostu koła o wyższym stożku więc wówczas częściej sięgamy po karbon.
Czym kierować się wybierając koła karbonowe?
Przede wszystkim pod uwagę należy wziąć politykę danej firmy odnoszącą się do gwarancji oraz serwisu kół. Dobre marki dają na obręcze minimum 2 lata gwarancji i nie ma problemów z reklamacjami czy serwisem a kontakt z firmami na ogół jest dobry. Spory udział w cenie ma właśnie polityka i przywileje jakie ma użytkownik w przypadku awarii koła. Przy droższych modelach kół nie ma zazwyczaj problemów z reklamacjami. Drugą opcją jest zakup tanich kół nawet z chińskiego karbonu i w przypadku awarii zakup kolejnego kompletu.
Poza polityką dużą role w wyborze kół odgrywają opinie innych użytkowników a także jakość wykonania i trwałość kół, z tym bywa różnie i nie może być to wiodący czynnik.
Ważną rolę w wyborze odpowiedniego modelu kół ma także ich przeznaczenie. Czy zamierzamy się ścigać w zawodach czy tylko jeździć rekreacyjnie, czy wolimy szytki czy opony, czy posiadamy hamulce obręczowe czy tarczowe, czy stożek ma mieć 30 czy 80 mm wysokości, czy mają to być koła stosowane tylko okazjonalnie czy katowane w różnych warunkach. To są dylematy które ma każdy kto stoi przed zakupem kół wykonanych z karbonu.
Moją uwagę przykuły zwłaszcza jedne koła – FFWD F3R w wersji pod szytkę. Skusiła mnie przede wszystkim cena, 1/3 ceny katalogowej to zbyt duża okazja aby wypuścić ją z rąk. Wraz z kołami otrzymałem, oryginalny pokrowiec, zaciski, komplet okładzin hamulcowych, przedłużki do wentyli wraz z mleczkiem uszczelniającym oraz obszerną instrukcję zawierającą m.in. informacje o procesie produkcji kół, do podrabianych kół nie dodano by tylu gadżetów. Koła zaskoczyły mnie pod każdym względem bardzo pozytywnie.
Jakość ich wykonania jest bardzo dobra, nie widać łączeń włókien węglowych, otwory na szprychy są rozmieszczone w idealnych odstępach a koła wykonane są z najwyższej jakości materiałów i są bardzo lekkie.
Problemów z założeniem szytek było znacznie mniej niż w przypadku poprzedników czyli No Limited Pro Race.
Wrażenia z jazdy są bardzo pozytywne. Już na pierwszy rzut zaskoczony byłem sztywnością tych kół, przy dosyć miękkiej ramie, sztywnej korbie czy wózku tylnej przerzutki od razu byłem w stanie wyłapać różnicę w sztywności.
Komfort jazdy jest nie do opisania. Na tych kołach jazda jest czystą przyjemnością.
Koła sprawdziły się w każdych warunkach atmosferycznych oraz ukształtowaniu terenu. Testowałem je przy słonecznej pogodzie, w deszczu, śniegu czy przy silnym wietrze. Na płaskiej drodze, zjazdach, podjazdach, na dobrej i złej jakości nawierzchni, podczas spokojnej jazdy, powtórzeń na wysokich mocach, jazdy na czas po płaskim i pod górę. W każdych warunkach spisywały się lepiej niż inne koła jakich używałem wcześniej. Nigdy nie byłem kimś kto przywiązuje wagę do sprzętu ale w przypadku tych kół poczułem różnicę i nie żałuję, że je kupiłem.
Szukając poprawy komfortu jazdy, sztywności roweru czy osiągów na rowerze warto zastanowić się nad zmianą kół. Po zmianie kół z aluminiowych na karbonowe da się zaobserwować wyraźną różnicę, jest to element który zazwyczaj daje po wymianie największe zyski. Z czystym sumieniem mogę polecić te koła, po miesiącu dosyć intensywnego i nieoszczędnego używania nie zauważyłem niczego niepokojącego a koła kręcą się jak nowe.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nyidr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]