Trenażer 38
Niedziela, 5 lutego 2023 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2023
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 3331kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na koniec tygodnia zafundowałem sobie kolejny konkretny wycisk. Po ostatnich 4 godzinnych treningach na Zwift poszedłem krok dalej i postanowiłem zaliczyć jedną z najtrudniejszych tras co wiązało się z ponad 4 godzinnym wysiłkiem. Po powrocie z pracy i szybkim obiedzie miałem zbyt mało czasu i za szybo rozpocząłem trening. Ostatnio funkcjonuję na wariackich papierach i zupełnie nie zdziwił mnie fakt, że po 2 godzinach mój organizm zaczął odmawiać posłuszeństwa. Musiałem więc przerwać na moment trening i skorzystać z WC. Później już było lepiej ale zaczął szwankować sprzęt. Jazda bez trybu ERG przy rzeczywistym nachyleniu wiązała się z częstą zmianą przełożeń w wyniku czego kilka razy spadł mi łańcuch. Najtrudniejszy moment był jednak jeszcze przede mną, po prawie 4 godzinach jazdy miałem zmierzyć się z podjazdem pod Alpe de Zwift. Byłem tak skupiony na jeździe, że nie zauważyłem, kiedy żona wróciła z zajęć na uczelni i dopiero po chwili zauważyłem jak stoi i mi się przygląda, musiałem być bardzo skupiony skoro jej nie zauważyłem. Zdjąłem więc słuchawki i dostałem zgodę na dokończenie treningu. Ania w tym czasie miała trochę rzeczy do zrobienia, motywacja do dalszej jazdy się pojawiła więc po podjechaniu Alpe zjechałem jeszcze w dół i dociągłem trening do 5 godzin. To był naprawdę wycisk, nigdy tyle nie kręciłem w pomieszczeniu, nigdy na tak trudnej trasie. Mimo sporego zmęczenia po maratonie w pracy udało się wykręcić 5 godzin. Motywacja jest jednak wysoka co może mieć znaczenie w sezonie. Po treningu oczywiście szybka regeneracja i sen.
Zwift - Szaleństwo | Virtual Ride | Strava
Zwift - Szaleństwo | Virtual Ride | Strava