Maraton
Sobota, 15 maja 2010 Kategoria Szosa, w grupie, 100-200, Maraton
Km: | 142.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:45 | km/h: | 24.70 |
Pr. maks.: | 65.25 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2633kcal | Podjazdy: | 1867m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy w tym roku start w maratonie.
Maraton w Ustroniu. Niezbyt udany bo czas na 97km wyniósł coś koło 4 godzin. W ramach rozgrzewki wjechałem przed startem na Równicę. A po maratonie pokręciłem się po Ustroniu. Trasa ciekawa. W czasie jazdy poluzowało mi się siodełko i musiałem się zatrzymać. Drugi raz zatrzymałem się by pomóc jednemu z zawodników a ostatni raz w czasie podjazdu na Równicę kiedy strasznie bolały mnie plecy. Bolały mnie przez większą część trasy ale wtedy bardzo mocno.
Start był według kategorii wiekowych. Najpierw kobiety a ja drugiej grupie. Sześcioosobową grupą jechaliśmy do Cisownicy na start. Ledwo przejechaliśmy dwupasmówkę to jeden z zawodników naszej grupy przewrócił się, na szczęście nic mu się nie stało i mógł kontynuować jazdę. Po kilometrze skręt w lewo i jesteśmy na drodze Ustroń-Cieszyn. Tą drogą 1,5kilometra i kolejny zakręt w lewo na Cisownicę gdzie po 200metrach był punkt kontrolny i start. Wystartowaliśmy początkowo jechałem ostatni, ale po chwili jazdy wyprzedziłem 2 zawodników i jechałem jako czwarty. Do Dzięgielowa dojechałem jako 2 i skręciłem w prawo na Goleszów i już niezbyt długi lecz wymagający podjazd, na końcu którego był usytuowany bufet. Szybko wyjechałem i zacząłem dwukilometrowy zjazd do Goleszowa. Na końcu zjazdu skręt w lewo na drogę Ustroń-Cieszyn i po 100metrach w prawo na Skoczów. Po 7 kilometrach jazdy z dwoma podjazdami skręcam w lewo na drogę Skoczów-Cieszyn i jadę nią aż do Cieszyna, po drodze cały czas podjazd, zjazd itd. W Cieszynie skręt w lewo na Ustroń i krótki zjazd i następnie ostry podjazd do Bażanowic, następnie zjazd i w prawo na Dzięgielów i prosto aż do końca drogi i następnie w lewo i 1,5 kilometra i dojeżdżamy do miejsca gdzie zaczyna się kolejna runda, znowu podjazd i postój w bufecie i następnie dalej w dól do Goleszowa, jechałem ze starszym panem na Treku. Jechaliśmy mniej więcej 24km\h średnio przez całą drogę do Cieszyna, na podjeździe do Bażanowic zawodnik próbował zmienić dętkę, zaproponowałem mu pomoc i pomogłem mu i po 5 minutach jechaliśmy już razem do Dzięgielowa i na kolejną rundę, trzeci i ostatni raz pokonałem podjazd do bufetu, gdzie dostałem kubek wody i ciastko i zacząłem zjazd , po chwili dogonił mnie ten zawodnik któremu zmieniałem dętkę i jechaliśmy razem do Cieszyna z prędkością średnią 28km\h. Na podjeździe towarzysz zesłabł i jechałem dalej sam z prędkością 14-18km\h na podjeździe, i 23-32km\h przez Dzięgielów, kiedy dotarłem do miejsca startu rund pojechałem prosto na Cisownicę, droga wiodła cały czas pod górkę i następnie krótki zjazd i w prawo na Ustroń, po 1,5km znowu w prawo i pod górkę i po 1,5km w prawo i dwupasmówką znowu 1,5km i w lewo i w prawo i znowu w prawo na Równicę, tempo 10-17km\h w końcówce ponad 20km\h. Czas podjazdu to 26minut:12sekund.
Maraton w Ustroniu. Niezbyt udany bo czas na 97km wyniósł coś koło 4 godzin. W ramach rozgrzewki wjechałem przed startem na Równicę. A po maratonie pokręciłem się po Ustroniu. Trasa ciekawa. W czasie jazdy poluzowało mi się siodełko i musiałem się zatrzymać. Drugi raz zatrzymałem się by pomóc jednemu z zawodników a ostatni raz w czasie podjazdu na Równicę kiedy strasznie bolały mnie plecy. Bolały mnie przez większą część trasy ale wtedy bardzo mocno.
Start był według kategorii wiekowych. Najpierw kobiety a ja drugiej grupie. Sześcioosobową grupą jechaliśmy do Cisownicy na start. Ledwo przejechaliśmy dwupasmówkę to jeden z zawodników naszej grupy przewrócił się, na szczęście nic mu się nie stało i mógł kontynuować jazdę. Po kilometrze skręt w lewo i jesteśmy na drodze Ustroń-Cieszyn. Tą drogą 1,5kilometra i kolejny zakręt w lewo na Cisownicę gdzie po 200metrach był punkt kontrolny i start. Wystartowaliśmy początkowo jechałem ostatni, ale po chwili jazdy wyprzedziłem 2 zawodników i jechałem jako czwarty. Do Dzięgielowa dojechałem jako 2 i skręciłem w prawo na Goleszów i już niezbyt długi lecz wymagający podjazd, na końcu którego był usytuowany bufet. Szybko wyjechałem i zacząłem dwukilometrowy zjazd do Goleszowa. Na końcu zjazdu skręt w lewo na drogę Ustroń-Cieszyn i po 100metrach w prawo na Skoczów. Po 7 kilometrach jazdy z dwoma podjazdami skręcam w lewo na drogę Skoczów-Cieszyn i jadę nią aż do Cieszyna, po drodze cały czas podjazd, zjazd itd. W Cieszynie skręt w lewo na Ustroń i krótki zjazd i następnie ostry podjazd do Bażanowic, następnie zjazd i w prawo na Dzięgielów i prosto aż do końca drogi i następnie w lewo i 1,5 kilometra i dojeżdżamy do miejsca gdzie zaczyna się kolejna runda, znowu podjazd i postój w bufecie i następnie dalej w dól do Goleszowa, jechałem ze starszym panem na Treku. Jechaliśmy mniej więcej 24km\h średnio przez całą drogę do Cieszyna, na podjeździe do Bażanowic zawodnik próbował zmienić dętkę, zaproponowałem mu pomoc i pomogłem mu i po 5 minutach jechaliśmy już razem do Dzięgielowa i na kolejną rundę, trzeci i ostatni raz pokonałem podjazd do bufetu, gdzie dostałem kubek wody i ciastko i zacząłem zjazd , po chwili dogonił mnie ten zawodnik któremu zmieniałem dętkę i jechaliśmy razem do Cieszyna z prędkością średnią 28km\h. Na podjeździe towarzysz zesłabł i jechałem dalej sam z prędkością 14-18km\h na podjeździe, i 23-32km\h przez Dzięgielów, kiedy dotarłem do miejsca startu rund pojechałem prosto na Cisownicę, droga wiodła cały czas pod górkę i następnie krótki zjazd i w prawo na Ustroń, po 1,5km znowu w prawo i pod górkę i po 1,5km w prawo i dwupasmówką znowu 1,5km i w lewo i w prawo i znowu w prawo na Równicę, tempo 10-17km\h w końcówce ponad 20km\h. Czas podjazdu to 26minut:12sekund.