Debili na drogach nie brakuje
Poniedziałek, 11 października 2010 Kategoria 0-50, avg>30km\h, Samotnie, Szosa
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 31.58 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1053kcal | Podjazdy: | 390m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Międzyrzecze-Rudzica-Landek-Iłownica-Rudzica-Międzyrzecze-Ligota-Mazańcowice-Bielsko
Ogólnie super się jechało, tylko w pewnym momencie jadąc przez Mazańcowice wyjechał z podwórka samochód nawet nie popatrzył się na drogę i wyjechał trąbiąc. Kilka metrów dalej zjechał na pobocze i zatrzymał się, wyhamowałem przed nim. Wysiadł z samochodu i od razu się przewrócił-był kompletnie pijany. Zaczął kląć na mnie że bezmyślnie łamię przepisy i myślę że mogę się poruszać po drodze skoro jest chodnik. Od razu zadzwoniłem po policję. Przyjechali, zabrali gościa do radiowozu a mi życzyli szerokiej drogi. Po tym incydencie szybko wróciłem do domu.
#lat=49.83444&lng=19.01321&zoom=11&type=2
Ogólnie super się jechało, tylko w pewnym momencie jadąc przez Mazańcowice wyjechał z podwórka samochód nawet nie popatrzył się na drogę i wyjechał trąbiąc. Kilka metrów dalej zjechał na pobocze i zatrzymał się, wyhamowałem przed nim. Wysiadł z samochodu i od razu się przewrócił-był kompletnie pijany. Zaczął kląć na mnie że bezmyślnie łamię przepisy i myślę że mogę się poruszać po drodze skoro jest chodnik. Od razu zadzwoniłem po policję. Przyjechali, zabrali gościa do radiowozu a mi życzyli szerokiej drogi. Po tym incydencie szybko wróciłem do domu.
#lat=49.83444&lng=19.01321&zoom=11&type=2