Równica
Czwartek, 7 kwietnia 2011 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 68.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:38 | km/h: | 25.82 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1010kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Jasienica-Grodziec-Skoczów-Harbutowice-Ustroń-Równica-Ustroń-Górki Wielkie-Grodziec-Jasienica-Bielsko
Wyjazd po 16, jest ciepło 22 stopnie, ale wietrznie i zabieram bluzę co było dobrym pomysłem. Do Skoczowa pod wiatr i tempo nie przekracza 25km/h, tam wjeżdżam na dwupasmówkę i jadę trochę szybciej i o 17:15 melduję się na moście w Ustroniu. Początek podjazdu jechałem spokojnie ok.14km/h, w połowie się zatrzymałem bo lało się ze mnie, ruszam dalej i jadę trochę szybciej a końcówka już mocniej. Stoper wskazał 19min:31s. Jest to dobry czas bo ostatni był o 4 minuty gorszy. Chwila przerwy i zjeżdżam do Polany, zdecydowałem że pojadę przez Jaszowiec i tak zrobiłem, dobra droga i mały ruch, jadę spokojnie. Z Ustronia pojechałem przez Zawodzie w kierunku Górek gdzie złapała mnie burza i chwilę popadało. W Grodźcu chyba lało bo strasznie mokra droga, odpuściłem i jechałem wolno ale i tak byłem cały mokry bo droga do Bielska była strasznie mokra i samochody chlapały i trąbiły na mnie. Powrót o 19:00. Fajny trening, końcówka gorsza bo było mokro.

Wyjazd po 16, jest ciepło 22 stopnie, ale wietrznie i zabieram bluzę co było dobrym pomysłem. Do Skoczowa pod wiatr i tempo nie przekracza 25km/h, tam wjeżdżam na dwupasmówkę i jadę trochę szybciej i o 17:15 melduję się na moście w Ustroniu. Początek podjazdu jechałem spokojnie ok.14km/h, w połowie się zatrzymałem bo lało się ze mnie, ruszam dalej i jadę trochę szybciej a końcówka już mocniej. Stoper wskazał 19min:31s. Jest to dobry czas bo ostatni był o 4 minuty gorszy. Chwila przerwy i zjeżdżam do Polany, zdecydowałem że pojadę przez Jaszowiec i tak zrobiłem, dobra droga i mały ruch, jadę spokojnie. Z Ustronia pojechałem przez Zawodzie w kierunku Górek gdzie złapała mnie burza i chwilę popadało. W Grodźcu chyba lało bo strasznie mokra droga, odpuściłem i jechałem wolno ale i tak byłem cały mokry bo droga do Bielska była strasznie mokra i samochody chlapały i trąbiły na mnie. Powrót o 19:00. Fajny trening, końcówka gorsza bo było mokro.

Mój rowerek© Piotr92

Rownica© Piotr92
komentarze
Dobry czas miałeś, ja jeszcze w tym roku nie wjechałem jeszcze poniżej 20 minut.
pawel1983pl2 - 17:16 piątek, 8 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj