Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 2664.00 km (w terenie 311.00 km; 11.67%) |
Czas w ruchu: | 104:59 |
Średnia prędkość: | 25.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.29 km/h |
Suma podjazdów: | 17889 m |
Suma kalorii: | 43250 kcal |
Liczba aktywności: | 56 |
Średnio na aktywność: | 47.57 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
Szczyrk
Niedziela, 6 czerwca 2010 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: | 48.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:54 | km/h: | 25.26 |
Pr. maks.: | 64.05 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 733kcal | Podjazdy: | 247m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Musiałem rozruszać mięśnie po wczorajszej trasie i wybrałem się do Szczyrku. Ciepło jest i dużo samochodów na drodze ale rowerzystów też nie brakuje. Jechało sie przyjemnie, tempo wycieczkowe.
Jura Krakowsko-Częstochowska
Sobota, 5 czerwca 2010 Kategoria 200-300, Szosa, w grupie
Km: | 253.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 09:19 | km/h: | 27.16 |
Pr. maks.: | 65.86 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 3967kcal | Podjazdy: | 1292m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pojechałem dzisiaj na ustawkę do Kęt. Wyjazd o 7:30 więc z domu wyjechałem o 6:25 a w Kętach byłem 0 7:20. Wyjazd się opóźnił i wyjechaliśmy o 7:45 w kierunku Oświęcimia. Było nas 9. Już w Nowej Wsi 5 osób oddaliło się i zniknęli więc jechaliśmy we 4. W Oświęcimiu byliśmy o 8:20 i skierowaliśmy się w kierunku Chrzanowa. W Chrzanowie zameldowaliśmy się o 9:10. tutaj odpoczynek i kontakt z resztą grupy i jedziemy dalej w kierunku Jaworzna i dalej Sosnowca. Przy wyjeździe z miasta kolega złapał gumę i był kolejny postój. Po szybkiej naprawie jedziemy dalej przez Dąbrowę Górniczą i Łazy do Zawiercia gdzie spotykamy pozostałą 5 i wspólnie jedziemy pod Zamek w Ogrodzieńcu . Tutaj kolejna przerwa i ruszamy w kierunku Olkusza, po drodze na Pustynię Błędowską która coraz bardziej zarasta. Kolejny przystanek na trasie to Olkusz gdzie zatrzymujemy się w centrum. przerwa na lody i jedziemy pagórkowatą drogą do Trzebini gdzie jesteśmy przed 14. Zatrzymujemy się w sklepie gdzie uzupełniam zapas wody. Pózniej jedziemy już bez przerw przez Chrzanów, Libiąż, Oświęcim, Brzeszcze i Jawiszowice do Wilamowic gdzie się rozdzielamy. W tym miejscu zdarzył się wypadek i jeden z kolarzy trafił do szpitala. Spokojnym tempem pojechałem z kolegą do Pisarzowic gdzie on odbił na Kozy a ja pojechałem do Bielska. W domu byłem przed 17. Średnia ładna jak na taki dystans. tempo w większości wycieczkowe lecz zdarzały się momenty że jechałem na maksa. Zdjęcia będą później bo nie wziąłem aparatu a z komórki wyszły mi słabe ale kolega mi prześle te co on robił aparatem.
Trening
Piątek, 4 czerwca 2010 Kategoria 50-100
Km: | 85.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:07 | km/h: | 27.27 |
Pr. maks.: | 65.25 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1387kcal | Podjazdy: | 542m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po obiedzie do miasta, potem prosto do Rudzicy i następnie do Skoczowa potem do domu i jeszcze pętelka po Jaworzu wieczorem
Treningowa setka
Czwartek, 3 czerwca 2010 Kategoria blisko domu, Szosa, 100-200, Samotnie
Km: | 105.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:00 | km/h: | 26.25 |
Pr. maks.: | 55.56 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1631kcal | Podjazdy: | 567m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano do Górek Wielkich, a następnie po Jaworzu i do kolegi do Jasienicy potem na obiad do domu. Po obiedzie znowu po Jaworzu i okolicach i powrót do domu. O 17 znowu do kolegi do Jasienicy i do domu.
2 razy do szkoły
Środa, 2 czerwca 2010 Kategoria szkoła
Km: | 45.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 23.48 |
Pr. maks.: | 43.40 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 767kcal | Podjazdy: | 191m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy raz rano, mokro było ale wracając już prawie sucho. O 15 jeszcze raz w celu dostarczenia zgody na wycieczkę. Jechało się super i szybko średnia 25km/h. Dzisiaj rano szukając starego zeszytu do Języka Angielskiego znalazłem zeszyt w którym kiedyś opisywałem moje wycieczki i treningi i postanowiłem przenieść je na bloga.