Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2011
Dystans całkowity: | 2330.00 km (w terenie 23.00 km; 0.99%) |
Czas w ruchu: | 86:29 |
Średnia prędkość: | 26.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 80.00 km/h |
Suma podjazdów: | 12000 m |
Suma kalorii: | 36617 kcal |
Liczba aktywności: | 39 |
Średnio na aktywność: | 59.74 km i 2h 47m |
Więcej statystyk |
Rozjazd
Niedziela, 7 sierpnia 2011 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: | 32.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:18 | km/h: | 24.62 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 511kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Mazańcowice-Międzyrzecze-Jasienica-Jaworze-Bielsko
Rozgrzewki, dojazdy, itp.
Sobota, 6 sierpnia 2011
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:31 | km/h: | 21.29 |
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 181kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rajcza Tour
Sobota, 6 sierpnia 2011 Kategoria 100-200, Maraton, Samotnie, Szosa, w grupie, avg>30km\h
Km: | 177.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:49 | km/h: | 30.43 |
Pr. maks.: | 80.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2666kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny start w sezonie zaliczony. Z wyniku jestem zadowolony, prawie całą trasę przejechałem sam, w grupie na pewno byłoby lepiej.
Do Rajczy przejechałem w piątek wieczorem, pomogłem trochę przy rozkładaniu biura, itp. Wieczorem dojechało kilka osób i spędziliśmy wieczór razem a następnie rozłożyliśmy się do spania w sali GOK w Rajczy. Rano pobudka 6:30 i rozstawianie bramy startowej i reklam sponsorów. Na starcie pojawia się coraz więcej osób. Szybkie przygotowania, rozmowy ze znajomymi i rozgrzewka.
Na rozgrzewkę przejechałem około 6km. W sektorze ustawiłem się z tyłu i po starcie trzymałem się tyłu grupy. Przy dojeździe do Milówki peleton rozbił się na dwie grupy i musiałem przedostać się z jednej do drugiej. Grupę złapałem przed Nieledwią. Na podjeździe wystrzeliłem do przodu i wyprzedziłem około 100osób, czołówki nie doszedłem. Szybki zjazd do Kiczory i jedziemy sporą grupą w kierunku Lalik, skręcamy na Tarliczne, trzymam się w środku grupy, pod koniec podjazdu wpadam w dziurę, gubię bidon i łapię kapcia.
Zmieniam dętkę, pompuję, bidonu nie szukałem, podjeżdża motocykl i dopompowujemy koło do 8bar i można jechać dalej. Byłem na szarym końcu i o dobrym wyniku można było zapomnieć. Zacząłem gonić, szybki zjazd do Milówki, ponad 70km/h, nikogo nie widać. Do Węgierskiej Górki ciągnę ~40km/h, wyprzedzam kilku kolarzy bez numerów. W Węgierskiej Górce zatrzymuję się, najpierw przez światła a następnie przez korek. Skręcam na Cięcinę, w bidonie już brakuje wody, jem banana i jadę w kierunku Juszczyny, na przejeździe kolejowym muszę się zatrzymać, przejeżdża lokomotywa i mogę jechać dalej. Na podjeździe pod Poloka łapię ostatnich zawodników. Na bufecie zatrzymuj się, napełniam bidon, biorę kubek z wodą, jem arbuz, pakuję banany do kieszonki i w drogę.
Zjazd do Sopotni bardzo szybki, przekraczam 70km/h, trzeba uważać bo na końcu jest znak stop. Do Jeleśni dojeżdżam sam, w Pewli Wielkiej wyprzedzam jakiegoś kolarza i jadę w kierunku Stryszawy. Na jednym z krótkich podjazdów wyprzedzam Dobrego i znowu sam jadę do Lachowic. Łapie mnie Dobry i razem jedziemy do Stryszawy. Na podjeździe pod Przysłop łapię kolejnych kolarzy, zjazd bardzo kręty ale szybki, zrobiłem postęp i lepiej zjeżdżam, w Zawoji wyprzedzam kolejnych kolarzy, w tym Michała i Pawła i dalej samotnie podążam w kierunku Krowiarek. Podjazd bardzo łatwy, myślałem że będzie stromiej, na podjeździe wyprzedzam Mirka i Przemka i dojeżdżam na bufet. Napełniam bidon, jem owoce i chowam banany do kieszonek i zaczynam zjazd.
Razem z Mirkiem i Przemkiem zjeżdżamy do Zubrzycy, Mirek zostaje z tyłu, jak się później okazało złapał kapcia. Nad Podhalem wisiały czarne chmury, jak najszybciej było trzeba uciekać. Na jednym z "podjazdów" odjeżdżam Przemkowi i sam jadę w kierunku Lipnicy Wielkiej. Za Lipnicą zatrzymuję się na siku i na horyzoncie widzę Przemka, siadam na rower i spokojnie jadę czekając na niego, w końcu widząc że czekanie nie ma sensu pojechałem dalej. Za granicą fajny podjazd, pokonuję go na blacie. Do Zubrohlavy dojeżdżam sprawnie. Kolejne kilka kilometrów to zjazd do Namestova. W mieście sporo ludzi i ciężko jest przejechać, kiedy wyjeżdżam z miasta widzę jakiegoś kolarz a na horyzoncie, w bidonie kończy się woda, bufet za 10km. Jadę spokojnie 27-31km/h w kierunku Dolnego Kubina a następnie Zakamennego, wiedziałem że nikogo już nie złapię i nie śpieszyłem się bardzo. Przed bufetem wyprzedzam Krzyśka z Bikeholików. Na bufecie nalewam wody do bidonu, jem arbuza, biorę banana do kieszonki i w drogę.
Do granicy teoretycznie jest pod górkę, jadę powyżej 30km/h i nawet nie wiem kiedy znalazłem się na przełęczy Glinka. Bardzo szybki zjazd do Rajczy, przekraczam 80km/h. Na zjeździe nikogo nie złapałem. Przez Ujsoły przejechałem, było ciężko, pełno ludzi i samochodów na drodze. Jechałem cały czas 30km/h, przyspieszyłem dopiero na finiszu.
Start udany, gdyby nie kapeć to spokojnie jechałbym w grupce i szybciej bym był na mecie. Czas brutto:6:26:57.
Impreza świetna, organizacja na 5. Dziękuję wszystkim.
Do Rajczy przejechałem w piątek wieczorem, pomogłem trochę przy rozkładaniu biura, itp. Wieczorem dojechało kilka osób i spędziliśmy wieczór razem a następnie rozłożyliśmy się do spania w sali GOK w Rajczy. Rano pobudka 6:30 i rozstawianie bramy startowej i reklam sponsorów. Na starcie pojawia się coraz więcej osób. Szybkie przygotowania, rozmowy ze znajomymi i rozgrzewka.
Na rozgrzewkę przejechałem około 6km. W sektorze ustawiłem się z tyłu i po starcie trzymałem się tyłu grupy. Przy dojeździe do Milówki peleton rozbił się na dwie grupy i musiałem przedostać się z jednej do drugiej. Grupę złapałem przed Nieledwią. Na podjeździe wystrzeliłem do przodu i wyprzedziłem około 100osób, czołówki nie doszedłem. Szybki zjazd do Kiczory i jedziemy sporą grupą w kierunku Lalik, skręcamy na Tarliczne, trzymam się w środku grupy, pod koniec podjazdu wpadam w dziurę, gubię bidon i łapię kapcia.
Zmieniam dętkę, pompuję, bidonu nie szukałem, podjeżdża motocykl i dopompowujemy koło do 8bar i można jechać dalej. Byłem na szarym końcu i o dobrym wyniku można było zapomnieć. Zacząłem gonić, szybki zjazd do Milówki, ponad 70km/h, nikogo nie widać. Do Węgierskiej Górki ciągnę ~40km/h, wyprzedzam kilku kolarzy bez numerów. W Węgierskiej Górce zatrzymuję się, najpierw przez światła a następnie przez korek. Skręcam na Cięcinę, w bidonie już brakuje wody, jem banana i jadę w kierunku Juszczyny, na przejeździe kolejowym muszę się zatrzymać, przejeżdża lokomotywa i mogę jechać dalej. Na podjeździe pod Poloka łapię ostatnich zawodników. Na bufecie zatrzymuj się, napełniam bidon, biorę kubek z wodą, jem arbuz, pakuję banany do kieszonki i w drogę.
Zjazd do Sopotni bardzo szybki, przekraczam 70km/h, trzeba uważać bo na końcu jest znak stop. Do Jeleśni dojeżdżam sam, w Pewli Wielkiej wyprzedzam jakiegoś kolarza i jadę w kierunku Stryszawy. Na jednym z krótkich podjazdów wyprzedzam Dobrego i znowu sam jadę do Lachowic. Łapie mnie Dobry i razem jedziemy do Stryszawy. Na podjeździe pod Przysłop łapię kolejnych kolarzy, zjazd bardzo kręty ale szybki, zrobiłem postęp i lepiej zjeżdżam, w Zawoji wyprzedzam kolejnych kolarzy, w tym Michała i Pawła i dalej samotnie podążam w kierunku Krowiarek. Podjazd bardzo łatwy, myślałem że będzie stromiej, na podjeździe wyprzedzam Mirka i Przemka i dojeżdżam na bufet. Napełniam bidon, jem owoce i chowam banany do kieszonek i zaczynam zjazd.
Razem z Mirkiem i Przemkiem zjeżdżamy do Zubrzycy, Mirek zostaje z tyłu, jak się później okazało złapał kapcia. Nad Podhalem wisiały czarne chmury, jak najszybciej było trzeba uciekać. Na jednym z "podjazdów" odjeżdżam Przemkowi i sam jadę w kierunku Lipnicy Wielkiej. Za Lipnicą zatrzymuję się na siku i na horyzoncie widzę Przemka, siadam na rower i spokojnie jadę czekając na niego, w końcu widząc że czekanie nie ma sensu pojechałem dalej. Za granicą fajny podjazd, pokonuję go na blacie. Do Zubrohlavy dojeżdżam sprawnie. Kolejne kilka kilometrów to zjazd do Namestova. W mieście sporo ludzi i ciężko jest przejechać, kiedy wyjeżdżam z miasta widzę jakiegoś kolarz a na horyzoncie, w bidonie kończy się woda, bufet za 10km. Jadę spokojnie 27-31km/h w kierunku Dolnego Kubina a następnie Zakamennego, wiedziałem że nikogo już nie złapię i nie śpieszyłem się bardzo. Przed bufetem wyprzedzam Krzyśka z Bikeholików. Na bufecie nalewam wody do bidonu, jem arbuza, biorę banana do kieszonki i w drogę.
Do granicy teoretycznie jest pod górkę, jadę powyżej 30km/h i nawet nie wiem kiedy znalazłem się na przełęczy Glinka. Bardzo szybki zjazd do Rajczy, przekraczam 80km/h. Na zjeździe nikogo nie złapałem. Przez Ujsoły przejechałem, było ciężko, pełno ludzi i samochodów na drodze. Jechałem cały czas 30km/h, przyspieszyłem dopiero na finiszu.
Start udany, gdyby nie kapeć to spokojnie jechałbym w grupce i szybciej bym był na mecie. Czas brutto:6:26:57.
Impreza świetna, organizacja na 5. Dziękuję wszystkim.
Do/z pracy
Piątek, 5 sierpnia 2011
Km: | 4.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 85kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Regeneracja
Czwartek, 4 sierpnia 2011
Km: | 17.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 00:52 | km/h: | 19.62 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 256kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Jasienica-Biery-Jaworze-Bielsko
Do/z pracy
Czwartek, 4 sierpnia 2011
Km: | 5.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 41.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 89kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tour de Pologne
Środa, 3 sierpnia 2011 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 144.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:18 | km/h: | 27.17 |
Pr. maks.: | 70.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2236kcal | Podjazdy: | 2540m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Bystra-Buczkowice-Szczyrk-Przełęcz Salmopolska-Wisła-2xRunda TDP:(Wisła-Wisła Czarne-Zameczek-Przełęcz Kubalonka-Wisła)-Przełęcz Kubalonka-Istebna-Przełęcz Kubalonka-Wisła-Przełęcz Salmopolska-Szczyrk-Buczkowice-Bystra-Bielsko
Wyjechałem z domu przed 12:00. Pojechałem do Wisły i zaliczyłem dwie rundy TDP, czasy:38:54 i 40:25. Następnie zaliczyłem podjazd na Kubalonkę z Wisły a po przejechaniu kolarzy także z Istebnej. Zmagania na dwóch rundach oglądnąłem z podjazdu na Zameczek z ekipą z Bielska. Po przejechaniu kolarzy pognaliśmy w kierunku Wisły a następnie pojechaliśmy na Salmopol. Byłem pierwszy na górze, tam też pożegnałem się z resztą i samotnie wróciłem do domu. Fajny trening. Dobrze że pojechałem, nudno by było oglądać kolarzy na rundach w Cieszynie z telewizora. Jutro coś spokojnego, w piątek wolne a w sobotę maraton w Rajczy.
Wyjechałem z domu przed 12:00. Pojechałem do Wisły i zaliczyłem dwie rundy TDP, czasy:38:54 i 40:25. Następnie zaliczyłem podjazd na Kubalonkę z Wisły a po przejechaniu kolarzy także z Istebnej. Zmagania na dwóch rundach oglądnąłem z podjazdu na Zameczek z ekipą z Bielska. Po przejechaniu kolarzy pognaliśmy w kierunku Wisły a następnie pojechaliśmy na Salmopol. Byłem pierwszy na górze, tam też pożegnałem się z resztą i samotnie wróciłem do domu. Fajny trening. Dobrze że pojechałem, nudno by było oglądać kolarzy na rundach w Cieszynie z telewizora. Jutro coś spokojnego, w piątek wolne a w sobotę maraton w Rajczy.
Jazda po serwisach
Środa, 3 sierpnia 2011 Kategoria 0-50, blisko domu
Km: | 28.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:21 | km/h: | 20.74 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 511kcal | Podjazdy: | 170m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po Bielskich sklepach rowerowych i serwisach, zmiana napędu i innych rzeczy.
Runda na MTB
Wtorek, 2 sierpnia 2011 Kategoria 0-50, teren
Km: | 48.00 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 02:24 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 738kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Jasienica-Grodziec-Pogórze-Górki-Bucze-Górki-Brenna-Górki-Jaworze-Bielsko