Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2016
Dystans całkowity: | 1277.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 40:03 |
Średnia prędkość: | 27.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.00 km/h |
Suma podjazdów: | 14830 m |
Maks. tętno maksymalne: | 196 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 176 (90 %) |
Suma kalorii: | 30023 kcal |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 67.21 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Trening 37
Sobota, 16 kwietnia 2016 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 111.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:03 | km/h: | 27.41 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 188188 ( 96%) | HRavg | 144( 73%) |
Kalorie: | 2965kcal | Podjazdy: | 1680m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bardzo dobry trening przy dobrej pogodzie. Trasa miała być inna, ale mocno wiało z południowego-zachodu, że musiałbym wracać prawie 50 km z wiatrem w twarz więc pojechałem Pętlę Beskidzką. Pierwsze 50 km niezbyt trudne ale pod wiatr i do Kamesznicy dojechałem już zmęczony. Na pierwszy ogień poszedł Koczy Zamek. Początek jechałem zachowawczo, początek największej stromizmy pojechałem zdecydowanie zbyt mocno 12km/h na nachyleniu prawie 20% to była przesada, na koniec mnie brakło i już ledwo wjechałem na szczyt. Niespodzianką był równiutki nowy asfalt na sam szczyt. Z Ochodzitej zjechałem główną do Istebnej, trochę dziurawe te główne drogi w okolicy Istebnej. Na Kubalonkę wjechałem spokojnym i równym tempem bez szarpania, w dobrym czasie: 13.04. Na deser został Salmopol, początek szybki bo z wiatrem a dalej już równe średnie tempo z rezerwami, na koniec lekkie przyśpieszenie. Cały podjazd szybko minął i wyszedł bardzo dobry czas: 26.24 od skoczni i 17.38 od zajezdni autobusowej. Na szczycie ubrałem rękawki i zjazd, nie jechałem szybko bo był straszliwy ruch pojazdów, przez Szczyrk z wiatrem przejechałem szybko i dojechałem do Bielska. Przez Bielsko już rozjazdowo. W niedzielę trening w grupie.
Trening 36
Środa, 13 kwietnia 2016 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 59.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:08 | km/h: | 27.66 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 192192 ( 98%) | HRavg | 140( 71%) |
Kalorie: | 1340kcal | Podjazdy: | 800m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótki trening na podjazdach. Ogólnie źle się czułem i nie jechało się dobrze. Tylko dwa podjazdy pojechałem mocno a resztę spokojnie na wysokiej kadencji. Mam nadzieję, że ten stan się nie utrzyma, z drugiej strony patrząc forma nie jest taka zła. Zrobię teraz dwa dni przerwy i zobaczę jak to wpłynie na dyspozycję.
https://www.strava.com/activities/544281958/segmen...
https://www.strava.com/activities/544281958/segmen...
Trening 35
Wtorek, 12 kwietnia 2016 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 88.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:11 | km/h: | 27.64 |
Pr. maks.: | 64.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 185185 ( 94%) | HRavg | 145( 74%) |
Kalorie: | 2377kcal | Podjazdy: | 1380m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
W końcu jakiś trening z dłuższym podjazdem. Ogólnie to dzisiaj czułem się źle, noga nie podawała i tętno szalało. Wyjechałem ok.15.30, przez miasto bokami ale trafił się traktor, później koparka i szybciej chyba by było jadąc głównymi wśród samochodów. Z miasta udało się wyjechać bez utrudnień i w dobrym tempie przejechałem podjazd na Piekło w Bystrej. Do Buczkowic dojechałem ścieżką rowerową, strasznie trzęsło ale dało się jechać. Przez Szczyrk ledwo jechałem, dopiero przed Salmopolem było nieco lepiej. Podjazd zacząłem spokojnie,dopiero gdy wyprzedził mnie kolarz z ekipy Wibatech Fuji (chyba był to Dariusz Batek) przyśpieszyłem i siadłem mu na koło. Jechałem na kole do ostatniej prostej przed szczytem i strzeliłem, brakło może 200 metrów, czas wyszedł dobry jak na kwiecień: 14:53. Na szczycie lekko odsapnąłem i zacząłem zimny zjazd do Wisły. Kolarz z Wibatech Fuji podjeżdżał już od drugiej strony a ja zjechałem do Malinki i skierowałem się na Zameczek. Do podnóża dojechałem spokojnie a później już mocno zacząłem podjazd, za pierwszą bramą lekko odpuściłem i później już równym tempem jechałem dalej, zobaczyłem przed sobą jakiegoś kolarza i za wszelką cenę chciałem go dogonić. Mocno jechałem do końca, wyprzedziłem go a 100 metrów przed szczytem mnie odcięło i resztkami sił wjechałem na szczyt w czasie: 8:52. Na szczycie chwila przerwy, zjadłem żela i ruszyłem w kierunku Wisły. Zjazd odpuściłem a dalej już w równym tempie pod wiatr do Skoczowa i spokojnie do Bielska. Bardzo dobry trening wyszedł, jutro jednak nie jadę do Katowic i zrobię 2-3 rundy z podjazdami w okolicy.
https://www.strava.com/activities/543249676
https://www.strava.com/activities/543249676
Trening 34
Niedziela, 10 kwietnia 2016 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 55.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:09 | km/h: | 25.58 |
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | 180180 ( 92%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | 1056kcal | Podjazdy: | 480m | Sprzęt: Zimówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening w deszczu. Cały weekend deszczowy, udało się wyskoczyć na 2 godziny na trening. Zabrałem gorszy rower i nie wiem czy to był dobry pomysł, po 5 km poszła mi linka przedniej przerzutki, cały trening jechałem na 32 z przodu. Cały trening jechałem równo w tlenie. Dojechałem do Brennej i przy remontowanym moście w Bukowej zawróciłem i powrót. W Górkach jedno przepalenie na podjeździe i już spokojnie do domu. Kolejny trening we wtorek, pierwszy wyjazd na Salmopol a w środę wizyta w Katowicach na IC.
https://www.strava.com/activities/541329938
https://www.strava.com/activities/541329938
Trening 33
Czwartek, 7 kwietnia 2016 Kategoria Trening 2016, Szosa, Samotnie, 50-100
Km: | 56.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:54 | km/h: | 29.47 |
Pr. maks.: | 53.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 167167 ( 85%) | HRavg | 137( 70%) |
Kalorie: | 1168kcal | Podjazdy: | 380m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny spokojny trening. Warunki do jazdy średnie, wiatr i pochmurno. Ruch na drogach spory jak na wczesną godzinę. W Skoczowie znowu samochód wymusił na mnie pierwszeństwo, dobrze, że nic nie jechało z przeciwka nic nie jechało to uciekłem na lewy pas i udało się uniknąć zderzenia. Dalsza jazda już bez przygód, wiatr znowu kręcił i później się nasilił. Przez Skoczów przejechałem bardzo wolno przez korki uliczne a dalej już spokojnie bez spowolnień. Kolejny trening w sobotę rano, jak nie będzie padać to jakiś górski podjazd.
https://www.strava.com/activities/538080261
https://www.strava.com/activities/538080261
Trening 32
Wtorek, 5 kwietnia 2016 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 58.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:01 | km/h: | 28.76 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | 162162 ( 83%) | HRavg | 130( 66%) |
Kalorie: | 1188kcal | Podjazdy: | 280m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spokojny poranny trening.Jechałem cały czas równo z kilkoma przyśpieszeniami, ale wszystko w tlenie. Popracowałem nad kadencją i wyszła średnia 90. Znowu mocniej wiało, coś mam szczęście do wiatru w twarz na treningach. Temperatura na starcie to 8 'C a na finiszu 20 'C. Pod koniec się już gotowałem i ostatnie 5 km przejechałem już na luzie.Kolejny spokojny trening w czwartek rano.
https://www.strava.com/activities/536200197
https://www.strava.com/activities/536200197
Rozjazd
Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: | 45.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:44 | km/h: | 25.96 |
Pr. maks.: | 53.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 151151 ( 77%) | HRavg | 114( 58%) |
Kalorie: | 838kcal | Podjazdy: | 300m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozgrzewka i rozjazd - Ślężański Mnich
Niedziela, 3 kwietnia 2016 Kategoria 0-50, Samotnie
Km: | 20.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 390kcal | Podjazdy: | 200m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ślężański Mnich 2016
Niedziela, 3 kwietnia 2016 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig
Km: | 54.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 35.60 |
Pr. maks.: | 63.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 184184 ( 94%) | HRavg | 168( 86%) |
Kalorie: | 1535kcal | Podjazdy: | 580m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy start w tym sezonie. Start potraktowałem treningowo, forma jest dobra ale nie na takie wyścigi, tutaj nawet jakbym dojechał w pierwszej grupce to byłby to jej ogon, dlatego nie nastawiałem się na wynik. W tym roku wyścig bardzo licznie obstawiony, nawet dobrej rozgrzewki nie udało się zrobić bo wszędzie pełno kolarzy. Do sektora dojechałem prawie 20 minut przed startem i byłem prawie na jego końcu. Rozejrzałem się wokół siebie i stwierdziłem, że tam nie pasuję, byłem jednym z kilku zawodników którzy nie posiadają roweru karbonowego. Po starcie od razu nerwówka,przepychanki i już dwie osoby leżą przede mną, sam też ledwo uniknąłem upadku. Zanim ruszyłem to już miałem 20m starty do grupy, dojechałem przed pierwszym podjazdem i tam już się dzieliło, próbowałem się przepchnąć do przodu, kiedy już to się udało skończył się podjazd i tam kraksa, połamane ramy i koła i znowu muszę omijać. Zostało nas 5 kolarzy a grupa daleko z przodu, jechał w niej m.in.kolega Grzegorz, na zjeździe trochę tracimy, na płaskim wychodzę na zmianę i sam ciągnę już większą grupkę,nikt nie chce mi dać zmiany i w połowie kolejnego podjazdu dojeżdżamy do grupy. Na zjeździe nie miałem już sił kręcić i odstałem od grupy. Zostałem sam i z bocznym wiatrem jadąc mocno dojeżdżam do jakiejś większej grupki ale na kolejnym zjeździe znowu zostałem z tyłu i już sobie odpuściłem. Zjechało się parę osób i znowu współpraca się nie układała, chciałem trochę odpocząć, nie bardzo się dało bo z tyłu nie było nikogo i gdybym został za grupką to musiałbym samotnie jechać dalej. Po pierwszej rundzie miałem już prawie 2 minuty starty do czołówki, zaraz na początku drugiego okrążenia dojechała do mnie grupa startująca 2 minuty za mną, chwilę z nimi jechałem ale na zjeździe ktoś puścił koło i znowu w kilka osób bez współpracy pokonywaliśmy kolejne kilometry. Trochę odpuściłem, zjadłem batona i na zjeździe ktoś z przodu ląduje w rowie, jak się później okazało powodem był urwany hak od tylnej przerzutki i zostałem całkowicie sam. Kilka kilometrów samotnej jazdy i dogania mnie czołówka kategorii M40 startująca 4 minuty po mnie. Jakimś cudem złapałem ich koło i z ogona odpadło kilkanaście osób i stworzyła się grupka w której można było współpracować. Dobrze mi się jechało i dawałem mocne zmiany, na podjazdach przed metą wyszedłem na czoło i grupa się solidnie podzieliła. Ostatnie okrążenie dobrze mi się jechało,co prawda na początku znowu wszystko się zjechało i znowu było około 40 osób. Na podjeździe odjechało dwóch zawodników, ja od razu za nimi i jechałem mocno cały podjazd,grupa jakieś 300 metrów za mną a kolejna 50 metrów z przodu. Szybki jak na mnie zjazd i na płaskim dogoniłem. Kolejne kilometry znowu połączyły grupy i dopiero 3 mocniejsze zmiany spowodowały zmniejszenie grupy. Na przedostatnim podjeździe wyszedłem na zmianę i swobodnie odjechałem,po zjeździe miałem kilka metrów przewagi ale długi finisz zwiększył ją do ok.30s, wyprzedziłem jeszcze około 10 osób i wjechałem na metę, mogłem jeszcze jechać jedno okrążenie.
Dobre rozpoczęcie sezonu,na takich wyścigach liczy się szczęście,wiele ludzi nie daje wogóle zmian i przyjeżdżają z przodu,inni się napracują i tracą sporo czasu. Znowu wyciągnąłem kilka wniosków z wyścigu i będę mądrzejszy na przyszłość.
Organizacja wyścigu na bardzo wysokim poziomie, zabezpieczona trasa, dyskwalifikacje za podciąganie się za samochodami oraz za zmianę sektora startowego i dobrze wytyczona trasa.
Teraz czeka mnie tydzień regeneracyjny, jakiś mocniejszy trening w sobotę i czasówka w niedzielę, pojadę ją raczej treningowo.
https://www.strava.com/activities/534895281
Dobre rozpoczęcie sezonu,na takich wyścigach liczy się szczęście,wiele ludzi nie daje wogóle zmian i przyjeżdżają z przodu,inni się napracują i tracą sporo czasu. Znowu wyciągnąłem kilka wniosków z wyścigu i będę mądrzejszy na przyszłość.
Organizacja wyścigu na bardzo wysokim poziomie, zabezpieczona trasa, dyskwalifikacje za podciąganie się za samochodami oraz za zmianę sektora startowego i dobrze wytyczona trasa.
Teraz czeka mnie tydzień regeneracyjny, jakiś mocniejszy trening w sobotę i czasówka w niedzielę, pojadę ją raczej treningowo.
https://www.strava.com/activities/534895281