Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2020
Dystans całkowity: | 139.00 km (w terenie 61.00 km; 43.88%) |
Czas w ruchu: | 26:44 |
Średnia prędkość: | 22.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 122.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1820 m |
Maks. tętno maksymalne: | 181 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 151 (77 %) |
Suma kalorii: | 13210 kcal |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 34.75 km i 1h 09m |
Więcej statystyk |
Trenażer 10
Niedziela, 27 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 162162 ( 83%) | HRavg | 138( 70%) |
Kalorie: | 1348kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po raz pierwszy od miesiąca miałem dylemat czy wybrać trenażer czy trening na zewnątrz. Ostatecznie z kilku powodów wybrałem trenażer. Gdybym miał więcej czasu a konkretnie nie musiał wrócić do domu przed 12 oraz miał przygotowany sprzęt do jazdy to nic by nie stało na przeszkodzie aby ruszyć na pierwszy w tym miesiącu trening poza domem. Stało się jednak inaczej. Spodziewałem się, ze będę walczył o przetrwanie 2 godzin w garażu ale nie było tak źle. Jestem coraz bliżej złapania pełnego komfortu podczas jazdy i pozbycia się uczucia ciężkich nóg. Ostatnio olałem Zwifta i trenowałem tylko z licznikiem wiec musiałem pilnować momentów zmiany obciążenia, mocy czy kadencji. Dzisiaj dałem Zwiftowi kolejną szansę i znowu się zawiodłem. Znalazłem jednak kolejną potencjalną przyczynę problemów a jest nią temperatura otoczenia. Nie mam możliwości trenować w domu w temperaturze pokojowej i trenuję przy 8-10 stopniach. Komputer w tych warunkach nie pracuje wydajnie, gdy było trochę cieplej problemy nie występowały. Kawałek styropianu podłożony pod laptop powinien rozwiązać sprawę. Ustawienie komputera na drewnianej, zimnej półce powoduje, że z czasem się wychładza i nie jest wydajny. Gdy włączyłem więcej aplikacji i procesor pracował intensywniej i się bardziej grzał to Zwift pracował stabilnie i nie zawiesił się. Sam trening był nudny, jazda w tlenie na trenażerze nigdy nie jest ciekawa, nawet wstawki w 3 strefie mocy nie dodały kolorytu treningowi. Swoje musiałem wysiedzieć i jakoś przetrwałem te 2 godziny. Treningi dopiero się zaczną ale mam nadzieję, że uda się chociaż w niedzielę wyjeżdżać na tlenowe treningi szosowe.
Siłownia 11
Sobota, 26 grudnia 2020 Kategoria Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 118118 ( 60%) | HRavg | 81( 41%) | |
Kalorie: | 146kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Świąteczny trening adaptacyjny. Po
raz kolejny święta nie stanowią przeszkody w trenowaniu. Tak się złożyło, że dni
świąteczne zbiegły się z lżejszymi dniami treningowymi. Moja waga poszła do
góry ale nie na tyle aby się tym martwić. Zrzucenie agi nie było celem
treningu. Cel był taki jak zawsze, przyzwyczajenie organizmu do ćwiczeń i obciążeń.
Zwykle tego nie robiłem, rozpoczynałem z dużych obciążeń i później cierpiałem. Początek
ćwiczeń był ciężki. Może wpłynęła na to inna niż zwykle rozgrzewka.
Zrezygnowałem z kilku minut orbitreka na rzecz suchej rozgrzewki bez ciężarów która
zwykle trwała około 5 minut a tym razem ponad 10. Ćwiczenia były te same co
zwykle na określone partie mięśni, bez zmiany ilości serii i powtórzeń. Mimo
skróconego czasu poświęconego na rolowanie i rozciąganie nie czułem zmęczenia
po treningu.
Trenażer 9
Czwartek, 24 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:32 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 170170 ( 87%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 1064kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni
przedświąteczny trening. Aby nie dublować treningów nieco zmodyfikowałem
ostatni. Zamiast 1 minuty w 5 strefie mocy zastosowałem 2 minuty w okolicy
progu FTP na kadencji około 105. Przerwy trwały 8 minut wówczas kręciłem z
najbardziej optymalną kadencją 92-96 w 2 strefie mocy. Czułem się lepiej niż
przez ostatnie tygodnie, nogi również kręciły lepiej. Zrobiłem kolejny krok w
kierunku gotowości do rozpoczęcia treningów pod sezon 2021. W niedzielę ostatni
sprawdzian dla organizmu i od wtorku ruszam z bardzo zróżnicowanym planem
treningowym.
Siłownia 10
Środa, 23 grudnia 2020 Kategoria Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 121121 ( 62%) | HRavg | 90( 46%) | |
Kalorie: | 199kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Pierwszy trening adaptacyjny podczas którego ruchliwość mojego ciała była zbliżona do tej sprzed przymusowej przerwy. Nie zwiększyłem jednak ilości ćwiczeń, powtórzeń oraz obciążenia. Pozwoliłem sobie jednak na jeszcze większą dokładność ćwiczeń. Aby nie było tak kolorowo to miałem problemy z koncentracją i nie umiałem się skupić na treningu. Moje myśli krążyły zupełnie gdzie indziej. Muszę nad tym popracować aby koncentracja zawsze była na właściwym poziomie.
Trenażer 8
Wtorek, 22 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 168168 ( 86%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 563kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Szybki trening w okienku czasowym. Wciąż nie trzymam się planu treningowego i żeby nie jechać nudnego tlenu których jeszcze zrobię dziesiątki wprowadziłem 30 sekundowe sprinty na około 110 % FTP z bardzo wysoką kadencją. Poza tymi zrywami trzymałem się na optymalnej dla mnie kadencji czyli około 95 i w 2 strefie mocy. Po każdym sprincie wydawało mi się, że jadę twardo a wówczas miałem około 97-98 obrotów na minutę. Gdy nie pilnowałem się i nie zwracałem uwagi na kadencję to spadała do około 93 a jeszcze jakiś czas temu było to 85 nie wspominając już o wcześniejszych latach. Coraz mniejsze problemy z kadencją to znak, że jestem już gotowy do intensywniejszych treningów.
Miasto 43
Poniedziałek, 21 grudnia 2020 Kategoria Miasto
Km: | 34.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 22.67 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 670kcal | Podjazdy: | 420m | Sprzęt: Hercules | Aktywność: Jazda na rowerze |
Podsumowanie 50 tygodnia 2020
Niedziela, 20 grudnia 2020 Kategoria Podsumowanie Tygodnia
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Intensywny tydzień minął bardzo szybko. Mimo wielu obowiązków znalazłem czas na trening. Poza ciągłą adaptacją do wysokich obciążeń treningowych zrobiłem pierwszy test mocy. Zrezygnowałem z maksymalnej próby 20 minutowej i zrobiłem Ramp Test. Nie mam zupełnie doświadczenia z takim testem i popełniłem kilka błędów. Do testu nie przystępowałem zupełnie wypoczęty oraz po ciężkim dniu w pracy. Sam test nie był tak trudny i wymagający jak ten 20 minutowy. Bez problemu doszedłem do obciążenia 340 Wat, przy wyższym już zaczęły się schody a konkretnie problemy z doborem obciążenia. Przed testem zakładałem, ze jak utrzymam 360 Wat przez minutę to będzie dobry wynik. Podjąłem jednak próbę 380 Wat ale była to bardzo szarpana minuta i w efekcie zamiast utrzymać około 380 Wat średnio wyszło ponad 390. Kolejnej próby nie podjąłem a osiągnięty wynik po przekalkulowaniu na FTP obniżyłem o prawie 10 Wat i przyjąłem jako wartość FTP równe 290 Wat. Mój organizm wciąż nie doszedł do siebie po trudnym okresie jaki przypadł na listopad i początek grudnia. Czas poświęcony na regenerację i odpoczynek okazał się chyba za krótki. Mam nadzieję, że nie będę musiał przerywać treningów i już po świętach ruszyć z planem treningowym.
1.Waga w ostatnim tygodniu:
Udało się rozpocząć proces redukcji wagi która w ostatnim czasie szła stopniowo do góry.
2.Obciążenie treningowe:
Po rozpoczęciu treningów na trenażerze z pomiarem mocy wartości CTL i ATL zaczęły iść do góry.
1.Waga w ostatnim tygodniu:
Udało się rozpocząć proces redukcji wagi która w ostatnim czasie szła stopniowo do góry.
2.Obciążenie treningowe:
Po rozpoczęciu treningów na trenażerze z pomiarem mocy wartości CTL i ATL zaczęły iść do góry.
Trenażer 7
Niedziela, 20 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 167167 ( 85%) | HRavg | 149( 76%) |
Kalorie: | 1283kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy z treningów opartych na powtórzeniach a konkretnie blokach treningowych. Zamiast klepać typowy tlen z równą jazdą kilkudziesięciominutową wdrożyłem bloki składające się z 3 minut w strefie 2 oraz 3 minut w strefie 3 na wysokiej kadencji. Planując trening na około 100 minut wyszło dokładnie 13 bloków 6 minutowych. Innym celem na ten dzień było trzymanie odpowiedniej kadencji. Po wczorajszych problemach ze Zwiftem zastosowałem manewr z kręceniem offline bez sieci internetowej aby sprawdzić czy w tym tkwi problem zawieszania się aplikacji. Stworzyłem trening z rozpisanymi obciążeniami i wgrałem go do Zwifta. Po zalogowaniu się do aplikacji wyłączyłem Internet w laptopie i rozpocząłem trening. Dziwnie było na początku bo nie umiałem się przyzwyczaić do pustych dróg ale po kilku minutach już przywykłem. Czułem się nieźle i wszystko oprócz tętna to potwierdzało. Szło całkiem nieźle i od samego początku trzymałem nawet wyższą kadencję niż sobie założyłem. Problem pojawił się gdy zwiększyłem obciążenia i próbowałem trzymać się w 3 strefie mocy, albo jechałem za mocno albo za lekko, trzymając za niską lub zbyt wysoką trudną do utrzymania kadencję, pierwsze 3 minuty było testowe, szarpane i dopiero w końcówce dobrałem odpowiednie przełożenie i opór trenażera. Kolejne 12 bloków wyglądało już całkiem nieźle, tętno z każdym powoli rosło a zmęczenie pojawiło się po około 90 minutach. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że po około 70 minutach jazdy Zwift znowu się zawiesił. Problem jak się okazało występuje nie tylko gdy jestem podłączony do sieci ale też offline. Powoli zaczyna mnie to irytować, opłata miesięczna jest wysoka a działanie w moim wypadku pozostawia sporo do życzenia. Póki mam opłacony abonament będę korzystał ze Zwifta, później być może z tego zrezygnuję.
Trenażer 6
Sobota, 19 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 126126 ( 64%) | HRavg | 117( 60%) |
Kalorie: | 361kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Powtórka sprzed tygodnia czyli drugi trening w ciągu dnia. Po ustaleniu aktualnych stref treningowych mogłem dokładnie dobrać obciążenie. Po treningu adaptacyjnym postanowiłem rozkręcić nogi na wysokiej kadencji w 1 strefie. Po raz kolejny już po wystartowaniu czułem, że jest lepiej niż ostatnim razem. Aby tradycja została podtrzymana tym razem licznik działał dobrze ale Zwift stwarzał problemy. Nie był w stanie połączyć się z czujnikiem tętna, te dane w sumie nie są mi do niczego potrzebne i mają charakter czysto statystyczny więc nie wpłynęło to na jakość treningu. Dane o tętnie miałem na liczniku i to wystarczyło. Aby jazda nie była taka jak zwykle czyli równa i nudna wprowadziłem dwa ćwiczenia dla urozmaicenia. Pierwsze z nich to kręcenie jedną nogą cyklicznie co 5 po 30 sekund, raz jedna, raz druga noga. Po zakończeniu ćwiczenia gdy rozpocząłem drugie znowu Zwift się zawiesił, przyczyny mogą być dwie, przeciążony serwer, gdy startowałem na Watopi kręciło ponad 10000 osób lub zawieszenie się Internetu który tym razem był mobilny o większej sile sygnału. Mimo problemów dokończyłem ćwiczenie i dokręciłem do godziny stopniowo zmniejszając moc. Powoli wskakuję już na obroty pozwalające realizować cięższe treningi. Takie jednak dopiero po Świętach. Na razie rezygnuję z jazd na zewnątrz, chyba, że warunki i jakość powietrza ulegną znacznej poprawie na co chyba nie można liczyć.
Siłownia 9
Sobota, 19 grudnia 2020 Kategoria Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 125125 ( 64%) | HRavg | 86( 44%) | |
Kalorie: | 166kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Adaptacji do ciężkich treningów siłowych ciąg dalszy. Miałem
dosyć napięty plan dnia i zmobilizowałem się do dosyć wczesnego rozpoczęcia
ćwiczeń. Brak zmian w planie ćwiczeń wpłynął na to, że nie czułem zmęczenia i wszystkie
ćwiczenia wykonywało się dużo łatwiej. Mogłem skupić się wiec bardziej na
jakości i poprawności wykonania ćwiczenia. Po tym względem był to najlepszy
trening w tym miesiącu. Po treningu poczułem ból w lewej nodze, niezbyt mocny i
w miejscu które nie ucierpiało przy ostatnim incydencie. Udało się go pozbyć
przez dokładne rolowanie ale muszę się cały czas pilnować aby nie przedobrzyć. Niby
mogę pracować na 100 % ale gdzieś z tyłu głowy cały czas muszę mieć
zachowawczość której brakło kilka razy i wówczas pojawiły się problemy czy to
ze stawami czy z mięśniami.