Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2022

Dystans całkowity:1521.00 km (w terenie 143.00 km; 9.40%)
Czas w ruchu:68:53
Średnia prędkość:22.08 km/h
Maksymalna prędkość:90.00 km/h
Suma podjazdów:24910 m
Maks. tętno maksymalne:186 (95 %)
Maks. tętno średnie:173 (88 %)
Suma kalorii:40100 kcal
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:46.09 km i 2h 05m
Więcej statystyk
  • DST 34.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 23.45km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 141 ( 72%)
  • HRavg 117 ( 60%)
  • Kalorie 694kcal
  • Podjazdy 540m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd 17

Wtorek, 2 sierpnia 2022 · dodano: 01.09.2022 | Komentarze 0

Dawno nie robiłem jazdy regeneracyjnej na szosie więc ruszyłem spokojnie w kierunku Przegibka. Całkiem sprawnie przejechałem przez Bielsko ale na podjeździe znowu nieco brakowało energii. Wtoczyłem się w wolnym tempie na szczyt i na zjeździe dałem się ponieść fantazji. Jeden z szybszych zjazdów w ostatnim czasie dał mi sporo radości więc wyciągnąłem jednak coś dobrego i pożtecznego z tej nudnej i nie przynoszącej korzyści treningowych jazdy.




  • DST 70.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 20.49km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 2149kcal
  • Podjazdy 730m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto 24

Poniedziałek, 1 sierpnia 2022 · dodano: 26.12.2022 | Komentarze 0

Praca + Miasto | Ride | Strava




  • DST 85.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 26.84km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 181 ( 92%)
  • HRavg 134 ( 68%)
  • Kalorie 2313kcal
  • Podjazdy 1670m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 83

Poniedziałek, 1 sierpnia 2022 · dodano: 01.09.2022 | Komentarze 0

Na początek miesiaca zafundowałem sobie wymagający trening na podjeździe pod Rownicę. Po spokojnym dojeździe do Ustronia ruszyłem mocno pod górę, noga nie podawała najlepiej, sporo sił straciłem na pierwszym podjeździe. Później zdecydowałem się zatrzymać, potrzebowałem odpowiedzieć na kilka e-maili i wykorzystałem ten czas także na deser. Później już ciężko było się zmotywowaćdo mocniejszej jazdy i dwie kolejne Równice pokonałem już z mocą o 15 Wat niższą niż za pierwszym razem. Slabsze dni wciąż mi się zdarzają, weekend był słaby rowerowo, do tego kilka innych spraw które musiałem załatwić i zaburzony proces regeneracji. Poniżej pewnego założonego jakiś czas temu poziomu nie spadłem więc nie widzę powodu aby martiwć się o to aby w najbliższym czasie regularnie brakowało mi mocy.