Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:168642.50 km (w terenie 3271.00 km; 1.94%)
Czas w ruchu:6299:29
Średnia prędkość:26.37 km/h
Maksymalna prędkość:750.00 km/h
Suma podjazdów:1926964 m
Maks. tętno maksymalne:205 (179 %)
Maks. tętno średnie:198 (101 %)
Suma kalorii:3577516 kcal
Liczba aktywności:2631
Średnio na aktywność:64.10 km i 2h 25m
Więcej statystyk

Rajcza Tour 2015

Sobota, 19 września 2015 Kategoria 100-200, avg>30km\h, Maraton, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: 103.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:20 km/h: 30.90
Pr. maks.: 75.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: 182182 ( 93%) HRavg 162( 83%)
Kalorie: 2237kcal Podjazdy: 2000m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
https://www.strava.com/activities/395417852
Ostatni maraton w tym sezonie, patrząc na wynik to mogę być zadowolony, pozostaje lekki niedosyt z powodu 1 pkt starty do podium w generalce, po prostu rywale byli lepsi i trzeba się z tym pogodzić.
Pogoda w dniu startu była taka jak zwykle w Rajczy, czyli pochmurno, mokro i chłodno, z tego powodu też nie robiłem rozgrzewki i od razu ustawiłem się na starcie.
Po starcie staram się trzymać z przodu, nie do końca się to udaje, co chwilę spowolnienia i przyspieszenia, trochę sił straciłem i u podnóża podjazdu pod Glinkę byłem dosyć daleko od czuba peletonu. Na podjeździe sporo nadrobiłem i byłem na bardzo dobrej pozycji w samej czołówce. Na zjeździe nic nie widziałem, zaparowane okulary i mgła i trochę zacząłem tracić, przed Rajczą zrobił się już dosyć duży peleton a niezbyt mocne tempo na kolejnych kilometrach spowodowało, że przed podjazdem na Kotelnicę było w peletonie około 60 osób. Byłem z tyłu i to był błąd, straciłem kontakt z pierwszą grupą i jechałem na początku drugiej grupy, zjazd potraktowałem spokojnie i przez Tarliczne jechałem w środku grupy. Przed kolejnym podjazdem w Lalikach przez zbyt agresywny ruch manetką spadł mi łańcuch, chwilę z nim walczyłem i straciłem kontakt z grupą. Próbowałem gonić i na Ochodzitej miałem jakieś 50m starty do grupy, nie byłem w stanie się przepchać z powodu dużej ilości samochodów i musiałem się nawet zatrzymać. Motywacja spadła do zera. Na zjeździe jem batona i dołączam do kolejnej grupki, trzymam się do podjazdu pod Zapasieki, tam postanowiłem zaatakować, udało się przeskoczyć do ogona drugiej grupy w której jechał m.in. Marek, jechaliśmy równo po zmianach i na podjeździe w kierunku Krężelki wszystko się rwie, łapię dwie osoby z poprzedniej grupy i staram się na zjeździe utrzymać ich tempo, średnio się to udaje i mam lekką stratę. Dociągam do grupki przed granicą, daję zmianę na podjeździe i kiedy zaczął się zjazd to spadł mi łańcuch, udało się go nałożyć bez zatrzymywania, ale grupa odjechała, przegapiłem skręt w lewo i musiałem zawracać tracąc kilkanaście sekund. Jechałem średnim tempem i przed podjazdem w kierunku granicy zobaczyłem przed sobą grupę, znowu przegapiłem skręt i musiałem zawrócić. Na podjeździe doganiam kilka osób, jem batona i biorę pełny bidon. Kiedy zaczął się zjazd to znowu spadł mi łańcuch, trochę trwało zanim go nałożyłem i wyprzedziła mnie w tym czasie grupa z którą mogłem jechać dalej, pozostała mi jazda indywidualna na czas. Jechałem spokojnym tempem, dopiero przed samą metą przyspieszyłem i wyprzedziłem jeszcze dwie osoby.  Ostatecznie straciłem 20 minut do zwycięzcy i niecałe 5 minut do tej grupy z którą mogłem dojechać do mety. W następny weekend jadę jeszcze do Żmigrodu, czasowiec ze mnie marny, może w parze uda się wykręcić jakiś dobry czas.

Trening 68

Środa, 16 września 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: 69.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:29 km/h: 27.79
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: 26.0°C HRmax: 188188 ( 96%) HRavg 131( 67%)
Kalorie: 1414kcal Podjazdy: 730m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
https://www.strava.com/activities/393544302
Ostatni trening przed sobotnim wyścigiem w Rajczy. Będzie to ostatni start w tym sezonie, chciałbym obronić podium w generalce, patrząc na odsadę wyścigu będzie to bardzo trudne zadanie. Boję się tych kilku zjazdów, że tam stracę zbyt dużo i znowu zostanę za główną grupą. Nie poddam się, nie po to tak ciężko trenuję aby teraz odpuszczać. 
Co to treningu to spokojna runda z jednym przepaleniem na podjeździe pod Chełm w Goleszowie, moc jest ze mną, czyli może chociaż na podjazdach mnie nie urwią. Cały czas mam we wszystkim pecha, to na studiach mi nie idzie, w pracy mnie olewają a na wyścigach muszę walczyć w najsilniejszej kategorii, takie jest życie, mam nadzieję, że sytuacja kiedyś się obróci i wszystko będzie przychodzić łatwiej, bo tyle nerwów, stresu i czasu ile ja już straciłem to niektórzy za całe życie nie tracą.

Trening 67

Wtorek, 15 września 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: 65.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:19 km/h: 28.06
Pr. maks.: 60.00 Temperatura: 23.0°C HRmax: 164164 ( 84%) HRavg 130( 66%)
Kalorie: 1353kcal Podjazdy: 670m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze

XII Rajd na Równicę

Niedziela, 13 września 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: 90.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:12 km/h: 28.12
Pr. maks.: 74.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 200200 (102%) HRavg 144( 73%)
Kalorie: 1921kcal Podjazdy: 1500m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
https://www.strava.com/activities/391165087/overvi...
Kolejna (XII) edycja Rajdu z metą na Równicy była moją piątą i jak się okazało najlepszą. Po pewnych problemach w domu wyjechałem mocno spóźniony o 7:40. Do Skoczowa jechałem dosyć mocno i po niecałych 30 minutach  byłem w Skoczowie. Część ekipy już czekała a reszta dojechała chwilę później. Spokojnie dojechaliśmy do Ustronia. Tam krótki postój,  wspólne zdjęcie i ustawiliśmy się na starcie. W głowie wszystko poukładane, miałem plan A, B a nawet C. Po starcie nie mogłem wpiąć buta w pedał i trochę zostałem w tyle, ale gdy tylko zaczęło się pod górę to zacząłem nadrabiać pozycje, postanowiłem od początku jechać mocno, bez kalkulacji i przyniosło to zamierzony efekt, jeszcze przed kostką byłem na czele, tylko Dominik jeszcze próbował ze mną walczyć, w połowie kostki został z tyłu, później już nie oglądałem się za siebie i gnałem co sił w nogach. Równe mocne tempo przez cały czas zaowocowało nowym rekordem, juz jakiś kilometr przed metą wiedziałem, że rekord jest w zasięgu i na ostatnim kilometrze nie starciłem tempa i nawet na ostatnich 300 metrach jeszcze przyśpieszyłem i linię poboru opłat przekroczyłem z czasem 16:21. Nie stanąłem od razu tylko pojechałem o do schroniska, tam miałem czas 17:54. W maju miałem 18:43, z tym, że wtedy mój czas wynosił 17:33 do linii poboru opłat. Drugi zawodnik stracił do mnie 2:15. Uważam, że zasłużyłem na to zwycięstwo, piąty raz brałem udział w Rajdzie i trzeci raz wygrałem. Po ściganiu spotkanie przy napojach i ciastach. Po godzinie siedzenia pojechałem z Darkiem i Adamem przez Wisłę na Salmopol, wjechałem go spokojnym tempem i dalej w kierunku Bielska. W domu byłem o 12:45. Był to ostatni mocny trening przed Rajczą. Jestem nastawiony pozytywnie, mam nadzieję, że w końcu dobrze przejadę ten wyścig, zwykle zawsze coś nie grało, albo brak formy, albo awarie sprzętu. 

Trening 66

Czwartek, 10 września 2015 Kategoria Szosa, Samotnie, blisko domu, 50-100
Km: 53.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:02 km/h: 26.07
Pr. maks.: 54.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: 197197 (101%) HRavg 144( 73%)
Kalorie: 1167kcal Podjazdy: 1200m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
https://www.strava.com/activities/389213969
Kolejny mocny trening, z podjazdami w roli głównej. Wjechałem sobie dzisiaj trzy razy na Przegibek od Straconki. Najpierw spokojnie dojechałem do Straconki a później było już różnie. Pierwszy podjazd interwałowo: 2 minuty  mocno, 2 minuty spokojnie, 2 minuty mocno, 2 minuty spokojnie i na koniec niecałe 2 minuty na maksa. Spokojny zjazd i drugi podjazd spokojny. Kolejny zjazd spokojny i ostatni podjazd mocno od początku, dawno tak nie jechałem, zwykle sam początek odpuszczałem, w sumie sił starczyło na cały podjazd i wyszedł super czas: 10:30 od pętli autobusowej, strava podała 5 wynik, za 4 kolarzami z licencją elity, do najlepszego straciłem 52 sekundy, w przyszłym roku chciałbym wjechać poniżej 10 minut. Po zjeździe zaczęło padać i śpieszyłem się by nie zmoknąć, wyszła jeszcze jedna tempówka na podjeździe i znowu super czas. Przed niedzielą już nie trenuję, trzeba odpocząć, chciałbym obronić zwycięstwo z przed roku w Rajdzie na Równicę a później Rajcza i walka o utzrymanie podium, plany ambitne a co z tego wyniknie to zobaczymy.

Trening 65

Wtorek, 8 września 2015 Kategoria Szosa, Samotnie, 50-100
Km: 68.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:26 km/h: 27.95
Pr. maks.: 54.00 Temperatura: 13.0°C HRmax: 188188 ( 96%) HRavg 140( 71%)
Kalorie: 1447kcal Podjazdy: 870m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
https://www.strava.com/activities/387790113/segmen...
W końcu jakiś mocniejszy trening. Wyjazd po pracy o 16:30. Na termometrze 15 stopni, odczuwalna temperatura była niższa przez silny i zimny wiatr. Spokojnie dojechałem do Skoczowa, gdzie jakiś gamoń w samochodzie próbował mi udaremnić dostanie się na wiślankę. Kiedy już na nią wjechałem to pojechałem w kierunku Ustronia i podnóża Równicy. Przed mostem stanąłem i porozpinałem wszystkie warstwy ciuchów, nie rozebrałem nagawek i to był błąd. Sam podjazd pojechałem taktycznie, początek równym tempem bez szarpania, po ok.1km miałem już dość, nogi się gotowały w nogawkach ale nie stawałem i później już się tym nie przejmowałem, na końcu bruku miałem dobry czas 5:40, dalszy odcinek lekko odpuściłem, spory ruch pieszych, rowerzystów i samochodów udaremniał równą i szybką jazdę, kiedy udało się przejechać te kilkaset metrów to wrzuciłem mocniejsze tempo i równo jadąc wjechałem na szczyt, trochę sił jeszcze zostało a czas wyszedł bardzo dobry: 17:20. Na szczycie 10 stopni i jeszcze silniejszy wiatr, ubrałem się dobrze i zacząłem zjeżdżać, pomimo kilku wartw ubrań i tak mnie przewiewało i zjeżdżałem spokojnie. Równym tempem dojechałem do Pogórza, gdzie chciałem sprawdzić nogę na podjeździe, po słabym początku rozkręcałem się i w sumie sił starczyło na cały podjazd ale czas mógłby być lepszy.  Do Jaworza dojechałem spokojnie i tam chciałem zrobić kolejny sprawdzian na podjeździe. Ruszyłem mocno od początku i w połowie podjazdu musiałem zwolnić bo najpierw wyszli piesi na drogę a później wyjechał samochód i odpuściłem. Do domu już dojechałem spokojnie. Kolejny trening miał być w środę, ale z różnych powodów odpuściłem i pojadę w czwartek potrenować podjazdy.

Trening 64

Niedziela, 6 września 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: 89.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:04 km/h: 29.02
Pr. maks.: 67.00 Temperatura: 12.0°C HRmax: 167167 ( 85%) HRavg 134( 68%)
Kalorie: 1925kcal Podjazdy: 1070m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Planowałem trening z kolegami z klubu, pogoda odstarszyła kolegów więc pojechałem znowu sam. Do Skoczowa pod silny wiatr, po drodze zaczęło padać, w Skoczowie byłem po 33 minutach, dawno tak długo tam nie jechałem. Czekałem jakieś 15 minut w nadziei, że jadnak jadą, pojechałem dalej w kierunku Wisły. Cały czas w deszczu, zimnie i pod wiatr. Będąc w Wiśle postanowiłem podjechać Zameczek i wrócić tą samą drogą, wjechałem spokojnie w czasie 9:40. Na Kubalonce było 8 stopni i mgła, nic nie było widać. Spokojnie zjeżdżałem bo zimno i deszcz. W Ustroniu przestało padać i nawet wyszło słońce, jechałem z wiatrem więc szybko wróciłem do domu.
 https://www.strava.com/activities/385950279

Trening 62

Czwartek, 3 września 2015 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa
Km: 54.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:40 km/h: 32.40
Pr. maks.: 67.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 161161 ( 82%) HRavg 134( 68%)
Kalorie: 1088kcal Podjazdy: 400m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
https://www.strava.com/activities/384042501
Spokojny trening, bez żadnych szaleństw. Noga w dalszym ciągu podaje, sam jestem zdziwiony, może uda się utrzymać ten poziom do Rajczy, gdzie muszę powalczyć o utrzymanie podium w generalce, będzie to bardzo trudne zadanie ale do wykonania, pod warunkiem że, nie będę miał pecha, pojadę na miarę własnych możliwości i wszyscy będą jechać uczciwie bez żadnych oszustw. Kolejny trening w sobotę, jakiś większy dystans w spokojnym tempie, w niedzielę może góry ale też spokojnie, dopiero w następnym tygodniu jakieś mocniejsze treningi.

Trening 59

Piątek, 28 sierpnia 2015 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa
Km: 98.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:20 km/h: 29.40
Pr. maks.: 73.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: 175175 ( 89%) HRavg 137( 70%)
Kalorie: 2022kcal Podjazdy: 1100m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze

Trening 58

Środa, 26 sierpnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: 60.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:10 km/h: 27.69
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: 175175 ( 89%) HRavg 132( 67%)
Kalorie: 1329kcal Podjazdy: 590m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
https://www.strava.com/activities/377660485
Spokojny trening, plan był trochę inny ale po drodze zmuszony byłem go zweryfikować. Planowałem wjechać Przegibek od Międzybrodzia. Jak wyjeżdżałem to było 17 stopni i pełne słońce. Po wyjeździe z Bielska mgła i w Łodygowicach nawet 8 stopni. Zamiast na Tresną do odbiłem na Kalną, później Buczkowice i Szczyrk. Kiedy wjechałem do Szczyrku to mgła opadła i zrobiło się cieplej. Przed Salmopolem zawróciłem i pojechałem do Bielska, spiąłem się tylko pod Piekiełko gdzie wjechałem w dobrym jak na mnie czasie, ale i tak do najlepszych brakło, nie jestem dobry w takich krótkich sprintach pod górę. Później już spokojnie do domu. W sobotę powtórka trasy z 7 września 2013.

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 10148 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 12644 km
Evo 2 8629 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum