Wpisy archiwalne w kategorii
Samotnie
Dystans całkowity: | 168642.50 km (w terenie 3271.00 km; 1.94%) |
Czas w ruchu: | 6299:29 |
Średnia prędkość: | 26.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 750.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1926964 m |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (179 %) |
Maks. tętno średnie: | 198 (101 %) |
Suma kalorii: | 3577516 kcal |
Liczba aktywności: | 2631 |
Średnio na aktywność: | 64.10 km i 2h 25m |
Więcej statystyk |
Trening
Niedziela, 2 września 2012 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: | 39.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:26 | km/h: | 27.21 |
Pr. maks.: | 73.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 180180 ( 90%) | HRavg | 139( 70%) |
Kalorie: | 1179kcal | Podjazdy: | 630m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj w planie miałem trzy godziny z dwoma podjazdami. Niestety nie udało się, jechało się tak źle że zawróciłem z Przegibka i wróciłem do domu.
Straconka-Przegibek:00:21:57(Orlen)
Straconka-Przegibek:00:11:20(mostek)
Straconka-Przegibek:00:21:57(Orlen)
Straconka-Przegibek:00:11:20(mostek)
Regeneracja
Czwartek, 30 sierpnia 2012 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: | 29.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:06 | km/h: | 26.36 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | 146146 ( 73%) | HRavg | 119( 60%) |
Kalorie: | 621kcal | Podjazdy: | 200m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj lekko na małej tarczy, krótki wyjazd bo czasu mało.
Infrasettimanale Classico
Środa, 29 sierpnia 2012 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, Trening 2012, w grupie
Km: | 142.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:40 | km/h: | 30.43 |
Pr. maks.: | 64.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 189189 ( 95%) | HRavg | 145( 73%) |
Kalorie: | 3136kcal | Podjazdy: | 900m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyjazd na ten cotygodniowy środowy trening chodził po głowie mi już od dłuższego czasu. Zwykle coś nie pasowało i dopiero teraz udało się znaleźć czas i pojechać. Pierwsza część to dojazd na Plac IC w Katowicach. Dojazd zajął 2 godziny po których zrobiłem bufet w Parku Kościuszki. Na Placu IC pojawiłem się około 17:30.
Start honorowy nastąpił ok.18:10. W spokojnym tempie ruszyliśmy w dużym peletonie przez zatłoczone ulice Katowic w kierunku Brynowa i Ligoty. Momentami było ciasno, nie lubię takich warunków i dosyć szybko zostałem w tyle. Po starcie ostrym na jednej z uliczek spadł mi łańcuch i musiałem zakładać, potem goniłem grupę aż do Podlesia. Na hopkach doszedłem dosyć sporą grupę, w oddali widać było czołówkę, w Mikołowie stanęliśmy na światłach i było po ptokach. Część na czerwonym przeleciała ale ja byłem wśród tych którzy nie ryzykowali i czekaliśmy. W Tej grupce doleciałem aż do Łazisk zgarniając po drodze kilka osób. Na zjazdach do Wyr spadł mi łańcuch i jechałem bez kręcenia i trochę odstałem, doszedłem grupę dopiero w Wyrach. Dotrwałem w grupie do Wyr i tam klapa, kolejny raz spadł mi łańcuch i po nałożeniu nie mogłem wrzucić blatu, grupa pojechała a ja mieliłem. W Podlesiu stałem na zamkniętym przejeździe kolejowym i udało mi się wrzucić blat. Gnałem ile sił w nogach i w końcu w okolicy Murcek złapałem grupę i razem dojechaliśmy w mocnym tempie do mety. Strata około 10 minut do czołówki. Średnia prawie 35km/h. Po dojechaniu na plac IC pojechałem jeszcze pozwiedzać Katowice, rozjazdowo na małej traczy. Potem na dworzec, byłem przed czasem a na pociąg ledwo zdążyłem. Na koniec jeszcze z dworca do domu. Za tydzień powtórka z rozrywki.
Start honorowy nastąpił ok.18:10. W spokojnym tempie ruszyliśmy w dużym peletonie przez zatłoczone ulice Katowic w kierunku Brynowa i Ligoty. Momentami było ciasno, nie lubię takich warunków i dosyć szybko zostałem w tyle. Po starcie ostrym na jednej z uliczek spadł mi łańcuch i musiałem zakładać, potem goniłem grupę aż do Podlesia. Na hopkach doszedłem dosyć sporą grupę, w oddali widać było czołówkę, w Mikołowie stanęliśmy na światłach i było po ptokach. Część na czerwonym przeleciała ale ja byłem wśród tych którzy nie ryzykowali i czekaliśmy. W Tej grupce doleciałem aż do Łazisk zgarniając po drodze kilka osób. Na zjazdach do Wyr spadł mi łańcuch i jechałem bez kręcenia i trochę odstałem, doszedłem grupę dopiero w Wyrach. Dotrwałem w grupie do Wyr i tam klapa, kolejny raz spadł mi łańcuch i po nałożeniu nie mogłem wrzucić blatu, grupa pojechała a ja mieliłem. W Podlesiu stałem na zamkniętym przejeździe kolejowym i udało mi się wrzucić blat. Gnałem ile sił w nogach i w końcu w okolicy Murcek złapałem grupę i razem dojechaliśmy w mocnym tempie do mety. Strata około 10 minut do czołówki. Średnia prawie 35km/h. Po dojechaniu na plac IC pojechałem jeszcze pozwiedzać Katowice, rozjazdowo na małej traczy. Potem na dworzec, byłem przed czasem a na pociąg ledwo zdążyłem. Na koniec jeszcze z dworca do domu. Za tydzień powtórka z rozrywki.
Trening
Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: | 79.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:42 | km/h: | 29.26 |
Pr. maks.: | 66.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 160160 ( 80%) | HRavg | 129( 65%) |
Kalorie: | 1887kcal | Podjazdy: | 400m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wolnym weekendzie pojechałem sprawdzić co z moim kolanem. Było dużo lepiej niż ostatnio, dzisiejszej jeździe towarzyszył bardzo silny i chłodny wiatr, wróciłem ładnie uciorany ale zadowolony z kolana i jazdy. W środę być może IC, w sobotę wyścig w Parczewie.
Trening
Piątek, 24 sierpnia 2012 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: | 56.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:54 | km/h: | 29.47 |
Pr. maks.: | 69.00 | Temperatura: | 29.0°C | HRmax: | 162162 ( 81%) | HRavg | 129( 65%) |
Kalorie: | 1642kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótki wyjazd. Z powodu braku czasu i bólu w prawym kolanie dzisiejszy trening został skrócony o 30 minut. Jechałem asekuracyjnie, pod koniec trochę bolało. Weekend wolny.
Trening
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: | 125.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:24 | km/h: | 28.41 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | 171171 ( 86%) | HRavg | 143( 72%) |
Kalorie: | 3666kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wreszcie udało się pojechać gdzieś dalej, niestety jazda skończyła sie po 90km, odwodnienie, kryzys, upał, wiatr, dziurawe drogi i kierowcy to wszystko przyczyny tego że ostatnie 35km wlekłem się jak nigdy.
Trening
Sobota, 18 sierpnia 2012 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: | 91.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:59 | km/h: | 30.50 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | 184184 ( 92%) | HRavg | 137( 69%) |
Kalorie: | 2117kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj w miałem dłuższą jazdę wytrzymałościową. Nie miałem tyle czasu więc zamieniłem trening z poniedziałkowym. Zrobiłem 4 interwały po 6 minut każdy z odpoczynkiem po każdym z nich. Na koniec zrobiłem jeszcze sprint pod górę. Wyniki:
Tempówki:00:06:00:
I:4,1km(41,00) 171(86%) 53x13
II:3,4km(34,00) 172(86%) 53x13
III:3,7km(37,00) 172(86%) 53x13
IV:4,2km(42,00) 166(83%) 53x13
Sprint:
0,35km:00:00:30(42,00) 48,30 178(89%) 53x12
Tempówki:00:06:00:
I:4,1km(41,00) 171(86%) 53x13
II:3,4km(34,00) 172(86%) 53x13
III:3,7km(37,00) 172(86%) 53x13
IV:4,2km(42,00) 166(83%) 53x13
Sprint:
0,35km:00:00:30(42,00) 48,30 178(89%) 53x12
Trening
Czwartek, 16 sierpnia 2012 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: | 101.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:35 | km/h: | 28.19 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | 169169 ( 85%) | HRavg | 132( 66%) |
Kalorie: | 1980kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wytrzymałość. Temperatura idealna do jazdy. Wyjechałem z domu o 8:30 i to był bardzo mądry wybór, ruch na drogach był znikomy. Udało się bezkryzysowo dojechać do domu. Wszystkie podjazdy dzisiaj na miękko, ile się dało to w tlenie.
Rozjazd po Road Trophy
Środa, 15 sierpnia 2012 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:58 | km/h: | 24.83 |
Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 329kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótko po okolicy, jechałem cały czas na młynku. Jutro rozpoczynam przygotowania do Parczewa.
Road Trophy 2012 Etap 3
Niedziela, 12 sierpnia 2012 Kategoria Maraton, Road Maraton 2012, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 97.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:29 | km/h: | 27.85 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 188188 ( 94%) | HRavg | 152( 76%) |
Kalorie: | 2430kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni etap miał prowadzić przez Słowacje, tak się cieszyłem bo lubię tam jeździć, niestety warunki pogodowe zmusiły do zmiany trasy, do pokonania mieliśmy 5 rund po 17km z podjazdem na Zameczek.
Rano wstałem wcześnie, ubrałem się, przebiegłem jedno kółeczko na rozgrzewkę, zjadłem śniadanie, przebrałem sie i ustawiłem się na starcie.
Start nastąpił o 9:00, mocne tempo na początku dyktowali kolarze DSR, NUTRAXX i Bikeholicy, prędkości dochodziły do 40km/h, mimo trzymania koła traciłem kontakt z czołówką, na Stecówkę wjechałem w 5 grupce ze stratą około 3 minut do czołówki. Na zjeździe trzymałem koło grupy i po mocnych zmianach dojechalismy do początku podjazdu pod Zameczek, tam udało się uciec i wylądować na czele kolejnej grupy z którą potem dojechałem do mety. Na zjeździe udało się utrzymać w grupie i do kolejnego podjazdu dojechaliśmy razem. Na podjeździe się oderwałem i wjechałem tuż za rzobitkami grupy przed nami, na bufecie wziąłem prowiant na kolejną rundę i pojechalem dalej sam. Pod Kubalonką złapała mnie grupa i znowu razem po zmianach dojechaliśmy do podjazdu pod Zameczek. Tam udało sie zrobić niezłą przwewagę, postój na bufecie i jazda, dojechałem aż do Nowej Osady gdzie mnie dopadła grupa. Kolejny podjazd pod Zameczek trochę odpuściłem i wjechałem w 4 osobowej grupce, znowu bufet i sam jadę dalej, na zjeździe dochodzi mnie grupa już mniej liczna i razem ciągniemy dalej. Złapalismy kilka osób z przodu i 3 osoby zostały zdublowane, pod Nową Osadą dzieli się grupa na 3 części, pierwsza odjeżdża, druga jedzie 20 metrów przed nami, jechalem z Dorotą z Bikeholików, ponieważ już nie wytzrymywała szarpanego tempa, razem dojechalismy do podjazdu pod Zameczek.Ostatni podjazd poszedł nieźle i na metę wjechałem w dobrej dyspozycji. Dzisiejsza trasa nie sprzyjała ucieczkom, jak wjechałeś na pierwszą rundę tak skończyłeś wyścig.
Na mecie wypiłem herbatę, chwilę postalem, znowu zaczżeło lać i zjechałem do biura.
Szybki prysznic, obiad, pakowanie i dekoracja. Ukończyłem wyscig.
Ta impreaz ma jedyny w swoim rodzaju klimat, tam trzeba być by go poczuć.
Wynik:03:30:05
3/4 H +00:27:06
63/106 OPEN +00:28:05
Końcowe:09:46:32
3/3 H +01:50:42
62/80 OPEN +01:59:15
Fotki:




Rano wstałem wcześnie, ubrałem się, przebiegłem jedno kółeczko na rozgrzewkę, zjadłem śniadanie, przebrałem sie i ustawiłem się na starcie.
Start nastąpił o 9:00, mocne tempo na początku dyktowali kolarze DSR, NUTRAXX i Bikeholicy, prędkości dochodziły do 40km/h, mimo trzymania koła traciłem kontakt z czołówką, na Stecówkę wjechałem w 5 grupce ze stratą około 3 minut do czołówki. Na zjeździe trzymałem koło grupy i po mocnych zmianach dojechalismy do początku podjazdu pod Zameczek, tam udało się uciec i wylądować na czele kolejnej grupy z którą potem dojechałem do mety. Na zjeździe udało się utrzymać w grupie i do kolejnego podjazdu dojechaliśmy razem. Na podjeździe się oderwałem i wjechałem tuż za rzobitkami grupy przed nami, na bufecie wziąłem prowiant na kolejną rundę i pojechalem dalej sam. Pod Kubalonką złapała mnie grupa i znowu razem po zmianach dojechaliśmy do podjazdu pod Zameczek. Tam udało sie zrobić niezłą przwewagę, postój na bufecie i jazda, dojechałem aż do Nowej Osady gdzie mnie dopadła grupa. Kolejny podjazd pod Zameczek trochę odpuściłem i wjechałem w 4 osobowej grupce, znowu bufet i sam jadę dalej, na zjeździe dochodzi mnie grupa już mniej liczna i razem ciągniemy dalej. Złapalismy kilka osób z przodu i 3 osoby zostały zdublowane, pod Nową Osadą dzieli się grupa na 3 części, pierwsza odjeżdża, druga jedzie 20 metrów przed nami, jechalem z Dorotą z Bikeholików, ponieważ już nie wytzrymywała szarpanego tempa, razem dojechalismy do podjazdu pod Zameczek.Ostatni podjazd poszedł nieźle i na metę wjechałem w dobrej dyspozycji. Dzisiejsza trasa nie sprzyjała ucieczkom, jak wjechałeś na pierwszą rundę tak skończyłeś wyścig.
Na mecie wypiłem herbatę, chwilę postalem, znowu zaczżeło lać i zjechałem do biura.
Szybki prysznic, obiad, pakowanie i dekoracja. Ukończyłem wyscig.
Ta impreaz ma jedyny w swoim rodzaju klimat, tam trzeba być by go poczuć.
Wynik:03:30:05
3/4 H +00:27:06
63/106 OPEN +00:28:05
Końcowe:09:46:32
3/3 H +01:50:42
62/80 OPEN +01:59:15
Fotki:

Road Trophy 2012© Piotrek92

Road Trophy 2012© Piotrek92

Road Trophy 2012© Piotrek92

Road Trophy 2012© Piotrek92

Road Trophy© Piotrek92