Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:168642.50 km (w terenie 3271.00 km; 1.94%)
Czas w ruchu:6299:29
Średnia prędkość:26.37 km/h
Maksymalna prędkość:750.00 km/h
Suma podjazdów:1926964 m
Maks. tętno maksymalne:205 (179 %)
Maks. tętno średnie:198 (101 %)
Suma kalorii:3577516 kcal
Liczba aktywności:2631
Średnio na aktywność:64.10 km i 2h 25m
Więcej statystyk

Trening

Wtorek, 22 maja 2012 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: 47.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:51 km/h: 25.41
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 27.0°C HRmax: 179179 ( 89%) HRavg 147( 73%)
Kalorie: 826kcal Podjazdy: m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Pogoda dobra. Wyjechałem trochę się odstresować przed ostatnim egzaminem maturalnym. Zrobiłem interwały i potem pojechałem jeszcze rundkę i do domu. Około 5km od domu złapałem panę w przednim kole.
Grodziec(1,05km):
I: 00:03:22(18,71) 39x21 164(82%)
II: 00:03:12(19,69) 39X18 168(84%)
III: 00:03:03(20,66) 53x21 172(86%)
IV: 00:03:17(19,19) 39x18 170(85%)
V: 00:03:35(17,58) 39x21 169(84%)
#lat=49.779757696427&lng=18.898355&zoom=12&maptype=ts_terrain

Trening

Sobota, 19 maja 2012 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: 130.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:46 km/h: 27.27
Pr. maks.: 65.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: 181181 ( 90%) HRavg 148( 74%)
Kalorie: 2449kcal Podjazdy: 1190m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa trochę wymagająca, ale dałem radę i to się liczy. Trzeba w końcu zrobić dobrą bazę bo bez tego formy nie będzie. Sporo rowerzystów na drogach.
Bielsko-Przegibek 7,5km 00:22:00 (20,45) 159(79%)

Trening

Wtorek, 15 maja 2012 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: 27.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:58 km/h: 27.93
Pr. maks.: 64.00 Temperatura: 14.0°C HRmax: 173173 ( 86%) HRavg 153( 76%)
Kalorie: 423kcal Podjazdy: m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Nic ciekawego. Forma bez zmian.
Grodziec-Łazy(1km) 00:03:39(16,44)
#lat=49.702444305321&lng=18.802514750366&zoom=10&maptype=ts_terrain
#lat=49.817850157167&lng=18.883715&zoom=15&maptype=ts_terrain

Puchar Równicy

Sobota, 12 maja 2012 Kategoria 50-100, Maraton, Road Maraton 2012, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: 74.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:51 km/h: 25.96
Pr. maks.: 67.00 Temperatura: 14.0°C HRmax: 181181 ( 90%) HRavg 151( 75%)
Kalorie: 1323kcal Podjazdy: m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Do Ustronia przyjechałem krótko po 7 rano w dniu startu. Nasza ekipa organizacyjan była w Ustroniu już od popołudnia w piątek. Ja z racji przygotowań do matury nie mogłem tam byc wcześniej. Odebrałem pakiet startowy, zjadłem śniadanie i pomogłem przy rozdzielaniu jedzenia i napojów na poszczegolne bufety a potem załadunku na samochód. W międzyczasie dojeżdżali kolejni kolarze. Kiedy się z tym uporaliśmy dojechały JAS-KÓŁKI w bardzo licznym składzie. Dziwiła mnie trochę nieobecność Bikeholików a okazalo się że już przyjechali. Przed 9 wziąłem rowerek i pojechalem na jazdę testową po Ustroniu, wszystko grało więc zacząłem przygotowywać sie do startu. Miałem całą torbe ubrań lecz bylo ciepło i podobnie jak wszyscy ubralem się n krotko, jak później tego żałowałem. Nie zapakowałem pelerynki, zabrałem tylko dętkę, łyżki, pompkę, podręczny zestaw kluczy, paczkę chusteczek, telefon i batony. Do bidonów nalałem isotonica. Mialem trochę czasu więc zrobilem krótką rozgrzewkę i wróciłem na rynek. Ustawiłem się z przodu w wyznaczonym dla teamu sektorze wraz z innymi zawodnikami RMT, NPT i DSRA i czekaliśmy na start.
O 10:00 ruszyliśmy w kierunku Równicy, jechałem z przodu lecz przy wjeździe na rondo zostalem przyblokowany i starciłem kilkanascie pozycji, to wybilo mnie z równowagi i straciłem koncentrację. Noga nie podawała i zostawałem coraz bardziej z tyłu, zacząłem nadrabiać dopiero na podjeździe na Równicę. Jechałem sobie spokojnie bez szaleństw i premię gorską zaliczylem jako 57 i 3 w kategori. Pogoda zaczęła się psuć, starszna mgla była na Równicy, zdjąlem okulary i zjeżdżałem bez nich. Na zjeździe znowu straciłem, nie szalałem bo szkoda zdrowia. W Zawodziu zacząlem coraz bardziej tracić, tętno cały czas powyżej 170 a prędkośc ledwo 25km/h. Nic dziwnego, w tym roku mało jeżdżę i nieregularnie. Wyprzedzają mnie kolejni kolaqrze a ja odpuszczam, nie jestem w stanie dotrzymać kola, chyba że na podjazdach. Zjazd do Górekpokonuję w grupie i odpadam na rondzie w Górkach i zostaję sam, wyprzedza mnie kolejna grupa z Kazikiem, wjeżdżam z nimi pod górkę i znowu zostaję, zjadłem batonika i samotnie jechałem do Skoczowa. Na mostku musialem stanac, zablokowane pzrejście, kiedy w końcu przejechalem to zacżałem nadrabiać, jehchało się dobrze, cały czas pod 40km/h do Bładnic gdzie zaczęło padać i w dodatku jechal pociąg, stanąłem i poczekałem. Zrobilo się starsznie zimno, marzlem coraz bardziej po podjeździe do Kisielowa było lepiej a późnie już coraz gorzej, traciłem coraz bardziej. Przy wjeździena rundę strata do najlepszych już 12 minut. Na bufet jakoś dojechalem i się zatrzymałem. Było mi coraz zimniej. Zjadłem banana, wypiłem wodę i ruszyłem dalej.
Od bufetu jechalem już solo, było coraz gorzej, jechałem coraz wolniej a każde przyspieszenie kosztowało mnie wiele. Każdy podjazd był na miarę złota. Dojechałem do Kisielowa a tam skierowanie na metę, wszyscy jadą krotki dystans co znaczy że na zjeździe z Budzina będzie tłok.
Do Goleszowa ledwo dojechałem, nastepnie odbiłem w prawo na Bażanowice i po zjeździe przy prędkości około 15km/h samochód(Volswagen Golf) zajechał mi drogę i musiałem wjechać do rowu. Po kłótni z kierowcą ktory mi zarzucił takie coś: ,,Co to wszystko znaczy, to sciganie, ludzie leżą po rowach porozwalani a wy dalej się ścigacie, ciekawe czy policja o tym wie...". Po tych słowach kierowca odjechał a ja usiadłem na pobliskim przystanku niezdolny do dalszej jazdy, ja cały, rower cały, telefon do Mirka, rezygnacja, chwila postoju. Wysiłek by wsiąść na rower byl ogromny, trząsłem się strasznie. Zawrócilem i jechałem w kierunku Ustronia. Początkowo jechalem wolno a potem około 50km/h przy tętnie 170 i było lepiej. Dojechałem do biura a tam już dwóch zziąbniętych czekało. Wziąłem cieply prysznic za 5zł i było lepiej, ubrałem sie ciepło, zjadłem makaron i było dużo lepiej. Na rynku meldowali się kolejni zawodnicy i w biurze było pełno. Potem przestało padać i można było porozmawiać ze znajomymi.
Maraton bardzo nie udany, sporo wypadków w tyum jeden bardzo poważny. Jestem ogromnie niezadowolony, drugi raz pod rząd nie ukończyłem Pucharu Równicy, warunki mnie wykończyły. Odbiję to sobie w Nowym Wiśniczu i Srebrnej Górze. Po maratonie nie czakałem na dekorację tylko wróciłem do domu, przed wejściem do domu znowu lało.

Salmopol i Kubalonka

Wtorek, 8 maja 2012 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: 89.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:24 km/h: 26.18
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: 17.0°C HRmax: 178178 ( 89%) HRavg 148( 74%)
Kalorie: 1447kcal Podjazdy: 1060m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy raz w tym sezonie zaliczyłem moją ulubioną pętelkę. Czas słaby, jest co poprawiać. Czasy podjazdów takie sobie. Powrót z Wisły pod wiatr, ledwo dojechałem. W sobotę w Ustroniu chyba będę ostatni.
Podjazdy:
Solisko-Salmopol:0:15:05 (4,5km) (17,90)
Czarne-Zameczek:0:09:39 (2,4km) (14,92)
Czarne-Kubalonka:0:12:12 (3,5km) (17,21)
?133649119887364#lat=49.61999836515&lng=19.017499042969&zoom=10&maptype=ts_terrain

Trening

Niedziela, 6 maja 2012 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: 33.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:12 km/h: 27.50
Pr. maks.: 54.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 174174 ( 87%) HRavg 148( 74%)
Kalorie: 522kcal Podjazdy: 180m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
#lat=49.794701055305&lng=18.888950000001&zoom=12&maptype=ts_terrain

Trening

Sobota, 5 maja 2012 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: 41.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:25 km/h: 28.94
Pr. maks.: 64.00 Temperatura: 23.0°C HRmax: 174174 ( 87%) HRavg 153( 76%)
Kalorie: 747kcal Podjazdy: 450m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
#lat=49.832224994979&lng=18.916350000001&zoom=12&maptype=ts_terrain

3xRównica

Czwartek, 3 maja 2012 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2012
Km: 87.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:16 km/h: 26.63
Pr. maks.: 71.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: 186186 ( 93%) HRavg 155( 77%)
Kalorie: 1511kcal Podjazdy: 1430m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Most Zawodzie-Równica: 0:25:31(7,2km) (16,93)
Most-Równica I: 0:19:26(5,0km) (15,44)
Most-Równica II: 0:19:45(5,0km) (15,19)
?133605881271701#lat=49.754728265726&lng=18.88219&zoom=11&maptype=ts_terrain

Jaworowy

Niedziela, 29 kwietnia 2012 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, Trening 2012, w grupie
Km: 116.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:49 km/h: 24.08
Pr. maks.: 65.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: 183183 ( 91%) HRavg 154( 77%)
Kalorie: 1994kcal Podjazdy: 1250m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Jaworowy:0:22:34
Wyjazd o 7:00, po drodze spotkałem dwóch bikerów i jedziemy do Skoczowa. Strasznie wieje. W Skoczowie się rozdzieliliśmy, dwójka pojechała na Ustroń a ja na Cieszyn. Do Cieszyna cały czas pod wiatr i po górkach. Dojechałem do granicy o 8:25(strasznie wolno jechałem). Skierowałem się w kierunku na Trinec i jechałem w kierunku na Jaworowy. Wiało dalej, w Trincu Neborach skręciłem w prawo na Tyrę i dojechałem do podnóża Jaworowego. Jechałem tam pierwszy raz, asfalt taki sobie, jechało się całkiem dobrze. Po drodze odbiłem w lewo a miałem jechać prosto, zawróciłem i dojechałem na szczyt. Na szczycie wiało. Średnia 22km/h. Po chwili zacząłem zjazd i do Cieszyna jechałem w grupie a potem już samotnie do domu. Udany weekend rowerowy. Teraz trzy dni wolnego.
CAD:79

Trening

Sobota, 28 kwietnia 2012 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: 82.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:06 km/h: 26.45
Pr. maks.: 62.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: 180180 ( 90%) HRavg 151( 75%)
Kalorie: 1447kcal Podjazdy: 720m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Miał być Objazd Trasy Pucharu Równicy. Dojechałem tylko do Goleszowa i odpuściłem, mało czasu i problemy techniczne zmusiły mnie do odwrotu. Nie wjechałem na Cisownicę ani Równicę.
#lat=49.766059840234&lng=18.842725&zoom=11&maptype=ts_terrain

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 10148 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 12644 km
Evo 2 8629 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum