Wpisy archiwalne w kategorii
Samotnie
Dystans całkowity: | 168642.50 km (w terenie 3271.00 km; 1.94%) |
Czas w ruchu: | 6299:29 |
Średnia prędkość: | 26.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 750.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1926964 m |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (179 %) |
Maks. tętno średnie: | 198 (101 %) |
Suma kalorii: | 3577516 kcal |
Liczba aktywności: | 2631 |
Średnio na aktywność: | 64.10 km i 2h 25m |
Więcej statystyk |
Trening
Sobota, 19 czerwca 2010 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:24 | km/h: | 27.50 |
Pr. maks.: | 50.75 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 171kcal | Podjazdy: | 51m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do Jaworza a następnie sprawdzić nowo położony asfalt na ulicy Jaworzańskiej. Fajnie się jechaało, lecz muszę już wymienić napęd na nowy.
Równica
Piątek, 18 czerwca 2010 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 61.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:18 | km/h: | 26.52 |
Pr. maks.: | 76.21 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 977kcal | Podjazdy: | 801m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
O 12 pojechałem na Równicę, na szczycie byłem o 13:15 i wróciłem do domu przez Goleszów i Skoczów. Na zjeździe max. 76km/h. Czas podjazdu to 21minut i 17sekund.
Żywiec
Środa, 16 czerwca 2010 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 61.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:05 | km/h: | 29.28 |
Pr. maks.: | 63.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 952kcal | Podjazdy: | 334m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jechałem przez Bystrą, Buczkowice, Kalną i Pietrzykowice . Wracałem przez Łodygowice, Wilkowice i Bystrą. Średnia wyszła ładna a nawet się nie spieszyłem.
Istebna
Wtorek, 15 czerwca 2010 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
Km: | 103.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:00 | km/h: | 25.75 |
Pr. maks.: | 69.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1668kcal | Podjazdy: | 1655m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wczoraj miałem urodziny, ale pogoda była brzydka i nigdzie nie pojechałem. Kiedy rano wstałem i zobaczyłem słońce to od razu uznałem że pojadę gdzieś dalej i wybór padł na Istebną gdzie za niecałe trzy tygodnie odbędzie się maraton:,,Pętla Beskidzka". Czwarta już edycja tego maratonu będzie dla mnie drugą, ale po raz pierwszy mogę wystartować na dystansie MEGA lub GIGA.
Wyjechałem z domu o 7:30. Najpierw pojechałem do Górek przez Grodziec. Następnie boczną drogą do Ustronia i dalej do Wisły gdzie zrobiłem postój przy sklepie rowerowym. Zapytałem się właściciela sklepu o napęd do roweru bo muszę go wymienić.Gościu powiedział mi o kilku rozwiązaniach i napędach, powiedział że, w Nowej Osadzie jest sklep rowerowy, a jego właściciel powie mi co będę chciał wiedzieć. Pojechałem jednak dalej do Głębiec i dalej na Kubalonkę. Z Kubalonki pojechałem przez Osiedle i Olecki do Istebnej, gdzie zrobiłem kolejny postój i pojechałem zbadać część trasy tegorocznego maratonu. Zacząłem koło ośrodka Zagroń, gdzie spotkałem Wieśka Legierskiego który jest organizatorem ,,Pętli Beskidzkiej". Przywitałem go i dałem mu pieniądze za maraton. Zapytałem go też o dyplom ukończenia ,,Pucharu Ustronianki''. Powiedział że dostanę go na maratonie. Trochę się śpieszył, więc pożegnałem się z nim i pojechałem przez Stecówkę na Szarculę i dalej zjazdem koło Zameczku do Wisły. Wróciłem do domu przez Biały Krzyż, Szczyrk, Buczkowice i Bystrą. Nie śpieszyłem się i średnia niezbyt wysoka. Trochę zimno było na zjazdach.
Wyjechałem z domu o 7:30. Najpierw pojechałem do Górek przez Grodziec. Następnie boczną drogą do Ustronia i dalej do Wisły gdzie zrobiłem postój przy sklepie rowerowym. Zapytałem się właściciela sklepu o napęd do roweru bo muszę go wymienić.Gościu powiedział mi o kilku rozwiązaniach i napędach, powiedział że, w Nowej Osadzie jest sklep rowerowy, a jego właściciel powie mi co będę chciał wiedzieć. Pojechałem jednak dalej do Głębiec i dalej na Kubalonkę. Z Kubalonki pojechałem przez Osiedle i Olecki do Istebnej, gdzie zrobiłem kolejny postój i pojechałem zbadać część trasy tegorocznego maratonu. Zacząłem koło ośrodka Zagroń, gdzie spotkałem Wieśka Legierskiego który jest organizatorem ,,Pętli Beskidzkiej". Przywitałem go i dałem mu pieniądze za maraton. Zapytałem go też o dyplom ukończenia ,,Pucharu Ustronianki''. Powiedział że dostanę go na maratonie. Trochę się śpieszył, więc pożegnałem się z nim i pojechałem przez Stecówkę na Szarculę i dalej zjazdem koło Zameczku do Wisły. Wróciłem do domu przez Biały Krzyż, Szczyrk, Buczkowice i Bystrą. Nie śpieszyłem się i średnia niezbyt wysoka. Trochę zimno było na zjazdach.
Cieszyn
Sobota, 12 czerwca 2010 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 75.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:55 | km/h: | 25.71 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 29.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1176kcal | Podjazdy: | 477m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyjechałem o 7, ale było już strasznie ciepło. Jechałem okrężną drogą przez Jasienicę, Grodziec, Górki, Nierodzim, Kozakowice i Goleszów. Po dojechaniu do Cieszyna załatwiłem co miałem załatwić i pojechałem na drugą stronę Olzy. Powrót standardowo przez Ogrodzoną, Międzyświeć, Skoczów, Grodziec i jasienicę. Tempo wycieczkowe.
Dookoła Zapory Goczałkowickiej
Sobota, 12 czerwca 2010 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa
Km: | 78.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:27 | km/h: | 31.84 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 32.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1207kcal | Podjazdy: | 247m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po obiedzie jeszcze raz na rower. Pojechałem po raz kolejny objechać zbiornik Goczałkowicki. Tym razem pojechałem przez Pawłowice do Studzionki i dalej do Pszczyny, a dalej już normalnie przez Zaporę, Zabrzeg, Międzyrzecze i farzynę. Udany wypad. Średnia wyższa niż oczekiwałem.
Trening
Czwartek, 10 czerwca 2010 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 56.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:56 | km/h: | 28.97 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 32.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 861kcal | Podjazdy: | 343m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałem dzisiaj do załatwienia jedną sprawę w strumieniu więc pojechałem. W Strumieniu średnia wyszła 30km/h, mogło być więcej gdyby nie zamknięty szlaban na przejeździe kolejowym w Chybiu. Powrót częściowo pod wiatr, więc i średnia spadła. Po drodze jeszcze do znajomego do Rudzicy a następnie do domu. Znowu ciepło ale nawet się dobrze jechało. Nie udał się utrzymać średniej 30km/h. Planuję już trasy na weekend i myślę że uda się przejechać Pętlę Beskidzką i wyskoczyć do Czeskiego Cieszyna oraz może jeszcze gdzieś. Jeszcze do apteki.
Szczyrk
Niedziela, 6 czerwca 2010 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: | 48.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:54 | km/h: | 25.26 |
Pr. maks.: | 64.05 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 733kcal | Podjazdy: | 247m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Musiałem rozruszać mięśnie po wczorajszej trasie i wybrałem się do Szczyrku. Ciepło jest i dużo samochodów na drodze ale rowerzystów też nie brakuje. Jechało sie przyjemnie, tempo wycieczkowe.
Treningowa setka
Czwartek, 3 czerwca 2010 Kategoria blisko domu, Szosa, 100-200, Samotnie
Km: | 105.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:00 | km/h: | 26.25 |
Pr. maks.: | 55.56 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1631kcal | Podjazdy: | 567m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano do Górek Wielkich, a następnie po Jaworzu i do kolegi do Jasienicy potem na obiad do domu. Po obiedzie znowu po Jaworzu i okolicach i powrót do domu. O 17 znowu do kolegi do Jasienicy i do domu.
Wycieczkowo
Niedziela, 30 maja 2010 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
Km: | 113.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:13 | km/h: | 26.80 |
Pr. maks.: | 74.47 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1882kcal | Podjazdy: | 1650m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano wstałem i pięknie słońce świeciło więc postanowiłem wybrać się do Szczyrku. Będąc w Szczyrku zachciało mi się gór i pojechałem na Przełęcz Salmopolską skąd zjechałem do Wisły. Następnie do Czarnego i koło zameczku na Kubalonkę i zjazd do Wisły następnie Ustroń i podjazd na Równicę. Z Równicy do domu przez Górki, Grodziec i Jasienicę.Tempo wycieczkowe a średnia wyszła całkiem niezła. Przejechałem 95km w 3h:29min.Po południu po Jaworzu, krótko bo zaczęło padać.