Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:168642.50 km (w terenie 3271.00 km; 1.94%)
Czas w ruchu:6299:29
Średnia prędkość:26.37 km/h
Maksymalna prędkość:750.00 km/h
Suma podjazdów:1926964 m
Maks. tętno maksymalne:205 (179 %)
Maks. tętno średnie:198 (101 %)
Suma kalorii:3577516 kcal
Liczba aktywności:2631
Średnio na aktywność:64.10 km i 2h 25m
Więcej statystyk

Rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 6 sierpnia 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Samotnie
Km: 21.00 Km teren: 6.00 Czas: 01:04 km/h: 19.69
Pr. maks.: 45.00 Temperatura: 14.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 410kcal Podjazdy: 120m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze

Uphill MTB Równica 2022

Sobota, 6 sierpnia 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Samotnie, teren, Zawody 2022
Km: 5.00 Km teren: 5.00 Czas: 00:27 km/h: 11.11
Pr. maks.: 30.00 Temperatura: 13.0°C HRmax: 179179 ( 91%) HRavg 171( 87%)
Kalorie: 380kcal Podjazdy: 440m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Prawo serii zadziałało i po raz drugi z rzędu uphill MTB odbywał się w deszczowych warunkach na błotnej trasie. Padało już godzinę przed rozpoczęciem zawodów więc rozgrzewka w deszczu nie należała do przyjemności. Coś tam poręciłem z kilkoma mocniejszymi pociągnieciami ale nie była to klasyczna rozgrzewka jaką stosuję przed czasówkami. Startowałem jako jeden z ostatnich więc miałem sporo czasu więc rozgrzewkę rozpocząłem możliwie późno aby jak najmniej wody przyjęły moje ciuchy. Kilka minut przed startem pojawiłem się w parku gdzie znajdował się start honorowy.
Po starcie spokojnie jechałem w kierunku Jaszowca. Miałem jeszcze kilka minut zapasu jak dojechałem do startu ostrego. W ostatniej chwili zrzuciłem mokrą kurtkę i mocno ruszyłem od startu. Początek wyglądał obiecująco ale później kilka momentów w których sporo straciłem. Walczyłem z tym aby nie zejść z roweru i stało się to dopiero na najtrudniejszym odcinku trasy. Tam sporo straciłem czasu a później już moja jazda wyglądała po prostu słabo. W kilku miejscach musiałem zwalniać co nie mogło przełożyć się na dobry czas przejazdu. Zmobilizowałem się na finisz gdzie udało się zyskać nad wieloma konkurentami kilka sekund. Ostatecznie skończyłem jako 16 zawodnik open i 6 w kategorii M3 co pozwoliło cały cykl ukończyć na 5 miejscu w grupie wiekowej. Z czasówki nie mogę być zadowolony ale wiele rzeczy po prostu nie zagrało co zdarza się nawet najlepszym zawodnikom.

Trening 85

Czwartek, 4 sierpnia 2022 Kategoria 100-200, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2022
Km: 109.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:12 km/h: 25.95
Pr. maks.: 69.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: HRavg 130( 66%)
Kalorie: 2855kcal Podjazdy: 2020m Aktywność: Jazda na rowerze
Jeden z moich ulubionych typów treningów w tym roku - długi tlen na górskiej trasie. Po raz kolejny postanowiłem odwiedzić okolice Istebnej z założeniem zaliczenia minimum trzech podjazdów i utrzymywaniem stalej kadencji. Na początek jednak musiałem przejechać przez Bielsko co zwykle jest dla mnie utrapieniem, z powodu duzej ilości samochodów i miejsc gdzie trzeba zazwyczaj się zatrzymać. Nie starciłem jednak w mieście tyle czasu ile zazwyczaj ale po wyjeździe z Bielska wciąż musiałem zwalniać na kolejnych skrzyżowanaich. Szczyrk o tej porze dnia był prawie pusty więc niemal ciagiem go przejechałem, przed Salmopolem złapał mnie lekki kryzys ale jak szybko się pojawił tak szybko go nie było. Podjazd pokonałem w podobnym tempie jak zazwyczaj ale jechało się całkiem nieźle więc odczucia były abrdzo dobre, zjazd początkowo niezły technicznie i szybki ale później kilka miejsc gdzie sporo czasu straciłem i odpuściłem końcówkę. Po raz pierwszy miałem okazję przejechać się Doliną Czarnej Wisełki do miejsca gdzie kończy się asfalt, w końcówce czekało na mnie kilka ścian z nachyleniem ponad 10 % ale przełożenie 36x34 daje radę i w takich warunkach. Nie odmówiłem sobie przyjemności zjazdu do Istebnej przez Stecówkę i po raz kolejny zaliczyłem podjazd na Kubalonkę, tym razem przez Mikszówkę. Noga cały czas podawała ale postanowiłem zatrzymać sie na Kubalonce na szarlotkę. Jadłem ją już w kilku miejscach i ta poza tym, że była najdroższa ze wszystkich niczym specjalnym mnie nie urzekła. Siedząc sobie przy kawie wpadłem na pomysł aby wrócić do domu przez Salmopol. Oczywiście aby "skrócić" sobie drogę wybrałem dziurawy wariant przez Zameczek. Modliłem się tylko aby nie złapać gumy i to się udało. Podjazd na Salmopol już w wyższej temperaturze i na zmęczeniu wchodził znacznie gorzej niż poprzednie. Utrzymalem jednak moc i kadencję z poprzednich ale tętno skoczyło do 160. Zjazd wśrod samochodów nie mógł być dobry i cały Szczyrk musiałem liczyć się ze sporym ruchem. Dalej nie było lepiej więc nie wiem co w końcówce bardziej mnie zmeczyło, upał, dystans w nogach czy samochody. Do domu wróciłem jednak z poczuciem zaliczenia kolejnego dobrego treningu w pięknych okolicznościach przyrody. Po takim wysiłku z czystym sumieniem mogłem oddać się pracy.

Trening 84

Środa, 3 sierpnia 2022 Kategoria 50-100, Ćwiczenia, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2022
Km: 55.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:10 km/h: 25.38
Pr. maks.: 62.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: 186186 ( 95%) HRavg 135( 69%)
Kalorie: 1497kcal Podjazdy: 1180m Aktywność: Jazda na rowerze
Bardzo mocny trening na podjazdach. Najlepiej mocne powtorzenia wchodzą na podjeździe pod Przegibek więc taki kierunek obrałem i tym razem. Na początek niezbyt efektywna rozgrzewka i ciężko było wskoczyć na właściwe obroty. Już pierwszy podjazd jednak wyglądał bardzo dobrze i Waty się zgadzały. Zamiast katować tylko Przegibek zjechałem do Międzybrodzia i zaliczyłem Nowy Świat. Rzadko tam bywam ale zazwyczaj podjazd jadę mocno, założone Waty utrzymywałem przez ponad 10 minut i ostatecznie poprawiłem swój najlepszy czas na tym segmencie o ponad 20 sekund. Takie momenty cieszą bardzo bo przynajmniej człowiek ma poczucie, że treningi przynoszą jakieś rezultaty. Aby wrócić do domu pozostało jeszcze wdrapać sie na Przegibek od drugiej strony. Podjazd pokonałem równie mocno jak dwa wcześniejsze. Zjazd już dla bezpieczeństwa sobie odpuściłem i po dobrze zrealizowanym treningu w luźnym tempie wróciłem do domu. Okazało się, że wyszedł jeden z lepszych treningów w ostatnim czasie a przed jazdą nie czułem się zbyt dobrze. Samopoczucie bywa jednak żmudną sprawą i nie zawsze ma wpływ na to jak wygląda trening.

Rozjazd 17

Wtorek, 2 sierpnia 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Regeneracja, Samotnie, Szosa
Km: 34.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:27 km/h: 23.45
Pr. maks.: 64.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: 141141 ( 72%) HRavg 117( 60%)
Kalorie: 694kcal Podjazdy: 540m Aktywność: Jazda na rowerze
Dawno nie robiłem jazdy regeneracyjnej na szosie więc ruszyłem spokojnie w kierunku Przegibka. Całkiem sprawnie przejechałem przez Bielsko ale na podjeździe znowu nieco brakowało energii. Wtoczyłem się w wolnym tempie na szczyt i na zjeździe dałem się ponieść fantazji. Jeden z szybszych zjazdów w ostatnim czasie dał mi sporo radości więc wyciągnąłem jednak coś dobrego i pożtecznego z tej nudnej i nie przynoszącej korzyści treningowych jazdy.

Trening 83

Poniedziałek, 1 sierpnia 2022 Kategoria 50-100, Ćwiczenia, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2022
Km: 85.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:10 km/h: 26.84
Pr. maks.: 56.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: 181181 ( 92%) HRavg 134( 68%)
Kalorie: 2313kcal Podjazdy: 1670m Aktywność: Jazda na rowerze
Na początek miesiaca zafundowałem sobie wymagający trening na podjeździe pod Rownicę. Po spokojnym dojeździe do Ustronia ruszyłem mocno pod górę, noga nie podawała najlepiej, sporo sił straciłem na pierwszym podjeździe. Później zdecydowałem się zatrzymać, potrzebowałem odpowiedzieć na kilka e-maili i wykorzystałem ten czas także na deser. Później już ciężko było się zmotywowaćdo mocniejszej jazdy i dwie kolejne Równice pokonałem już z mocą o 15 Wat niższą niż za pierwszym razem. Slabsze dni wciąż mi się zdarzają, weekend był słaby rowerowo, do tego kilka innych spraw które musiałem załatwić i zaburzony proces regeneracji. Poniżej pewnego założonego jakiś czas temu poziomu nie spadłem więc nie widzę powodu aby martiwć się o to aby w najbliższym czasie regularnie brakowało mi mocy.

Rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 30 lipca 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Samotnie
Km: 44.00 Km teren: 4.00 Czas: 02:19 km/h: 18.99
Pr. maks.: 43.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 870kcal Podjazdy: 650m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze

Uphill MTB Błatnia

Sobota, 30 lipca 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Samotnie, teren, Zawody 2022
Km: 6.00 Km teren: 4.00 Czas: 00:27 km/h: 13.33
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze

Trening 82

Czwartek, 28 lipca 2022 Kategoria 100-200, Góry, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2022
Km: 105.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:46 km/h: 27.88
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: 159159 ( 81%) HRavg 126( 64%)
Kalorie: 2568kcal Podjazdy: 1400m Aktywność: Jazda na rowerze
Dłuższy wyjazd po pracy. Po raz kolejny wybrałem się w okolice Istebnej aby sprawdzić kilka dróg którymi nie jechałem lata lub wcale. Na początek przyjemna jazda z wiatrem w kierunku Ustronia, na drogach spory ruch więc nie byłem w stanie jechać założonym tempem. Gdy dojechałem do wału nad Wisłą w Ustroniu to mogłem na moment odpocząć od samochodów ale znowu musiałem uważać na pieszych którzy nieraz zachowywali się co najmniej niewłaściwie. Cały czas było ciekawie i na moment nie mogłem się rozluźnić i musiałem być cały czas skupiony na drodze. Dopiero podjazd na Kubalonkę pozwolił na więcej luzu. Wjechałem w bardzo dobrym tempie ale już ze zjazdu do Istebnej zadowolony być nie mogę. Nie miałem dokładnego planu trasy więc zatrzymałem się na moment w kawiarni i ruszyłem na Koniaków. Najpierw główną do Istebnej gdzie koło kościoła odbiłem w lewo na Deje, kilka ścianek nie sprawiło mi problemów, do Koniakowa dojechałem zupełnie nieznaną mi drogą, zupełnie bez samochodów. Kolejny nieznany mi podjazd zaliczyłem w Koniakowie, przez moment nachylenie trzymało w okolicy 15 % ale później niemal płasko i znalazłem się na głównej. Zaliczyłem jeszcze Ochodzitą i zjechałem do Rastoki przez Koniakowską. Do domu wróciłem już przez Kubalonkę, po drodze zatrzymując się w sklepie po wodę. Pod wiatr nie jechało się już tak przyjemnie ale wróciłem o zaplanowanej porze. Fajny trening zaliczony, strome podjazdy pozwoliły trochę pobawić się kadencją, na ściankach była ona niska a na bardziej płaskich odcinkach momentami utrzymywałem ponad 100 obrotów na minutę. Noga zaczyna podawać całkiem fajnie.

Trening 81

Środa, 27 lipca 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Romet '22, Samotnie, teren, Trening 2022
Km: 38.00 Km teren: 34.00 Czas: 02:39 km/h: 14.34
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: 180180 ( 92%) HRavg 144( 73%)
Kalorie: 1416kcal Podjazdy: 1310m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 10148 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 12644 km
Evo 2 8629 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum