Wpisy archiwalne w kategorii
Szosa
Dystans całkowity: | 176758.50 km (w terenie 619.00 km; 0.35%) |
Czas w ruchu: | 6527:23 |
Średnia prędkość: | 26.84 km/h |
Maksymalna prędkość: | 750.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1954597 m |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (179 %) |
Maks. tętno średnie: | 198 (101 %) |
Suma kalorii: | 3659879 kcal |
Liczba aktywności: | 2604 |
Średnio na aktywność: | 67.88 km i 2h 31m |
Więcej statystyk |
Sobota, 17 września 2022 Kategoria 50-100, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa
Km: |
88.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
03:12 |
km/h: |
27.50 |
Pr. maks.: |
51.00 |
Temperatura: |
8.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
1750kcal |
Podjazdy: |
970m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Sobota, 17 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, Zawody 2022
Km: |
6.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:17 |
km/h: |
21.18 |
Pr. maks.: |
29.00 |
Temperatura: |
9.0°C |
HRmax: |
183183 ( 93%) |
HRavg |
175( 89%) |
Kalorie: |
376kcal |
Podjazdy: |
420m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
W tym roku
wykorzystuję każdą okazję do startu w zawodach więc nie szukałem wymówek i
pojawiłem się na starcie kolejnej już czasówki pod górę w tym sezonie, tym
razem na Pustevny. Bardzo lubię ten podjazd ale zwykle okazywał się on dla mnie
bardzo niefortunny. Tym razem było podobnie, po nockach w pracy byłem
niewyspany więc dojazd do Trojanowic z domu był bardzo męczący, zasypiałem
podczas jazdy więc postanowiłem zostawić samochód u rodziny w Dobrej skąd
ruszyłem na rowerze w dalszą drogę już na rowerze. Było bardzo zimno więc gdy
tylko pojawiłem się w hotelu gdzie mieściło się biuro zawodów od razu
próbowałem rozgrzać się herbatą. W końcu jednak zmusiłem się do wyjazdu na
rozgrzewkę, ta była słaba i jeszcze jak się okazało skończyłem ją zbyt późno bo
spóźniłem się na start. Musiałem czekać aż ostatni na liście wystartuje by móc
stanąć na starcie. Nie ukrywam, że trochę zmarzłem ale i tak postanowiłem
jechać zupełnie na krótko. Ruszyłem możliwie mocno i do połowy dystansu
jechałem tak jak oczekiwałem, później niestety osłabłem ale dając z siebie wszytko
utrzymałem dobre tempo do mety. Czas wyszedł nie taki zły jak się wydawało po
drugiej części trasy, wystarczył do 5 miejsca open i pozwolił zająć 2 miejsce w
kategorii. Musiałem o nie się upomnieć u sędziów ponieważ policzono mi czas od
momentu planowanego startu a na trasę ruszyłem 8 minut później. Po zawodach
chwila oddechu i 3 kilometrowy zjazd na południe. Podjazdu od Becwy jeszcze nie
jechałem ale nie miałem ochoty na całość więc 3 kilometry wydawały się
optymalne. Zaliczenie podjazdu pozwoliło rozgrzanym zjeżdżać w dół więc zjazd
nie był tak ekstremalny. Długie oczekiwanie na wyniki się opłaciło i po raz
pierwszy od 4 miesięcy stanąłem na podium na szosie, znowu udało się to w
Czechach i na czasówce z cyklu Spac. Ten cykl w tym roku jest dla mnie
szczęśliwy bo osiągam na zawodach dobre i stabilne wyniki. Tym startem
symbolicznie zamknąłem pewien etap życia i wieczorem mogłem z czystym sumieniem
pożegnać się z kawalerskim życiem, najpierw trzeba było jednak dojechać do
samochodu więc czekało mnie jeszcze ponad 20 kilometrów jazdy w chłodzie.
Piątek, 16 września 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Ćwiczenia, Szosa
Km: |
29.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:07 |
km/h: |
25.97 |
Pr. maks.: |
59.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
171171 ( 87%) |
HRavg |
121( 62%) |
Kalorie: |
683kcal |
Podjazdy: |
440m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Poniedziałek, 12 września 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Regeneracja, Romet '22, Samotnie, Szosa, teren
Km: |
31.00 |
Km teren: |
7.00 |
Czas: |
01:50 |
km/h: |
16.91 |
Pr. maks.: |
54.00 |
Temperatura: |
12.0°C |
HRmax: |
129129 ( 66%) |
HRavg |
98( 50%) |
Kalorie: |
1009kcal |
Podjazdy: |
470m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Po Tatrze motywacja do treningów
siadła ale trzeba było w końcu ruszyć tyłek i cokolwiek pokręcić. Wziąłem wiec
rower MTB i zaliczyłem rundkę zahaczającą o terenowe odcinki ale i gładkie
szosy. Trafiłem nawet na drogowców asfaltujących łącznik między Bielowickiem a
Łazami z ciekawym podjazdem po drodze. Mimo regularnych jazd w tym roku trafiam
w miejsca gdzie jeszcze mnie nie było, chyba zbyt bardzo przyzwyczaiłem się do
oklepanych już tras i zapominam o innych, pięknych i ciekawych miejscach a gdy
tam już trafiam to przypadkiem odkrywam nowe drogi lub ścieżki.
Sobota, 10 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: |
16.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:45 |
km/h: |
21.33 |
Pr. maks.: |
43.00 |
Temperatura: |
12.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
310kcal |
Podjazdy: |
310m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Sobota, 10 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: |
16.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:45 |
km/h: |
21.33 |
Pr. maks.: |
38.00 |
Temperatura: |
10.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
310kcal |
Podjazdy: |
320m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Sobota, 10 września 2022 Kategoria 100-200, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig, Zawody 2022
Km: |
126.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
04:44 |
km/h: |
26.62 |
Pr. maks.: |
75.00 |
Temperatura: |
13.0°C |
HRmax: |
179179 ( 91%) |
HRavg |
155( 79%) |
Kalorie: |
4155kcal |
Podjazdy: |
3500m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
W każdym sezonie jest dzień w
którym organizm poddaję ciężkiej próbie. W ostatnim roku była to Małopolska
250tka a w tym ponownie Tatra Road Race. Wyścig dla mnie był ekstremalny z
wielu powodów, problemy zdrowotne dyskwalifikowały mnie z długich dystansów w
ostatnich miesiącach a warunki pogodowe były bard trudne, mokro, deszcz i
poniżej 10 stopni na trasie. Mimo to zmierzyłem się po raz 3 z długim
dystansem. Od samego wyjazdu z kwatery borykałem się z problemami, nie umiałem
się odpowiednio rozgrzać wiec organizm odmówił już posłuszeństwa na pierwszym
podjeździe gdzie tylko widziałem jak odjeżdża ode mnie czołówka i chyba byłem
najsłabszym z pierwszego sektora. Zjazd to oczywiście walka z samym sobą i
próba minimalizowania strat, złapałem jakąś grupę na podjeździe pod Ostrysz ale
później odpadłem od niej bardzo szybko. Motywacji do walki nie było a do mety
zostało ponad 100 kilometrów, w pewnym momencie zauważyłem ubytek ciśnienia w
przednim kole w związku z czym porzuciłem nadzieję na dogonienie grupy
zwolniłem dosyć mocno i dogoniło mnie 2 zawodników, współpraca nawet się
układała, pod górę byłem silniejszy ale traciłem w dół, przy słabej widoczności
moje akcje spadają do zera przez popsuty wzrok i konieczność noszenia okularów.
Pod Pitoniówkę udało się odjechać i zrobić przewagę która prysła na kolejnym
zjeździe wraz z ciśnieniem z tylnego koła. Wymiana dętki okazała się
koniecznością a pompka którą posiadałem niewydajna więc ten proces był żmudny.
Wszystko miało miejsce w ulewnym deszczu i zabójczej temperaturze 8 stopni. W
końcu się udało ruszyć dalej ale sporo straciłem ale miałem bezpieczny zapas czasu
aby wjechać na 2 rundę dystansu Hell. Moja ambitna próba nadrabiania straconego
czasu trwała jednak krótko bo po postoju nogi przestały kręcić jak należy a
mocne tempo przez kilka minut zakwasiło je dodatkowo i do mety jechałem już
tylko aby przejechać cały dystans i być sklasyfikowanym. Wyścig kompletnie mi
nie wyszedł ale zmieściłem się w top 50 open co okazało się nagrodą
pocieszenia. Ostatnie 3 edycje Tatry są moją porażką, jak nie zdrowie to
ogromny pech wpływają na to na jakim dystansie startuję lub jak kończę ten
wyścig. Przynajmniej mam motywację by wystartować po raz kolejny w 2023 roku a
edycję 2022 szybko wyrzucić z pamięci.
Środa, 7 września 2022 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2022
Km: |
80.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
02:34 |
km/h: |
31.17 |
Pr. maks.: |
66.00 |
Temperatura: |
23.0°C |
HRmax: |
152152 ( 77%) |
HRavg |
130( 66%) |
Kalorie: |
1870kcal |
Podjazdy: |
460m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Dawno nie jeździłem po płaskim
więc dla odmiany wybrałem się na taką trasę. W okolicy Oświęcimia na ogół jest
sporo pustych i ciekawych dróg ale tym razem i tam było sporo samochodów wiec
męczyłem się zamiast czerpać przyjemność z jazdy. Chyba jednak znacznie lepiej
czuję się w górach niż na nizinach. Przed Tatrą taki trening nie był chyba
odpowiednim rozwiązaniem.
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, teren
Km: |
14.00 |
Km teren: |
3.00 |
Czas: |
00:48 |
km/h: |
17.50 |
Pr. maks.: |
31.00 |
Temperatura: |
15.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
270kcal |
Podjazdy: |
70m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Maraton, Samotnie, Szosa, teren, w grupie, Zawody 2022
Km: |
20.00 |
Km teren: |
9.00 |
Czas: |
00:48 |
km/h: |
25.00 |
Pr. maks.: |
44.00 |
Temperatura: |
15.0°C |
HRmax: |
184184 ( 94%) |
HRavg |
171( 87%) |
Kalorie: |
881kcal |
Podjazdy: |
250m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Dzień po Tatrach wybrałem się na kolejną edcyje BAM – do Trzebini. Nie planowałem tego startu wiec wyjazd był zupełnie spontaniczny do tego stopnia, że dopiero przed starem zauważyłem, że nie działa mi przedni hamulec a raczej hamuje nawet wtedy gdy puszczona jest klamka, próby regulacji nic nie dawały a zestaw do odpowietrzania został w domu. Pogodziłem się z faktem, że nie powalczę o czołowy wynik ale chciałem jak najlepiej się rozgrzać. Nie było już czasu na zaplanowaną rozgrzewkę wiec trochę po improwizowałem. Niemal spóźniłem się na start i znalazłem się w końcu sektora i musiałem się liczyć z tym, że po starcie może nastąpić zator. Mała kraksa też nie mogła mnie dziwić ale sprawiła, że zostałem daleko z tyłu. Jechałem swoje ale rower nie pozwalał na zbyt wiele, w trenie trochę zyskiwałem ale tam szybkość nie miała takiego znaczenia. Stopniowo zyskiwałem kolejne pozycje ale tez musiałem zejść z roweru na podjeździe gdzie inni prowadzili rowery środkiem a przepychanie korby z prędkością rzędu 3 km/h nie miało dla mnie racji bytu. W pewnym momencie zajmowałem nawet 4 pozycję ale na szybkich szosowych fragmentach znowu straciłem. Na koniec organizator zafundował nam darmową kąpiel w potoku który trzeba było pokonać. Udało mi się bez zejścia z roweru ale do mety dojechałem cały mokry. Ostatecznie ukończyłem zawody jako 5 zawodnik open ale z dużą stratą do czołówki. Porównując ten start do pierwszego w Rybniku zająłem to samo miejsce ale z zupełnie inną dyspozycją na trasie, wtedy dużo zyskałem szybkością a teraz przez niesprawny rower traciłem w tym elemencie dużo lepiej radząc sobie technicznie. Był to dla mnie ostatni start w maratonie MTB w tym roku więc mogę być z niego zadowolony bo przez cały sezon prezentowałem dobry poziom i zrobiłem niezłą bazę przed atakiem na dłuższe dystanse.