Wpisy archiwalne w kategorii
Szosa
| Dystans całkowity: | 181488.50 km (w terenie 620.00 km; 0.34%) |
| Czas w ruchu: | 6697:27 |
| Średnia prędkość: | 26.86 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 750.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 2018917 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 205 (179 %) |
| Maks. tętno średnie: | 198 (101 %) |
| Suma kalorii: | 3783477 kcal |
| Liczba aktywności: | 2672 |
| Średnio na aktywność: | 67.92 km i 2h 31m |
| Więcej statystyk |
Piątek, 16 września 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Ćwiczenia, Szosa
| Km: |
29.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:07 |
km/h: |
25.97 |
| Pr. maks.: |
59.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
171171 ( 87%) |
HRavg |
121( 62%) |
| Kalorie: |
683kcal |
Podjazdy: |
440m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Poniedziałek, 12 września 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Regeneracja, Romet '22, Samotnie, Szosa, teren
| Km: |
31.00 |
Km teren: |
7.00 |
Czas: |
01:50 |
km/h: |
16.91 |
| Pr. maks.: |
54.00 |
Temperatura: |
12.0°C |
HRmax: |
129129 ( 66%) |
HRavg |
98( 50%) |
| Kalorie: |
1009kcal |
Podjazdy: |
470m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Po Tatrze motywacja do treningów
siadła ale trzeba było w końcu ruszyć tyłek i cokolwiek pokręcić. Wziąłem wiec
rower MTB i zaliczyłem rundkę zahaczającą o terenowe odcinki ale i gładkie
szosy. Trafiłem nawet na drogowców asfaltujących łącznik między Bielowickiem a
Łazami z ciekawym podjazdem po drodze. Mimo regularnych jazd w tym roku trafiam
w miejsca gdzie jeszcze mnie nie było, chyba zbyt bardzo przyzwyczaiłem się do
oklepanych już tras i zapominam o innych, pięknych i ciekawych miejscach a gdy
tam już trafiam to przypadkiem odkrywam nowe drogi lub ścieżki.
Sobota, 10 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
| Km: |
16.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:45 |
km/h: |
21.33 |
| Pr. maks.: |
43.00 |
Temperatura: |
12.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
| Kalorie: |
310kcal |
Podjazdy: |
310m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Sobota, 10 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
| Km: |
16.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:45 |
km/h: |
21.33 |
| Pr. maks.: |
38.00 |
Temperatura: |
10.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
| Kalorie: |
310kcal |
Podjazdy: |
320m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Sobota, 10 września 2022 Kategoria 100-200, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig, Zawody 2022
| Km: |
126.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
04:44 |
km/h: |
26.62 |
| Pr. maks.: |
75.00 |
Temperatura: |
13.0°C |
HRmax: |
179179 ( 91%) |
HRavg |
155( 79%) |
| Kalorie: |
4155kcal |
Podjazdy: |
3500m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
W każdym sezonie jest dzień w
którym organizm poddaję ciężkiej próbie. W ostatnim roku była to Małopolska
250tka a w tym ponownie Tatra Road Race. Wyścig dla mnie był ekstremalny z
wielu powodów, problemy zdrowotne dyskwalifikowały mnie z długich dystansów w
ostatnich miesiącach a warunki pogodowe były bard trudne, mokro, deszcz i
poniżej 10 stopni na trasie. Mimo to zmierzyłem się po raz 3 z długim
dystansem. Od samego wyjazdu z kwatery borykałem się z problemami, nie umiałem
się odpowiednio rozgrzać wiec organizm odmówił już posłuszeństwa na pierwszym
podjeździe gdzie tylko widziałem jak odjeżdża ode mnie czołówka i chyba byłem
najsłabszym z pierwszego sektora. Zjazd to oczywiście walka z samym sobą i
próba minimalizowania strat, złapałem jakąś grupę na podjeździe pod Ostrysz ale
później odpadłem od niej bardzo szybko. Motywacji do walki nie było a do mety
zostało ponad 100 kilometrów, w pewnym momencie zauważyłem ubytek ciśnienia w
przednim kole w związku z czym porzuciłem nadzieję na dogonienie grupy
zwolniłem dosyć mocno i dogoniło mnie 2 zawodników, współpraca nawet się
układała, pod górę byłem silniejszy ale traciłem w dół, przy słabej widoczności
moje akcje spadają do zera przez popsuty wzrok i konieczność noszenia okularów.
Pod Pitoniówkę udało się odjechać i zrobić przewagę która prysła na kolejnym
zjeździe wraz z ciśnieniem z tylnego koła. Wymiana dętki okazała się
koniecznością a pompka którą posiadałem niewydajna więc ten proces był żmudny.
Wszystko miało miejsce w ulewnym deszczu i zabójczej temperaturze 8 stopni. W
końcu się udało ruszyć dalej ale sporo straciłem ale miałem bezpieczny zapas czasu
aby wjechać na 2 rundę dystansu Hell. Moja ambitna próba nadrabiania straconego
czasu trwała jednak krótko bo po postoju nogi przestały kręcić jak należy a
mocne tempo przez kilka minut zakwasiło je dodatkowo i do mety jechałem już
tylko aby przejechać cały dystans i być sklasyfikowanym. Wyścig kompletnie mi
nie wyszedł ale zmieściłem się w top 50 open co okazało się nagrodą
pocieszenia. Ostatnie 3 edycje Tatry są moją porażką, jak nie zdrowie to
ogromny pech wpływają na to na jakim dystansie startuję lub jak kończę ten
wyścig. Przynajmniej mam motywację by wystartować po raz kolejny w 2023 roku a
edycję 2022 szybko wyrzucić z pamięci.
Środa, 7 września 2022 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2022
| Km: |
80.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
02:34 |
km/h: |
31.17 |
| Pr. maks.: |
66.00 |
Temperatura: |
23.0°C |
HRmax: |
152152 ( 77%) |
HRavg |
130( 66%) |
| Kalorie: |
1870kcal |
Podjazdy: |
460m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Dawno nie jeździłem po płaskim
więc dla odmiany wybrałem się na taką trasę. W okolicy Oświęcimia na ogół jest
sporo pustych i ciekawych dróg ale tym razem i tam było sporo samochodów wiec
męczyłem się zamiast czerpać przyjemność z jazdy. Chyba jednak znacznie lepiej
czuję się w górach niż na nizinach. Przed Tatrą taki trening nie był chyba
odpowiednim rozwiązaniem.
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, teren
| Km: |
14.00 |
Km teren: |
3.00 |
Czas: |
00:48 |
km/h: |
17.50 |
| Pr. maks.: |
31.00 |
Temperatura: |
15.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
| Kalorie: |
270kcal |
Podjazdy: |
70m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Maraton, Samotnie, Szosa, teren, w grupie, Zawody 2022
| Km: |
20.00 |
Km teren: |
9.00 |
Czas: |
00:48 |
km/h: |
25.00 |
| Pr. maks.: |
44.00 |
Temperatura: |
15.0°C |
HRmax: |
184184 ( 94%) |
HRavg |
171( 87%) |
| Kalorie: |
881kcal |
Podjazdy: |
250m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Dzień po Tatrach wybrałem się na kolejną edcyje BAM – do Trzebini. Nie planowałem tego startu wiec wyjazd był zupełnie spontaniczny do tego stopnia, że dopiero przed starem zauważyłem, że nie działa mi przedni hamulec a raczej hamuje nawet wtedy gdy puszczona jest klamka, próby regulacji nic nie dawały a zestaw do odpowietrzania został w domu. Pogodziłem się z faktem, że nie powalczę o czołowy wynik ale chciałem jak najlepiej się rozgrzać. Nie było już czasu na zaplanowaną rozgrzewkę wiec trochę po improwizowałem. Niemal spóźniłem się na start i znalazłem się w końcu sektora i musiałem się liczyć z tym, że po starcie może nastąpić zator. Mała kraksa też nie mogła mnie dziwić ale sprawiła, że zostałem daleko z tyłu. Jechałem swoje ale rower nie pozwalał na zbyt wiele, w trenie trochę zyskiwałem ale tam szybkość nie miała takiego znaczenia. Stopniowo zyskiwałem kolejne pozycje ale tez musiałem zejść z roweru na podjeździe gdzie inni prowadzili rowery środkiem a przepychanie korby z prędkością rzędu 3 km/h nie miało dla mnie racji bytu. W pewnym momencie zajmowałem nawet 4 pozycję ale na szybkich szosowych fragmentach znowu straciłem. Na koniec organizator zafundował nam darmową kąpiel w potoku który trzeba było pokonać. Udało mi się bez zejścia z roweru ale do mety dojechałem cały mokry. Ostatecznie ukończyłem zawody jako 5 zawodnik open ale z dużą stratą do czołówki. Porównując ten start do pierwszego w Rybniku zająłem to samo miejsce ale z zupełnie inną dyspozycją na trasie, wtedy dużo zyskałem szybkością a teraz przez niesprawny rower traciłem w tym elemencie dużo lepiej radząc sobie technicznie. Był to dla mnie ostatni start w maratonie MTB w tym roku więc mogę być z niego zadowolony bo przez cały sezon prezentowałem dobry poziom i zrobiłem niezłą bazę przed atakiem na dłuższe dystanse.
Czwartek, 1 września 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa, Trening 2022
| Km: |
43.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:27 |
km/h: |
29.66 |
| Pr. maks.: |
52.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
181181 ( 92%) |
HRavg |
139( 71%) |
| Kalorie: |
724kcal |
Podjazdy: |
530m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Coś ostatnio mało miałem
intensywnych treningów więc na początek września zafundowałem sobie mały
wpie..l. Nie lubię powtórzeń ze zmienną mocą i zwykle ciężko jest mi się zmobilizować
do takich wysiłków. Nie mając zbyt wiele czasu wybrałem jeden z dwóch odcinków
na których najlepiej się robi powtórzenia – drogę z Jasienicy do Nałęża. Pięć
powtórzeń weszło idealnie w nogi, nie brakowało mi mocy i płynnie wykańczałem
każde z powtórzeń. Noga nie była jeszcze zamulona wiec dołożyłem jeszcze jeden
podjazd na którym udało się poprawić swój najlepszy czas na tym odcinku.
Wtorek, 30 sierpnia 2022 Kategoria 100-200, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2022
| Km: |
104.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
03:39 |
km/h: |
28.49 |
| Pr. maks.: |
64.00 |
Temperatura: |
20.0°C |
HRmax: |
151151 ( 77%) |
HRavg |
129( 66%) |
| Kalorie: |
2773kcal |
Podjazdy: |
1460m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Przed pracą miałem więcej czasu
więc pojechałem na dłuższy trening tlenowy, planowałem odwiedzić Koszarawę bo w
tym roku jeszcze mnie tam nie było ale będąc w Lipowej po raz kolejny obrałem
kierunek – Ochodzita. Wjechałem jednak nieco trudniejszą wersją, trzymając się
południowej strony ekspresówki. Na Ochodzitej krótki postój na zdjęcia i dosyć
szybki i pewny zjazd do Istebnej, na Kubalonkę wjechałem bez ceregieli, główną
drogą. Na zjeździe do Wisły znowu nie mogłem dać z siebie wszystkiego wiec
odpuściłem. Zauważyłem, że w bidonach nie miałem już wody i zatrzymałem się
przy sklepie. Powrót do domu nie był już tak szybki, nogi nie chciały kręcić
ale nie było na tyle źle, że miałbym problemy z dojechaniem do domu. Już
kolejny raz łapie mnie kryzys na trasie, w pewnym momencie zaczyna brakować
mocy i zamierzam zgłębić ten temat.