Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50

Dystans całkowity:38107.50 km (w terenie 3213.00 km; 8.43%)
Czas w ruchu:1592:41
Średnia prędkość:23.16 km/h
Maksymalna prędkość:1414.00 km/h
Suma podjazdów:416728 m
Maks. tętno maksymalne:199 (100 %)
Maks. tętno średnie:185 (93 %)
Suma kalorii:796898 kcal
Liczba aktywności:1206
Średnio na aktywność:31.60 km i 1h 21m
Więcej statystyk

Trening 77

Środa, 1 sierpnia 2018 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, Trening 2018
Km: 49.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:04 km/h: 23.71
Pr. maks.: 50.00 Temperatura: 26.0°C HRmax: 154154 ( 78%) HRavg 123( 63%)
Kalorie: 777kcal Podjazdy: 460m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Po wtorkowym ciężkim treningu nie miałem sił na kolejny ciężki trening. Myślałem, że pojadę kawałek z TwomarkSport i w tym celu wyjechałem wcześniej by trochę rozkręcić nogę. Krążyłem po okolicy i podjąłem decyzje o odpuszczeniu jazdy z Twomark. Jeździłem najpierw po Jaworzu a później zwiedzałem Biery i okolice „Dziewiarza”. Sprawdziłem praktycznie każdą uliczkę asfaltową i przy okazji poćwiczyłem jazdę na zmiennej kadencji oraz poruszanie się po wąskich, krętych uliczkach co może się przydać na którymś z wyścigów. Pomimo dosyć spokojnej jazdy znowu pod koniec łapałem już bombę, nie wiem czym jest to spowodowane ale ostatnimi czasy zdarzają mi się takie dni, że mam problemy na dłuższych dystansach.






Rozgrzewki i Rozjazdy

Niedziela, 29 lipca 2018 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: 48.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:50 km/h: 26.18
Pr. maks.: 60.00 Temperatura: 27.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 950kcal Podjazdy: 200m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze

ITT Przełomy Wisłoka 2018

Niedziela, 29 lipca 2018 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: 7.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:17 km/h: 24.71
Pr. maks.: 43.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: 185185 ( 94%) HRavg 172( 88%)
Kalorie: 233kcal Podjazdy: 240m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze
Po wczorajszym wyścigu nie czułem żadnego zmęczenia. Wszystko było dobrze zorganizowane, strój, rower przygotowany i wyjeżdżając o planowanej godzinie na rozgrzewkę jeszcze nic się nie działo. Po kilku minutach zauważyłem dziwne zachowanie się tylnej przerzutki, nie zrzucała jak należy a przy każdej próbie wrzucenia większej koronki nie było właściwej reakcji. Po kilku próbach przerzutka już nie działała i wiedziałem, że poszła linka. Znowu pech, nigdy nie może być dobrze, po raz kolejny nie mogłem pojechać tak jak potrafię, a większość osób patrzy tylko na wynik a ten jest zupełnie nie adekwatny do moich obecnych możliwości. Mając około 30 minut czasu pomyślałem o wymianie linki na nową którą miałem w pokoju. Zjechałem na kwaterę, tak się zbierałem z domu, ze nie miałem ani obcinaczek do linek ani wszystkich narzędzi. Wymiana linki mogła tylko pogorszyć sprawę więc wróciłem w okolice startu i pożyczyłem śrubokręt i ustawiłem przerzutkę na maksymalnie lekkim przełożeniu. Udało się uzyskać 36x15 a każda próba wrzucenia na 52 z przodu kończyła się zrzuceniem łańcucha na 13 z tyłu. Nie miałem zbyt czasu na kombinowanie i na krótką rozgrzewkę pojechałem na 36x15, wiedziałem, ze będzie ciężko ale musiało to wystarczyć. Dłuższa rozgrzewka nie miała znaczenia bo i tak walczyłem tylko o dojechanie do mety.
Ruszyłem dosyć dobrze i pierwszy trudniejszy fragment pojechałem mocno, na łatwiejszych fragmentach mieliłem z kadencją ponad 100 i traciłem cenne sekundy. Nie wiem ile na tym fragmencie straciłem ale na pewno sporo. Po skręcie w prawo zrobiło się trudniej i tutaj już cierpiałem, nie znoszę przepychania a ostatnie 3 kilometry praktycznie tak wyglądały. Nie patrzyłem na licznik tylko daleko przed siebie i wtedy zobaczyłem przed sobą mojego jedynego rywala. Cierpiałem coraz bardziej ale nie poddawałem się. Moje nogi na mecie mówiły dość, nie byłem jakoś szczególnie ujechany, moc z czasówki bardzo słaba, czas zresztą też, nie wiem jaki cudem udało mi się wygrać. To jeden z niewielu pozytywów tego dnia. Jestem zły, że to znowu mnie dopadł pech i nie mogłem powalczyć o całkiem realny cel jakim było TOP 3 w OPEN na tej czasówce. Nie wiem co mam zrobić z tym sprzętem, oszczędzam go, nie jeżdżę na nim na co dzień, nie kupuje najtańszych części, regularnie go serwisuje a defekty ciągle się przytrafiają. W domu się zdziwiłem, że linka jest cała i w jakiś sposób zablokowała się w klamkomanetce. Jedyną przyczyną tego musiała być jazda z luźną linką, po zmianie przełożenia i na jakiejś nierówności to wyskoczyło. To by pasowało, bo gdyby linka strzeliła to byłyby już jakieś sygnały wcześniej. Forma jest dobra a za 2 tygodnie powinna być jeszcze lepsza. Dzięki tym dwóm średnio udanym startom awansowałem na 1 miejsce w Generalce. Utrzymać to będzie bardzo trudno, ale na TOP 3 na koniec cyklu mam spore szanse i o to będę walczył do końca. Ciężki tydzień mnie czeka a po nim zupełnie luźny okres i kolejny ważny start.






Trening 67

Sobota, 14 lipca 2018 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2018
Km: 28.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:07 km/h: 25.07
Pr. maks.: 49.00 Temperatura: 18.0°C HRmax: 187187 ( 95%) HRavg 141( 72%)
Kalorie: 602kcal Podjazdy: 390m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy mocniejszy trening o dłuższego czasu. Na początek chciałem sprawdzić czy strefy mocy są aktualne. Czasu na dłuższy trening nie znalazłem i wygospodarowanie około godziny było wszystkim na co mnie było stać. Idealnie wpisało się to w trening jaki chciałem przeprowadzić. Po dobrej rozgrzewce kiedy przymierzałem się do 1 minutowego wysiłku zaczęło padać. Nie zwróciłem na to większej uwagi i planowo ruszyłem, jechałem bardzo mocno i w odniesieniu do poprzedniego testu wyszedł delikatny wzrost mocy. Rozpadało się na dobre, jechałem dalej i w pewnym momencie przestało a drogi były praktycznie suche. Po kilkunastu minutach spokojnej jazdy przystąpiłem do próby 5 minutowej. Znowu zaczęło padać, zbyt wcześnie ruszyłem i po kilkuset metrach musiałem zwolnić i wynik już wyszedł niedokładny. Mocną jazdę skończyłem przed końcem podjazdu, rezultat wyszedł gorszy niż poprzednio. Wiele czynników miało na to wpływ, nie przejmuje się tym zbytnio i dalej będę robił swoje. Po próbie 5 minutowej i kilkunastu minutach jazdy przystąpiłem do wysiłku jakiego nie znoszę czyli sprintu. Zrobiłem jak poprzednim razem 3 próby i w tym przypadku najlepszy wynik osiągnąłem za pierwszym razem. Jest nieco lepiej ale nawet do przeciętnych kolarzy sporo jeszcze brakuje. Na koniec kolejna dawka deszczu.
Wyniki testu:






Odpoczynek 2

Środa, 4 lipca 2018 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: 47.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:04 km/h: 22.74
Pr. maks.: 57.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: 135135 ( 69%) HRavg 102( 52%)
Kalorie: 879kcal Podjazdy: 400m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Druga jazda typowo regeneracyjna, wyjazd dwie godziny wcześniej i przy innej pogodzie. Kilka stopni cieplej i więcej słońca, dlaczego takiej pogody nie było na Pętli Beskidzkiej, byłoby na pewno ciekawiej. Trasa trochę dłuższa, tempo podobne a na koniec napój regeneracyjny i powrót do domu.




Odpoczynek 1

Wtorek, 3 lipca 2018 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: 33.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:29 km/h: 22.25
Pr. maks.: 57.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 131131 ( 67%) HRavg 97( 49%)
Kalorie: 637kcal Podjazdy: 290m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Połowa sezonu minęła, przyszła pora na odpoczynek. Zwykle o tym zapominałem i prędzej czy później przychodziło zmęczenie i ostatnie kilka tygodni sezonu były ciężkie a dyspozycja poniżej oczekiwań. W tym roku postanowiłem to zmienić, luka w kalendarzu startów i trochę mniej czasu na trening idealnie się z tym zgrały.
Pierwszy tydzień typowo regeneracyjny. Jazda na zupełnym luzie, bez patrzenia na licznik. Po drodze sporo utrudnień, chciałem sprawdzić jedną drogę która na mapie wyglądała obiecująco. Jak tylko wjechałem w nieznany teren to pojawiły się płyty i spore nachylenie, po około 100 metrach dałem sobie spokój i wróciłem na znaną drogę. 90 minut jazdy minęło szybko, po powrocie czułem się lepiej niż przed wyjazdem.




Rozgrzewka i Rozjazd

Niedziela, 1 lipca 2018 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: 12.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:28 km/h: 25.71
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: 7.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 230kcal Podjazdy: 160m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze

ITT Czarna Wisełka 2018

Niedziela, 1 lipca 2018 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: 6.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:14 km/h: 25.71
Pr. maks.: 52.00 Temperatura: 7.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 321kcal Podjazdy: 240m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze
Po sobotnim wyścigu, w niedziele czekała na zawodników czasówka na zmienionej trasie, dłuższej i ciekawszej niż Zameczek. Czułem się lepiej niż w sobotę, ale warunki do jazdy były jeszcze mniej sprzyjające niż dzień wcześniej. Podczas rozgrzewki temperatura spadła nawet do 6 stopni, było tak zimno, że nogi nie chciały kręcić. Kilka mocniejszych akcentów rozgrzało mnie i mogłem rozebrać część ubrań i ustawić się na starcie. Ruszyłem mocno, nie miałem problemów z wpięciem się i nie straciłem na tym nic. Nie zabrałem opaski tętna i bazowałem tylko na mocy. Po mocnym początku trochę popuściłem i trzymałem równe tempo przez pierwsze dwa kilometry. Po skręcie w prawo na najtrudniejszy fragment dałem z siebie dużo więcej, bardzo mocna jazda pozwoliła mi sporo zyskać i wyprzedziłem jedną osobę a drugi zawodnik był blisko z przodu. Dobry czas przeczuwałem już przy schronisku na Stecówce. Ostatni fragment czasówki to już typowo interwałowy odcinek. Wrzuciłem na dużą tarcze z przodu i jechałem już ile mogłem, miałem dwa momenty słabości ale jakoś je przezwyciężyłem i z dobrym czasem minąłem linię mety. Nie wiedziałem jak pojadą rywale i czekałem z niecierpliwością na dojazd wszystkich do mety. Nie wszyscy wystartowali i mój czas dał wysokie 6 miejsce OPEN i 3 w mojej kategorii wiekowej, nie tak dużo brakło by być wyżej, ale tego dnia nie byłem w stanie dać z siebie więcej i jestem bardzo zadowolony. Wreszcie przełamałem passę czasówek z miejscami 4-6, na kilkanaście czasówek jakie pojechałem w ostatnich latach, 2 razy udało się wygrać a pozostałe to najczęściej były miejsca 4-6 stąd to 3 miejsce cieszy jeszcze bardziej. Biorąc pod uwagę małe problemy zdrowotne to taki wynik przed startem brałbym w ciemno. Był to kolejny bardzo dobry weekend startowy wieńczący pierwszą, bardzo intensywną część sezonu. Początek sezonu był pechowy ale gdy pech odpuścił to poniżej pewnego poziomu nie zszedłem i wiem co muszę poprawić przed dalszą częścią sezonu. Planuje przerwę w startach ale być może treningowo gdzieś wystartuje, najbliższe ważniejsze starty to Przełomy Wisłoka i czasówka w Rymanowie.




Rozgrzewka i Rozjazd

Sobota, 30 czerwca 2018 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: 23.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:50 km/h: 27.60
Pr. maks.: 60.00 Temperatura: 11.0°C HRmax: 174174 ( 89%) HRavg 131( 67%)
Kalorie: 450kcal Podjazdy: 120m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze

Sprawdzenie roweru

Piątek, 29 czerwca 2018 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: 6.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:15 km/h: 24.00
Pr. maks.: 45.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 110kcal Podjazdy: 80m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 7832 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 9586 km
Evo 2 7927 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum