Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100

Dystans całkowity:88148.50 km (w terenie 1623.50 km; 1.84%)
Czas w ruchu:3226:42
Średnia prędkość:26.64 km/h
Maksymalna prędkość:92.00 km/h
Suma podjazdów:936418 m
Maks. tętno maksymalne:202 (103 %)
Maks. tętno średnie:179 (89 %)
Suma kalorii:1801136 kcal
Liczba aktywności:1288
Średnio na aktywność:68.44 km i 2h 33m
Więcej statystyk

Trening 102

Środa, 28 września 2022 Kategoria 50-100, Romet '22, Szosa, teren, Tlen, w grupie, Trening 2022
Km: 62.00 Km teren: 24.00 Czas: 02:54 km/h: 21.38
Pr. maks.: 51.00 Temperatura: 12.0°C HRmax: 161161 ( 82%) HRavg 123( 63%)
Kalorie: 2081kcal Podjazdy: 740m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Ostatni dzień był najpiękniejszy i najcieplejszy ze wszystkich więc długo zastanawialiśmy się czy iść w góry czy na rower. Ostatecznie wygrał rower i udało się zaliczyć długą rundkę po okolicy. Po przejażdżce basen, obiad i ostatni spacer po okolicy. Mając ze sobą wyłącznie ciepłe ubrania, kurtki zostały w samochodzie. Nie spodziewałem się, że będę mógł spacerować w koszuli bez kurtki a Ania w sukience. Pogoda zaskoczyła nas jednak na koniec bardzo pozytywnie.

Rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 17 września 2022 Kategoria 50-100, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa
Km: 88.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:12 km/h: 27.50
Pr. maks.: 51.00 Temperatura: 8.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1750kcal Podjazdy: 970m Aktywność: Jazda na rowerze

Trening 97

Środa, 7 września 2022 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2022
Km: 80.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:34 km/h: 31.17
Pr. maks.: 66.00 Temperatura: 23.0°C HRmax: 152152 ( 77%) HRavg 130( 66%)
Kalorie: 1870kcal Podjazdy: 460m Aktywność: Jazda na rowerze
Dawno nie jeździłem po płaskim więc dla odmiany wybrałem się na taką trasę. W okolicy Oświęcimia na ogół jest sporo pustych i ciekawych dróg ale tym razem i tam było sporo samochodów wiec męczyłem się zamiast czerpać przyjemność z jazdy. Chyba jednak znacznie lepiej czuję się w górach niż na nizinach. Przed Tatrą taki trening nie był chyba odpowiednim rozwiązaniem.

Miasto 27

Poniedziałek, 5 września 2022 Kategoria 50-100, blisko domu, Miasto, Romet '22
Km: 51.00 Km teren: 7.00 Czas: 02:31 km/h: 20.26
Pr. maks.: 43.00 Temperatura: 10.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1010kcal Podjazdy: 600m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze

Miasto 27

Poniedziałek, 29 sierpnia 2022 Kategoria 50-100, blisko domu, Miasto, Romet '22
Km: 56.00 Km teren: 9.00 Czas: 02:49 km/h: 19.88
Pr. maks.: 49.00 Temperatura: 12.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1621kcal Podjazdy: 520m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze

Trening 89

Czwartek, 18 sierpnia 2022 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2022
Km: 77.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:45 km/h: 28.00
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 28.0°C HRmax: 154154 ( 78%) HRavg 123( 63%)
Kalorie: 1825kcal Podjazdy: 1070m Aktywność: Jazda na rowerze
Po dwóch dniach w terenie wybrałem się na szosowy trening. Ostatnio bardzo lubię spokojne jazdy po górach więc w końcu postanowiłem sprawdzić Dolinę Zimnika, o asfaltowej drodze pod Skrzyczne wiem już dobrych kilka lat ale dotychczas nie było okazji aby sprawdzić ten odcinek. Spokojnym tempem dojechałem z Bielska do Lipowej i rozpocząłem długi leśny odcinek wijący się wśród drzew i stopniowo wznoszący do góry aż na wysokość 850 m.n.p.m. . Okazało się, że podjazd od szlabanu ma ponad 6 kilometrów których przejechanie zajęło mi 20 minut. Zjazd był równie przyjemny jak podjazd i przy okazji zatrzymałem się na kawę w hotelu Zimnik. Przy okazji znowu odpisałem na kilka e-maili po czym ruszyłem w dalszą drogę. Zaliczyłem jeszcze po drodze Ostre i Huciska czyli dwa niezbyt wymagające podjazdy. Nogi po Road Trophy już doszły do siebie więc można myśleć o kolejnych startach w zawodach.

Road Trophy 2022 Etap 2

Niedziela, 14 sierpnia 2022 Kategoria Zawody 2022, Wyścig, w grupie, Szosa, Samotnie, avg>30km\h, 50-100
Km: 76.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:32 km/h: 30.00
Pr. maks.: 73.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: 182182 ( 93%) HRavg 160( 82%)
Kalorie: 2289kcal Podjazdy: 1630m Aktywność: Jazda na rowerze
Drugi dzień rywalizacji w etapowym wyścigu Road Trophy. Warunki do jazdy nieco lepsze niż pierwszego dnia i godzina startu inna. Tym razem miałem czas na dokładną i długą rozgrzewkę po ktorej ustawiłem się na starcie, ponownie z tyłu. Lepiej czułem się w peletonie więc szybko przesunąłem się do przodu, mimo tego że inni też chcieli jechać z przodu utrzymywałem swoją pozycję. Pierwszy podjazd wystarczył aby podzielić grupę, trzymałem się blisko przodu i jako jeden z osttanich załapałem się do czołowej grupki w której jechało maksymalnie kilkanaście osób. Pierwszy zjazd to znowu walka o przetrwanie w grupie, niestety się nie udało i miałem kilkanaście sekund straty do najlepszych. Goniłem całą Kamesznicę aby na początku podjazdu pod Koczy Zamek znaleźć się w grupce. Utrzymałem się prawie cały podjazd, grupka się trochę rozciąhnęła i byłem bliżej jej końca. Miałem przynajmniej motywację aby dawać z siebie wszystko na zjeździe, tam wydarzylo się kilka rzeczy które spowodowały, że ostatecznie odpadłem od grupy, a to kolarze bez numerów probowali dołączyć do grupy, to ktoś złapał gumę. Tym razem nieco większej straty nie byłem w stanie już nadrobić, jechałem swoje przez Kamesznicę ale musiałem zacząć umiejętnie gospodarować siłami i lepiej było mocniej jechać podjazd i mniej stracić niż dawać z siebie wszystko na płaskim i zyskać kilka sekund. W Kamesznicy już na podjeździe pod Koczy Zamek dogoniłem 3 osoby ktore nie wytrzymaly tempa czołówki co dodało mi skrzydeł na podjeździe. Znowu dałem z siebie wszystko i już dublowałem najsłabszych jadących dopiero 1 podjazd. Miałem motywację bo osoby które minęły miały nieznaczną przewagę po 1 etapie i mogłem wskoczyć do Top 10 open. Ostatni dlugi zjazd do Milówki już nie wyglądał tak dobrze jak pierwsze, na płaskim również brakowało mi tempa, do tego stopnia, że prawie dogoniła mnie grupa z tyłu. Na podjeździe dałem z siebie maksimum, w nogach nie było więcej mocy aby spróbować jakiegoś mocniejszego zrywu. Wjechałem w dobrym tempie na szczyt gdzie pojawił się niechciany towarzysz - skurcz. Przyjąłem magnez i dopiero po kilku minutach mogłem sobie pozwoli na mocniejsze tempo. Motywacja jednak siadła, uświadomiłem sobie, że jadę bez wody a do mety jeszcze zbyt daleko. Na płaskim nie byłem w stanie jechać mocno i dopiero w Soli dołożyłem mocy. Miałem szczęście, że dopiero po moim przejeździe przez tory rogatki zaczęły opadać sygnalizując przyjazd pociągu. Ostatni podjazd był już na dużym zmęczeniu, walczyłem dzielnie o każdą sekundę ale bez wody mocy w nogach już nie było. Tempo jednak było na tyle dobre i skuteczne, że nie odcięło mi nawet na moment prądu. Ostatecznie ponownie sklasyfikowany zostałem na 12 miejscu open i tym razem 7 w kategorii B. Pozwoliło to awansować na 10 miejsce open z bezpieczną przewagą nad kolejnymi. Po zawodach zasłużony rozjazd i powrót do domu zbierać siły na ostatni etap.

Rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 13 sierpnia 2022 Kategoria 50-100, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa
Km: 75.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:01 km/h: 24.86
Pr. maks.: 48.00 Temperatura: 23.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1490kcal Podjazdy: 490m Aktywność: Jazda na rowerze

Road Trophy 2022 Etap 1

Sobota, 13 sierpnia 2022 Kategoria Zawody 2022, Wyścig, w grupie, Szosa, Samotnie, avg>30km\h, 50-100
Km: 67.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:10 km/h: 30.92
Pr. maks.: 74.00 Temperatura: 18.0°C HRmax: 181181 ( 92%) HRavg 162( 83%)
Kalorie: 2097kcal Podjazdy: 1480m Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy etap Road Trophy był dla mnie powrotem do ścigania na szosie. W ostatnich miesiącach walczyłem z bólem kolan i na dłuższych dystansach miewałem problemy z  intensywniejszą jazdą więc podarowałem sobie szosowe ściganie. Udało się wygrać nierówną walkę o zdrowie i złapać formę pozwalającą na start w dłuższym wyścigu więc nic nie stało na przeszkodzie aby pojawić się w Rajczy na wyścigu do którego mam sentyment a z tych od których zaczynałem jeżdżenie jest to ostatni mający swoją kontynuację. W Rajczy pojawiłem się stosunkowo późno ale miałem jeszcze czas na formalności w biurze i krótką rozgrzewkę. Na starcie ustawiłem się tradycyjnie z tyłu bo nie wiedziałem jak będę się czuł w peletonie a lepiej wyprzedzać innych niż być wyprzedzanym. Po starcie honorowym z przodu byli zawodnicy którzy z reguł zajmują czołowe miejsca patrząc od dołu tabeli. Byłem w stanie zyskać kilka pozycji przed podjazdem pod Kotelnicę. Tam tradycyjnie tempo było mocne ale nie kosmiczne, mnie zaczynało brakować więc na szczycie miałem stratę do czołówki. Jechałem gdzieś z tylu drugiej grupki, wiedziałem, że mokre dróżki wymagając ostrożnej jazdy o czym przekonało się kilku zawodników testując twardość trawy na przydrożnej łące. Upadki innych trochę wybiły mnie z rytmu ale musiałem walczyć dalej. Na zjeździe znowu kilka sekund w plecy ale bliskość grupy była ogromną dla mnie motywacją. Ogień na podjeździe wzdłuż S1 spowodował, że dojechałem do grupy pościgowej. Kolejny podjazd był bardzo blisko, nie byłem w stanie złapać oddechu więc kilka sekund starty na ściance okazało się kluczowe dla dalszych losów wyścigu. Grupa skutecznie odjechała, próbowałem gonić ją na zjeździe w Lalikach, płaskim w Kiczorze czy podjeździe pod Kotelnicę, bezskutecznie. Jechałem jednak swoje nie dając się doścignąć grupce z tyłu gdzie jechało kilku niewygodnych dla mnie zawodników ktorzy najczęściej żerują na mojej pracy a później zostawiają i podniecają się tym, że są lepsi. Jechałem swoje, po drodze wydarzyło się kilka przychylnych mi sytuacji, najpierw gumę złapał jeden z faworytów wyścigu, następnie kolejny mocny zawodnik odpuścił jazdę w czołówce i dalej jadąc swoje utrzymywałem się między czołówką a goniącą mnie grupą. Utrzymałem tempo przez ponad 2 rundy samotnej jazdy i jeszcze byłem w stanie wyprzedzić jedną osobę na finałowym podjeździe, wtedy też zacząłem dublować najsłabszych co też dodało mi sił. Nie dałem z siebie wszystkiego na finiszu, nie miało to sensu w perspektywie jeszcze 2 dni ścigania. Okazało się, że pojechałem dobry wyścig, jeden z lepszych w niemal 15 letniej historii moich startów w amatorskich zawodach rowerowych kończąc etap na wysokim 12 miejscu open i 5 w kategorii B. Zostawiłem za sobą 10 konkurentów w grupie wiekowej co mogę uznać za bardzo dobry wynik bo zwykle szorowałem ogony kategorii wiekowej. Po zawodach krótki rozjazd i regeenracja sił przed kolejnym etapem.

Trening 87

Środa, 10 sierpnia 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Góry, 50-100
Km: 51.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:03 km/h: 24.88
Pr. maks.: 60.00 Temperatura: 22.0°C HRmax: 146146 ( 74%) HRavg 113( 57%)
Kalorie: 1293kcal Podjazdy: 960m Aktywność: Jazda na rowerze
Kontynuując spokojne jazdy wybrałem się na kawę do Międzybrodzia. Noga kręciła od początku bardzo dobrze więc nawet podjazd na Przegibek okazał się dla mnie zmarszczką, spokojnie wjechałem w założonym tempie, z odpowiednią kadencją, mocą i tętnem. Zjazd spokojniejszy ale bezpieczny bo momentami zachowanie kierowców było bardzo nieodpowiednie i przeżywałem chwile grozy. Kawa i cisato smakowały jak zwykle bardzo dobrze i żałowałem, że ta chwila odpoczynku trwa tak krótko. Powrót również był ciekawy, na podjeździe znowu nierówna walka z rowerzystami na elektrykach którzy na finiszu zrobili ze mnie miazgę i jeszcze czuli z tego powodu nieukrywaną satysfakcę. Z reguły takich ludzi nie traktuję poważnie więc olałem zupełnie ich zachowanie i nawet ich słaba technicznie jazda w dół nie robiła na mnie wrażenia. Ruch w Bielsku był straszny więc nawet nie wiem kiedy przeoczyłem zjazd w ulicę Jeździecką, później wrócilem na prawidłową ścieżkę i powoli miałem dość tej jazdy ale przemęczyłem jeszcze ostatnie 10 kilometrów i byłem w domu. Po jeździe miałem miesznae uczucia, jeżdżę po to aby mieć z tego przyjemność a coraz więcej osób i ich zachowań skutecznie mi tą przyjemność odbiera. Takie jeżdżenie mija się dla mnie z celem.

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 7779 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 9586 km
Evo 2 7927 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum