Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100

Dystans całkowity:90857.50 km (w terenie 1680.50 km; 1.85%)
Czas w ruchu:3331:11
Średnia prędkość:26.62 km/h
Maksymalna prędkość:92.00 km/h
Suma podjazdów:967996 m
Maks. tętno maksymalne:202 (103 %)
Maks. tętno średnie:179 (89 %)
Suma kalorii:1868942 kcal
Liczba aktywności:1331
Średnio na aktywność:68.26 km i 2h 33m
Więcej statystyk

Trening 71

Niedziela, 10 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Góry, Ćwiczenia, 50-100
Km: 91.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:36 km/h: 25.28
Pr. maks.: 80.00 Temperatura: 11.0°C HRmax: 182182 ( 93%) HRavg 129( 66%)
Kalorie: 2345kcal Podjazdy: 1290m Aktywność: Jazda na rowerze
Po czasówce rozkręciłem nieco nogę i pojechałem na dekoracje do hotelu podium, ostatecznie zostałem 3 zawodnikiem dwudniowej rywalizacji i byłem pewny, że skoro pojawiła się absurdalna klasyfikacja generalna to dekorowane będą najlepsze trzy osoby z każdej kategorii wiekowej ale tak nie było. Na podium stanęły jedne i te same osoby i zgarnęły całą pulę nagród, to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie warto walczyć o nic w cyklu Road Maraton bo od lat ten cykl stoi w miejscu i działa według tych samych zasad przez co osoby z czołówki nie mieszczące się na podium są zupełnie pomijane i ich wkład w wynik drużynowy jest najczęściej zerowy, pomijam już kwestię nagród czy ewentualnych dekoracji bo to przy każdej imprezie wygląda inaczej. Po dekoracji ruszyłem więc w kierunku Salmopolu. Podjazd szedł bardzo ciężko więc poczułem ulgę gdy znalazłem się na szczycie. Dojazd do Bielska też nie był tak szybki jak zazwyczaj ale musiałem się z tym liczyć wybierając tą trasę w momencie dużego ruchu turystycznego.

Rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 9 lipca 2022 Kategoria 50-100, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa
Km: 66.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:43 km/h: 24.29
Pr. maks.: 56.00 Temperatura: 17.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1310kcal Podjazdy: 700m Aktywność: Jazda na rowerze

Trening 67

Sobota, 2 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Ćwiczenia, Cube '22, avg>30km\h, 50-100
Km: 71.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:06 km/h: 33.81
Pr. maks.: 75.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 161161 ( 82%) HRavg 138( 70%)
Kalorie: 1973kcal Podjazdy: 390m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
W ostatniej chwili zrezygnowałem ze startu w czasówce na Górę Świętej Anny więc miałem czas na trening. Zrobiłem coś czego bardzo nie lubię i unikam jak ognia, mocne powtórzenia na płaskim. Już na rozgrzewce noga całkiem nieźle podawała i byłem w stanie szybko wyjechać z Bielska. Pierwszy mocny odcinek nastąpił po ponad 20 minutach jazdy. Nie planowałem konkretnej długości tempówek ale zakładałem, że utrzymam moc na poziomie 85 – 95 % FTP. Na pierwszym odcinku się udało, przed drugim miałem zbyt długą przerwę więc ciężko było się zmotywować do wystarczająco mocnej jazdy, kolejne powtórzenia były krótsze ale z równie dobrą mocą. Przed ostatnim byłem już bardzo ujechany ale udało się dokończyć trening z dobrą mocą. Dawno tak szybko nie jeździłem, nawet treningi grupowe w mocnym tempie były dla mnie wolniejsze. Nie czuję się jednak na siłach by za wszelką cenę walczyć o poprawę szybkości i startować w szybkich wyścigach szosowych.
W ostatniej chwili zrezygnowałem ze startu w czasówce na Górę Świętej Anny więc miałem czas na trening. Zrobiłem coś czego bardzo nie lubię i unikam jak ognia, mocne powtórzenia na płaskim. Już na rozgrzewce noga całkiem nieźle podawała i byłem w stanie szybko wyjechać z Bielska. Pierwszy mocny odcinek nastąpił po ponad 20 minutach jazdy. Nie planowałem konkretnej długości tempówek ale zakładałem, że utrzymam moc na poziomie 85 – 95 % FTP. Na pierwszym odcinku się udało, przed drugim miałem zbyt długą przerwę więc ciężko było się zmotywować do wystarczająco mocnej jazdy, kolejne powtórzenia były krótsze ale z równie dobrą mocą. Przed ostatnim byłem już bardzo ujechany ale udało się dokończyć trening z dobrą mocą. Dawno tak szybko nie jeździłem, nawet treningi grupowe w mocnym tempie były dla mnie wolniejsze. Nie czuję się jednak na siłach by za wszelką cenę walczyć o poprawę szybkości i startować w szybkich wyścigach szosowych.

Trening 66

Czwartek, 30 czerwca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Góry, 50-100
Km: 68.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:37 km/h: 25.99
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 23.0°C HRmax: 158158 ( 81%) HRavg 134( 68%)
Kalorie: 1662kcal Podjazdy: 1380m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Po dniu wolnym znowu nie miałem pomysłu na trening więc pojechałem znów na treningowym rowerze w kierunku Przegibka. Zakładałem, że zjadę do skrzyżowana w Międzybrodziu i wrócę do Bielska ale jechało się na tyle dobrze, że jechałem dalej i tak trafiłem na drogę w kierunku Góry Żar. Po wdrapaniu się na szczyt nie miałem ochoty na dłuższy postój więc szybko zjechałem w dół. Bardzo dobrze szły mi zjazdy więc i na ten z Przegibka ostrzyłem sobie zęby. Podjazd już mnie zdołał zmęczyć ale na zjeździe sobie trochę poszalałem. Nawet powrót przez Bielsko nie był tak wolny i problematyczny jak mi się wydawało. Ostatnio za dużo jeżdżę w niskich strefach i chyba pora zwiększyć ilość treningów z wyższą NP.

Trening 65

Wtorek, 28 czerwca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Ćwiczenia, 50-100
Km: 62.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:15 km/h: 27.56
Pr. maks.: 65.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: 175175 ( 89%) HRavg 126( 64%)
Kalorie: 1624kcal Podjazdy: 920m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Po ponad 10 godzinach pracy nie miałem pomysłu na trening więc spontanicznie pojechałem na treningowym rowerze w kierunku Ustronia. Po drodze dwa razy przepaliłem nogę na podjazdach, mimo zmęczenia udało się wykrzesać trochę mocy z niesprawnych w tym roku nóg. Do tego na co mnie stać wciąż sporo brakuje ale już sam fakt, że stać mnie było na dwa zrywy w krótkim czasie już jest powodem do zadowolenia. W Ustroniu podjąłem kolejną spontaniczną decyzję i ruszyłem w kierunku Równicy. Pojechałem na tyle na ile pozwoliła mi noga, jechałem równo i mocno cały czas ale stoper zatrzymał się po 17:40 na oficjalnym segmencie, to 1:20 gorzej niż na czasówce w 2020 roku. Tych poziomów nie ma co jednak porównywać bo wówczas byłem mocniejszy, nie miałem problemów ze zdrowiem i lepszy sprzęt oraz motywację podczas zawodów. Byłem ujechany po podjeździe i dlatego najkrótszą drogą wróciłem do domu. Zdecydowałem się jeszcze na jeden akcent ale nie byłem w stanie dać z siebie zbyt wiele. Celem na ten trening było przepalenie nogi i powrót ujechanym do domu i tak się stało.

Rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 25 czerwca 2022 Kategoria 50-100, Ćwiczenia, Romet '22
Km: 43.00 Km teren: 4.00 Czas: 02:00 km/h: 21.50
Pr. maks.: 40.00 Temperatura: 27.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 850kcal Podjazdy: 570m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze

Trening 64

Czwartek, 23 czerwca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Cube '22, 50-100
Km: 60.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:01 km/h: 29.75
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: 26.0°C HRmax: 146146 ( 74%) HRavg 124( 63%)
Kalorie: 1524kcal Podjazdy: 770m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Bardzo letnia pogoda zachęcała raczej do wyjazdu nad wodę i odpoczynku ale nie może zawsze być łatwo i przyjemnie więc ruszyłem w kolejną trasę, tym razem w rejonie Skoczowa, Cieszyna. Organizm na nowo przyzwyczaił się do upałów więc jazda nie była dla niego katorgą. Noga co prawda nie podawała najlepiej ale w nocy mało spałem i miałem prawo być zmęczony. Starałem się całą drogę regularnie nawadniać i nawet mi to wychodziło. Pierwsza połowa trasy była fajna, równa i szybka a druga połowa to już walka z wiatrem i narastającym zmęczeniem. Po 2 godzinach jazdy wróciłem do domu. Na dłuższe treningi na razie nie mogę sobie pozwolić i 2 godziny to optymalna długość jednej sesji treningowej.

Trening 61

Niedziela, 19 czerwca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Góry, Cube '22, 50-100
Km: 92.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:01 km/h: 22.90
Pr. maks.: 67.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: 176176 ( 90%) HRavg 134( 68%)
Kalorie: 2828kcal Podjazdy: 2590m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
Mimo narastającego zmęczenia i faktu, że pierwszy raz od kilku tygodni byłem w stanie zaliczyć trzy treningi pod rząd ruszyłem na kolejną wymagającą trasę. Nowa nawierzchnia w Międzybrodziu zachęciła mnie do treningu w Beskidzie Małym. Nigdzie indziej nie da się zrobić równie dużego przewyższenia na dystansie poniżej 100 kilometrów bez dojazdu w określone miejsce samochodem. Wyjechałem więc możliwie wcześnie, jeszcze przed upałami w kierunku Przegibka. Mimo wczesnej pory na drogach był spory ruch ale głównie osób podróżujących do Kościoła. Wybrałem tym razem boczne drogi i bardziej pagórkowaty wariant dojazdu do Straconki. Już pierwszy podjazd na Przegibek wyglądał nieźle, noga dobrze kręciła więc mogłem być spokojny o kolejne podjazdy. Po spokojnym zjeździe zaliczyłem dwa króciutkie podjazdy w Międzybrodziu Bialskim. Kolejny który znalazł się na mojej trasie był już bardziej wymagający – Nowy Świat. Mimo spokojnego początku już po kilkuset metrach łańcuch wylądował na największej koronce w kasecie i zaczęła się walka z grawitacją. Starałem się nie jechać na maksa aby zachować siły na kolejne podjazdy, mimo to stoper zatrzymał się na dobrym czasie ale gdy tylko zatrzymałem się to w momencie byłem całkowicie zlany potem. Chwilę dochodziłem do siebie a następnie spokojnie zjechałem w dół. Coś mnie podkusiło aby zaliczyć 4, krótkie ale wymagające podjazdy przed Górą Żar. Jechałem na nich dosyć mocno i czułem narastające zmęczenie ale mogłem być zadowolony, czas nie odbiegały zbytnio od najlepszych na segmentach a na ostatnim nawet urwałem kilkanaście sekund z najlepszego czasu. O tym że było nieźle przekonałem się również na podjeździe pod Żar gdzie pierwszy raz od dawna nie zaliczyłem tradycyjnej bomby. Mimo dosyć wczesnej pory ludzi na Górze już trochę było ale prawdziwy tłum spotkałem dopiero na zjeździe przy kolejce szynowej. Wracając już do domu musiałem zatrzymać się na wahadle w Czernichowie i wpadłem na genialny pomysł aby drugi raz wjechać Groniaki, w zeszłym roku mnie tam nie było a podjazd jest naprawdę trudny, choć niedługi. Po zjeździe w bidonach miałem już suszę więc zatrzymałem się w sklepie po wodę i przy okazji w pobliskiej lodziarni zjadłem dobre lody. Po takiej dawce energii podjazd na Przegibek okazał się zmarszczką więc dołożyłem jeszcze kilka pagórków w Bielsku i dokręciłem do 2500 metrów w pionie, udało się je przekroczyć na zaledwie 87 kilometrach a na kolejnych 5 dołożyłem blisko 90 kolejnych metrów przewyższenia. Taki trening był mi potrzebny, spuściłem sobie niezły wp…dol i zdążyłem wrócić przed największym ciepłem. Jeszcze przed tym treningiem byłem daleki od stwierdzenia, że forma sportowa się do mnie zbliża ale po tym wycisku jestem od niej zdecydowanie bliżej. Cały klucz do sukcesu tkwi w regularności którą muszę utrzymać a forma się pojawi. Na razie jest zbyt dużo rzeczy które nie funkcjonują i jeden dobry trening nie może zmienić całej sytuacji o 180 stopni.

Trening 59

Piątek, 17 czerwca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Ćwiczenia, Cube '22, 50-100
Km: 65.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:22 km/h: 27.46
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1737kcal Podjazdy: 1150m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
Drugi dzień weekendu wykorzystałem na sprawdzenie nogi na podjeździe pod Przegibek w formule 2 x 9 minut na poziomie 110 – 120 % FTP. Już rozgrzewka była niezła więc byłem spokojny przed ćwiczeniami na Przegibku. Noga bardzo dobrze podawała i podczas podjazdów utrzymałem założoną moc i kadencję a nawet zachowałem drobne rezerwy na wypadek gdyby do głowy wpadł mi pomysł zaliczenia jeszcze 3 podjazdu. Po podjazdach ruszyłem na inspekcję prac drogowych w Międzybrodziu bo internetowe przecieki wskazywały na to, że zaczęli asfaltować odcinek drogi z Międzybrodzia do Czernichowa co otwierało nowe możliwości treningowe. Doniesienia potwierdziły się i na odcinku do skrętu na Żar jest już nowa nawierzchnia, momentami tylko na jednym pasie z kilkoma miejscami gdzie jej nie ma. Jadąc spokojnie nie musiałem się martwić o to, że wpadnę w niezauważoną dziurę których jeszcze nie dawno była cała masa. Aby dostać się do Trsenej musiałem przejechać na drugą stronę Soły i znowu jechałem po równym asfalcie. Hopki w Zarzeczu okazały się męczące, po raz kolejny we znaki dała się falująca w tym roku dyspozycja. Nigdy nie wiem kiedy noga będzie podawała jak należy a kiedy jazda będzie męczarnią. Od tego momentu męczyłem się i nic nie zmieniło się aż do powrotu do domu. Z treningu mogę być zadowolony bo jednak jakaś moc w nogach jest a stabilizacja potrzebna będzie dopiero na jesień gdy planuję start w TRR na dystansie Hell.

Trening 57

Wtorek, 14 czerwca 2022 Kategoria Trening 2022, Tlen, Szosa, Samotnie, Góry, 50-100
Km: 79.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:49 km/h: 28.05
Pr. maks.: 76.00 Temperatura: 18.0°C HRmax: 147147 ( 75%) HRavg 118( 60%)
Kalorie: 2243kcal Podjazdy: 930m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Trzydzieści lat minęło jak jeden dzień. Nie wiem kiedy ale zestarzałem się i osiągnąłem wiek 30 lat. Nie wiem czy to dobry czas na jakieś podsumowania czy snucie planów na przyszłość ale na pewno jest to dobry moment na powrót do tego co funkcjonowało w ostatnich latach czyli regularnych i zróżnicowanych treningów co w tym roku gdzieś się zgubiło. Stwierdziłem, że na świętowanie urodzin przyjdzie czas później i ruszyłem na spokojny trening w tlenie. Wyjechałem dosyć odważnie rowerem z poklejoną mufą suportu. Po remoncie drogi do Wisły częściej zaglądam w te rejony zamiast oklepanego w poprzednich latach a obecnie rozkopanego doszczętnie Międzybrodzia. Pojechałem więc po raz kolejny pętlę przez Salmopol ale od strony Wisły. Walcząc z wiatrem i dużym ruchem na trasie nie czułem przyjemności z jazdy, ta pojawiła się dopiero w Ustroniu gdy pojawił się kolarz z którym dało się współpracować aż do Wisły. Jak się okazało był nim Jarek z In Mogilany czyli mocny na zmianach zawodnik, bez problemu dotrzymywałem mu tempa i dawałem równie dobre zmiany. Przed Salmopolem zostałem sam i stwierdziłem, że na podjeździe ten rower spisuje się znacznie gorzej niż przed wymianą ramion korby i klejeniem ramy, nie wiem czym to było spowodowane ale nie podjeżdżało mi się przyjemnie. Nieco przyjemności dał mi zjazd, mimo, że w wielu momentach asekuracyjny to szybki i bez zbędnego hamowania, w Szczyrku poza kilkoma samochodami było bardzo spokojnie ale musiałem często hamować. Mimo to poprawiłem czas na segmencie z Białego Krzyża do Buczkowic. Nie chciało mi się wracać przez Bystrą i ścieżką rowerową do Olszówki więc wjechałem na obwodnicę Buczkowic i wróciłem przez Wilkowice. Pokrążyłem nieco po Bielsku i wróciłem do domu. Tak minęły moje urodziny, znalazł się czas na pracę, trening a także mały wieczorny toast.

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 10148 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 12644 km
Evo 2 8629 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum