Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100

Dystans całkowity:88148.50 km (w terenie 1623.50 km; 1.84%)
Czas w ruchu:3226:42
Średnia prędkość:26.64 km/h
Maksymalna prędkość:92.00 km/h
Suma podjazdów:936418 m
Maks. tętno maksymalne:202 (103 %)
Maks. tętno średnie:179 (89 %)
Suma kalorii:1801136 kcal
Liczba aktywności:1288
Średnio na aktywność:68.44 km i 2h 33m
Więcej statystyk

Trening 92

Niedziela, 24 września 2023 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Basso '23, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2023
Km: 60.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:05 km/h: 28.80
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: 150150 ( 76%) HRavg 132( 67%)
Kalorie: 1703kcal Podjazdy: 510m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Na koniec deszczowego weekendu udało się wyskoczyć na 2 godziny na trening. Wybrałem szybką rundę z kilkoma podjazdami w pierwszej części i długim płaskim odcinkiem w dalszej części. Jechało się całkiem nieźle, dawno nie jechałem tej rundy więc zaskoczyła mnie nowa nawierzchnia w Kończycach czy Pruchnej. Dawno nie jechałem tak równym tempem, ruch na drogach był znikomy więc zatrzymywałem się tylko na każdym skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. O dziwo nawet dużo niższa temperatura nie była dla mnie problemem jak to często bywało.
T#96 - Tempomat | Ride | Strava

Trening 91

Piątek, 22 września 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Szosa, Tlen, Trening 2023
Km: 80.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:53 km/h: 27.75
Pr. maks.: 70.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: 154154 ( 78%) HRavg 129( 66%)
Kalorie: 2081kcal Podjazdy: 1070m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
W ostatnim dniu kalendarzowego lata wybrałem się na standardową rundę przez Salmopol od strony Wisły. Do Ustronia dojechałem nieco trudniejszą drogą, z dodatkowymi podjazdami. W dalszym ciągu można jeździć w letnim stroju co nie jest normalne, bo zwykle już we wrześniu było zimno. Jechało się całkiem nieźle, sporo kolarzy mijałem, jeden z nich nawet chciał się ze mną ścigać w Wiśle więc puściłem go przodem a później zostawiłem z tyłu pod Salmopol. Podjeżdżało się całkiem nieźle, wciąż mam kilka kilogramów za dużo więc powinno mi iść znacznie gorzej pod górę. Za to zjazd musiałem sobie odpuścić, było już zimno, nawet w kurtce i dopiero w Szczyrku mogłem jechać szybciej. Dołożyłem jeszcze podjazd pod Huciska od Łodygowic. Szybko się ściemniło więc ostatnie 15 kilometrów już po ćmoku na lampkach. Lato w tym roku trwa znacznie dłużej ale dni są już znacznie krótsze więc chcąc w pełni z niego korzystać trzeba szybciej wyjeżdżać z domu i wcześniej wracać.
https://www.strava.com/activities/8854986460

Trening 90

Środa, 20 września 2023 Kategoria 50-100, Cube '23, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: 67.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:33 km/h: 26.27
Pr. maks.: 58.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: 181181 ( 92%) HRavg 126( 64%)
Kalorie: 1623kcal Podjazdy: 1010m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
Udało się szybciej wyjść z pracy więc i na trening wyjechałem nieco szybciej. W planie miałem dwie serie powtórzeń na podjeździe ale zrezygnowałem z jazdy na Przegibek wybierając Równicę i upychając cały planowany wysiłek na jednym podjeździe. Najpierw trochę akcentów na pojeździe od Jaszowca ogień, każde powtórzenie trwało 3 minuty i z poziomu około 5 W/kg przez 3 minuty dochodziłem do 5,7 W/kg i tak 5 razy. Na koniec dwa mocniejsze pociągnięcia na finisz Równicy i Skibówkę. Przy równej jeździe na maksa dałoby się jeszcze szybciej wjechać na Równicę ale i tak udało się wywalczyć najlepszy czas. Równica to jednak moja góra i po raz kolejny to potwierdziłem. Przez kilka dni miałem najlepszy czas na Równicy i tego mi nikt ani nic nie zabierze, nawet mimo faktu, że nagle wypłynął kogoś lepszy czas z sierpnia niepodparty żadnymi wartościowymi danymi z licznika więc mam prawo twierdzić, że nie jest to uczciwy przejazd. Po Równicy spokojnie zjechałem z Równicy, mimo ciepła za dnia jazdy wieczorne są już chłodne. Dołożyłem kilka podjazdów na powrocie do domu i uzbierał się kilometr w pionie.
T#94 - Okładziny zdarte | Ride | Strava

Tatra Road Race 2023

Sobota, 9 września 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig, Zawody 2023
Km: 59.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:03 km/h: 28.78
Pr. maks.: 79.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: 188188 ( 96%) HRavg 168( 86%)
Kalorie: 1929kcal Podjazdy: 1730m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Po raz pierwszy na Tatrze pojawiłem się bezpośrednio przed startem, bez noclegu w Kościelisku lub Zakopanem. Miałem dużo czasu na formalności, rozgrzewkę i spokojne odstawienie rzeczy na miejsce noclegu. Wsunąłem też lekki ale wysokowęglowodanowy posiłek i ruszyłem na rozgrzewkę. Miałem ten komfort, że startowałem z pierwszego sektora i mogłem pojawić się w ostatniej chwili na starcie.
Po stracie bardzo spokojny zjazd w dół i dzięki temu już na początku podjazdu znalazłem się z przodu, tego jeszcze na tym wyścigu nie grali. Nie chciałem się ujechać na samym początku więc i tempo jakie dyktowałem nie było kosmicznie mocne. Rywale ruszyli dopiero pod Butorowy, tam początkowo trzymałem się około 15 pozycji aby na ostatnich 500 metrach wyjść na czoło. Jechałem stopniowo coraz mocniej będąc w grze o premię górską na Bachledówce, ostatecznie Piotr Bochnak i Emanuel Piaskowy wyskoczyli mi z koła i na premii byłem 3 open. W dół tempo nie było zbyt szaleńcze więc zjechała się grupka około 15 osób co dawało nadzieję na dobrą współpracę na kolejnych fragmentach wyścigu. Ostrysz w moim wykonaniu był mocny, z około 10 pozycji przeskoczyłem na 2 miejsce mając bardzo komfortową sytuację na zjeździe. To czego się bałem stało się już na kolejnym, długim podjeździe pod Machnówkę, zaczęło się oglądanie jeden na drugiego i mało kto miał ochotę dyktować tempo. Mi to odpowiadało bo nie musiałem jechać na maksa i mogłem chwilę odpocząć. Im bliżej ścianki na koniec tym mocniejsza jazda i po tym podjeździe było nas w czołówce już tylko 7 osób. Wiedziałem co muszę robić aby pozostać w grze o czołowe miejsca, musiałem jechać możliwie mocno w dół by nie zostać, tempo znowu nie było szaleńcze więc bez problemów byłem w stanie jechać w grupce. Długi i zwykle dla mnie nudny podjazd przez Czerwienne jakoś przeleciał znowu raczej w atmosferze spokojnej jazdy, jedyne co zaczęło mnie bardzo martwić to spore grupki kolarzy z dystansu As które mijaliśmy. Decydujący moment na wyścigu to podjazd pod Bachledówkę gdzie poszedł atak i trzy osoby nam odjechały, chcąc czy nie chcąc nie byłem w stanie na niego odpowiedzieć, jechałem już na maksa i jeszcze musiałem się drzeć aby mieć wolną lewą stronę drogi. Na bufecie złapałem dwa kubki z wodą i arbuza i pozostała godzina jazdy do mety, już w 4 osobowym składzie. Tempo szło mocne, już nie tylko pod górę ale też w dół. Po zjeździe z Zębu towarzysze pojechali prosto a ja wiedziałem, że należy skręcić w lewo. Poczekałem na resztę grupy i zdążyłem nawet zatrzymać się za potrzebą. Zaczynaliśmy podjazd pod Słodyczki w 4 osoby i na końcu pierwszego sztywniejszego odcinka podjazdu mocniej pociągnąłem i odskoczyłem od grupy, postanowiłem jechać dalej tym tempem i zrobiłem niezłą różnicę już na jednym podjeździe. Dalej jechałem swoje co jakiś czas nerwowo odwracając się do tyłu. Musiałem ciągnąć już do mety ile miałem sił, Ostrysz poszedł naprawdę nieźle i wciąż miałem przewagę, nawet bardzo asekuracyjny zjazd nie zmienił zupełnie sytuacji. Ostatni podjazd już był męczący, nie byłem w stanie generować już takiej mocy jak wcześniej ale wciąż to było ponad 4 W/kg, dojechałem na Butorowy skąd do mety już tylko 3500 metrów, z czego tylko ostatnie 400 pod górę. Zjazd był całkiem niezły w moim wykonaniu i gdy tylko ruszyłem już na metę byłem przekonany, że nikt mnie już nie dogoni. Wykrzesałem z siebie jeszcze ostatki mocy i szczęśliwy wjechałem na metę.
Od pierwszego startu w tym wyścigu marzyłem o tym by kiedyś znaleźć się w top 10 open i na podium w kategorii wiekowej. Udało się to osiągnąć w 5 starcie. Zrobiłem swoje, forma i szczęście dopisało więc śmiało mogę uznać ten wyścig za życiowy. Co prawda chciałoby się podobny wynik osiągnąć na dłuższym dystansie ale na ten moment nie byłem na to odpowiednio przygotowany, na dystansie As lub Hell, poza świetną postawą na podjazdach, trzeba znacznie lepiej zjeżdżać i mieć naprawdę wysoką kondycję fizyczną, u mnie pary wystarcza na 2 godziny jazdy więc nie zamieniłbym tego 4 miejsca na Hard, na 15 w As czy 30 miejsce open na dystansie Hell. Nie wiem czy za rok pojawię się na Tatrze ale oficjalnie już po raz 5 z rzędu będzie mi przysługiwał 1 sektor startowy.

Trening 84

Niedziela, 3 września 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Samotnie, Szosa, w grupie, Zawody 2023
Km: 64.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:17 km/h: 28.03
Pr. maks.: 61.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: 182182 ( 93%) HRavg 120( 61%)
Kalorie: 1553kcal Podjazdy: 893m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Coroczny Rajd z Metą na Równicy w tym roku rozgrywany był w zmiennych warunkach pogodowych. Wyjeżdżając z domu było pogodnie ale mocno wiało, przez to nie tak sprawnie jak myślałem poszła jazd do Skoczowa. Byłem tam kilka minut później niż zamierzałem ale udało się w grupie dojechać do Ustronia gdzie zaczęło padać. Oberwanie chmury trwało chwilę ale organizm w tym czasie zdążył się wychłodzić, po starcie ciężko było ruszyć a kolejne oberwanie chmury na podjeździe nie pomogło mi w złapaniu swojego rytmu. Gdy zostałem sam z przodu ruszyłem mocno dopiero na kostce brukowej, przez 10 minut jechałem swoje ale brakło mnie na ostatnich 500 metrach podjazdu. Tak czasami bywa, w dużej wilgotności powietrza i słabej widoczności jaka była bliżej szczytu Równicy po prostu sobie nie radzę. Wyrównałem jednak czas sprzed 3 lat, przy wyższej wadze i ogólnie innej dyspozycji niż wówczas, mogę uznać to za sukces. Po długim postoju na Równicy zupełnie odpuściłem sobie zjazd i w dobrym tempie wróciłem do domu. Przygotowania do TRR dobiegły końca, pozostało tylko dobrze zregenerować się przed startem i w sobotę pokazać swoje najlepsze strony.
T#88 - Król Równicy | Ride | Strava

Trening 83

Sobota, 2 września 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2023
Km: 81.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:53 km/h: 28.09
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: 156156 ( 80%) HRavg 127( 65%)
Kalorie: 2012kcal Podjazdy: 840m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Trening o którym szybko chciałbym zapomnieć. Planowałem wystartować w czasówce w Przeciszowie ale obecnie nie mam nawet lemondki więc wolałem sobie odpuścić te zawody i pojechałem na trening w kierunku Osieka. Już w Hałcnowie miałem przygodę z samochodem. Na zwężeniu jadąc na zielonym musiałem uciec z drogi bo jakaś kobieta jadąca z przeciwka władowała się na czerwonym i nie wiedziała co zrobić. Najadłem się strachu i mi się odechciało dalszej jazdy. Było dosyć zimno więc starałem się nie zatrzymywać po drodze, w Kętach zatrzymałem się na kawę. Wracając do domu postanowiłem jechać na Porąbkę i Międzybrodzie, remonty nie postępują zbyt sprawnie ale udało się przejechać. Mimo tego, że zrobiło się cieplej na zjeździe do Bielska nieco zmarzłem. Czuć już jesień w powietrzu ale prognozy na kolejne dni są bardzo optymistyczne więc raczej chłodne będą tylko poranki i wieczory a w ciągu dnia można liczyć jeszcze na ciepło.
T#87 - Lądowanie z telemarkiem | Ride | Strava

Trening 82

Czwartek, 31 sierpnia 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2023
Km: 80.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:44 km/h: 29.27
Pr. maks.: 62.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: 155155 ( 79%) HRavg 130( 66%)
Kalorie: 2048kcal Podjazdy: 890m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Trening na klasycznej rundzie przez Salmopol. Pilnowałem kadencji co było bardzo trudne, ostatnio mam wrażenie, że jazda po szosie stała się bardziej niebezpieczna, nerwowi, agresywni kierowcy nie zwracający uwagi na rowerzystów czy cała masa pieszych przechodzących przez drogę poza wyznaczonymi przejściami. Dobrze, że od dłuższego czasu nie zwracam uwagi na średnią prędkość ale denerwuje mnie fakt, że ciągle trzeba zwalniać, hamować, zatrzymywać się i rozkręcać od nowa. Treningi są coraz bardziej wymagające dla głowy i niebezpieczne więc częściej zastanawiam się czy to wszystko ma jeszcze jakiś sens. Powroty równo ze zmrokiem także stają się już uciążliwe ale na to raczej wpływu nie mam.
T#86 - Trzymanie kadencji | Ride | Strava

Trening 81

Poniedziałek, 28 sierpnia 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: 55.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:51 km/h: 29.73
Pr. maks.: 59.00 Temperatura: 18.0°C HRmax: 170170 ( 87%) HRavg 133( 68%)
Kalorie: 1386kcal Podjazdy: 570m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny trening ze sprintami w roli głównej. Tym razem trasa bardziej pagórkowata ale wciąż bez dłuższych podjazdów. Noga po pracy nieźle podawała ale zawsze może być lepiej.
T#85 - Jesiennie | Ride | Strava

Trening 79

Piątek, 25 sierpnia 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2023
Km: 56.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:03 km/h: 27.32
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: 151151 ( 77%) HRavg 127( 65%)
Kalorie: 1492kcal Podjazdy: 870m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Wieczorny trening szosowy. Wyjeżdżając było już trochę chłodno więc zabrałem cieplejsze ciuchy, do Międzybrodzia dojechałem w niezłym tempie a następnie wpadłem na pomysł aby jechać na Zarzecze, zaskoczony byłem tym, że zatrzymać się musiałem tylko na jednym wahadle a niemal na całym odcinku jest już nowa nawierzchnia. Na hopkach trochę się zgrzałem ale nie tak jak na zjeździe z Hucisk do Wilkowic gdzie dwukrotnie wymuszono na mnie pierwszeństwo. Odechciało mi się szybkiej jazdy. Po raz pierwszy od dawna musiałem włączyć mocniejsze światła bo wróciłem już po ćmoku.
T#83 - Inspekcja | Ride | Strava

Road Trophy Etap 3

Niedziela, 20 sierpnia 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, Wyścig, Zawody 2023
Km: 74.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:31 km/h: 29.40
Pr. maks.: 72.00 Temperatura: 28.0°C HRmax: 177177 ( 90%) HRavg 151( 77%)
Kalorie: 2191kcal Podjazdy: 1560m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Ostatni etap to już inna bajka ogień pod górę, jak najlepsza jazda w dół i trudne zadanie do wykonania, nadrobić ponad 2 minuty starty do 3 miejsca w kategorii na wyścigu i top 10 open. Znowu zmuszony byłem do ataku, pod Koczy Zamek odskoczyłem i nie odpuściłem do samej mety. Nie tylko nadrobiłem minuty nad rywalami ale zbliżyłem się do 2 grupy walczącej o 4 miejsce open. Nigdy nie byłem tak wysoko na wyścigu górskim i nawet mimo tej mało licznej obsady zawodów jest to mój mały sukces. Ostatni raz top 3 w kategorii w wyścigu górskim zanotowałem blisko 10 lat temu. Moja jazda w grupie i zjazdy pozostawiają sporo do życzenia ale moc w nogach pozwala nadrabiać chociaż część start poniesionych z powodu słabych stron. Gdyby 2 etap był bardziej górski to może byłoby lepiej, do wyścigu byłem przygotowany optymalnie i na żadnym z podjazdów nie brakowało mi mocy a czasówka na poziomie Piotrka Tomany czy Michała Przybysza jest idealnym potwierdzeniem tego, że jestem w dobrej dyspozycji.
S#18 - Ujsoły Road Trophy 2023 etap 3 - 7 open, 3 kat. | Ride | Strava

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 7779 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 9586 km
Evo 2 7927 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum