Wpisy archiwalne w kategorii
50-100
Dystans całkowity: | 90857.50 km (w terenie 1680.50 km; 1.85%) |
Czas w ruchu: | 3331:11 |
Średnia prędkość: | 26.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 92.00 km/h |
Suma podjazdów: | 967996 m |
Maks. tętno maksymalne: | 202 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 179 (89 %) |
Suma kalorii: | 1868942 kcal |
Liczba aktywności: | 1331 |
Średnio na aktywność: | 68.26 km i 2h 33m |
Więcej statystyk |
Trening 26
Niedziela, 3 maja 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 89.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:21 | km/h: | 26.57 |
Pr. maks.: | 63.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 191191 ( 97%) | HRavg | 144( 73%) |
Kalorie: | 2545kcal | Podjazdy: | 1900m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening wcześnie rano. Trasa fajna bo z podjazdami. Rano było zimno i musiałem się ubrać by nie zmarznąć, później te ubrania ciążyły. Początkowo jechaliśmy we trzech. Towarzysze narzucili takie tempo pod Przegibek, że zostałem i wjechałem za nimi swoim tempem. Po ubraniu się wspólnie zjechaliśmy do Międzybrodzia, gdzie jeden odbił w prawo a my w lewo. Przez Wielką Puszczę spokojnie przejechaliśmy i przed ostatnim fragmentem podjazdu zatrzymaliśmy się i porozpinaliśmy a później w górę. Początek spokojny a koniec mocny i wyszedł dobry czas. Na szczycie znowu ubranie się i zjazd do Targanic. Tam jakby cieplej i znowu się rozpinamy i każdy swoim tempem na szczyt Kocierza. Gdzieś w połowie podjazdu gotowałem się, dobrze, że jakieś małżeństwo pytało mnie o odległość do szczytu to przy okazji rozpiąłem jeszcze jedną warstwę i po ok.30s postaoju ruszyłem dalej, przed szczytem wyprzedzilem jakąś grupkę kolarzy i po 15:11 byłem na szczycie. Czas dobry jak na postój w trakcie i jazdę z rezerwami. Po postoju na szczycie ruszyliśmy w dół, zjazd był szybki i dalsza droga po zmianach też. Ostatni podjazd to Przegibek, zrobiłem test i pojechałem na maksa i wyszedł dobry czas 10:54 od mostku czyli tylko 15s gorzej od rekordu. Na szczycie znowu ubieranie się i zjazd do Straconki gdzie się rozdzieliliśmy. Dalsza droga spokojna z mocniejszym akcentem na Skarpowej.
Trening 25
Piątek, 1 maja 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 66.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:22 | km/h: | 27.89 |
Pr. maks.: | 71.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 135( 69%) |
Kalorie: | 1334kcal | Podjazdy: | 810m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Klubowy trening, celem była Równica. Do Skoczowa dojechałem spokojnie, później w grupie już było różnie, bez przygód dojechaliśmy do podnóża Równicy. Początek pojechałem spokojnie, później już trochę mocniej ale wciąż miałem rezerwy a czas wyszedł bardzo dobry 18:23 co pozwala patrzeć optymistycznie przed zbliżającymi się wyścigiem i czasówką w Ustroniu. Po postoju w schronisku ruszyliśmy w drogę powrotną. Pomimo mokrej nawierzchni i chłodu zjazd był jak na mnie szybki i to kolejny bodziec do optymizmu. Po zjeździe już w szybszym tempie dojechałem w grupie do Skoczowa i później już samotnie do Bielska. Udany trening. Ze względu na to, że nie jadę do Żmigrodu kolejny trening po górkach w niedzielę, jak się uda to dołączę do grupy która jeździ wcześnie rano. Jutro wolne lub spokojna jazda.
https://www.strava.com/activities/295913975/segments/6955077447
https://www.strava.com/activities/295913975/segments/6955077447
Trening 24
Czwartek, 30 kwietnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 100.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:43 | km/h: | 26.91 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | 199199 (102%) | HRavg | 140( 71%) |
Kalorie: | 2347kcal | Podjazdy: | 2000m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening po górkach. Standardowa trasa powiększona o Równicę. Na pierwszy ogień poszedł Salmopol od Szczyrku, wjechałem go w dobrym czasie 15:28, zjazd też szybki do momentu dojechania do autobusu, kolejny podjazd to Zameczek tutaj jechało się ciężko i czas to 9:50, zjazd z Kubalonki szybki, przez Wisłę też jakoś przejechałem i ostatnim podjazdem była Równica. Podjazd zacząłem od Jaszowca po kostce, dawno tam nie jechałem, źle się jechało, byłem już lekko zmęczony i do tego zporo żwiru i piasku na kostce co też utrudniało jazdę. Czas wyszedł taki sobie 20:01 do linii poboru opłat. Zjazd szybki i powrót przez Lipowiec, Górki i Jaworze.
Trening 23
Środa, 29 kwietnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 61.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:08 | km/h: | 28.59 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 169169 ( 86%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | 1221kcal | Podjazdy: | 300m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening 22
Środa, 22 kwietnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 51.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:08 | km/h: | 23.91 |
Pr. maks.: | 68.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 182182 ( 93%) | HRavg | 136( 69%) |
Kalorie: | 1066kcal | Podjazdy: | 1080m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Konkretny trening za mną. Godzina trochę niesprzyjająca ale jak nie ma w innych godzinach czasu to dobre i to. Celem było 5 interwałów po 5 minut każdy na podjeździe pod Przegibek. Po spokojnym dojeździe do Straconki tam dosyć miła niespodzianka, wymieniają nawierzchnię. Każdy interwał zaczynałem przy mostku a kończyłem w okolicy tzw. patelni, bolało bardzo, niska kadencja rzędu 60rpm i tętno w okolicy 170-180bpm i tak 5 razy z 5 minutowym odpoczynkiem pomiędzy każdym interwałem. Później jeszcze podjazd ul. Brzóski i przez Kamienicę do domu. Średnia wyszła niska ale ni o nią chodziło.
Trening 21
Wtorek, 21 kwietnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 77.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:44 | km/h: | 28.17 |
Pr. maks.: | 64.00 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 142( 72%) |
Kalorie: | 1679kcal | Podjazdy: | 1050m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Konkretny trening na podjazdach za mną. W sumie to jestem zadowolony z dyspozycji. Jeszcze kilka takich treningów i dłuższe podjazdy będę mógł pokonywać mocniej bez odcięcia co jest kluczowe w kontekście zbliżających się wyścigów górskich. Wczorajszy dzień wolny to był strzał w dziesiątkę.
Pojechałem dzisiaj na podjazdy w okolicy Rudzicy o nachyleniu od 3 do nawet 10%. Zrobiłem trzy rundy na każdej po 6 podjazdów w tym 3 konkretne i trzy lżejsze. Każdy podjazd pokonywałem inaczej i to wszystko fajnie weszło w nogi. Wracając jeszcze mocno pokonałem podjazd w Międzyrzeczu ale brakło mnie trochę pod koniec. Po treningu krótki rozjazd a jutro interwały siłowe na podjeździe pod Przegibek a później wolne do soboty.
Pojechałem dzisiaj na podjazdy w okolicy Rudzicy o nachyleniu od 3 do nawet 10%. Zrobiłem trzy rundy na każdej po 6 podjazdów w tym 3 konkretne i trzy lżejsze. Każdy podjazd pokonywałem inaczej i to wszystko fajnie weszło w nogi. Wracając jeszcze mocno pokonałem podjazd w Międzyrzeczu ale brakło mnie trochę pod koniec. Po treningu krótki rozjazd a jutro interwały siłowe na podjeździe pod Przegibek a później wolne do soboty.
Trening 20
Niedziela, 19 kwietnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 91.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 28.29 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 191191 ( 97%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 1896kcal | Podjazdy: | 500m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy sprawdzian formy w tym sezonie. Po spokojnym dojeździe na start czasówki na Rozpoczęcie Sezonu, sprawy formalne, odbiór numeru i krótka odprawa a później start. Po starcie jechało się dobrze, na zjeździe musiałem z powodu samochodów przyhamować a kawałek dalej sie zatrzymać, dobrze że, miałem lemondkę to później trochę czasu nadrobiłem, niestety ostatni podjazd i odcinek poszły mi słabo i w sumie wynik wyszedł dobry ale mogło być lepiej. Starciłem 38s do pierwszego a 6s do podium. Muszę trenować podjazdy i budować wytrzymałość siłową bo nie jestem w stanie jechać dłużej z dużym wysiłkiem. Po ogłoszeniu wyników skierowałem się w kierunku domu, kawałek przejechałem z kapitanem i Andrzejem a ostatnie 30 km samotnie, ale z wiatrem i po drodze już jeden podjazd pojechałem równym tempem i tym razem udało się wjechac cały bez odcięcia.W domu byłem po 14. Za tydzień dwa starty w Orzeszu, w sobotę indywidualnie a w niedzielę w parze. W tygodniu planuję dwa lub trzy treningi, zależnie od mojej dyspozycji.
Trening 19
Środa, 15 kwietnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 73.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:36 | km/h: | 28.08 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 171171 ( 87%) | HRavg | 133( 68%) |
Kalorie: | 1431kcal | Podjazdy: | 390m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wczorajszym treningu dobrze się zregenerowałem i mogłem dzisiaj znowu pojeździć. Pogoda dzisiaj nieco lepsza, ciepło i wiatr który dosyć mocno wiał. Za cel obrałem dzisiaj objazd trasy niedzielnej czasówki. Spory ruch na drogach dzisiaj, nie szalałem i co chwila stawałem, to sygnalizacja świetlna, to roboty drogowe czy zamknięty szlaban na przejeździe kolejowym. Niestety w Strumieniu znowu pojawił się ten dziwny ból mięśni który od jakiegoś czasu pojawia się podczas jazdy na rowerze, przyczyną jego jest najprawdopodobniej źle zróżnicowana dieta, brakuje regularności w posiłkach i kiedy tego nie unormuję to ból będzie dalej się pojawiał a za nim spadek mocy i osiągów. Forma jakaś zła nie jest, na pewno lepsza niż początkiem 2013. Po dojechaniu na rundę, zacząłem ją nie w Bziu tylko w Golasowicach ruszyłem średnim tempem i ze zmienną intensywnością i rundę przejechałem z jednym zatrzymaniem w 20 minut, czas taki sobie, na wyścigu będę miał rower przystosowany do jazdy na czas, mam nadzieję że, będę też wypoczęty i wtedy powinno być dobrze. Powrót równym tempem do domu. Poza tym bólem mięśni uda nic mnie dzisiaj nie boli czyli trening nie był zbyt intensywny. Jutro miałem jechać długą trasę z podjazdami, ze względu na osłabienie i chyba trochę zbyt ambitnie skonstruowany plan treningowy robię jutro dodatkowy dzień wolnego. Mam nadzieję, że pomoże to wrócić do dyspozycji sprzed choroby, jeżeli nie to chyba zrobie dłuższą przerwę w regularnych treningach i startach, co będzie dalej to zobaczymy. Nie widzę sensu na siłę jeździć wyścigów i walczyć o ukończenie, lepiej w spokoju przemyśleć, unormować pewne sprawy i sopiero później koncentrować się na konkretnych celach.
Trening 18
Wtorek, 14 kwietnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 68.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:36 | km/h: | 26.15 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 143( 73%) |
Kalorie: | 1421kcal | Podjazdy: | 810m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pogoda niezbyt zachęcająca do jazdy, niezbyt ciepło i zimny wiatr. Ubrałem kurtkę zimową i to był błąd. Celem treningu był wjazd na Równicę, spokojnie dojechałem do podnóża i tam nie rozebrałem wszystkich ciepłych rzeczy, rozpiąłem tylko kurtkę i ruszyłem, początek szedł jak zwykle opornie ale tak wolno chyba jeszcze Równicy nie podjeżdżałem, tradycyjnie po przejechaniu bruku zaczęło się jechać trochę lepiej ale i tak ciężko. W połowie podjazdu musiałem się zatrzymać i rozebrać Buffa spod kasku bo się ugotowałem, końcówkę pojechałem równym tempem. Czas wyszedł równe 21 minut, gdyby nie ten postój to byłoby ok.20.45 co i tak nie jest dobrym dla mnie czasem. Jestem jeszcze mocno osłabiony po chorobie i to też może być przyczyną słabego wjazdu. Zjazd w sumie nie jakiś szybki ale bez zbędnego hamowania, raz musiałem bo akurat sporo samochodów jechało w przeciwną stronę, zjechałem do Jaszowca i już średnim tempem do domu.
Trening 17
Niedziela, 12 kwietnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 61.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:19 | km/h: | 26.33 |
Pr. maks.: | 63.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 147( 75%) |
Kalorie: | 1479kcal | Podjazdy: | 1100m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Późno-popołudniowy trening, po sobotnim upadku trochę obolały pojechałem na okoliczne pagórki z Przegibkiem na deser. Noga w sumie dobrze podawała, nie jest to może forma pozwalająca swobodnie podjeżdżać ale źle też nie jest bo dosyć dobrze się podjeżdżało. Na zjeździe z Przegibka znowu prawie uderzyłem w samochód który ścinał zakręt po lewym pasie, mimo to dawno tak dobrze nie zjechałem z żadnej przełęczy, więc może w tym sezonie będę mniej tracił na zjazdach. Kolejny trening we wtorek i pierwszy atak na Równicę, ciekawe czy forma pozwoli podjechać poniżej 20 minut.