Wpisy archiwalne w kategorii
w grupie
Dystans całkowity: | 48935.00 km (w terenie 762.00 km; 1.56%) |
Czas w ruchu: | 1783:47 |
Średnia prędkość: | 27.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 92.00 km/h |
Suma podjazdów: | 553776 m |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 198 (101 %) |
Suma kalorii: | 1017819 kcal |
Liczba aktywności: | 540 |
Średnio na aktywność: | 90.62 km i 3h 20m |
Więcej statystyk |
Alpy Julijskie 4
Wtorek, 24 września 2024 Kategoria 100-200, Alpy Julijskie 2024, Basso '24, Samotnie, Szosa, w grupie, Góry
Km: | 108.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:20 | km/h: | 24.92 |
Pr. maks.: | 69.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 183183 ( 93%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 3235kcal | Podjazdy: | 2430m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Alpy Julijskie 3
Poniedziałek, 23 września 2024 Kategoria 100-200, Alpy Julijskie 2024, Basso '24, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 115.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:26 | km/h: | 21.17 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 170170 ( 87%) | HRavg | 140( 71%) |
Kalorie: | 3793kcal | Podjazdy: | 3050m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Alpy Julijskie 2
Niedziela, 22 września 2024 Kategoria 100-200, Alpy Julijskie 2024, Basso '24, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 167.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:21 | km/h: | 26.30 |
Pr. maks.: | 71.00 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 4449kcal | Podjazdy: | 2510m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Alpy Julijskie 1
Sobota, 21 września 2024 Kategoria 0-50, Basso '24, Szosa, Tlen, w grupie, Alpy Julijskie 2024
Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 26.18 |
Pr. maks.: | 64.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 163163 ( 83%) | HRavg | 138( 70%) |
Kalorie: | 670kcal | Podjazdy: | 310m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening 81
Niedziela, 25 sierpnia 2024 Kategoria 100-200, Ćwiczenia, GIANT '24, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2024, w grupie
Km: | 141.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:13 | km/h: | 27.03 |
Pr. maks.: | 79.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | 184184 ( 94%) | HRavg | 147( 75%) |
Kalorie: | 3831kcal | Podjazdy: | 2400m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |

Ujsoły Road Trophy Etap 3
Niedziela, 18 sierpnia 2024 Kategoria 50-100, avg>30km\h, GIANT '24, Samotnie, Szosa, w grupie, ZAWODY 2024
Km: | 70.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:06 | km/h: | 33.33 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | 188188 ( 96%) | HRavg | 163( 83%) |
Kalorie: | 1992kcal | Podjazdy: | 1140m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trzeci etap Road Trophy ukończyłem na 12 miejscu open i 7 w kategorii B. Był to bardzo szybki dystans, niby 70 kilometrów ale ledwie 1150 metrów przewyższenia. Było jednak gdzie się zmęczyć. Na podjazdach radziłem sobie nieźle chociaż brakowało do najlepszych i nie byłem w stanie utrzymać się w czołówce. Na zjazdach i bardziej płaskich odcinkach rywale robili ze mnie miazgę, walczyłem jednak do końca, czy to w grupie czy na solo. Na ostatnim podjeździe dyktując tempo, byłem w stanie odjechać na kilka sekund i wygrać z większej grupy. W tym roku odpuściłem sobie wyścigi ze startu wspólnego i licząc Pętlę Beskidzką był to dopiero mój 3 tego typu start w tym roku. Road Trophy w tym roku było dla mnie pechowe ale wykorzystałem ten dzień na dobry trening. Jestem optymistycznie nastawiony przed Tatrą Road Race. W sprzęcie mam wciąż rezerwy, wyścig ukończyłem na ciężkich kołach treningowych i topornych oponach Continental Ultra Sport 700 x 28 C. Rower spisał się jednak dobrze, napęd i hamulce działały poprawnie i mogłem się cieszyć jazdą. Osprzęt Campagnolo sprawdził się także w wersji z hamulcami obręczowymi, teraz mam już dwa topowe rowery i na Tatrę będę miał pewne pole manewru w kwestii wyboru roweru. Noga już nie jest tak dobra jak w czerwcu ale przy odpowiedniej regeneracji powinienem być mocny na Tatrze.
https://www.strava.com/activities/12177780914
https://www.strava.com/activities/12177780914
Do Vrchu Loukca 2024
Niedziela, 23 czerwca 2024 Kategoria 0-50, GIANT '24, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig, ZAWODY 2024
Km: | 6.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:21 | km/h: | 17.14 |
Pr. maks.: | 40.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | 186186 ( 95%) | HRavg | 175( 89%) |
Kalorie: | 468kcal | Podjazdy: | 480m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zavod do Vrchu Bystrice – Loukca ukończyłem z 3 czasem open i 1 w kategorii B. Pogoda tym razem bardziej mi odpowiadała ale już po starcie miałem nietypowy problem z butem, mocowanie BOA puściło i musiałem na moment przestać pedałować przez co utraciłem kontakt z grupą, długo ją goniłem nie mogąc kontrolować sytuacji z przodu. Po odjeździe Ondreja Rakusa tempo w grupie nie było mocne więc w połowie dystansu wyszedłem na czoło aby na ściance być z przodu. Tam już tradycyjna rzeź niewiniątek, trochę brakowało mi mocy aby docisnąć mocniej na najtrudniejszym fragmencie ale dobre tempo utrzymałem do końca. Wpadł życiowy czas na podjeździe oraz poprawiona najlepsza moc na 20 minut, Garmin wyliczył nowe FTP na poziomie 336 Wat na podstawie 355 Wat które udało się generować średnio przez 20 minut. Na mecie byłem ujechany ale bardzo szczęśliwy. Lepszego startu pod górę jeszcze nie miałem i już teraz z tego sezonu jestem zadowolony nawet jeśli miałoby być już tylko gorzej. Najbliższe dni poświęcam na regenerację sił przed następnym weekendem który zakończy pierwszą część mojego sezonu startowego.
https://www.strava.com/activities/11717369270
https://www.strava.com/activities/11717369270
O Cenu Kilpi 2024
Sobota, 22 czerwca 2024 Kategoria 0-50, GIANT '24, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig, ZAWODY 2024
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 22.00 |
Pr. maks.: | 37.00 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | 186186 ( 95%) | HRavg | 174( 89%) |
Kalorie: | 633kcal | Podjazdy: | 610m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zavod do Vrchu O cenu Kilpi ukończyłem z najlepszym czasem open. Warunki nie zachęcały do ścigania i zazwyczaj w takiej aurze rezygnowałem ze startu. Konsekwentna realizacja niezbyt ambitnego planu treningowego pozwoliła zbudować solidną nogę na koniec czerwca i ten start był idealnym tego potwierdzeniem. Jechałem aktywnie już od samego startu i kontrolowałem sytuację, zrezygnowałem z walki o premię o którą ścigało się 2 zawodników. Tempo przez Pustevnym nie było zbyt mocne więc mogłem wyjść na czoło i dyktować swoje warunki. Na podjeździe poszły ataki na które spokojnie odpowiedziałem, jadąc równym tempem gubiłem rywali aż zostałem sam. W końcówce już kalkulowałem i nie wiedziałem o tym, że moja przewaga maleje. Na mecie zachowałem 1 sekundę przewagi i po raz pierwszy wygrałem zawody w Czechach. Podjazd pod Pustevny bardzo mi pasuje i lubię się na nim ścigać. Ten sezon jest wyjątkowy bo przynosi zaskakujące dla mnie rezultaty na zawodach. Jak na razie nie zaliczyłem słabego startu i ze wszystkich jestem zadowolony.
https://www.strava.com/activities/11709579429
https://www.strava.com/activities/11709579429
Puchar Równicy 2024
Sobota, 18 maja 2024 Kategoria 0-50, Czasówka Testowa, GIANT '24, Samotnie, Szosa, w grupie, ZAWODY 2024
Km: | 5.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:16 | km/h: | 18.75 |
Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 185185 ( 94%) | HRavg | 178( 91%) |
Kalorie: | 369kcal | Podjazdy: | 390m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyścig o Puchar Równicy 2024 ukończyłem jako 2 zawodnik w kategorii B wykręcając jednocześnie 2 czas dnia. Czas 16:03 jest o 10 sekund lepszy niż w ubiegłym roku i 20 sekund lepszy niż w 2022 roku, jednocześnie jest to mój najlepszy czas na Równicę. Ze swojej jazdy jestem zadowolony, po raz kolejny dałem z siebie maksimum, po ostatnich dniach i samopoczuciu przed startem nie byłem pewny swoich możliwości, jak się okazało moje obawy nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. Sezon dopiero się rozkręca i mój organizm również, z płucami jest już trochę lepiej, waga wciąż za wysoka w odniesieniu do optymalnej, ale tą różnicę udaje się skutecznie niwelować przez wyższe wartości mocy. Ze względu na pogodę i ograniczone możliwości czasowe zrezygnowałem z drugiego planowanego na ten weekend startu i zastąpiłem go kolejnym udanym treningiem. Po odczuciach jestem przekonany, że ponownie dałbym z siebie maksimum. Czasami warto zrezygnować z jednego startu i lepiej przygotować się do kolejnych. Przed sezonem wprowadziłem kilka zmian, wróciłem do sprawdzonych metod treningowych i efekty zaskakują nawet mnie samego, zawsze byłem ambitny, mierzyłem wysoko ale tak dobrego początku sezonu jeszcze nie miałem i poziom zadowolenia i motywacji do dalszej pracy nad formą jest bardzo wysoki.
https://www.strava.com/activities/11436593790
https://www.strava.com/activities/11436593790
Małopolska Majka Days Medio Fondo 2024
Niedziela, 28 kwietnia 2024 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Basso '24, Szosa, w grupie, Wyścig, ZAWODY 2024
Km: | 59.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 34.37 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy wyścig sezonu – Majka Days w Dobczycach na
dystansie Medio Fondo ukończyłem jako 33 zawodnik open i 11 w kategorii M2. Z
założenia był to treningowy start przed którym określiłem sobie zadania do
wykonania. Oceniając start pod tym względem wypadłem bardzo dobrze. Z grubsza
biorąc moje cele na ten wyścig były następujące:
- Złapać odpowiednią grupę i się jej trzymać. Po starcie nie umiałem złapać rytmu i męczyłem się na pierwszym podjeździe, drugi już poszedł lepiej ale na końcu spadł mi łańcuch co oczywiście kosztowało mnie trochę czasu i sił które musiałem zużyć aby dojechać do grupy. Na trzecim podjeździe byłem już blisko docelowej grupy numer 3 i na kolejnym już ja złapałem. Jazda w grupie w moim wykonaniu była bardzo dobra, jest pod tym względem postęp w odniesieniu do lat ubiegłych.
- Sprawdzić nogę na podjazdach które docelowo są moją najmocniejszą stroną. Na każdym podjeździe zyskiwałem a w grupie nadawałem tempo co powodowało selekcję. Noga na tym etapie sezonu podaje bardzo dobrze co wróży nieźle przed czasówkami które będą kolejnymi moimi startami.
- Nie tracić na zjazdach i ćwiczyć jazdę w pozycji aero. Również zjazdy w moim wykonaniu były lepsze niż mogłem się spodziewać, co prawda z czoła grupy po podjeździe spadałem na sam koniec po zjeździe ale utrzymywałem się w grupie.
- Wykorzystać wypracowane na treningach nawyki żywieniowe. Cały czas regularnie piłem i w określonych momentach przyjmowałem żele energetyczne więc nie odczułem żadnego spadku mocy ani energii na trasie.
Z sytuacji jaka powstała na trasie wyciągnąłem maksimum, w grupie w której jechałem było ponad 20 osób a tylko kilka pracowało i nadawało tempo. Spróbowałem więc ataku na ostatnim podjeździe, udało się odjechać i dojechać do mety przed grupą mimo słabego sprintu.
Po ledwie 2 miesiącach treningu i nie przepracowanej zimie brakuje mi przede wszystkim Vo2Max, jestem w stanie trzymać tempo na podjazdach ale krótkie wysiłki kompletnie mi nie wychodzą. To główny powód tego, że nie znalazłem się w lepszej grupie po pierwszych podjazdach. Moje maksymalne tempo pod górę jest po prostu słabsze niż u większości zawodników ale jestem w stanie je utrzymać na kolejnych podjazdach.
Lepszego rozpoczęcia sezonu startowego nie mogłem sobie wymarzyć. Przed startem taką jazdę i nogę brałbym w ciemno. Pewność siebie jest wysoka, wciąż mam nad czym pracować bo docelowe starty dopiero nadchodzą. Debiut w nowych barwach wypadł okazale. Moja koszulka była widoczna na trasie, wielokrotnie na czele dużej grupy co też dla mnie miało znaczenie.
Organizacja zawodów stała na wysokim poziome. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić, nawet meta po zjeździe nie była w mojej sytuacji problemem. Do pełni szczęścia zabrakło tylko twórcy tego niedzielnego zamieszania w Dobczycach – Rafała Majki który jednak miał w tym czasie inne obowiązki.
Kolejne starty już niebawem, na razie skupię się na czasówkach a co dalej, czas pokaże.
S#1 - Małopolska Majka Days 2024 - 33 open, 11 kat. ⚡️??? | Ride | Strava

- Złapać odpowiednią grupę i się jej trzymać. Po starcie nie umiałem złapać rytmu i męczyłem się na pierwszym podjeździe, drugi już poszedł lepiej ale na końcu spadł mi łańcuch co oczywiście kosztowało mnie trochę czasu i sił które musiałem zużyć aby dojechać do grupy. Na trzecim podjeździe byłem już blisko docelowej grupy numer 3 i na kolejnym już ja złapałem. Jazda w grupie w moim wykonaniu była bardzo dobra, jest pod tym względem postęp w odniesieniu do lat ubiegłych.
- Sprawdzić nogę na podjazdach które docelowo są moją najmocniejszą stroną. Na każdym podjeździe zyskiwałem a w grupie nadawałem tempo co powodowało selekcję. Noga na tym etapie sezonu podaje bardzo dobrze co wróży nieźle przed czasówkami które będą kolejnymi moimi startami.
- Nie tracić na zjazdach i ćwiczyć jazdę w pozycji aero. Również zjazdy w moim wykonaniu były lepsze niż mogłem się spodziewać, co prawda z czoła grupy po podjeździe spadałem na sam koniec po zjeździe ale utrzymywałem się w grupie.
- Wykorzystać wypracowane na treningach nawyki żywieniowe. Cały czas regularnie piłem i w określonych momentach przyjmowałem żele energetyczne więc nie odczułem żadnego spadku mocy ani energii na trasie.
Z sytuacji jaka powstała na trasie wyciągnąłem maksimum, w grupie w której jechałem było ponad 20 osób a tylko kilka pracowało i nadawało tempo. Spróbowałem więc ataku na ostatnim podjeździe, udało się odjechać i dojechać do mety przed grupą mimo słabego sprintu.
Po ledwie 2 miesiącach treningu i nie przepracowanej zimie brakuje mi przede wszystkim Vo2Max, jestem w stanie trzymać tempo na podjazdach ale krótkie wysiłki kompletnie mi nie wychodzą. To główny powód tego, że nie znalazłem się w lepszej grupie po pierwszych podjazdach. Moje maksymalne tempo pod górę jest po prostu słabsze niż u większości zawodników ale jestem w stanie je utrzymać na kolejnych podjazdach.
Lepszego rozpoczęcia sezonu startowego nie mogłem sobie wymarzyć. Przed startem taką jazdę i nogę brałbym w ciemno. Pewność siebie jest wysoka, wciąż mam nad czym pracować bo docelowe starty dopiero nadchodzą. Debiut w nowych barwach wypadł okazale. Moja koszulka była widoczna na trasie, wielokrotnie na czele dużej grupy co też dla mnie miało znaczenie.
Organizacja zawodów stała na wysokim poziome. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić, nawet meta po zjeździe nie była w mojej sytuacji problemem. Do pełni szczęścia zabrakło tylko twórcy tego niedzielnego zamieszania w Dobczycach – Rafała Majki który jednak miał w tym czasie inne obowiązki.
Kolejne starty już niebawem, na razie skupię się na czasówkach a co dalej, czas pokaże.
S#1 - Małopolska Majka Days 2024 - 33 open, 11 kat. ⚡️??? | Ride | Strava
