Wpisy archiwalne w kategorii
w grupie
Dystans całkowity: | 48935.00 km (w terenie 762.00 km; 1.56%) |
Czas w ruchu: | 1783:47 |
Średnia prędkość: | 27.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 92.00 km/h |
Suma podjazdów: | 553776 m |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 198 (101 %) |
Suma kalorii: | 1017819 kcal |
Liczba aktywności: | 540 |
Średnio na aktywność: | 90.62 km i 3h 20m |
Więcej statystyk |
Trening 26
Niedziela, 3 maja 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 89.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:21 | km/h: | 26.57 |
Pr. maks.: | 63.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 191191 ( 97%) | HRavg | 144( 73%) |
Kalorie: | 2545kcal | Podjazdy: | 1900m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening wcześnie rano. Trasa fajna bo z podjazdami. Rano było zimno i musiałem się ubrać by nie zmarznąć, później te ubrania ciążyły. Początkowo jechaliśmy we trzech. Towarzysze narzucili takie tempo pod Przegibek, że zostałem i wjechałem za nimi swoim tempem. Po ubraniu się wspólnie zjechaliśmy do Międzybrodzia, gdzie jeden odbił w prawo a my w lewo. Przez Wielką Puszczę spokojnie przejechaliśmy i przed ostatnim fragmentem podjazdu zatrzymaliśmy się i porozpinaliśmy a później w górę. Początek spokojny a koniec mocny i wyszedł dobry czas. Na szczycie znowu ubranie się i zjazd do Targanic. Tam jakby cieplej i znowu się rozpinamy i każdy swoim tempem na szczyt Kocierza. Gdzieś w połowie podjazdu gotowałem się, dobrze, że jakieś małżeństwo pytało mnie o odległość do szczytu to przy okazji rozpiąłem jeszcze jedną warstwę i po ok.30s postaoju ruszyłem dalej, przed szczytem wyprzedzilem jakąś grupkę kolarzy i po 15:11 byłem na szczycie. Czas dobry jak na postój w trakcie i jazdę z rezerwami. Po postoju na szczycie ruszyliśmy w dół, zjazd był szybki i dalsza droga po zmianach też. Ostatni podjazd to Przegibek, zrobiłem test i pojechałem na maksa i wyszedł dobry czas 10:54 od mostku czyli tylko 15s gorzej od rekordu. Na szczycie znowu ubieranie się i zjazd do Straconki gdzie się rozdzieliliśmy. Dalsza droga spokojna z mocniejszym akcentem na Skarpowej.
Trening 25
Piątek, 1 maja 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 66.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:22 | km/h: | 27.89 |
Pr. maks.: | 71.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 135( 69%) |
Kalorie: | 1334kcal | Podjazdy: | 810m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Klubowy trening, celem była Równica. Do Skoczowa dojechałem spokojnie, później w grupie już było różnie, bez przygód dojechaliśmy do podnóża Równicy. Początek pojechałem spokojnie, później już trochę mocniej ale wciąż miałem rezerwy a czas wyszedł bardzo dobry 18:23 co pozwala patrzeć optymistycznie przed zbliżającymi się wyścigiem i czasówką w Ustroniu. Po postoju w schronisku ruszyliśmy w drogę powrotną. Pomimo mokrej nawierzchni i chłodu zjazd był jak na mnie szybki i to kolejny bodziec do optymizmu. Po zjeździe już w szybszym tempie dojechałem w grupie do Skoczowa i później już samotnie do Bielska. Udany trening. Ze względu na to, że nie jadę do Żmigrodu kolejny trening po górkach w niedzielę, jak się uda to dołączę do grupy która jeździ wcześnie rano. Jutro wolne lub spokojna jazda.
https://www.strava.com/activities/295913975/segments/6955077447
https://www.strava.com/activities/295913975/segments/6955077447
Rozgrzewka, rozjazd i powrót
Poniedziałek, 27 kwietnia 2015 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 25.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 990kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Orzesze parami 2015
Niedziela, 26 kwietnia 2015 Kategoria 0-50, avg>30km\h, Szosa, w grupie, Wyścig
Km: | 18.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:29 | km/h: | 37.24 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 185185 ( 94%) | HRavg | 172( 88%) |
Kalorie: | 537kcal | Podjazdy: | 50m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozgrzewka, rozjazd i dojazd
Sobota, 25 kwietnia 2015 Kategoria w grupie, Szosa, Samotnie, 0-50
Km: | 45.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:50 | km/h: | 24.55 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 890kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening 20
Niedziela, 19 kwietnia 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 91.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 28.29 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 191191 ( 97%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 1896kcal | Podjazdy: | 500m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy sprawdzian formy w tym sezonie. Po spokojnym dojeździe na start czasówki na Rozpoczęcie Sezonu, sprawy formalne, odbiór numeru i krótka odprawa a później start. Po starcie jechało się dobrze, na zjeździe musiałem z powodu samochodów przyhamować a kawałek dalej sie zatrzymać, dobrze że, miałem lemondkę to później trochę czasu nadrobiłem, niestety ostatni podjazd i odcinek poszły mi słabo i w sumie wynik wyszedł dobry ale mogło być lepiej. Starciłem 38s do pierwszego a 6s do podium. Muszę trenować podjazdy i budować wytrzymałość siłową bo nie jestem w stanie jechać dłużej z dużym wysiłkiem. Po ogłoszeniu wyników skierowałem się w kierunku domu, kawałek przejechałem z kapitanem i Andrzejem a ostatnie 30 km samotnie, ale z wiatrem i po drodze już jeden podjazd pojechałem równym tempem i tym razem udało się wjechac cały bez odcięcia.W domu byłem po 14. Za tydzień dwa starty w Orzeszu, w sobotę indywidualnie a w niedzielę w parze. W tygodniu planuję dwa lub trzy treningi, zależnie od mojej dyspozycji.
Trening 15
Niedziela, 29 marca 2015 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 114.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:58 | km/h: | 28.74 |
Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 190190 ( 97%) | HRavg | 136( 69%) |
Kalorie: | 2294kcal | Podjazdy: | 700m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozpoczęcie sezonu zostało przełożone na 19 kwietnia. Pogoda do jazdy była dobra, rower miałem przystosowany do jazy na czas to pojechałem sprawdzić się na trasie czasówki. Pierwszy przejazd szybki i samotny na miarę możliwości, czas wyszedł dobry, nieco ponad 17 minut co dałoby średnią prędkość około 35km/h, kolejne dwa przejazdy juz spokojniej i potem już do domu. Po drodze jeszcze zrobiłem czasówkę na odcinku Strumień-Chybie, gdyby nie postój na przejeździe kolejowym to czas byłby ok. 9 minut a tak wyszedł 11 minut. Pod Rudzicę i dalej już na spokojnie, w sumie wyszedł kolejny dobry trening, sezon coraz bliżej i a dobrej formy narazie nie widać, wytrzymałość tlenowa już na dobrym poziomie chociaż jeszcze kilka treningów mnie czeka, powoli zbliża się czas na budowę wytrzymałości siłowej kluczowej dla mnie w wyścigach. Ciężki tydzień się zapowiada, poza innymi rzeczami czeka mnie 5 treningów, w tym 1 trening czasowy, dwa treningi w górach(pierwsze w tym sezonie, już mi tego brakowało) i dwa treningi wytrzymałościowe.
Trening 12
Poniedziałek, 23 marca 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 97.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:28 | km/h: | 27.98 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 170170 ( 87%) | HRavg | 134( 68%) |
Kalorie: | 1946kcal | Podjazdy: | 710m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening po pracy, noga dzisiaj ociężała, mimo tego jechało się dosyć dobrze. Kolejny dłuższy trening w miarę spokojny z kilkoma mocniejszymi momentami. Sprawdziłem dzisiaj dokładny dystans do Jastrzębia przez Skoczów i Kończyce, wyszło dokładnie 45km czyli 4km dalej i więcej chopek niż jadąc przez Rudzicę i Strumień. Jak tam byłem to objechałem trasę niedzielnej czasówki na Rozpoczęcie Sezonu. Trasa w miarę dobra jeżeli chodzi o nawierzchnię, gorzej jeżeli chodzi o ruch, jest też kilka miejsc zupełnie niewidocznych gdzie trzeba będzie bardzo uważać. Trasa jest dla mocnych zawodników, będę zadowolony jak zmieszczę się w dziesiątce, ale o to może być ciężko, na takiej trasie przy mojej formie nie mam większych szans na dobre miejsce ale powalczę o jak najlepszy wynik. Po objechaniu trasy jechałem jeszcze raz jej począte i spotkałem Adama z klubu i razem przejechaliśmy kawałek, później już każdy w swoją stronę. Wracałem przez Strumień i Rudzicę.
Trening 11
Sobota, 21 marca 2015 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 113.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:47 | km/h: | 29.87 |
Pr. maks.: | 49.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 189189 ( 96%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 2426kcal | Podjazdy: | 600m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jeden z najlepszych treningów w tym roku, jak narazie. Jechało się bardzo dobrze, do Żor jechałem samotnie, później do Brzeszcz w towarzystwie kolarza z Oświęcimia i dalej samotnie pod wiatr do Bielska. Starałem się jechać równo i nawet się udało, zrobiłem parę przepalanek które mam nadzieję pomogą jeszcze lepiej rozkręcić nogę przed czasówką na Rozpoczęcie Sezonu która już za tydzień. W niedzielę planowałem trening w grupie, aura niestety nie sprzyja, 2 stopnie na termometrze i opady deszczu ze śniegiem lub mżawki więc odpuściłem i być może popłudniu pokręcę coś po okolicy, jak się nie uda to trudno, kolejny tydzień ma być znowu pogodny więc wtedy to nadrobię.
Trening 7
Niedziela, 8 marca 2015 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa, w grupie
Km: | 110.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:12 | km/h: | 26.19 |
Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 167167 ( 85%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | 2088kcal | Podjazdy: | 680m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Długi spokojny trening w dwóch grupach. Najpierw z jedną grupą do Pszczyny a później z drugą grupą z Jastrzębia-Zdroju do Skoczowa.
Piękna, słoneczna pogoda, nic tylko jeździć, jedynym przeciwnikiem był dzisiaj wiatr który przez większość trasy wiał w twarz.
Z pierwszą grupą niezbyt dobrze się jechało z drugą znacznie lepiej, jazda była głównie spokojna, chociaż niektórzy szaleli, w moim przypadku na szaleństwa przyjdzie jeszcze czas, forma jest nawet niezła, szkoda mi tylko tego straconego okresu przygotowawczego, bo wtedy było by napewno znacznie lepiej, cieszy mnie to, że zbytnio nie odstaję od reszty. Powrót już był na zmęczeniu, chociaż z wiatrem jakoś przeleciało, kryzys złapał mnie dopiero po 100km. Jutro kolejny trening po płaskim. Góry dopiero w kwietniu, jeszcze trochę za wcześnie aby po nich jeździć.
Piękna, słoneczna pogoda, nic tylko jeździć, jedynym przeciwnikiem był dzisiaj wiatr który przez większość trasy wiał w twarz.
Z pierwszą grupą niezbyt dobrze się jechało z drugą znacznie lepiej, jazda była głównie spokojna, chociaż niektórzy szaleli, w moim przypadku na szaleństwa przyjdzie jeszcze czas, forma jest nawet niezła, szkoda mi tylko tego straconego okresu przygotowawczego, bo wtedy było by napewno znacznie lepiej, cieszy mnie to, że zbytnio nie odstaję od reszty. Powrót już był na zmęczeniu, chociaż z wiatrem jakoś przeleciało, kryzys złapał mnie dopiero po 100km. Jutro kolejny trening po płaskim. Góry dopiero w kwietniu, jeszcze trochę za wcześnie aby po nich jeździć.