Wpisy archiwalne w kategorii
avg>30km\h
| Dystans całkowity: | 22486.00 km (w terenie 1.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 712:30 |
| Średnia prędkość: | 31.56 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 87.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 166688 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 201 (103 %) |
| Maks. tętno średnie: | 185 (92 %) |
| Suma kalorii: | 454151 kcal |
| Liczba aktywności: | 336 |
| Średnio na aktywność: | 66.92 km i 2h 07m |
| Więcej statystyk | |
Trening 42
Piątek, 19 czerwca 2015 Kategoria avg>30km\h, blisko domu, Samotnie, Szosa
| Km: | 49.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:29 | km/h: | 33.03 |
| Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 190190 ( 97%) | HRavg | 139( 71%) |
| Kalorie: | 1001kcal | Podjazdy: | 330m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Krótki trening w okienku pogodowym. Noga z początku nie podawała, później było lepiej ale nie było to, to co być powinno. Jeździłem po pętli blisko domu aby móc szybko wrócić w przypadku załamania pogody. Udało się przejechać 5 okrążeń i zaczęło padać. Na każdej pętli robiłem tempówkę 3 minutową, początek płaski a końcówka pod górę, pomiędzy tempówkami jechałem równym tempem. Jutro krótka przejażdżka a w niedzielę zawody w Czechach. Trasa krótka ale pod górę, czyli coś dla mnie, jedynie start jest kategoriami wiekowymi co może mi pomóc lub zaszkodzić, wszystko będzie zależało od mojej dyspozycji. Jadę tam po lekcję kolarstwa, Czesi pokażą mi jak się jeździ.
Wyścig Leśnica 2015
Sobota, 30 maja 2015 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig, avg>30km\h
| Km: | 82.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:27 | km/h: | 33.47 |
| Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | 196196 (100%) | HRavg | 168( 86%) |
| Kalorie: | 2234kcal | Podjazdy: | 1070m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Kolejny wyścig z cyklu Road Maraton, zaliczany do klasyfikacji górskiej, musiałem się na nim pojawić bo chcę zająć jak najwyższe miejsce w klasyfikacji górskiej. Trasa była nastawiona na osoby które dobrze jeżdżą po płaskim i wytrzymują krótkie podjazdy a nie dla typowych górali, co kilka osób także mówiło na mecie, ale profil wyglądał na górski.
Co do mojej jazdy to ściganie się zakończyłem po drugim podjeździe na Górę Świętej Anny, kiedy nie udało się dogonić dużej grupy do której później straciłem 3 minuty na mecie.
Na starcie ustawiłem sie gdzieś w 7-8 rzędzie, później okazało się, że jeszcze poza sektorem było sporo kolarzy i po starcie byłem gdzieś w drugiej połowie peletonu i spadł mi łańcuch i wyprzedziło mnie kilkanaście osób i potem gonitwa, kiedy się dało to wyprzedzałem i prawie do końca pierwszego podjazdu pod Annę jechałem na maksa, tam złapałem grupę w której jechały trzy JAS-KÓŁKI i udało się utrzymać na zjeździe, myślałem, że nawiążemy jakąś współpracę, ale po nawrocie wszystko się rwie i jedziemy w 6 osób a później po tym sztywnym podjeździe zostało nas 4 i fajnie się jechało po zmianach. Do podjazdu pod Annę goniliśmy jakąś grupę i udało się do nich zbliżyć, na podjeździe trochę zluzowaliśmy tempo bo nie wszyscy nadążali i nie udało się dojechac do grupy. Tam odpuściłem, ostałem na zjeździe i poczekałem na kolejną grupę i jeszcze przed Anną złapaliśmy tych co mi uciekli na zjeździe. W grupie było około 20 osób a pracowało 5, ja naganiałem grupę na podjazdach a inni na zjazdach, większa część grupy nie dawała zmian, niektórych już dobrze znam i wiem że to w ich stylu, najpierw jechać na kole a potem odjeżdżać przed metą. Na przedostatniej rundzie wypadł mi bidon i jechałem od bufetu do mety bez picua, brakowało trochę sił i część osób odjechała pood Annę i ich nie dogoniłem, przed metą było nas 5 i mój ostry sprint spowodowałm, że wygrałem rywalizację z tej grupki.
Ostatecznie dało to:19 miejsce w kategorii A i 120 w OPEN.
Z wyniku jestem zadowolony, wiadomo mogło być lepiej ale źle nie było i w dodatku awansowałem na 3 miejsce w generalce górskiej a zostały jesze moje ulubione wyścigi w tym sezonie i będę walczył do konca, szanse wciąż mam i to będzie mnie motywowało przed kolejnymi startami. Zastanawiam się jeszcze nad dystansem na Pętli Beskidziej, wszystko będzie zależało od wyników egzaminu na uczelni, jeżeli nie będe musiał pisać ich po 2 razy i będzie czas na dłuższe treningi to pojadę dystans MARATON w przeciwnym wypadku PRO.
Co do mojej jazdy to ściganie się zakończyłem po drugim podjeździe na Górę Świętej Anny, kiedy nie udało się dogonić dużej grupy do której później straciłem 3 minuty na mecie.
Na starcie ustawiłem sie gdzieś w 7-8 rzędzie, później okazało się, że jeszcze poza sektorem było sporo kolarzy i po starcie byłem gdzieś w drugiej połowie peletonu i spadł mi łańcuch i wyprzedziło mnie kilkanaście osób i potem gonitwa, kiedy się dało to wyprzedzałem i prawie do końca pierwszego podjazdu pod Annę jechałem na maksa, tam złapałem grupę w której jechały trzy JAS-KÓŁKI i udało się utrzymać na zjeździe, myślałem, że nawiążemy jakąś współpracę, ale po nawrocie wszystko się rwie i jedziemy w 6 osób a później po tym sztywnym podjeździe zostało nas 4 i fajnie się jechało po zmianach. Do podjazdu pod Annę goniliśmy jakąś grupę i udało się do nich zbliżyć, na podjeździe trochę zluzowaliśmy tempo bo nie wszyscy nadążali i nie udało się dojechac do grupy. Tam odpuściłem, ostałem na zjeździe i poczekałem na kolejną grupę i jeszcze przed Anną złapaliśmy tych co mi uciekli na zjeździe. W grupie było około 20 osób a pracowało 5, ja naganiałem grupę na podjazdach a inni na zjazdach, większa część grupy nie dawała zmian, niektórych już dobrze znam i wiem że to w ich stylu, najpierw jechać na kole a potem odjeżdżać przed metą. Na przedostatniej rundzie wypadł mi bidon i jechałem od bufetu do mety bez picua, brakowało trochę sił i część osób odjechała pood Annę i ich nie dogoniłem, przed metą było nas 5 i mój ostry sprint spowodowałm, że wygrałem rywalizację z tej grupki.
Ostatecznie dało to:19 miejsce w kategorii A i 120 w OPEN.
Z wyniku jestem zadowolony, wiadomo mogło być lepiej ale źle nie było i w dodatku awansowałem na 3 miejsce w generalce górskiej a zostały jesze moje ulubione wyścigi w tym sezonie i będę walczył do konca, szanse wciąż mam i to będzie mnie motywowało przed kolejnymi startami. Zastanawiam się jeszcze nad dystansem na Pętli Beskidziej, wszystko będzie zależało od wyników egzaminu na uczelni, jeżeli nie będe musiał pisać ich po 2 razy i będzie czas na dłuższe treningi to pojadę dystans MARATON w przeciwnym wypadku PRO.
Trening 34
Środa, 27 maja 2015 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa
| Km: | 53.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:42 | km/h: | 31.18 |
| Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 185185 ( 94%) | HRavg | 147( 75%) |
| Kalorie: | 1329kcal | Podjazdy: | 480m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Trening 33
Poniedziałek, 25 maja 2015 Kategoria Szosa, Samotnie, avg>30km\h, 50-100
| Km: | 51.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 30.60 |
| Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 175175 ( 89%) | HRavg | 139( 71%) |
| Kalorie: | 1077kcal | Podjazdy: | 520m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Trening 30
Wtorek, 12 maja 2015 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa
| Km: | 56.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:51 | km/h: | 30.27 |
| Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 157157 ( 80%) | HRavg | 131( 67%) |
| Kalorie: | 1157kcal | Podjazdy: | 420m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Spokojny trening, trasa Bielsko-Ustroń Polana-Bielsko. Równa spokojna jazda w tlenie, pod wiatr ok.28-29km/h, z wiatrem 40-50km/h. Noga podaje aż miło. W Ustroniu minąłem Darka który jechał w przeciwną stronę. Z planowanych dwóch treningów zrobiłem jeden ale co tam co za dużo to niezdrowo. W Ustroniu zamierzam powalczyć zwłaszcza na czasówce.
Orzesze parami 2015
Niedziela, 26 kwietnia 2015 Kategoria 0-50, avg>30km\h, Szosa, w grupie, Wyścig
| Km: | 18.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:29 | km/h: | 37.24 |
| Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 185185 ( 94%) | HRavg | 172( 88%) |
| Kalorie: | 537kcal | Podjazdy: | 50m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
ITT Orzesze 2015
Sobota, 25 kwietnia 2015 Kategoria Wyścig, Szosa, Samotnie, avg>30km\h, 0-50
| Km: | 18.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:29 | km/h: | 37.24 |
| Pr. maks.: | 48.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 187187 ( 95%) | HRavg | 177( 90%) |
| Kalorie: | 533kcal | Podjazdy: | 50m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Pierwszy start w tym sezonie za mną. Forma nie najlepsza ale udało się poprawić czas z ubiegłego roku o 41s. Jechałem cały czas równo mocno z paroma zwolnieniami na nawrotach, ciasnych zakrętach i gdy wyjechał samochód na drogę tuż przede mną. Wyprzedziłem jednego kolarza i też jeden mnie wyprzedził tuż za pierwszym nawrotem. Czasowcem nigdy raczej nie będę, czasy jakie kręci czołówka to jest kosmos. W moim przypadku brakuje przede wszystkim siły. Nastawiam się na góry i taki wynik na czasówce jest dla mnie w pełni zadowalający, i tak dużej ilości punktów w tym sezonie nie będę zdobywał ale chciałbym zbliżyć się do czołówki. Kolejny start to jazda parami.
Trening 73
Środa, 6 sierpnia 2014 Kategoria Trening 2014, Szosa, Samotnie, avg>30km\h, 50-100
| Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 31.25 |
| Pr. maks.: | 66.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | 168168 ( 84%) | HRavg | 139( 69%) |
| Kalorie: | 1001kcal | Podjazdy: | 240m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Niestety nie udało mi się pojechać do Katowic. Szkoda, czasu niestety brak. Wieczorem zrobiłem krótki trening, popracowałem dzisiaj nad kadencją i fajnie się tak równo jechało, forma jest dobra. Jeszcze parę treningów i etapówka. Jutro rano jadę do Istebnej.
Trening 68
Wtorek, 29 lipca 2014 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Trening 2014
| Km: | 68.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:11 | km/h: | 31.15 |
| Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 185185 ( 92%) | HRavg | 135( 67%) |
| Kalorie: | 1322kcal | Podjazdy: | 420m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Dzisiaj trening po płaskim, w planie miałem zrobienie dwóch mocnych tempówek po 10min. Po spokojnej rozgrzewce, w Drogomyślu zacząłem pierwszą tempówkę, początkowo ciężko było się wkręcić na odpowiednie obroty ale z czasem było lepiej i mocno jechałem , po 10 minutach, zwolniłem i przez Skoczów przejechałem spokojnie, za Skoczowem znowu ogień, tym razem od początku szło fajnie, do czasu gdy nie musiałem się zatrzymać, po powtórnym starcie dokręciłem do końca i spokojnie jechałem dalej, niestety po 55km odcięło mi prąd i wlekłem się do samego domu. Jutro dłuższy trening z Lysą Horą w środku.
Sieroszewice
Niedziela, 13 lipca 2014 Kategoria 0-50, avg>30km\h, Samotnie, Szosa
| Km: | 18.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:28 | km/h: | 38.57 |
| Pr. maks.: | 47.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | 199199 (100%) | HRavg | 175( 87%) |
| Kalorie: | 1077kcal | Podjazdy: | 70m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Kolejna czasówka z cyklu Road Maraton, znana mi już z przed kilku lat kręta runda w okolicy Sieroszewic. W porównaniu do sobotniej czasówki, zmieniłem trochę pozycję i jechało się nieco lepiej, po wymianie dętki, powietrze trzyma i nie trzeba się przejmować nierównościami jakie na tej trasie występowały dosyć często. Po około 40 minutowej rozgrzewce ustawiłem się na starcie, od startu jechałem w miarę spokojnym równym tempem, które zamierzałem podkręcać, pierwszy odcinek do Parczewa przejechałem ze średnią 37km/h, potem na długiej prostej z wiatrem straciłem aż dwie pozycje, przez głupotę kierowców musiałem dwa razy zwalniać do zera i się rozpędzać, końcówkę przejechałem już równym mocnym tempem pod wiatr i ostatecznie wykręciłem czas 27min i 44s, co dało 8/11 miejsce w kategorii i 47/81 w OPEN. Czasówka w ruchu otwartym to jest loteria i niestety znowu wyciągnąłem zły los. Jak widać po wynikach jestem bardzo słabym czasowcem , tutaj liczy się przede wszystkim sprzęt, siła w nogach i rozgrzewka, ja poza rozgrzewką w pozostałych aspektach jestem na straconej pozycji. Dobrze,że udało się odzyskać podium w klasyfikacji, została jeszcze jedna czasówka, na całe szczęście górska, więc utrzymanie trzeciego miejsca nie będzie aż takie trudne. Trzeba się zabrać za treningi bo forma ostatnio bardzo kiepska.







