Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

blisko domu

Dystans całkowity:41420.00 km (w terenie 3359.00 km; 8.11%)
Czas w ruchu:1289:44
Średnia prędkość:22.48 km/h
Maksymalna prędkość:750.00 km/h
Suma podjazdów:455758 m
Maks. tętno maksymalne:198 (101 %)
Maks. tętno średnie:166 (83 %)
Suma kalorii:846872 kcal
Liczba aktywności:1196
Średnio na aktywność:34.63 km i 1h 18m
Więcej statystyk

Roztrenowanie 7

Piątek, 12 października 2018 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: 26.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:06 km/h: 23.64
Pr. maks.: 50.00 Temperatura: 18.0°C HRmax: 180180 ( 92%) HRavg 130( 66%)
Kalorie: 493kcal Podjazdy: 340m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze
Krótki wyjazd w celu sprawdzenia możliwości organizmu przed weekendem. Przy okazji sprawdziłem rower przed Zakończeniem Sezonu. Zrobiłem kilka krótkich zrywów w celu sprawdzenia mocy. Pierwszy poszedł przeciętnie, myślałem, że więcej jestem w stanie z siebie dać. Długo dochodziłem do siebie po tym krótkim wysiłku. Drugi akcent był już dłuższy i mocniejszy. W ciągu 2 minut wygenerowałem bardzo ładną moc i to był mały promyk nadziei przed sobotą. Na koniec dołożyłem kilka podjazdów, na jednym z nich próbowałem zafiniszować i dosyć wysoką moc uzyskałem w ciągu kilku sekund. Pomimo bardzo krótkiej ale intensywnej jazdy czułem zmęczenie po tej jeździe.




Roztrenowanie 1

Środa, 3 października 2018 Kategoria 50-100, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: 52.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:01 km/h: 25.79
Pr. maks.: 54.00 Temperatura: 11.0°C HRmax: 164164 ( 84%) HRavg 126( 64%)
Kalorie: 842kcal Podjazdy: 660m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Sezon startowy się skończył, przyszedł październik co oznacza, że zaczął się okres roztrenowania. Bardzo lubię ten czas bo wtedy jeżdżę według samopoczucia i bardziej skupiam się na czerpaniu przyjemności z jazdy niż trenowaniu. W tym roku mam też dużo obowiązków w pracy i czasu oraz sił na jazdę jest nieco mniej.
Poranek dosyć chłodny i czekałem do 9 aż temperatura podskoczyła do 10 stopni. Nie planowałem żadnej konkretnej trasy i jechałem z myślą o około 2 godzinnej trasie. Już na początek skierowałem się na Jaworze by minąć utrudnienia na ul. Cieszyńskiej. Kilka pagórków dało mi nieźle w kość, męczyłem się strasznie, mimo to nie zawróciłem i pokonywałem kolejne wzniesienia. Z czasem się rozkręciłem i jechało się lżej, w drugiej części trasy wiatr też był sprzyjający i po dokładnie 2 godzinach wróciłem do domu. Pogoda typowo jesienna, wietrznie, pochmurno i niezbyt ciepło.



Rozjazd

Niedziela, 30 września 2018 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, szkoła
Km: 15.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:43 km/h: 20.93
Pr. maks.: 46.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 480kcal Podjazdy: 190m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Krótki rozjazd po sobotnim wyścigu w Rajczy. Czułem się niezbyt dobrze i dlatego jazda była niezbyt długa. Ubrałem się zbyt lekko i gdy wracałem już w niższej temperaturze to solidnie zmarzłem. Poranki i wieczory są już bardzo chłodne co oznacza, że już jest jesień.



Sprawdzenie

Piątek, 28 września 2018 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: 12.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:33 km/h: 21.82
Pr. maks.: 40.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: 172172 ( 88%) HRavg 126( 64%)
Kalorie: 237kcal Podjazdy: 130m Aktywność: Jazda na rowerze
Krótka jazda w celu sprawdzenia sprzętu i małe przepalenie nogi. Trasę wybrałem nie najlepszą i jazda była bardzo nierówna i nie efektywna. Po krótkiej rozgrzewce zrobiłem odcinek 30 sekundowy. Trzymałem dobrą moc i wysoką kadencję przez cały czas, później odpuściłem ale tętno było dzisiaj wysokie, chyba już poziom adrenaliny podskoczył do maksimum. Później zrobiłem pętlę wokół lotniska i to był slalom pomiędzy, pieszymi, rolkarzami, psami i rowerzystami. Dalej nie było lepiej. Na drugim sprincie musiałem uważać na samochody, pieszych i jechałem tym razem na niskiej kadencji ze słabą mocą. Nie wyszło tak jak chciałem ale dalej zrobiłem sobie nieplanowany krótki sprint będący imitacją finiszu na stromym podjeździe i wyszła super moc. Na koniec trafiłem na roboty drogowe na ul. Dębowiec i bardzo wolno udało się przejechać w kierunku Wapienicy. Później trochę szybszej jazdy i do domu. Jutro potrzebna mi jest masa szczęścia, noga jest mocna, motywacja bardzo duża, sprzęt przygotowany do wyścigu, trasa odpowiada moim predyspozycjom, swoje dołoży też pogoda ale jakoś dam radę.

Sprawdzenie sprzętu

Sobota, 15 września 2018 Kategoria 50-100, blisko domu, Samotnie
Km: 11.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:27 km/h: 24.44
Pr. maks.: 39.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 221kcal Podjazdy: 60m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze
Krótkie sprawdzenie roweru przed niedzielnym wyścigiem. Rano czułem się źle, obudziłem się z bólem gardła i ogólną słabością. Ponad połowę dnia spędziłem w łóżku, gdy tylko poczułem się lepiej to stwierdziłem, że muszę sprawdzić rower by na wyścigu nie było niespodzianki w postaci defektu. To był dobry wybór, po kilku kilometrach, przy ruszanie ze skrzyżowania nagle usłyszałem strzał i nie wiedziałem co się stało. Przypuszczałem najgorsze ale na szczęście rama cała ale przerzutka w rozsypce, wiedziałem, ze długo na niej nie pojeżdżę, ale myślałem, że dojeżdżę do końca sezonu. Długo się bawiłem w poskładanie przerzutki, nie chciałem skracać łańcucha. Jakoś prowizorycznie złożyłem przerzutkę i na jednym przełożeniu, bez szarpania dotarłem do domu.
Przełożyłem przerzutkę z drugiego roweru i udało się ją dobrze wyregulować. Nie przypuszczałem, że 10 rzędowa przerzutka obsłuży kasetę 11 rzędową. Napęd chodzi nawet lepiej niż na poprzedniej przerzutce.

Trening 96

Wtorek, 11 września 2018 Kategoria 50-100, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2018
Km: 82.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:03 km/h: 26.89
Pr. maks.: 53.00 Temperatura: 17.0°C HRmax: 178178 ( 91%) HRavg 137( 70%)
Kalorie: 1383kcal Podjazdy: 1260m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Po krótkiej regeneracji kolejny mocny trening. Chciałem zrobić jak najwięcej 2 minutowych powtórzeń, po 5 w każdej serii. W tym celu wybrałem podjazd na końcu Doliny Wapienicy, myślałem, że nie będzie utrudnień i uda się zrobić fajny trening. Na rozgrzewkę pojechałem kilka krótkich podjazdów i wjeżdżając do Doliny Wapienicy byłem już dobrze rozgrzany. Droga była miejscami mokra a praktycznie w całości zanieczyszczona sporą ilością żwiru. Już podczas pierwszej próby noga nie podawała najlepiej, z trudem utrzymywałem moc na poziomie 120 % FTP i odliczałem sekundy do końca wysiłku. Jakoś przemęczyłem pierwszą serię po której zjechałem w dół. Podczas drugiej serii pojawiło się już sporo utrudnień, jakoś się udało zrobić 5 powtórzeń ale o następnych już nie myślałem. Zwożenie drzewa z lasu i masa pieszych którą trzeba omijać cały czas skutecznie mnie zniechęciła. Później krążyłem po Jaworzu, kilka mocniejszych pociągnięć nie wyszło tak jak chciałem. Moc w ciągu jednej minuty bardzo słaba, trzy minutowy wysiłek musiałem przerwać bo wyjechał mi samochód a w ciągu 5 minut też nie było tak dobrze jak powinno. Byłem już zmęczony ale znalazłem jeszcze siły na krótkie 30 sekundowe sprinty. Nie generowałem dużej mocy, ale może to wystarczy by na wyścigu utrzymać się z najlepszymi. Na koniec jeszcze powtórzenia 20 sekundowe i totalne odcięcie. Dałem z siebie wszystko. Moc znormalizowana zbliżona do wyścigowej. Nawet ten spokojny rozjazd nie należał do przyjemności.






Trening 93

Środa, 5 września 2018 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2018
Km: 40.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:21 km/h: 29.63
Pr. maks.: 48.00 Temperatura: 14.0°C HRmax: 175175 ( 89%) HRavg 132( 67%)
Kalorie: 627kcal Podjazdy: 430m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze
Po za tym, że nie miałem dużej ilości czasu to było lepiej niż we wtorek. Chciałem wyjechać już po 6, miałbym więcej czasu na konkretniejszy trening, ale jak zobaczyłem co jest za oknem to stwierdziłem, że lepiej poczekać na poprawę pogody, w takich warunkach jeszcze się najeżdżę. Poprawa pogody przyszła po 8, ale o 9 musiałem być w domu więc wyjechałem dopiero około 9:30. Trening był krótki ale dosyć mocny. Noga nie podawała najlepiej i w sumie to męczyłem się podczas jazdy. Na koniec jak to częśto u mnie bywa było nieco lepiej pomimo wcześniejszych dosyć mocnych akcentów.

X
by BWPlayer
style="vertical-align: bottom !important; position: relative !important; width: 728px !important; height: 90px !important; border: 0px none !important; margin: 0px !important; cursor: pointer !important; background: transparent !important; top: -270px; left: 0px; z-index: 1000;" frameborder="0" scrolling="no" marginwidth="0px" marginheight="0px" _iji5f50a378f="1" id="_a75bhd6hkf16d153669120925671" border="0" _bf3570cb22i7="1" _44kd3leligh5="1" _4gk0lkj508i8="MDA3" _edih7l2000d8="1" _khh0l3bg8efa="1">style="vertical-align: bottom !important; position: relative !important; width: 728px !important; height: 90px !important; border: 0px none !important; margin: 0px !important; cursor: pointer !important; background: transparent !important; top: -90px; left: 0px; z-index: 2000;" frameborder="0" scrolling="no" marginwidth="0px" marginheight="0px" _iji5f50a378f="1" id="_a75bhd6hkf16d153669120931719" border="0" _bf3570cb22i7="1" _44kd3leligh5="1" _4gk0lkj508i8="ZnJt" _edih7l2000d8="1">style="vertical-align: bottom !important; position: relative !important; width: 728px !important; height: 90px !important; border: 0px none !important; margin: 0px !important; cursor: pointer !important; background: transparent !important; top: -270px; left: 0px; z-index: 1000;" frameborder="0" scrolling="no" marginwidth="0px" marginheight="0px" _iji5f50a378f="1" id="_a75bhd6hkf16d153669120936822" border="0" _bf3570cb22i7="1" _44kd3leligh5="1" _4gk0lkj508i8="ZnJt">style="vertical-align: bottom !important; position: relative !important; width: 728px !important; height: 90px !important; border: 0px none !important; margin: 0px !important; cursor: pointer !important; background: transparent !important; top: -450px; left: 0px; z-index: 1000;" frameborder="0" scrolling="no" marginwidth="0px" marginheight="0px" _iji5f50a378f="1" id="_a75bhd6hkf16d153669121046865" border="0" _bf3570cb22i7="1" _44kd3leligh5="1" _4gk0lkj508i8="ZnJt">



Miasto 18

Piątek, 31 sierpnia 2018 Kategoria 50-100, blisko domu, Samotnie
Km: 93.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: 1850kcal Podjazdy: 1300m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze

Trening 87

Sobota, 25 sierpnia 2018 Kategoria 50-100, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2018
Km: 61.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:17 km/h: 26.72
Pr. maks.: 64.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: 172172 ( 88%) HRavg 127( 65%)
Kalorie: 1278kcal Podjazdy: 800m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Chciałem trochę dłużej pojeździć, ale nic z tego nie wyszło. Do południa dosyć mocno padało i wyjechałem dopiero przed 15. Myślałem nad 4 godzinną jazdą i zaliczeniem podjazdów w okolicy Terllicka. Po wyjeździe już trochę zmodyfikowałem zamiary i już byłem pewny, że więcej niż 3 godziny nie będzie trwał trening. Nie czułem się dobrze, chyba jeszcze gorzej niż w czwartek i dlatego myślałem, czy w ogóle jazda ma jakiś sens. Pierwsze pagórki w Jasienicy poszły tak sobie. W Łazach chciałem pojechać mocniej. Zakładałem 40 sekundowy sprint, chciałem się dobrze rozpędzić a mało co nie wylądowałem na czyimś ogrodzeniu. W zakręt wszedłem dobrze a z przeciwka jechał mocno rozpędzony samochód którego wyrzuciło na lewo i miałem dwie opcje do wyboru, czołówka lub próba wyminięcia. Odbiłem w prawo a miałem tylko 10 cm asfaltu i około 50 pobocza i płot. Nie wiem jak się z tego uratowałem, ale zjechałem na pobocze i jakoś udało mi się wrócić na drogę. Byłem blisko zderzenia się z betonowym murkiem. Zaplanowany sprint zrobiłem ale rozpędzając się prawie od zera nie wjechałem całego podjazdu. Krótki wysiłek a spowodował, że poczułem się jeszcze gorzej. Nie byłem w stanie się zregenerować i męczyłem się bardzo. Kolejny podjazd szedł topornie. Myślałem, że się rozkręcę i będzie lepiej. Po zjeździe do Pierśćca zaczęło padać i zamiast jechać na Dębowiec skierowałem się na Rudzicę. Padało cały czas, nie na tyle by zmoknąć, ale było czuć zimno. Drugi dłuższy sprint zrobiłem na podjeździe z Roztropic. Tutaj już była klapa, słabe nogi i brak motywacji. Po zaliczeniu kilku podjazdów kolejny wysiłek nie dał znowu dobrego efektu. Trochę pokrążyłem po okolicy i znalazłem nieznaną mi drogę. Cały czas padał lekki deszcz, drogi stawały się już mokre. Na kolejnym stromym podjeździe zrobiłem ostatni tego dnia sprint. Dalej jechałem już siła woli. Jakoś udało mi się dotrwać do końca treningu. Mam nadzieję, że był to tylko gorszy dzień i moc wróci szybko.

Rozjazd

Środa, 15 sierpnia 2018 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: 21.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:03 km/h: 20.00
Pr. maks.: 50.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 133133 ( 68%) HRavg 103( 52%)
Kalorie: 386kcal Podjazdy: 240m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy wyjazd po etapówce. Nogi zmęczone, tętno strasznie niskie. Przy okazji sprawdziłem rower po gruntownym czyszczeniu i smarowaniu. Wszystkie dziwne piski i zgrzyty w bębenku i korbie wyeliminowane. Trochę wody i już wszystko daje dziwne odgłosy. Założyłem też nową oponę na tył i mam nadzieję, że kapcie się skończą.
Krótki wyjazd a po jeździe druga część regeneracji w basenie.

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 7832 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 9586 km
Evo 2 7927 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum