Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

100-200

Dystans całkowity:59511.00 km (w terenie 254.50 km; 0.43%)
Czas w ruchu:2164:55
Średnia prędkość:27.27 km/h
Maksymalna prędkość:90.00 km/h
Suma podjazdów:675554 m
Maks. tętno maksymalne:205 (179 %)
Maks. tętno średnie:198 (101 %)
Suma kalorii:1256018 kcal
Liczba aktywności:481
Średnio na aktywność:123.72 km i 4h 31m
Więcej statystyk
  • DST 125.00km
  • Czas 04:16
  • VAVG 29.30km/h
  • VMAX 70.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 188 ( 94%)
  • HRavg 154 ( 77%)
  • Kalorie 3511kcal
  • Podjazdy 1600m
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Velo Carpathica 2012

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 0

Ostatni start w tym sezonie. Tradycyjnie sezon Road Maraton kończy się w Bieszczadach. Dojazd w Bieszczady jest męczący. Z domu wyjechałem o 7:45 a w Ustrzykach Dolnych byłem o 18:30. Zakwaterowałem się wspólnie z Teamem w pięknie położonym ośrodku noclegowym, potem szybka kolacja i odebranie numerów startowych. Późne rozmowy do późna i sen.
Sobota przywitała nas lekką mgłą i niska temperaturą. Po niezbyt obfitym śniadaniu, pojechałem na rozgrzewkę. Ostatnie dni nierowerowe nie wrożyły niczego dobrego. Start nastąpił o 9:05. Tempo nie było jakos szczególnie zabójcze, peletonik stopniowo malał, po wyjechaniu z Ustrzyk Dolnych ktoś wjechał mi w koło, udało sie wypiąć i zatrzymać bez gleby. Koło czałe, przerzutka cała, jadę dalej. Po kilku minutach gonitwy łapię peletonik. Na jednej z hopek zostałem z tyłu, peletonik się podzielił, znowu gonitwa, zjazdy, trochę płaskiego i ostatecznie przed kolejnym podjazdem doszedłem grupę. Niestety po chwili złapał mnie kryzys, musiałem się zatrzymać, rozważałem rezygnację, odetchnąłem, zdjąłem kurtkę, było już cieplej i ruszyłem dalej. Dogoniłem jakąś dwójkę i jechaliśmy dalej w trzech. Niestety tempo było spacerowe ~20km/h, brak współpracy spowodował że urwalem tą dwójke i szybko doskoczyłem do kolejnej dwójki, podobna sytuacja jak poprzednio i znowu się urywam. Przed Ustrzykami Dolnymi dojechałem do jakiejś czwórki z dziewczyną na czele. Zacząłem ciągnąć, znowu nikt nie chcial współpracować, kolejny atak i zostawiłem resztę w tyle. Przez kolejne kilometry jadę sam, na szczycie następnego podjazdu zatrzymałem sie wysmarkać nos i jechałem dalej. Na zjeździe gdzie rok temu odpadłem z czołówki tym razem nic sie nie dzieje. W okolicy Cisnej zrobilo się niebezpiecznie, na liczniku 40km/h, droga zablokowana, klamki na maksa i udało się zatrzymać. Jak można wyprzedzać na łuku drogi? Dalsza jazda do bufetu bez przygód. Na bufecie wziąłem banany do kieszonki i ruszyłem dalej. Dogoniłem dwójkę, dziewczynę z Nutraxxa i jej towarzysza i jechaliśmy dalej razem, ciągnąłem na podjazdach, na zjazdach tzrymalem koło i tak w kółko. Przed Polańczykiem dochodzimy grupę z Ewą, uszkodzone koło Ewy sparwiło że przegrała rywalizację z Sylwią. Grupę urwałem w Polańczyku i dalej jechałem już sam do mety.
Maraton bardzo nie udany jak dla mnie, ostatnie miejsce w kategorii i połowa stawki open. Po maratonie szybko się pozbierałem i późnym wieczorem byłem już w domu.
Wynik:
6/6H
23/43 OPEN




  • DST 111.00km
  • Czas 04:04
  • VAVG 27.30km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 191 ( 96%)
  • HRavg 153 ( 77%)
  • Kalorie 3423kcal
  • Podjazdy 1200m
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajcza Tour 2012

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0

Kolejny maraton zaliczony. Mój występ lepiej przemilczeć. Zamiast leżeć z łóżku męczyłem sie na trasie. Niestety jazda z grypą to zły pomysł.
W Rajczy zjawiłem się o 8:00. Było trochę zimno-8 stopni. O 10:00 zrobiłem krótką rozgrzewkę i ustawiłem się na starcie. Stanąłem z tyłu, ponieważ nie lubię przepychanki jaka była w czubie i ruszyliśmy na trasę. Po około 2 kilometrach już pierwsze ofiary leżały na asfalcie i zostałem przyblokowany, ledwo ich wyminąłem, o zatrzymaniu nie było mowy, gnałem dalej, peleton już był mocno rozciągnięty, do Nieledwi dojechałem w ogonie i pod Kotelnicę cisnąłem i udało się nadrobić kilka pozycji, na stromym i krętym zjeździe w kierunku Tarlicznego znowu trochę odstałem, po drodze znowu kilka ofiar, stało na poboczu. Tam skończyło się dobre, dalsza jazda była już męcząca, nie mogłem wejść na normalne obroty, tętno skakało. Do Milówki dojechałem z Przemkiem z Krakowa a dalej jechałem sam przez większosć trasy. Zjazd w kierunku Węgierskiej Gorki poszedł fatalnie, cały czas zaledwie 25-30km/h. Kolejne odcinki to już tylko wolniej i wolniej. Trochę odżyłem na podjeździe pod Poloka. Na zjeździe dwa razy hamowałem ponieważ ktoś leżał na asfalcie i dalsza jazda była już podobna. Do Korbielowa dojechałem sam i tam w 3 wjechaliśmy na bufet i ruszyliśmy dalej goniąc jeszcze jedna osobę, znowu gleba kolarza przy moim zejściu ze zmiany i dalej we trzech gnamy w kierunku Namiestowa. W Połowie zjazdu zostaję sam, jeden złapał kapcia a drugi odjechał. przez Namiestowo jechaliśmy we dwóch a potem zostałem sam i zaczekałem na dwójkę. We trzech zgodnie współpracujac dojechaliśmy do Nowota, tam jeszcze kogoś złapaliśmy i razem dojechaliśmy prawie do mety. Przed kreska mija nas czołówka z GIGA z Kamilem Majem na czele, rozpocząłem sprint i wjechałem tuz za Kamilem do mety.
Chwila odpoczynku, bufet i zjazd w towarzystwie dużo lepszych kolarzy do Rajczy.
Makaron trochę postawił mnie na nogi, wypiłem kilka herbat i wróciłem do domu.




  • DST 164.00km
  • Czas 05:34
  • VAVG 29.46km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 205 (103%)
  • HRavg 141 ( 71%)
  • Kalorie 3867kcal
  • Podjazdy 750m
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Infrasettimanale Classico

Środa, 5 września 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 0

Po raz drugi wybrałem się na IC do Katowic. Celem wyjazdu było potrenowanie jazdy w grupie i się udało. Wyjechałem z domu o 14:00 i spokojnym tempem dojechałem do Katowic, z wieloma utrudnieniami po drodze. Na placu IC pojawiłem się o 16:40. Powoli zjeżdżali się kolarze. O 17:10 wyruszyliśmy w około 70 osobowym składzie. Podobnie jak ostatnio przejazd przez Katowice był utrudniony przez korki w centrum i na obrzeżach. Peleton się tak podzielił, że w Podlesiu już były grupki. Podjazdy jeszcze bardziej nas podzieliły i do Mikołowa dojechałem sam, grupa do której dojechałem cudem uniknęła spotkania z tirami jadącymi po DK44, wolałem zaczekać i przejechać bezpiecznie na zielonym. Było nas 6 i w takim składzie jechaliśmy przez Łaziska gdzie praktycznie byliśmy 100 metrów za grupą, zjazd do Wyr znowu zwiększył odległość. Jazda po zmianach przez Wilkowyje i Podlesie pozwoliła nam myśleć o dogonieniu grupy. Przed Kostuchną zostaliśmy we dwóch, w oddali widać było grupę. W Murckach doszliśmy grupę, musieliśmy stanąć na przejeździe kolejowym i dalej już do kreski dojechaliśmy w grupie. Na metę wpadłem około 7 miejsca z naszej grupy.
Po krótkim odpoczynku pojechałem na PKP, dla odmiany do Tychów. Tam trochę pojeździłem i wróciłem PKP do Bielska. Z PKP do domu.




  • DST 142.00km
  • Czas 04:40
  • VAVG 30.43km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 189 ( 95%)
  • HRavg 145 ( 73%)
  • Kalorie 3136kcal
  • Podjazdy 900m
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Infrasettimanale Classico

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

Wyjazd na ten cotygodniowy środowy trening chodził po głowie mi już od dłuższego czasu. Zwykle coś nie pasowało i dopiero teraz udało się znaleźć czas i pojechać. Pierwsza część to dojazd na Plac IC w Katowicach. Dojazd zajął 2 godziny po których zrobiłem bufet w Parku Kościuszki. Na Placu IC pojawiłem się około 17:30.
Start honorowy nastąpił ok.18:10. W spokojnym tempie ruszyliśmy w dużym peletonie przez zatłoczone ulice Katowic w kierunku Brynowa i Ligoty. Momentami było ciasno, nie lubię takich warunków i dosyć szybko zostałem w tyle. Po starcie ostrym na jednej z uliczek spadł mi łańcuch i musiałem zakładać, potem goniłem grupę aż do Podlesia. Na hopkach doszedłem dosyć sporą grupę, w oddali widać było czołówkę, w Mikołowie stanęliśmy na światłach i było po ptokach. Część na czerwonym przeleciała ale ja byłem wśród tych którzy nie ryzykowali i czekaliśmy. W Tej grupce doleciałem aż do Łazisk zgarniając po drodze kilka osób. Na zjazdach do Wyr spadł mi łańcuch i jechałem bez kręcenia i trochę odstałem, doszedłem grupę dopiero w Wyrach. Dotrwałem w grupie do Wyr i tam klapa, kolejny raz spadł mi łańcuch i po nałożeniu nie mogłem wrzucić blatu, grupa pojechała a ja mieliłem. W Podlesiu stałem na zamkniętym przejeździe kolejowym i udało mi się wrzucić blat. Gnałem ile sił w nogach i w końcu w okolicy Murcek złapałem grupę i razem dojechaliśmy w mocnym tempie do mety. Strata około 10 minut do czołówki. Średnia prawie 35km/h. Po dojechaniu na plac IC pojechałem jeszcze pozwiedzać Katowice, rozjazdowo na małej traczy. Potem na dworzec, byłem przed czasem a na pociąg ledwo zdążyłem. Na koniec jeszcze z dworca do domu. Za tydzień powtórka z rozrywki.




  • DST 125.00km
  • Czas 04:24
  • VAVG 28.41km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 171 ( 86%)
  • HRavg 143 ( 72%)
  • Kalorie 3666kcal
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 · dodano: 20.08.2012 | Komentarze 0

Wreszcie udało się pojechać gdzieś dalej, niestety jazda skończyła sie po 90km, odwodnienie, kryzys, upał, wiatr, dziurawe drogi i kierowcy to wszystko przyczyny tego że ostatnie 35km wlekłem się jak nigdy.




  • DST 101.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 28.19km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 169 ( 85%)
  • HRavg 132 ( 66%)
  • Kalorie 1980kcal
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Czwartek, 16 sierpnia 2012 · dodano: 16.08.2012 | Komentarze 0

Wytrzymałość. Temperatura idealna do jazdy. Wyjechałem z domu o 8:30 i to był bardzo mądry wybór, ruch na drogach był znikomy. Udało się bezkryzysowo dojechać do domu. Wszystkie podjazdy dzisiaj na miękko, ile się dało to w tlenie.




  • DST 102.00km
  • Czas 03:51
  • VAVG 26.49km/h
  • VMAX 73.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 188 ( 94%)
  • HRavg 139 ( 70%)
  • Kalorie 1998kcal
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 24.07.2012 | Komentarze 0




  • DST 100.00km
  • Czas 03:23
  • VAVG 29.56km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 193 ( 97%)
  • HRavg 144 ( 72%)
  • Kalorie 1796kcal
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Korona Beskidów-Zameczekx2

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 0

Czarne-Zameczek(2,4km):00:08:24(17,14) 178(89%)
Czarne-Zameczek(2,4km):00:08:26(17,08) 181(91%)




  • DST 133.00km
  • Czas 04:51
  • VAVG 27.42km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • HRmax 181 ( 91%)
  • HRavg 138 ( 69%)
  • Kalorie 2912kcal
  • Podjazdy 1520m
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd części trasy Giga PB 2012

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 30.06.2012 | Komentarze 0

Wyjazd zaplanowany na szybko w piątek. W sobotę rano było bardzo ciepło. Wyjechałem o 7.30 i już o 8.10 byłem w Buczkowicach. Pół godziny później ruszyliśmy w składzie Wiesiek, kolega z Żywca i ja w kierunku Łodygowic. Było ciepło i wody w bidonach ubywało. Pierwszy postój zrobiliśmy w Wielkiej Puszczy przy źródełku. Napełniliśmy bidony i pojechaliśmy na Beskidek. Podjazd poszedł sprawnie, wszyscy wjechaliśmy równo. Szybko zjechaliśmy i zaczęliśmy wspinaczkę na Kocierz, miałem kryzys i na szczycie byłem minutę później niż koledzy. Ostrożnie zjechalismy z Kocierza, na dole remont i światła. Bez przygod dojechaliśmy do Gilowic, kolejny remont i światła. Dalsza trasa prowadziła przez Ślemień na przełęcz. Przed podjazdem znowu uzupełnienie bidonów i jazda. Wjechaliśmy razem i razem zjechaliśmy i dalej przez Pewel Małą, Świnną do Trzebini gdzie czekał kolejny podjazd. Wjechaliśmy szybko i sprawnie i zjechaliśmy do Cieciny a potem w Węgierskiej Górce się odłączyłem i pojechałem do Bielska z postojem po wodę. Do domu dotarłem po 13.30.




  • DST 105.00km
  • Czas 03:38
  • VAVG 28.90km/h
  • VMAX 72.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 168 ( 84%)
  • HRavg 128 ( 64%)
  • Kalorie 2421kcal
  • Podjazdy 750m
  • Sprzęt Cross Peleton
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Czwartek, 28 czerwca 2012 · dodano: 29.06.2012 | Komentarze 0

Zaległa wczorajsza jazda wytrzymałościowa. Pojechałem do Czech, dawno tam nie byłem. Jechało się fajnie. Cały czas w I i II strefie, kilka mocniejszych akcji na podjazdach. W Karwinie jechałem cały czas ścieżką rowerową. Kiedy wjechałem do Polski to od razu musiałem hamować i wlec się przez cały Cieszyn. Przed Skoczowem uzupełniłem bidony i wróciłem do domu. Standardowo na koniec przez Jaworze i dalej rozjazdowo do Bielska. W weekend zakładam nowe kółka i jazda.
Albrechtice-Cieszyn(6,2km):00:16:21(22,75) 130m(2,1%) 157(79%)