Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

100-200

Dystans całkowity:62709.00 km (w terenie 254.50 km; 0.41%)
Czas w ruchu:2286:11
Średnia prędkość:27.22 km/h
Maksymalna prędkość:90.00 km/h
Suma podjazdów:721674 m
Maks. tętno maksymalne:205 (179 %)
Maks. tętno średnie:198 (101 %)
Suma kalorii:1343590 kcal
Liczba aktywności:507
Średnio na aktywność:123.69 km i 4h 32m
Więcej statystyk

Wisła i Bukowiec

Środa, 18 sierpnia 2010 Kategoria teren, w grupie, 100-200
Km: 140.00 Km teren: 70.00 Czas: 06:45 km/h: 20.74
Pr. maks.: 54.00 Temperatura: 16.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2926kcal Podjazdy: 1220m Sprzęt: Ital Bike Aktywność: Jazda na rowerze
Z racji tego że, szosa w serwisie to wybrałem się z kolegami do Wisły. Trasa prowadziła niebieskim szlakiem rowerowym do Gorek potem wzdłuż rzeki w stronę Skoczowa i dalej niebieskim szlakiem do Ustronia a potem Wiślaną Trasą rowerową. W Wiśle pojechaliśmy na Zaporę w Czarnem. Koledzy pojechali pod skocznię a ja Doliną Czarnej Wisełki i dalej na Stecówkę. Potem zjazd do Istebnej i Jaworzynki, potem w kierunku Jabłonkowa ale w Bukowcu w lewo w kierunku Herczawy, tam trochę podjazdów i wjazd do Polski. Szybko przez Jaworzynkę do Istebnej i na Kubalonkę, potem na Kozińce i zjazd do Wisły, potem znowu na Czarne i w kierunku Baraniej Góry. Pod Przysłopem nawrót i powrót do Wisły i pod skocznię i z kolegami powrót tą samą trasą do Jaworza i potem do domu.Powrót o 22:00, wyjazd o 13:30.
Bielsko-Jaworze Nałęże-Górki Szpotawice-Górki-Ustroń Nierodzim-Ustroń-Wisła-Czarne-Stecówka-Istebna-Jaworzynka-Bukowiec-Hyrczawa-Jaworzynka-Istebna-Kubalonka-Kozińce-Wisła-Czarne-Przysłop-Czarne-Malinka-Wisła-Ustroń-Nierodzim-Szpotawice-Jaworze-Bielsko Powrót w szybkim tempie.

Beskid Mały

Piątek, 13 sierpnia 2010 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
Km: 112.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:05 km/h: 27.43
Pr. maks.: 76.00 Temperatura: 29.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2223kcal Podjazdy: 2780m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Dawno już planowany wyjazd, w końcu doszedł do skutku.
Bielsko-Przełęcz Przegibek-Międzybrodzie Bialskie-Chrobacza Łąka-Porąbka-Przełęcz Beskid Targanicki-Targanice-Przełęcz Kocierska-Łękawica-Żywiec-Tresna-Międzybrodzie Żywieckie-Góra Żar-Międzybrodzie Bialskie-Przełęcz Przegibek-Bielsko
Trasa fajna. Fajny górski trening wyszedł. Podjazdy:
Przełęcz Przegibek z Bielska(od Orlenu):20min.4s.
Chrobacza Łąka(z Żarnówki do końca asfaltu):10min.27s.
Przełęcz Beskid Targanicki(z Wielkiej Puszczy):4min.11s.
Przełecz Kocierska(z Targanic):18min:45s.
Góra Żar(z mostu na Sole w Międzybrodziu Ż.):27min.47s.
Przełęcz Przegibek(z Międzybrodzia B.):22min.59s.

Krowiarki zdobyte

Wtorek, 10 sierpnia 2010 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
Km: 191.00 Km teren: 0.00 Czas: 06:50 km/h: 27.95
Pr. maks.: 69.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 3711kcal Podjazdy: 2310m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Udało się w końcu zrealizować jeden z celi postawionych na ten sezon. Zdobyłem przełęcz Krowiarki(986.n.p.m). Jest to najwyższy punkt na jakim byłem na szosówce.
Wyjechałem o 7:30 a na Krowiarkach byłem o 10:40.W domu o 15:00.
Bielsko-Wilkowice-Żywiec-Świnna-Jeleśnia-Pewel Wielka-Lachowice-Stryszawa-Przełęcz Przysłop-Zawoja-Przełęcz Krowiarki
Trasa niby wydaje się długa ale fajnie się jechało i kilometry szybko uciekały. Mój czas podjazdu to całe 39minut i 21 sekund z Centrum Zawoi(koło boiska)na szczyt do parkingu.Miejscami fatalny asfalt ale myślę że to się zmieni i za rok będzie nowy kawałek asfaltu, poza tym bardzo dobry asfalt przez cały czas.
Przełęcz Krowiarki-Zubrzyca Górna-Przełęcz Krowiarki
Zjechałem jescze w stronę Jabłonki i w Zubrzycy Górnej nawróciłem i wyjechałem jeszcze raz, tylko od drugiej strony. Czas podjazdu z Centrum to 18 minut i 13 sekund(Było kilka przerw na zdjęcia które może później dodam).
Przełęcz Krowiarki-Zawoja-Przełęcz Przysłop-Stryszawa-Kocoń-Ślemień-Gilowice-Żywiec-Łodygowice-Kalna-Buczkowice-Bielsko.
Z przełęczy zacząłem zjeżdżać o 11:30. Było kilka przerw (dwie na jedzenie, jedna przymusowa i światła w Żywcu i Bielsku. Wyjazd zaliczam do udanych.
Czas podjazdu na Przełęcz Przysłop od Stryszawy 17minut i 53sekundy; od Zawoi 10 minut i 37 sekund.

Słowacja

Sobota, 7 sierpnia 2010 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
Km: 148.00 Km teren: 0.00 Czas: 05:11 km/h: 28.55
Pr. maks.: 70.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2966kcal Podjazdy: 1750m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
W końcu udało się pojechać, gdzieś dalej. Wybór padł na północną Słowację a dokładnie okolice Czaccy. Wyjechałem po obiedzie czyli koło 13:00.Kierowalem się bocznymi drogami na Mikuszowice a dalej na Bystrą i Buczkowice.Następnie na lipową gdzie pokropiło ale jadę dalej, wieje silny wiatr z południowego zachodu i narazie utrudnia mi jazdę. W końcu docieram do Milówki i kieruję się na Laliki a następnie Zwardoń. Po kilkukilometrowym podjeździe docieram na granicę i długi kilkunastokilometrowy zjazd w kierunku Czaccy. W okolicach Ciernego, objazd boczną drogą bo główna była zamknięta. Nadrobiłem kilometr i wróciłem na główna drogę i po chwili ostry skręt w lewo i jadę w kierunku Czech. Zaraz po przekroczeniu granicy skręcam w prawo o zaczyna się dziesięciokilometrowy podjazd do Jaworzynki. Miejscami są proste odcinki. Gdzieś w połowie podjazdu robię postój i jadę dalej. Kiedy dotarłem do Jaworzynki skierowałem się od razu na Wisłę. Pojechałem główna drogą z Istebnej na Kubalonkę, zły stan nawierzchni udaremnił szybką jazdę. Na Kubalonce robię kolejny postój tym razem na jedzenie. W końcu 100km w nogach. Szybki zjazd do Wisły gdzie korek, jakoś się przedzieram i jadę dalej na Ustroń i Brenną. W połowie drogi robię ostatni postój i jadę już bez przerw przez Górki, Świętoszówkę i Biery do Jaworza i dalej do Wapienicy i do domu.W Grodźcu łapię Pawła i jego towarzyszy wracających z wyprawy z Chorwacji.
Tempo na ogół spokojne, miejscami mocne. Fajnie się jechało szczególnie wtedy gdy wiatr pomagał.
Czasy:
Zwardoń granica od ronda w Milówce 12.5km 38minut i 16sekund
Jaworzynka z Mostów:12km w 32minuty i 15sekund
Kubalonka z Istebnej(od Orlenu)4.5km w 16minut i 3 sekundy
Bielsko-Bystra-Buczkowice-Lipowa-Radziechowy-Węgierska Górka-Laliki-Zwardoń-Przełęcz Myto-Skalice-Cierne-Svrcinovec-Mosty u Jabłonkowa-Hyrczawa-Jaworzynka-Istebna-Przełęcz Kubalonka-Wisła-Ustroń-Brenna-Górki-Grodziec-Biery-Jaworze-Bielsko

Mszana Dolna

Czwartek, 5 sierpnia 2010 Kategoria 100-200
Km: 128.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:21 km/h: 29.43
Pr. maks.: 72.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2554kcal Podjazdy: 1180m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
po południu jeszcze raz na rower. Pojechałem w kierunku Krościenka.
Nowy Sącz-Stary Sącz-Gołkowice-Zabrzeż-Kamienica-Lubomierz-Mszana Dolna-Dobra-Tymbark-Limanowa-Wysokie-Nowy Sącz
Ładny trening i dystans. Szkoda że ostatnia trasa w tych okolicach. Wieczorem jeszcze po Nowym Sączu.

Dolina Popradu

Środa, 4 sierpnia 2010 Kategoria Samotnie, Szosa, avg>30km\h, 100-200
Km: 118.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:49 km/h: 30.92
Pr. maks.: 70.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2217kcal Podjazdy: 1360m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Nowy Sącz-Stary Sącz-Piwniczna-Muszyna-Powroźnik-Tylicz-Krynica Zdrój-Krzyżówka-Łabowa-Nowy Sącz.
W okolicach Piwnicznej trochę pokropiło ale ogólnie dobrze się jechało. Dzisiaj mocne tempo.

Krościenko

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, 100-200
Km: 100.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:27 km/h: 28.99
Pr. maks.: 52.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1815kcal Podjazdy: 460m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Rodzinny wyjazd na tydzień do Nowego Sącza. W ramach zapoznania się z terenami pojechałem do Szczawnicy i Krościenka.Tempo rekreacyjne a trasa bardzo płaska, spodziewałem się większych górek.
Nowy Sącz-Stary Sącz-Gołkowice-Zabrzeż-Tylmanowa-Krościenko Nad Dunajcem-Szczawnica i powrót identyczną drogą

Pętla Beskidzka

Sobota, 31 lipca 2010 Kategoria 100-200
Km: 115.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:11 km/h: 27.49
Pr. maks.: 63.20 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2237kcal Podjazdy: 1590m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Po obiedzie wyjechałem z nadzieja że, przejadę całą Pętlę Beskidzką i udało się.
Bielsko-Bystra-Meszna-Buczkowice+PĘTLA BESKIDZKA(Buczkowice-Szczyrk-Przełęcz Salmopolska-Wisła-Przełęcz Szarcula- Przełęcz Kubalonka-Przełęcz Szarcula-Stecówka-Istebna Zaolzie-Koniaków-Ochodzita-Kamesznica-Laliki-Milówka-Cisiec-Węgierska Górka-Przybędza-Radziechowy-Twardorzeczka-Lipowa-Godziszka-Buczkowice)+Buczkowice-Meszna-Bystra-Bielsko
Na szczęście nie padało ale w okolicach Lalik, Kamesznicy była mokra droga i rower mam znowu brudny. Tempo niezłe. Pętlę:83km pokonałem w 3godziny i 1minutę.
Podjazdy:
Przełęcz Salmopolska od wyciągu w Salmopolu:12minut i 58 sekund
Przełęcz Kubalonka od zapory w Czarnem:10 minut i 55 sekund
Ochodzita z Zaolzia od schroniska młodzieżowego:21minut i 19 sekund
(Po drodze odcinek z nachyleniem 25%, pokonałem go na przełożeniu 39x25 bez schodzenia z roweru-prędkość 10km/h)

Dziećkowice

Czwartek, 22 lipca 2010 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
Km: 117.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:57 km/h: 29.62
Pr. maks.: 57.25 Temperatura: 32.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2188kcal Podjazdy: 368m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Wyruszyłem o 13.
W szalonym tempie dotarłem do Oświęcimia i dalej do Gorzowa i Chełma Śląskiego.
Średnia 31km/h. O 14:45 byłem nad zalewem. Kąpiel i odpoczynek i po 15:30 powrót do domu.
Bielsko-Bestwina-Dankowice-Jawiszowice-Brzeszcze-Rajsko-Oświęcim-Gorzów-Chełmek-Chełm Śląski-Bieruń-Brzezinka-Wola-Gilowice-Góra-Brzeszcze-Jawiszowice-Wilamowice-Pisarzowice-Bielsko.
W domu przed 18:00.

Maraton"Pętla Beskidzka" Dystans Mega

Sobota, 10 lipca 2010 Kategoria Szosa, w grupie, 100-200, Maraton
Km: 127.00 Km teren: 1.00 Czas: 04:36 km/h: 27.61
Pr. maks.: 73.00 Temperatura: 33.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2414kcal Podjazdy: 2350m Sprzęt: Cross Peleton Aktywność: Jazda na rowerze
Start o 9:30.
200metrów po starcie uczestniczyłem w kraksie. Zatrąbił samochód i zawodnik z numerem !!! zjechał na bok i zahaczył o moje tylne koło i obaj przewróciliśmy się a kierowca zaczął się drzeć i odjechał. Kolega miał strasznie rozwalone kolano i łokieć więc zaczekaliśmy na pomoc. Kiedy opatrzono rany kolegi i moją małą ranę na kolanie ruszyliśmy dalej. Strata 15minut. Ciężko się jechało po rozcięcie piekło. Przejeżdżamy przez Połom, Leszczynę i zaczyna się podjazd na którym dochodzę ostatnich zawodników, kolega zostaje trochę z tyłu. Na Stecówce nadrobione już miałem jakieś 3 minuty do grupy której miałem się trzymać. Trudno mówi się, jadę dalej. Na Kubalonce dojeżdżam kolejnych i jedziemy w dół serpentynami do Wisły. Trzymałem się tam grupki pięcioosobowej z którą dojechałem do Nowej Osady. Pod skocznią w Malince urwałem się i samotnie pognałem do przodu. Po 3 kilometrach zaczyna się podjazd na Salmopol. Pokonuję go w 20minut i 48 sekund. W tym czasie dochodzę jakieś 30 osób i wyprzedzam ich. Na zjeździe do Szczyrku jadę w grupie 10 osób, która odjeżdża mi przed Buczkowicami. Tam łapię jednego a mnie łapie drugi zawodnik i w trójkę podążamy przez Godziszkę do Lipowej. Na bufecie napełniam bidon, jem banana i piję wodę i w drogę. Do centrum Lipowej jest kilka podjazdów ale pokonuję je szybko i dalej do Twardorzeczki gdzie musiałem się zatrzymać i oddać mocz. Jadę dalej ale nikogo nie widać. W Przybędzy łapie mnie zawodnik ale zaraz odjeżdża. W Węgierskiej Górce mija mnie grupka 10 osobowa ale było mi za ciepło by gonić. Samotnie jadę do Milówki i dalej do Nieledwi gdzie zaczyna się masakryczny bo w pełnym słońcu podjazd na Kotelnicę. Jakoś udaje mi się wyjechać, przy okazji dochodzę kilka osób. Spokojny zjazd do Kiczory, dalej jadę z kolarzem z którym rozstaję się na bufecie w Lalikach. Znowu woda, arbuz i napełnienie bidonu i jadę dalej w kierunku Słowacji. Doganiam Michała z którym w ubiegłą niedzielę też jechałem i razem jedziemy na Myto. Przed samą granicą Michał zostaje i jadę sam na Słowację. W Skalite dogania mnie Michał i wspólnie pedałujemy w kierunku głównej drogi łączącej Czacę i Czeski Cieszyn, po drodze mija nas kilka osób. W Ciernym Michał odpada i jadę sam dalej, 200metrów przede mną jechało 2 kolarzy, nie przybliżali się ani nie oddalali. Złapałem ich na podjeździe do Herczawy. Tam wyprzedzam kilka osób i od granicy jadę z zawodnikiem E006 i jeszcze jednym. Jakiś 500metrowy odcinek szutru i dalej asfalt w Polsce. Na Wawrzaczów Groń wyjeżdżam przed nimi i zjeżdżam do Czadeczki i jadę dalej w kierunku mety. Dochodzi mnie zawodnik E006 i wspólnie kręcimy spowrotem do Jaworzynki. Ostry podjazd na którym wyprzedzam kilka osób i samotnie jadę do mety. Ostry podjazd do Istebnej i upragniona meta. Czas 4:55:22. Gdyby nie początek to byłby to najlepszy maraton w moim życiu ale i tak jestem zadowolony.Miejsce 32/47 w A.
Załączam mapkę.

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 10148 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 12644 km
Evo 2 8629 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum