Wpisy archiwalne w kategorii
100-200
| Dystans całkowity: | 64482.00 km (w terenie 255.50 km; 0.40%) |
| Czas w ruchu: | 2349:28 |
| Średnia prędkość: | 27.24 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 90.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 745734 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 205 (179 %) |
| Maks. tętno średnie: | 198 (101 %) |
| Suma kalorii: | 1391061 kcal |
| Liczba aktywności: | 521 |
| Średnio na aktywność: | 123.77 km i 4h 32m |
| Więcej statystyk | |
Podhale
Środa, 26 maja 2010 Kategoria w grupie, Szosa, 100-200
| Km: | 162.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:10 | km/h: | 26.27 |
| Pr. maks.: | 64.21 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 2870kcal | Podjazdy: | 535m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Rano zadzwonił znajomy z Żywca czy nie pojadę z nim na rower. Umówiliśmy się na 8:30 w Żywcu. Wyjechałem z domu o 7:25 i przez Kamienicę, Olszówkę i Mikuszowice dojechałem do Bystrej gdzie stałem w korku. Kiedy się wydostałem pojechałem do Buczkowic i następnie Godziszki i Kalnej. Później do Łodygowic i do Żywca przez Pietrzykowice. W Żywcu byłem o 8:20 i czekałem na Mateusza w parku. Spotkaliśmy się o 8:30 i ruszyliśmy w stronę Suchej Beskidzkiej przez Łękawicę, Gilowice, Ślemień, Stryszawę i dotarliśmy do Suchej o 9:45. Po krótkim postoju w centrum ruszyliśmy w stronę Makowa Podhalańskiego. Mateusz powiedział że jedziemy do Rabki a następnie Czarnego Dunajca i powrót przez Zawoję i Stryszawę. W Makowie zrobiliśmy kolejny postój. O 10:30 ruszyliśmy w dalszą drogę, w Białce zaczęło padać lecz nie mocno i uznaliśmy że jedziemy dalej, w Juszczynie przestało padać lecz w Osielcu zaczęło znowu, kiedy dojechaliśmy do Jordanowa to zaczęło lać i postanowiliśmy zawrócić, całą drogę do Żywca padało. W Żywcu byliśmy o 13:05 i Mateusz zaprosił mnie do siebie, odpocząłem trochę u niego i wróciłem do domu, dotarłem o 14:45. Pogoda taka sobie, tempo wycieczkowe, trasa super, muszę ją kiedyś powtórzyć, może następnym razem uda się przejechać trasę o której mówił Mateusz. Tym wypadem przekroczyłem 4000km w 2010 roku.
Maraton
Sobota, 15 maja 2010 Kategoria Szosa, w grupie, 100-200, Maraton
| Km: | 142.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:45 | km/h: | 24.70 |
| Pr. maks.: | 65.25 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 2633kcal | Podjazdy: | 1867m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Pierwszy w tym roku start w maratonie.
Maraton w Ustroniu. Niezbyt udany bo czas na 97km wyniósł coś koło 4 godzin. W ramach rozgrzewki wjechałem przed startem na Równicę. A po maratonie pokręciłem się po Ustroniu. Trasa ciekawa. W czasie jazdy poluzowało mi się siodełko i musiałem się zatrzymać. Drugi raz zatrzymałem się by pomóc jednemu z zawodników a ostatni raz w czasie podjazdu na Równicę kiedy strasznie bolały mnie plecy. Bolały mnie przez większą część trasy ale wtedy bardzo mocno.
Start był według kategorii wiekowych. Najpierw kobiety a ja drugiej grupie. Sześcioosobową grupą jechaliśmy do Cisownicy na start. Ledwo przejechaliśmy dwupasmówkę to jeden z zawodników naszej grupy przewrócił się, na szczęście nic mu się nie stało i mógł kontynuować jazdę. Po kilometrze skręt w lewo i jesteśmy na drodze Ustroń-Cieszyn. Tą drogą 1,5kilometra i kolejny zakręt w lewo na Cisownicę gdzie po 200metrach był punkt kontrolny i start. Wystartowaliśmy początkowo jechałem ostatni, ale po chwili jazdy wyprzedziłem 2 zawodników i jechałem jako czwarty. Do Dzięgielowa dojechałem jako 2 i skręciłem w prawo na Goleszów i już niezbyt długi lecz wymagający podjazd, na końcu którego był usytuowany bufet. Szybko wyjechałem i zacząłem dwukilometrowy zjazd do Goleszowa. Na końcu zjazdu skręt w lewo na drogę Ustroń-Cieszyn i po 100metrach w prawo na Skoczów. Po 7 kilometrach jazdy z dwoma podjazdami skręcam w lewo na drogę Skoczów-Cieszyn i jadę nią aż do Cieszyna, po drodze cały czas podjazd, zjazd itd. W Cieszynie skręt w lewo na Ustroń i krótki zjazd i następnie ostry podjazd do Bażanowic, następnie zjazd i w prawo na Dzięgielów i prosto aż do końca drogi i następnie w lewo i 1,5 kilometra i dojeżdżamy do miejsca gdzie zaczyna się kolejna runda, znowu podjazd i postój w bufecie i następnie dalej w dól do Goleszowa, jechałem ze starszym panem na Treku. Jechaliśmy mniej więcej 24km\h średnio przez całą drogę do Cieszyna, na podjeździe do Bażanowic zawodnik próbował zmienić dętkę, zaproponowałem mu pomoc i pomogłem mu i po 5 minutach jechaliśmy już razem do Dzięgielowa i na kolejną rundę, trzeci i ostatni raz pokonałem podjazd do bufetu, gdzie dostałem kubek wody i ciastko i zacząłem zjazd , po chwili dogonił mnie ten zawodnik któremu zmieniałem dętkę i jechaliśmy razem do Cieszyna z prędkością średnią 28km\h. Na podjeździe towarzysz zesłabł i jechałem dalej sam z prędkością 14-18km\h na podjeździe, i 23-32km\h przez Dzięgielów, kiedy dotarłem do miejsca startu rund pojechałem prosto na Cisownicę, droga wiodła cały czas pod górkę i następnie krótki zjazd i w prawo na Ustroń, po 1,5km znowu w prawo i pod górkę i po 1,5km w prawo i dwupasmówką znowu 1,5km i w lewo i w prawo i znowu w prawo na Równicę, tempo 10-17km\h w końcówce ponad 20km\h. Czas podjazdu to 26minut:12sekund.
Maraton w Ustroniu. Niezbyt udany bo czas na 97km wyniósł coś koło 4 godzin. W ramach rozgrzewki wjechałem przed startem na Równicę. A po maratonie pokręciłem się po Ustroniu. Trasa ciekawa. W czasie jazdy poluzowało mi się siodełko i musiałem się zatrzymać. Drugi raz zatrzymałem się by pomóc jednemu z zawodników a ostatni raz w czasie podjazdu na Równicę kiedy strasznie bolały mnie plecy. Bolały mnie przez większą część trasy ale wtedy bardzo mocno.
Start był według kategorii wiekowych. Najpierw kobiety a ja drugiej grupie. Sześcioosobową grupą jechaliśmy do Cisownicy na start. Ledwo przejechaliśmy dwupasmówkę to jeden z zawodników naszej grupy przewrócił się, na szczęście nic mu się nie stało i mógł kontynuować jazdę. Po kilometrze skręt w lewo i jesteśmy na drodze Ustroń-Cieszyn. Tą drogą 1,5kilometra i kolejny zakręt w lewo na Cisownicę gdzie po 200metrach był punkt kontrolny i start. Wystartowaliśmy początkowo jechałem ostatni, ale po chwili jazdy wyprzedziłem 2 zawodników i jechałem jako czwarty. Do Dzięgielowa dojechałem jako 2 i skręciłem w prawo na Goleszów i już niezbyt długi lecz wymagający podjazd, na końcu którego był usytuowany bufet. Szybko wyjechałem i zacząłem dwukilometrowy zjazd do Goleszowa. Na końcu zjazdu skręt w lewo na drogę Ustroń-Cieszyn i po 100metrach w prawo na Skoczów. Po 7 kilometrach jazdy z dwoma podjazdami skręcam w lewo na drogę Skoczów-Cieszyn i jadę nią aż do Cieszyna, po drodze cały czas podjazd, zjazd itd. W Cieszynie skręt w lewo na Ustroń i krótki zjazd i następnie ostry podjazd do Bażanowic, następnie zjazd i w prawo na Dzięgielów i prosto aż do końca drogi i następnie w lewo i 1,5 kilometra i dojeżdżamy do miejsca gdzie zaczyna się kolejna runda, znowu podjazd i postój w bufecie i następnie dalej w dól do Goleszowa, jechałem ze starszym panem na Treku. Jechaliśmy mniej więcej 24km\h średnio przez całą drogę do Cieszyna, na podjeździe do Bażanowic zawodnik próbował zmienić dętkę, zaproponowałem mu pomoc i pomogłem mu i po 5 minutach jechaliśmy już razem do Dzięgielowa i na kolejną rundę, trzeci i ostatni raz pokonałem podjazd do bufetu, gdzie dostałem kubek wody i ciastko i zacząłem zjazd , po chwili dogonił mnie ten zawodnik któremu zmieniałem dętkę i jechaliśmy razem do Cieszyna z prędkością średnią 28km\h. Na podjeździe towarzysz zesłabł i jechałem dalej sam z prędkością 14-18km\h na podjeździe, i 23-32km\h przez Dzięgielów, kiedy dotarłem do miejsca startu rund pojechałem prosto na Cisownicę, droga wiodła cały czas pod górkę i następnie krótki zjazd i w prawo na Ustroń, po 1,5km znowu w prawo i pod górkę i po 1,5km w prawo i dwupasmówką znowu 1,5km i w lewo i w prawo i znowu w prawo na Równicę, tempo 10-17km\h w końcówce ponad 20km\h. Czas podjazdu to 26minut:12sekund.
Korbielów
Poniedziałek, 3 maja 2010 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
| Km: | 104.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:58 | km/h: | 26.22 |
| Pr. maks.: | 65.25 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1645kcal | Podjazdy: | 1100m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Dawno już planowany wypad do Korbielowa. Już dwukrotnie w zeszłym roku próbowałem pojechać do Korbielowa, raz dojechałem do Jeleśni i zaczęło lać i musiałem się wrócić do domu a drugi raz w Jeleśni zdecydowałem że pojadę do Sopotni. Udało się za trzecim razem tempo rekreacyjne bo trochę jeszcze po wczoraj jestem zmęczony. Trasa wiodła przez Wilkowice, Łodygowice, Żywiec, Świnną, Jeleśnię, Krzyżową do Korbielowa na przełęcz Glinne i powrót tą samą drogą. Pogoda w sam raz na taki wypad. Ostatnie 20km do Korbielowa było cały czas pod górkę.
Duża Pętla Beskidzka
Niedziela, 2 maja 2010 Kategoria Szosa, w grupie, 100-200
| Km: | 108.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:15 | km/h: | 25.41 |
| Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1756kcal | Podjazdy: | 1856m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Tym razem w odwrotnym kierunku niż poprzednio. Przez Grodziec i Górki do Ustronia skąd przez Wisłę na Kubalonkę i przez Istebną i Koniaków na Ochodzitą. Później już zjazd do Milówki i przez Węgierską Górkę, Lipową i Buczkowice do Bielska. Średnia niezła, pomimo rekreacyjnego tempa i wolnych zjazdów. Straszna mgła i zimno w Beskidach. Częściowo jechałem z innymi.
Duża Pętla Beskidzka
Niedziela, 25 kwietnia 2010 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
| Km: | 125.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:27 | km/h: | 28.09 |
| Pr. maks.: | 77.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1926kcal | Podjazdy: | 2189m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Po pierwszym dniu wesela wstałem o 9:00. Na trasę ruszyłem o 9:30. Trzeba było spalić trochę kalorii więc postanowiłem pojechać w góry i wybór padł na Ochodzitą.
Trasa wiodła przez Buczkowice, Lipową, Milówkę i Laliki do Koniakowa a następnie przez Istebną, Kubalonkę, Wisłę i Skoczów do Drogomyśla. W Drogomyślu zabawa na weselu i w końcu 0 20:30 powrót do domu przez Chybie. Średnia niezła. Dystans też.
Trasa wiodła przez Buczkowice, Lipową, Milówkę i Laliki do Koniakowa a następnie przez Istebną, Kubalonkę, Wisłę i Skoczów do Drogomyśla. W Drogomyślu zabawa na weselu i w końcu 0 20:30 powrót do domu przez Chybie. Średnia niezła. Dystans też.
Tychy
Sobota, 17 kwietnia 2010 Kategoria Szosa, w grupie, 100-200
| Km: | 122.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:25 | km/h: | 27.62 |
| Pr. maks.: | 50.50 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1726kcal | Podjazdy: | 145m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Rekreacyjny wypad do Tych z Mateuszem i Pawłem.
Wyjechałem o 12:30 z domu i spotkałem się na dworcu z Pawłem. Pojechaliśmy do Pszczyny gdzie dołączył do nas Mateusz. O 13:30 wyjechaliśmy z Pszczyny i przez Piasek i Studziennice dotarliśmy do Kobiora a następnie na rondzie prosto i dotarliśmy do Tychów. Tutaj postój pod Piramidą i powrót.

O 14:45 ruszyliśmy w kierunku Katowic a następnie Mysłowic i przez Lędziny i Bieruń trafiliśmy do Oświęcimia, gdzie pożegnaliśmy się z Mateuszem który pojechał w kierunku na Kęty i Żywiec a my w kierunku Pszczyna, Czechowice. Z Oświęcimia przez Brzeszcze i Wilamowice trafiliśmy do Bielska, gdzie na dworcu pożegnałem się z Pawłem i pojechałem do domu. Dotarłem o 17:15.
Wyjechałem o 12:30 z domu i spotkałem się na dworcu z Pawłem. Pojechaliśmy do Pszczyny gdzie dołączył do nas Mateusz. O 13:30 wyjechaliśmy z Pszczyny i przez Piasek i Studziennice dotarliśmy do Kobiora a następnie na rondzie prosto i dotarliśmy do Tychów. Tutaj postój pod Piramidą i powrót.

Park w Tychach, w tle Jezioro Paprocańskie© Pieter92
O 14:45 ruszyliśmy w kierunku Katowic a następnie Mysłowic i przez Lędziny i Bieruń trafiliśmy do Oświęcimia, gdzie pożegnaliśmy się z Mateuszem który pojechał w kierunku na Kęty i Żywiec a my w kierunku Pszczyna, Czechowice. Z Oświęcimia przez Brzeszcze i Wilamowice trafiliśmy do Bielska, gdzie na dworcu pożegnałem się z Pawłem i pojechałem do domu. Dotarłem o 17:15.

Droga z Katowic do Mysłowic© Pieter92
Wisła
Sobota, 3 kwietnia 2010 Kategoria Szosa, w grupie, 100-200
| Km: | 100.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:41 | km/h: | 27.15 |
| Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1444kcal | Podjazdy: | 652m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Popołudniowy wypad do Wisły. Trasa wiodła przez Jasienicę, Grodziec, Górki i Ustroń z Ustronia dwupasem do Wisły a następnie na Kubalonkę przez Czarne i Zameczek, potem Stecówka i powrót na Kubalonkę a następnie kawałek w stronę Istebnej i przy kościele nawrót i zjazd do Wisły skąd już dwupasem do Skoczowa i przez Grodziec do Jasienicy gdzie pojeździłem trochę i do domu przez Farzynę. W Wiśle spotkałem kolarza z którym dojechałem aż do Stecówki gdzie on jechał dalej do Istebnej. Już druga setka w tym miesiącu i na pewno nie ostatnia.
Górska setka
Czwartek, 1 kwietnia 2010 Kategoria Szosa, w grupie, 100-200
| Km: | 104.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:00 | km/h: | 26.00 |
| Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1777kcal | Podjazdy: | 2512m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Miał być spokojny wypad do Wadowic a wyszła cudowna setka. Już w Kobiernicach pojawiła się tablica z napisem objazd do Czańca. Objazd wiódł przez Porąbkę więc pojechałem w stronę Porąbki i skręciłem na Wielką Puszczę i tutaj postanowiłem pojechać na Przełęcz Targanicką, kiedy tam dotarłem zjechałem do Sułkowic i skręciłem w prawo na Kocierz. Wyjechałem i zjechałem do Łękawicy i w lewo na Okrajnik i w prawo na Rychwałd i w lewo na Gilowice i tą drogą dotarłem aż do Ślemienia, nawróciłem i pojechałem do Żywca a potem do Tresnej i Zarzecza i do domu przez Łodygowice i Wilkowice. Tempo średnie, ładna pogoda, ciepło ale znów wiatr. Fajnie się jechało. Część trasy pokonałem z grupką kolarzy z Żywca.
Trening
Sobota, 14 listopada 2009 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
| Km: | 102.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:00 | km/h: | 25.50 |
| Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1188kcal | Podjazdy: | 600m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Słowacja
Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 Kategoria Samotnie, Szosa, 100-200
| Km: | 127.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:26 | km/h: | 28.65 |
| Pr. maks.: | 79.67 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1678kcal | Podjazdy: | 1100m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Wypad na Słowację. Rekord prędkości podczas zjazdu z przełęczy Ujsolskiej. Kapeć na 5 km przed domem.
Bielsko Biała-Bystra-Meszna-Buczkowice-Godziszka-Lipowa-Twardorzeczka-Radziechowy-Wieprz-Przybędza-Cięcina-Węgierska Górka-Cisiec-Milówka-Rajcza-Ujsoły-Glinka-Przełęcz Ujsolska(Glinka)-Novot-Przełęcz Ujsolska-Glinka-Ujsoły-Rajcza-Milówka-Cisiec-Węgierska Górka-Cięcina-Bystra-Wieprz-Żywiec-Pietrzykowice-Łodygowice-Rybarzowice-Buczkowice-Meszna-Bystra-Bielsko-Biała
Bielsko Biała-Bystra-Meszna-Buczkowice-Godziszka-Lipowa-Twardorzeczka-Radziechowy-Wieprz-Przybędza-Cięcina-Węgierska Górka-Cisiec-Milówka-Rajcza-Ujsoły-Glinka-Przełęcz Ujsolska(Glinka)-Novot-Przełęcz Ujsolska-Glinka-Ujsoły-Rajcza-Milówka-Cisiec-Węgierska Górka-Cięcina-Bystra-Wieprz-Żywiec-Pietrzykowice-Łodygowice-Rybarzowice-Buczkowice-Meszna-Bystra-Bielsko-Biała







