Wpisy archiwalne w kategorii
Trenażer
Dystans całkowity: | 17.00 km (w terenie 5.00 km; 29.41%) |
Czas w ruchu: | 727:13 |
Średnia prędkość: | 16.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 157.00 km/h |
Suma podjazdów: | 937 m |
Maks. tętno maksymalne: | 204 (104 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) |
Suma kalorii: | 439315 kcal |
Liczba aktywności: | 496 |
Średnio na aktywność: | 17.00 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
Trenażer 4
Środa, 16 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:41 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 170170 ( 87%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | 427kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kontrolna jazda na trenażerze przed testem mocy. Pojawiło się kilka problemów które musiałem rozwiązać. Pierwszy z nich to znowu Zwift który po 15 minutach się wyłączył. Wychodzi na to, że problemy występują na kilku trasach których muszę unikać. Zawsze monitoruję aktywność na dwóch urządzeniach i tylko dzięki temu udało się zapisać cały ślad. W połowie treningu przepaliłem nieco nogę na wysokiej mocy i kadencji. Miałem problem z równą jazdą na tym obciążeniu co bardzo źle wróżyło przed testem. Obecnie nie mam za bardzo wolnego czasu, jestem zmęczony i organizm wolniej się regeneruje. Tak burzliwej końcówki roku nie pamiętam.
Trenażer 3
Niedziela, 13 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 151151 ( 77%) | HRavg | 137( 70%) |
Kalorie: | 820kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dłuższy i mocniejszy trening. Jestem jeszcze przed testem FTP i dobrałem obciążenie zupełnie na oko. Po sobotnim treningu dosyć dobrze się zregenerowałem mimo, że nie minęła nawet doba. Czułem się całkiem nieźle i nie miałem obaw które towarzyszyły mi wcześniej, że zbyt wcześnie i mocno po przerwie zaczynam trenować. Zaryzykowałem i wybrałem po raz kolejny trasę na Watopi tym razem taką która w rzeczywistości mi odpowiada czyli z dużą ilością przewyższeń. Bez najmniejszych problemów byłem w stanie trzymać kadencję ponad 90 po każdej zmianie obciążenia. Pod koniec trochę czułem już tyłek ale wziąłem chyba najgorsze spodenki jakie posiadam i dlatego nie byłem tym faktem zdziwiony. Powoli jestem gotowy na test mocy który mam nadzieję pokaże w jakim miejscu jestem.
Trenażer 2
Sobota, 12 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 131131 ( 67%) | HRavg | 120( 61%) |
Kalorie: | 509kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Drugi trening w ciągu dnia. Luźna jazda na trenażerze korzystanie wpłynęła na proces regeneracji po porannych ćwiczeniach. Po raz pierwszy nie miałem żadnych problemów ze Zwiftem, zmieniłem trasę oraz dla odmiany skorzystałem z Internetu mobilnego zamiast Wifi które potrafi zgubić sygnał chociaż jeszcze mi się to nie zdarzyło. Po środowej jeździe gdzie miałem problem z kadencją zmieniłem kilka ustawień oraz założyłem inną oponę i wskazania mocy były bardziej równe co pozwoliło trzymać wyższą kadencję. Czas szybko leciał i dorzuciłem dodatkowe 10 minut. Noga kreci coraz lepiej ale organizm wciąż nie jest przystosowany do wysiłku i reaguje wysokim tętnem. Pewnie minie trochę czasu zanim się to unormuje.
Trenażer 1
Środa, 9 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 136136 ( 69%) | HRavg | 124( 63%) |
Kalorie: | 244kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy trening rowerowy nie poszedł tak jak powinien. Problemy zaczęły się już na starcie z brakiem konfiguracji urządzeń treningowych . W końcu udało się uruchomić aplikację Zwift ale licznik nie widział czujnika mocy. Miernik mocy w sumie przykręciłem na oko, bez wymaganej precyzji i dane jakie widniały na ekranie były bardzo orientacyjne. Sam trening nie poszedł źle, spodziewałem się, że będzie gorzej ale czeka mnie dużo pracy. Trening utrudniałem sobie przez sporą ilość błędów, m.in. używając najgorszego koła jakie posiadam walczyłem z nierównym dociskiem rolki co wpłynęło także na to, że minimalna moc jaką byłem w stanie trzymać przy kadencji około 90 była dosyć wysoka a przy mojej optymalnej 95 jechałem już zbyt mocno. Z męczarni wybawiła mnie awaria sprzętu a konkretnie problemy z serwerem i zawieszenie się Zwifta. Jak na pierwszy raz nie było źle ale zanim zacznę trenować na obciążeniach muszę się rozkręcić i trzymać optymalną kadencję podczas jazdy z czym niewątpliwie był problem.
Trenażer
Sobota, 17 października 2020 Kategoria Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 179179 ( 91%) | HRavg | |
Kalorie: | 657kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejna sesja na trenażerze minęła pod znakiem problemów ze sprzętem a konkretnie z łącznością między komputerem, licznikiem a czujnikami. Dzięki temu nie mam jednego pełnego pliku z danymi. Nie było to najważniejsze ale w tym wypadku bardzo demotywowało i ciężko było wytrzymać godzinę. Trochę późno się zmotywowałem do rozpoczęcia treningu i musiałem się spieszyć aby zdążyć na przejazd Rafała Majki na czasówce podczas Giro. Moje samopoczucie i jazda wyglądały zupełnie inaczej niż Rafała. Byłem słaby i czułem się jakbym jechał wyścig a nie zwykły trening z przyśpieszeniami. Coś ewidentnie nie grało ale na etapie roztrenowania nie ma sensu szukać przyczyn słabszej dyspozycji. Godzinny trening zrealizowałem, założenia i cele zostały spełnione. Przed następnym treningu z wykorzystaniem Zwift będę musiał popracować nad bardziej stabilnym łączem internetowym i może wówczas dłuższe treningi będą możliwe. Na razie maksymalnie po godzinie aplikacja odmawiała posłuszeństwa i trzeba zlokalizować i wyeliminować wszystkie przyczyny.
Trenażer
Czwartek, 15 października 2020 Kategoria Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | 153153 ( 78%) | HRavg | 135( 69%) |
Kalorie: | 654kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Druga styczność ze Zwiftem. Pogoda pozwalała na trening na zewnątrz ale mając ledwie godzinę czasu musiałem zdążyć przygotować sprzęt, ubrać się, zaliczyć trasę i wyczyścić rower po jeździe. Te wszystkie czynności pomocnicze zabrałyby już minimum godzinę i jedyna opcja treningu to kolejny raz w domu. W kilka minut byłem gotowy do treningu. W porównaniu do ostatniej jazdy zmieniła się nieco trasa na dłuższą, uzyskałem już 3 poziom i w tej aplikacji oznacza to m.in. dostęp do lepszego sprzętu na grafice który chyba większego znaczenia nie ma. Trening znów nie był długi i szybko godzina przeleciała. Znowu po 1 godzinie aplikacja się zawiesiła, podczas jazdy czułem, że jedzie się coraz gorzej, musiałem pod koniec treningu dołożyć obciążenia aby trzymać się wcześniejszych założeń. Powód zlokalizowałem zaraz po skończonym treningu, w tylnym kole nie było już powietrza. Z przetartej opony zaczęła wychodzić dętka i powietrze zeszło. Nie żałowałem w żadnym stopniu, że nie wyjechałem na zewnątrz.
Test Zwifta
Wtorek, 13 października 2020 Kategoria Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | 168168 ( 86%) | HRavg | 133( 68%) |
Kalorie: | 670kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejne załamanie pogody stało się faktem i zdecydowałem się skorzystać z trenażera. Takie dni wykorzystuje ostatnio m.in. do testu różnych aplikacji treningowych. W końcu przyszła pora na sprawdzenie Zwifta czyli najpopularniejszej aplikacji treningowej. Jak dotąd byłem bardzo sceptycznie nastwiony do Zwifta, odstraszały mnie przede wszystkim wymagania sprzętowe które spełniał tylko laptop wykorzystywany przeze mnie wyłącznie do pracy, po zmianie sprzętu mam już do dyspozycji laptopa z odpowiednimi wymaganiami. Tydzień gorszej pogody to idealny moment na testy, właśnie tyle trwa darmowy okres próbny. Zaskoczyła mnie szybkość instalacji i konfiguracji czujników. Po kilku minutach sprzęt był już gotowy, więcej czasu zajęło przygotowanie roweru. Zmiana korby i koła zajęła mi stosunkowo dużo czasu, przy okazji stwierdziłem, że rower treningowy nadaje się już do gruntownego serwisu. Po szybkiej korekcie ustawień odpaliłem Zwifta. Z automatu przeniosło mnie do jedynej dostępnej trasy i nie mogłem już nic zmienić. Może to moje niedopatrzenie, a może wada aplikacji. Gdy tylko zacząłem kręcić zaczęło się liczenie czasu w aplikacji. Nie wybrałem żadnego treningu z bazy i bazowałem na czasie z licznika i czekałem na momenty w których miałem zwiększać lub zmniejszać obciążenie. Dzięki Zwiftowi bardzo szybko leciał czas, zwykle już po kilku minutach mi się dłużyło, nawet przy korzystaniu z Rouvy. Zapomniałem o dodatkowym chłodzeniu i po kilkunastu minutach już się gotowałem. Nudną jazdę w strefie 2 urozmaiciłem sobie krótkimi zrywami w strefie 5-6 z bardzo wysoką kadencją. Po niecałej godzinie Zwift zawiesił się i ostatnie kilka minut jechałem już bez aplikacji. Po pierwszej styczności z tą aplikacją ciężko wyciągnąć jakieś konkretne wnioski. Jeszcze kilka razy skorzystam i będę mógł powiedzieć nieco więcej. Najważniejsze, że chociaż trochę udało się pokręcić, ważne jest aby odstawić rower w odpowiednim momencie, po kilku tygodniach ze spadającym obciążeniem.
Garaż
Czwartek, 1 października 2020 Kategoria Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:33 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1214kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wtorkowym wyjeździe w trudnych warunkach nie miałem ochoty na kolejną mojrą jazdę więc er i zrobiłem kolejny eksperyment. Po kilku latach musiałem kupić nowy laptop do pracy bo starty był już za słaby na moje potrzeby ale wystarczający na działanie różnych aplikacji treningowych. Na początek zainstalowałem zaktualizowaną wersje GoldenCheetach i zgrałem przypadkową trasę z Rouvy wykorzystując do tego jeden ze starych plików jaki miałem na komputerze. Dzięki temu miałem trasę z bazy łącznie z profilem i filmem bez konieczności opłacania subskrypcji na Rouvy. Nie obyło się bez problemów z konfiguracją czujników. Najważniejszy z nich udało się połączyć i miałem dane wyłącznie o mocy i kadencji co w pełni wystarczało. Po ostatnim treningu zdecydowałem się na równą jazdę w 2 strefie a konkretnie trzymanie 200-220 Wat. Mimo jazdy w zamkniętym pomieszczeniu jakoś to wyglądało i czułem się całkiem nieźle. Przejechanie tej trasy zajęło mi około 90 minut, tyle też miałem czasu na trening. W tym bardzo nieprzyjemnym pogodowo tygodniu musiało to wystarczyć ale na regularne korzystanie z trenażera to jeszcze nie pora.
Trenażer 63
Wtorek, 1 września 2020 Kategoria Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:19 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1063kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie tak wyobrażałem sobie początek września. Pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu, czas miałem tylko przed południem i zdecydowałem się wyciągnąć trenażer. Tym razem zapewniłem odpowiednią wentylację i mogłem się skupić na treningu. Jak już decyduję się na trenażer poza sezonem zimowym to zwykle tylko w celu mocnego treningu. Potrzebowałem znów w bazie gotowych treningów w sieci i wygrzebałem idealny trening. Rozgrzewka nie bardzo mi pasowała więc ją zmodyfikowałem. Nim rozpocząłem trening zauważyłem padnięty licznik. Nie był to duży problem bo mogłem skorzystać z aplikacji w telefonie IP Watts. Aplikacja prosta i ze sporymi wadami ale jakoś daje radę. Udało się skonfigurować czujnik mocy, z tętnem i prędkością był problem ale nie zależało mi na tym. Ustawiłem bardzo duży opór trenażera i ruszyłem z kopyta. Po chwili dobrałem przełożenie i złapałem rytm. Jakoś dziwnie czas szybko leciał i już było po rozgrzewce. Popełniłem kilka błędów, jednym z nich było trzymanie stałej, dosyć wysokiej kadencji a później miałem podczas ćwiczeń trzymać dużo niższą liczbę obrotów. Bałem się pierwszego powtórzenia od niego miało zależeć dużo, moja dyspozycja była sporą niewiadomą. Ruszyłem mocno ale szybko musiałem szukać optymalnego przełożenia i dopiero po kilkudziesięciu sekundach wszystko grało jak trzeba. Kolejny ważny moment nastąpił po 2 minutach gdy miałem zmniejszyć kadencje zwiększając moc. Udało się płynnie przejść na bardzo twardy obrót, czuć było smród palonej gumy, sprzęt też działał na granicy wytrzymałości. Czas odpoczynku w drugiej strefie wydawał mi się krótki, po pierwszym czułem się nieźle ale kolejne już nie wystarczały. Zmęczenie narastało i ostatnia minuta to była jazda już na maksa, liczyłem na to, że sprzęt wytrzyma, mięśnie piekły, pot się lał strumieniami, sekundy wolno uciekały. Poczułem ulgę gdy skończyłem wymagające powtórzenia. Później dołożyłem sobie jeszcze trzy krótkie zrywy na wysokiej kadencji. Na koniec treningu opona się przetarła i zeszło powietrze z tylnego koła. Czułem się bardzo zmęczony po tym treningu, długi sezon daje się już we znaki.
Trenażer 62
Wtorek, 4 sierpnia 2020 Kategoria Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1190kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po urlopie pogoda się pogorszyła.
Jak na złość miałem czas na trening. Zdecydowałem się na skorzystanie z
trenażera. Zadanie było ułatwione ponieważ wystarczyło przełożyć koło i sprzęt
gotowy do treningu. Pora wsiąść się do roboty po kilku tygodniach bez
racjonalnych treningów. Na pierwszy rzut poszły powtórzenia na siłę, zamiast
dwóch serii krótszych powtórzeń zrobiłem jedną z 5 minutowymi powtórzeniami.
Ustawiłem trenażer przy drzwiach, w miejscu ze stałym dopływem świeżego powietrza
a zarazem z dala od deszczu który padał za oknem. Ostatnio po kilku minutach w
garażu byłem zagotowany, pod żadnym pozorem nie chciałem dopuścić do
powtórzenia tej sytuacji. Przy okazji testowałem nową aplikacje treningową
która nie przypadła mi do gustu, program cały czas gubił sygnał z czujników,
może to wina odbiornika. Aplikacja to tylko dodatek, urozmaicenie treningu, nic
nie wnoszące do jego jakości. Podczas treningu miałem problem z doborem
obciążenia i przełożenia. Na rozgrzewce zastosowałem zbyt niskie i później
ciężko było wskoczyć na właściwy pułap mocy. Już podczas pierwszego powtórzenia
czułem, że kolana nie akceptują niskiej kadencji. Zamiast 50-55 trzymałem 55-60
obr./min. Przez 5 minut. Kolejne powtórzenia wyglądały podobnie, było gorąco ale
nie wpłynęło to na dyspozycje. Wytrzymałem tempo do końca. Motywacja była duża
i nie miałem momentów zwątpienia. Dobry trening zaliczony i teraz chyba będzie
łatwiej wrócić do reżimu treningowego. Do końca sezonu coraz bliżej ale
najważniejsze sprawdziany formy dopiero nadchodzą, po dobrej wiośnie i początku
lata ciężko będzie osiągnąć porównywalny pułap ale wówczas większość testów
przypadało na dni o trudnych warunkach atmosferycznych. Wole upał niż chłód i
dlatego nawet niższe moce na segmentach dają obecnie porównywalne czasy. Po
treningu byłem strasznie zamulony a kolano dawało o sobie znać. Musze
monitorować ten problem bo kontuzja to ostatnia rzecz jakiej obecnie
potrzebuje.