Wpisy archiwalne w kategorii
Trenażer
Dystans całkowity: | 17.00 km (w terenie 5.00 km; 29.41%) |
Czas w ruchu: | 809:11 |
Średnia prędkość: | 16.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 157.00 km/h |
Suma podjazdów: | 937 m |
Maks. tętno maksymalne: | 204 (104 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) |
Suma kalorii: | 498759 kcal |
Liczba aktywności: | 549 |
Średnio na aktywność: | 17.00 km i 1h 28m |
Więcej statystyk |
Trenażer 8
Wtorek, 22 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 168168 ( 86%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 563kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Szybki trening w okienku czasowym. Wciąż nie trzymam się planu treningowego i żeby nie jechać nudnego tlenu których jeszcze zrobię dziesiątki wprowadziłem 30 sekundowe sprinty na około 110 % FTP z bardzo wysoką kadencją. Poza tymi zrywami trzymałem się na optymalnej dla mnie kadencji czyli około 95 i w 2 strefie mocy. Po każdym sprincie wydawało mi się, że jadę twardo a wówczas miałem około 97-98 obrotów na minutę. Gdy nie pilnowałem się i nie zwracałem uwagi na kadencję to spadała do około 93 a jeszcze jakiś czas temu było to 85 nie wspominając już o wcześniejszych latach. Coraz mniejsze problemy z kadencją to znak, że jestem już gotowy do intensywniejszych treningów.
Trenażer 7
Niedziela, 20 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 167167 ( 85%) | HRavg | 149( 76%) |
Kalorie: | 1283kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy z treningów opartych na powtórzeniach a konkretnie blokach treningowych. Zamiast klepać typowy tlen z równą jazdą kilkudziesięciominutową wdrożyłem bloki składające się z 3 minut w strefie 2 oraz 3 minut w strefie 3 na wysokiej kadencji. Planując trening na około 100 minut wyszło dokładnie 13 bloków 6 minutowych. Innym celem na ten dzień było trzymanie odpowiedniej kadencji. Po wczorajszych problemach ze Zwiftem zastosowałem manewr z kręceniem offline bez sieci internetowej aby sprawdzić czy w tym tkwi problem zawieszania się aplikacji. Stworzyłem trening z rozpisanymi obciążeniami i wgrałem go do Zwifta. Po zalogowaniu się do aplikacji wyłączyłem Internet w laptopie i rozpocząłem trening. Dziwnie było na początku bo nie umiałem się przyzwyczaić do pustych dróg ale po kilku minutach już przywykłem. Czułem się nieźle i wszystko oprócz tętna to potwierdzało. Szło całkiem nieźle i od samego początku trzymałem nawet wyższą kadencję niż sobie założyłem. Problem pojawił się gdy zwiększyłem obciążenia i próbowałem trzymać się w 3 strefie mocy, albo jechałem za mocno albo za lekko, trzymając za niską lub zbyt wysoką trudną do utrzymania kadencję, pierwsze 3 minuty było testowe, szarpane i dopiero w końcówce dobrałem odpowiednie przełożenie i opór trenażera. Kolejne 12 bloków wyglądało już całkiem nieźle, tętno z każdym powoli rosło a zmęczenie pojawiło się po około 90 minutach. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że po około 70 minutach jazdy Zwift znowu się zawiesił. Problem jak się okazało występuje nie tylko gdy jestem podłączony do sieci ale też offline. Powoli zaczyna mnie to irytować, opłata miesięczna jest wysoka a działanie w moim wypadku pozostawia sporo do życzenia. Póki mam opłacony abonament będę korzystał ze Zwifta, później być może z tego zrezygnuję.
Trenażer 5
Sobota, 19 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 142( 72%) |
Kalorie: | 335kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy dzień próby. To nie był tylko test możliwości organizmu ale również głowy. Zwykle przed testami podobnie jak zawodami byłem podpalony, zestresowany, myślałem o końcowym wyniku, miałem bardzo podwyższone tętno i nie umiałem się skupić. Tym razem byłem zestresowany ale nie z powodu testu ale spraw które na mojej głowie się nagromadziły. Do testu podszedłem możliwie luźno skupiając się tylko na założeniach jakie miałem. Przed samym testem znowu problemy sprzętowe, jeden licznik znowu nie widział czujników po Ant+, drugi nie chciał się włączyć, jak się okazało poszedł wyłącznik i stary wysłużony Garmin poszedł do kosza, w ruch poszedł więc awaryjnie Mio którego używam tylko do przemieszczania się po mieście. Na szczęście to urządzenie widziało czujnik mocy a to było najważniejsze. Na Zwifcie znów omyłkowo wybrałem trasę w Innsbrucku i wywaliło mnie już po 3 minutach. Było to o tyle wnerwiające, że miałem rozpisane obciążenia i kilka minut poszło w plecy. Drugie podejście już na sprawdzonej trasie było udane. Po krótkiej rozgrzewce zacząłem stopniowo zwiększać moc, tętno powoli szło do góry a startowałem z dosyć wysokich wartości. Wybrana forma testu okazała się strzałem w 10 bo bardzo szybko czas leciał i ani się obejrzałem a już 300 Wat było na liczniku. Z każdym kolejnym miałem problem z doborem przełożenia pozwalającego na trzymanie kadencji ponad 90. Olałem ten temat wiedząc, że mam nad czym pracować w kolejnych tygodniach. Przy 340 Watach czułem się całkiem nieźle, przypuszczałem, że 360 Wat będzie maksymalnym jakie uda się utrzymać przez minutę. Było jednak inaczej, podjąłem kolejną próbę na 380 Wat i już nie jechałem tak płynnie jak wcześniej. Straszna szarpanina spowodowała, że zamiast 380 Wat wyszło ponad 390 z minuty. To był poważny błąd który wpłynął na ostateczną wartość FTP. Brakło trochę samozaparcia aby chociaż podjąć próbę utrzymania 400 Wat. Według wybranej formy testu powinienem jeszcze zwiększać obciążenie, na razie nie wiem jak manipulować czasami okrążeni podczas jazdy na Zwift i kolejne obciążenia leciały z równą mocą około 100 Wat. Po 15 minutach spokojnej jazdy zakończyłem trening. Z testu jestem zadowolony w połowie, wynik wyszedł zdecydowanie powyżej oczekiwań ale moja jazda nie była płynna i pozostawiała sporo do życzenia. Bardzo ciężko pracowałem w ostatnich latach nad kadencją i takie sytuacje nie powinny się zdarzać. Nie chce szukać przyczyn ale szybko ten problem wyeliminować aby na następnym teście trzymać równiejszą kadencję. Po tej przerwie spodziewałem się około 260-270 Wat na progu, według Zwifta wyszło dokładnie 298 Wat. Waga ostatnio poszła do góry ale wciąż jest to wynik około 4,5 W/kg, chyba najwyższy na starcie zimowych przygotowań. Teraz wiem na czym stoję i mogę się brać do roboty.
Trenażer 6
Sobota, 19 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 126126 ( 64%) | HRavg | 117( 60%) |
Kalorie: | 361kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Powtórka sprzed tygodnia czyli drugi trening w ciągu dnia. Po ustaleniu aktualnych stref treningowych mogłem dokładnie dobrać obciążenie. Po treningu adaptacyjnym postanowiłem rozkręcić nogi na wysokiej kadencji w 1 strefie. Po raz kolejny już po wystartowaniu czułem, że jest lepiej niż ostatnim razem. Aby tradycja została podtrzymana tym razem licznik działał dobrze ale Zwift stwarzał problemy. Nie był w stanie połączyć się z czujnikiem tętna, te dane w sumie nie są mi do niczego potrzebne i mają charakter czysto statystyczny więc nie wpłynęło to na jakość treningu. Dane o tętnie miałem na liczniku i to wystarczyło. Aby jazda nie była taka jak zwykle czyli równa i nudna wprowadziłem dwa ćwiczenia dla urozmaicenia. Pierwsze z nich to kręcenie jedną nogą cyklicznie co 5 po 30 sekund, raz jedna, raz druga noga. Po zakończeniu ćwiczenia gdy rozpocząłem drugie znowu Zwift się zawiesił, przyczyny mogą być dwie, przeciążony serwer, gdy startowałem na Watopi kręciło ponad 10000 osób lub zawieszenie się Internetu który tym razem był mobilny o większej sile sygnału. Mimo problemów dokończyłem ćwiczenie i dokręciłem do godziny stopniowo zmniejszając moc. Powoli wskakuję już na obroty pozwalające realizować cięższe treningi. Takie jednak dopiero po Świętach. Na razie rezygnuję z jazd na zewnątrz, chyba, że warunki i jakość powietrza ulegną znacznej poprawie na co chyba nie można liczyć.
Trenażer 4
Środa, 16 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:41 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 170170 ( 87%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | 427kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kontrolna jazda na trenażerze przed testem mocy. Pojawiło się kilka problemów które musiałem rozwiązać. Pierwszy z nich to znowu Zwift który po 15 minutach się wyłączył. Wychodzi na to, że problemy występują na kilku trasach których muszę unikać. Zawsze monitoruję aktywność na dwóch urządzeniach i tylko dzięki temu udało się zapisać cały ślad. W połowie treningu przepaliłem nieco nogę na wysokiej mocy i kadencji. Miałem problem z równą jazdą na tym obciążeniu co bardzo źle wróżyło przed testem. Obecnie nie mam za bardzo wolnego czasu, jestem zmęczony i organizm wolniej się regeneruje. Tak burzliwej końcówki roku nie pamiętam.
Trenażer 3
Niedziela, 13 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 151151 ( 77%) | HRavg | 137( 70%) |
Kalorie: | 820kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dłuższy i mocniejszy trening. Jestem jeszcze przed testem FTP i dobrałem obciążenie zupełnie na oko. Po sobotnim treningu dosyć dobrze się zregenerowałem mimo, że nie minęła nawet doba. Czułem się całkiem nieźle i nie miałem obaw które towarzyszyły mi wcześniej, że zbyt wcześnie i mocno po przerwie zaczynam trenować. Zaryzykowałem i wybrałem po raz kolejny trasę na Watopi tym razem taką która w rzeczywistości mi odpowiada czyli z dużą ilością przewyższeń. Bez najmniejszych problemów byłem w stanie trzymać kadencję ponad 90 po każdej zmianie obciążenia. Pod koniec trochę czułem już tyłek ale wziąłem chyba najgorsze spodenki jakie posiadam i dlatego nie byłem tym faktem zdziwiony. Powoli jestem gotowy na test mocy który mam nadzieję pokaże w jakim miejscu jestem.
Trenażer 2
Sobota, 12 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 131131 ( 67%) | HRavg | 120( 61%) |
Kalorie: | 509kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Drugi trening w ciągu dnia. Luźna jazda na trenażerze korzystanie wpłynęła na proces regeneracji po porannych ćwiczeniach. Po raz pierwszy nie miałem żadnych problemów ze Zwiftem, zmieniłem trasę oraz dla odmiany skorzystałem z Internetu mobilnego zamiast Wifi które potrafi zgubić sygnał chociaż jeszcze mi się to nie zdarzyło. Po środowej jeździe gdzie miałem problem z kadencją zmieniłem kilka ustawień oraz założyłem inną oponę i wskazania mocy były bardziej równe co pozwoliło trzymać wyższą kadencję. Czas szybko leciał i dorzuciłem dodatkowe 10 minut. Noga kreci coraz lepiej ale organizm wciąż nie jest przystosowany do wysiłku i reaguje wysokim tętnem. Pewnie minie trochę czasu zanim się to unormuje.
Trenażer 1
Środa, 9 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 136136 ( 69%) | HRavg | 124( 63%) |
Kalorie: | 244kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy trening rowerowy nie poszedł tak jak powinien. Problemy zaczęły się już na starcie z brakiem konfiguracji urządzeń treningowych . W końcu udało się uruchomić aplikację Zwift ale licznik nie widział czujnika mocy. Miernik mocy w sumie przykręciłem na oko, bez wymaganej precyzji i dane jakie widniały na ekranie były bardzo orientacyjne. Sam trening nie poszedł źle, spodziewałem się, że będzie gorzej ale czeka mnie dużo pracy. Trening utrudniałem sobie przez sporą ilość błędów, m.in. używając najgorszego koła jakie posiadam walczyłem z nierównym dociskiem rolki co wpłynęło także na to, że minimalna moc jaką byłem w stanie trzymać przy kadencji około 90 była dosyć wysoka a przy mojej optymalnej 95 jechałem już zbyt mocno. Z męczarni wybawiła mnie awaria sprzętu a konkretnie problemy z serwerem i zawieszenie się Zwifta. Jak na pierwszy raz nie było źle ale zanim zacznę trenować na obciążeniach muszę się rozkręcić i trzymać optymalną kadencję podczas jazdy z czym niewątpliwie był problem.
Trenażer
Sobota, 17 października 2020 Kategoria Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 179179 ( 91%) | HRavg | |
Kalorie: | 657kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejna sesja na trenażerze minęła pod znakiem problemów ze sprzętem a konkretnie z łącznością między komputerem, licznikiem a czujnikami. Dzięki temu nie mam jednego pełnego pliku z danymi. Nie było to najważniejsze ale w tym wypadku bardzo demotywowało i ciężko było wytrzymać godzinę. Trochę późno się zmotywowałem do rozpoczęcia treningu i musiałem się spieszyć aby zdążyć na przejazd Rafała Majki na czasówce podczas Giro. Moje samopoczucie i jazda wyglądały zupełnie inaczej niż Rafała. Byłem słaby i czułem się jakbym jechał wyścig a nie zwykły trening z przyśpieszeniami. Coś ewidentnie nie grało ale na etapie roztrenowania nie ma sensu szukać przyczyn słabszej dyspozycji. Godzinny trening zrealizowałem, założenia i cele zostały spełnione. Przed następnym treningu z wykorzystaniem Zwift będę musiał popracować nad bardziej stabilnym łączem internetowym i może wówczas dłuższe treningi będą możliwe. Na razie maksymalnie po godzinie aplikacja odmawiała posłuszeństwa i trzeba zlokalizować i wyeliminować wszystkie przyczyny.
Trenażer
Czwartek, 15 października 2020 Kategoria Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | 153153 ( 78%) | HRavg | 135( 69%) |
Kalorie: | 654kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Druga styczność ze Zwiftem. Pogoda pozwalała na trening na zewnątrz ale mając ledwie godzinę czasu musiałem zdążyć przygotować sprzęt, ubrać się, zaliczyć trasę i wyczyścić rower po jeździe. Te wszystkie czynności pomocnicze zabrałyby już minimum godzinę i jedyna opcja treningu to kolejny raz w domu. W kilka minut byłem gotowy do treningu. W porównaniu do ostatniej jazdy zmieniła się nieco trasa na dłuższą, uzyskałem już 3 poziom i w tej aplikacji oznacza to m.in. dostęp do lepszego sprzętu na grafice który chyba większego znaczenia nie ma. Trening znów nie był długi i szybko godzina przeleciała. Znowu po 1 godzinie aplikacja się zawiesiła, podczas jazdy czułem, że jedzie się coraz gorzej, musiałem pod koniec treningu dołożyć obciążenia aby trzymać się wcześniejszych założeń. Powód zlokalizowałem zaraz po skończonym treningu, w tylnym kole nie było już powietrza. Z przetartej opony zaczęła wychodzić dętka i powietrze zeszło. Nie żałowałem w żadnym stopniu, że nie wyjechałem na zewnątrz.



