Wpisy archiwalne w kategorii
Trenażer
Dystans całkowity: | 17.00 km (w terenie 5.00 km; 29.41%) |
Czas w ruchu: | 809:11 |
Średnia prędkość: | 16.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 157.00 km/h |
Suma podjazdów: | 937 m |
Maks. tętno maksymalne: | 204 (104 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) |
Suma kalorii: | 498759 kcal |
Liczba aktywności: | 549 |
Średnio na aktywność: | 17.00 km i 1h 28m |
Więcej statystyk |
Trenażer 38
Wtorek, 11 lutego 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:04 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 126126 ( 64%) | HRavg | 117( 60%) |
Kalorie: | 513kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
W planie na
ten dzień była regeneracja. Postawiłem na aktywną regenerację i godzinną
przejażdżkę. Warunki na zewnątrz niezbyt korzystne i nawet się nie
zastanawiałem tylko od razu wybrałem trenażer. Założyłem jazdę że stałą
kadencją w 1 strefie mocy. Noga była mocno średnia, nie podawała zbyt dobrze
ale mogło być gorzej. Podczas jazdy wpadłem na pomysł aby znów poćwiczyć
kręcenie jedną nogą. Pomysł dobry ale zbyt długi czas ćwiczenia sprawił, że po
pierwszych 30 sekundach względnie równej jazdy, drugie 30 sekund męczyłem.
Stosowałem różne obciążenia i wykonałem po 2 powtórzenia dla każdej nogi. W
dalszym ciągu wychodzi, że prawą nogę mam nieco silniejszą od lewej. Nie
potwierdza tego rozkład mocy, przy lekkiej jeździe więcej mocy idzie z lewej
nogi o 2-4 % a przy mocnej obie nogi pracują identycznie. Poza ćwiczeniami z
wykorzystaniem jednej nogi starałem się utrzymać kadencję około 95 i cały czas
się to udawało. Nie zawsze trzeba jechać mocno aby zrobić postęp. Lekka jazda
również ma swoje plusy.




Trenażer 37
Sobota, 8 lutego 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 171171 ( 87%) | HRavg | 140( 71%) |
Kalorie: | 1093kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mocny i wymagający trening dla
urozmaicenia bardzo pracowitego dnia. Już na rozgrzewce miałem problem z
doborem odpowiedniego przełożenia a później było jeszcze gorzej. Jednym z
założeń było trzymanie równej kadencji i przez to bardzo często mieszałem przełożeniami.
Po odpowiednim rozgrzaniu mięśni przystąpiłem do realizacji założeń. Tym razem
było to 5 powtórzeń w 5 strefie mocy długości 5 minut. Każde kolejne męczyło
mnie bardziej ale nie na tyle abym musiał zaprzestać wysiłku. Trening dobrze
wszedł w nogi i głowę. Regeneracja przebiegła sprawnie i po kilku godzinach
odzyskałem świeżość w nogach.




Trenażer 36, Siłownia 28
Czwartek, 6 lutego 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 144144 ( 73%) | HRavg | 104( 53%) |
Kalorie: | 286kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wtorkowy trening zrealizowany w
czwartek. Skupiłem się na ćwiczeniach siłowych na nogi. Na początek 10 minut
jazdy z wzrastającą kadencją od około 90 do ponad 100. Pierwsze ćwiczenie to
jak zwykle martwy ciąg z identycznym obciążeniem i ilością serii i powtórzeń co
ostatnim razem. Zostałem przy 100 kg chociaż miałem ochotę dołożyć kolejne 10. Kolejny
etap to rozkręcenie nogi w 1 strefie na trenażerze. Trzymałem kadencje około
100 przez 10 minut. Drugie ćwiczenie to wykroki z ciężarkami. Tym razem
zrobiłem aż 8 serii bez dłuższej przerwy miedzy nimi. Dokładność ćwiczeń
sprawiła, że zrobiłem tylko 5 powtórzeń na każdą nogę w serii. Po 10 minutowym rozkręceniu
nogi na trenazerze przystąpiłem do ostatniego ćwiczenia – półprzysiadów ze
sztangą ważącą 65 kilogramów. Udało się zrobić 9 serii, trzy pierwsze po 6
powtórzeń, trzy kolejne po 8 a ostatnie trzy także po 6 powtórzeń. Ostatni etap
to spokojne rozkręcenie nogi, zacząłem od kadencji ponad 110 i stopniowo zmniejszałem
ją do 95. Tym samym kolejny trening zrealizowany. Nogi coraz silniejsze i
lepiej znoszą obciążenia jakie narzucam podczas sesji treningowych.






Trenażer 35
Środa, 5 lutego 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 170170 ( 87%) | HRavg | 147( 75%) |
Kalorie: | 1500kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzień z problemami technicznymi. Miałem
trochę rzeczy do zrobienia i względnie późno przystąpiłem do treningu. Podczas
dobrej rozgrzewki pojawił się problem z brakiem prądu w domu i siłą rzeczy
musiałem przerwać trening. Lokalizacja problemu i naprawa usterki zajęły mi
kilkanaście minut. Gdybym się nie zorientował, że coś jest nie tak mogłoby być
różnie, większość urządzeń w domu jest na prąd i np. nie działająca zamrażarka
przez dwie godziny mogłaby się rozmrozić a piec z wyłączonym sterowaniem
rozgrzać do ekstremalnie wysokiej temperatury. Po przerwie wróciłem do
realizacji założeń. Wydłużyłem delikatnie rozgrzewkę bo już musiałbym przejść
do powtórzeń na 90-92 % FTP. Podczas czterech 15 minutowych powtórzeń dawałem z
siebie bardzo dużo, z każdym kolejnym było trudniej, krótki czas odpoczynku nie
pozwalał na regeneracje. Przez problemy techniczne skróciłem czas spokojnej
jazdy o kilka minut. Mocne treningi w pomieszczeniu meczą mnie dużo bardziej
niż na zewnątrz. Przy podwyższaniu intensywności lub wydłużaniu czasu powtórzeń
stają się coraz trudniejsze dla ciała i głowy. Na szczęście już tylko kilka
tygodni zostało do momentu w którym wszystkie treningi będzie można realizować w
plenerze.






Trenażer 34
Niedziela, 2 lutego 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 174174 ( 89%) | HRavg | 130( 66%) |
Kalorie: | 1094kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wczorajszym dniu nie chciałem grzebać przy sprzęcie i trening przeprowadziłem na trenażerze. Warunki na zewnątrz nie sprzyjały realizacji założeń treningowych i dodatkowo chciałem się w pełni zregenerować po sobocie i postawiłem na pełne 24 godziny regeneracji.
Przed treningiem czułem się nieźle i już na rozgrzewce wiedziałem, że noga jest dużo lepsza niż wczoraj. Po dobrej rozgrzewce przystąpiłem do realizacji założeń. Cztery powtórzenia w 5 strefie weszły w nogi, zmienna kadencja spowodowała, że trening był bardzo odczuwalny i czułem się ujechany. Do tygodniowej sumy TSS jeszcze brakowało i dołożyłem kilka akcentów na FTP. Trzy krótkie sprinty zrobiłem na zmiennej kadencji, dwa na około 55 a jedno około 120. Mocno czułem nogi po treningu i regeneracja była mocno utrudniona.




Przed treningiem czułem się nieźle i już na rozgrzewce wiedziałem, że noga jest dużo lepsza niż wczoraj. Po dobrej rozgrzewce przystąpiłem do realizacji założeń. Cztery powtórzenia w 5 strefie weszły w nogi, zmienna kadencja spowodowała, że trening był bardzo odczuwalny i czułem się ujechany. Do tygodniowej sumy TSS jeszcze brakowało i dołożyłem kilka akcentów na FTP. Trzy krótkie sprinty zrobiłem na zmiennej kadencji, dwa na około 55 a jedno około 120. Mocno czułem nogi po treningu i regeneracja była mocno utrudniona.




Trenażer 33
Piątek, 31 stycznia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 129129 ( 66%) | HRavg | 119( 61%) |
Kalorie: | 462kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spokojna jazda w 1 strefie w celu
pobudzenia organizmu przed treningiem siłowym. Pilnowałem kadencji oraz tzw. Balansu
pedałowania, największa rozbieżność jaka zaobserwowałem to 4 %, zazwyczaj było
to 2 % a przez spory czas lewa i prawa noga pracowały identycznie. Minimalnie
mocniejsza jest obecnie prawa noga, wyszło to podczas kilku wstawek kręcenia
jedną nogą. Przy prawej było w miarę a lewą nie umiałem kręcić mimo niskiego
oporu trenażera. Niby są to proste rzeczy a mają spore znaczenie w kluczowych
momentach.


Trenażer 32, Siłownia 25
Środa, 29 stycznia 2020 Kategoria Zima, Zima 2020, Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:50 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 136136 ( 69%) | HRavg | 104( 53%) |
Kalorie: | 299kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nieco inny niż zwykle trening
siłowy. Zrezygnowałem na razie z interwałów siłowych i zwiększyłem czas
poświęcony na ćwiczenia z ciężarami ukierunkowanymi na mięsnie nóg. Sesje
podzieliłem na kilka części, serie ćwiczeń z obciążeniem przeplatałem odcinkami
ze zmienną kadencją na trenażerze. Pierwsza cześć to rozgrzewka przed
treningiem i kilka ćwiczeń stabilizujących, później przystąpiłem do właściwego
treningu. Organizm doszedł do siebie po wcześniejszym treningu i czułem się
nieźle. Początek niezbyt dobry, nie umiałem się wkręcić w obroty. Ruszyłem z
kadencją około 90 i stopniowo ją zwiększałem, po 3 minutach trzymałem już około
95 a po 6 doszedłem do 100. Po 10 minutach spokojnej jazdy w 1 strefie nadszedł
czas na pierwsze ćwiczenie z ciężarami. Standardowo był to martwy ciąg, żeby
nie było zbyt łatwo dołożyłem obciążenia które wynosiło dokładnie 100
kilogramów. Skupiłem się na dokładności wykonywania ćwiczenia i nawet 8
dokładnie wykonanych powtórzeń w każdej z 4 serii było wystarczające. Po kilku
minutach przerwy powtórzyłem ciąg 4 serii z ośmioma powtórzeniami. Następne 10
minut to kolejna wstawka trenażera. Ruszyłem od kadencji 85 i stopniowo ją
zwiększałem, do 90,95 i kończyłem na 100. Szybko zleciało i zabrałem się za
drugie ćwiczenie, tym razem z hantlami. Dosyć ciężko było utrzymać hantle
ważące po 22,5 kilograma przy wykrokach. Ponownie zrobiłem 4 serie tym razem z
pięcioma powtórzeniami na każdą nogę. Ponownie skupiłem się na dokładności
wykonywania ćwiczenia, nie myśląc o ciężarze i to zdało egzamin. Kilkuminutowa
przerwa po której powtórzyłem 4 serie ćwiczeń tym razem była dłuższa niż
wcześniej. Kolejna wstawka trenażera to znów zmienna kadencja. Zacząłem od 90
później było kolejno 95,100,95 i kończyłem znów na 90. Jakoś szybko te czas
leciał i już była pora na ostatnie ćwiczenie ze sztangą. Półprzysiady to nowe
ćwiczenie które pierwszy raz wykonywałem dopiero w grudniu 2019 roku.
Zastosowałem obciążenie wynoszące 65 kilogramów. Osiem powtórzeń w 4 seriach w
zupełności wystarczyło. Przerwa przed drugą połową dłużyła się i wydawało mi się,
że lepiej wykonałem ostatnie 4 serie ćwiczenia niż pierwsze. Formalnością był
ostatni już 10 minutowy odcinek ze zmienną kadencją. Zacząłem od 100 i zszedłem
do 90. Starałem się trzymać 1 strefy mocy i w 99 % się to udało. Ciekawie
wyglądał ten trening, jeszcze kilka takich mam w lutowym planie.




Trenażer 31
Wtorek, 28 stycznia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 171171 ( 87%) | HRavg | 147( 75%) |
Kalorie: | 1295kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jeden z bardziej wymagających
treningów tej „zimy”. Czas miałem dopiero około 18 i dosyć późno rozpocząłem
trening. Zaczynam wprowadzać już elementy rozgrzewki do założeń treningowych.
Dzisiejsza rozgrzewka składała się z trzech części. Pierwsza to trzymanie
kadencji około 90 i niskiej mocy. Druga to 4 minuty na 90-100 % mocy progowej i
kadencji około 100. Później wróciłem do kadencji około 90 i 1 strefy mocy.
Właściwy trening składał się z 4 powtórzeń długości 12 minut na mocy 90-95 %
FTP i zmiennej kadencji. Pierwszą tempówkę zrobiłem na kadencji 80-85. Po
powtórzeniach wracałem do kadencji około 90 i dolnej 2 strefy mocy. Drugie
powtórzenie różniło się od pierwszego wyłącznie kadencją, trzymałem około 100
obr./min. Trzecie i czwarte było powtórzeniem pierwszego i drugiego. Wylałem
masę potu, ubiłem mięśnie i czułem się zmęczony po treningu. Reedukacja
obciążenia niewiele dała i nawet 15 minut w 1 strefie nie pozwoliło na
zregenerowanie mięśni. Po treningu przyłożyłem się do regeneracji której efekty
czułem kolejnego dnia.




Trenażer 30
Sobota, 25 stycznia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 588kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Czas próby nadszedł. Drugi test
20 minutowy w obecnym okresie przygotowawczym zaliczony. Do testu podszedłem
jak do każdego treningu w ostatnim czasie, na luzie i ze spokojną głową. Rano
musiałem zweryfikować plany na część dnia i najlepszą porą na test było
południe. Przed jazdą naładowałem się węglowodanami, przygotowałem dwa bidony
500 ml bo jeden 700 ml mógłby nie wystarczyć, duży ręcznik również był konieczny.
Zastanawiałem się nad instalacją wiatraka ale zrezygnowałem z tego pomysłu,
temperatura około 10 stopni nie wymaga dodatkowego chłodzenia. Nie zapomniałem
o niczym i około 11:20 byłem gotowy. Rozgrzewka według planu poszła nieźle, noga
z każdą minutą się rozkręcała. Próba 5 minutowa na 105-110 % FTP pozwoliła
ustalić moc na jakiej miałem zaczynać właściwy test. Postanowiłem, że będę trzymał
taką kadencje na jakiej najlepiej się czuję czyli około 95. Po 10 minutach
spokojniejszej jazdy i w sumie 30 minutach rozgrzewki przystąpiłem do testu. Ruszyłem
tak jak zamierzałem od mocy około 295, po chwili przekroczyłem 300 a od 3
minuty cały czas trzymałem się miedzy 305 a 315 Wat. Żadnego dyskomfortu nie
czułem, na bieżąco usuwałem pojawiający się na twarzy i ciele pot. Gdy
zbliżałem się do końca testu zwiększyłem nieco moc i ostatnie 45 sekund
pojechałem wyraźnie mocniej. Nie planowałem mocnego finiszu i test skończyłem
na 390 Watach. Po raz pierwszy po teście mógłbym się zastanawiać czy dałem z
siebie wszystko, zwykle prawie spadałem z roweru po 20 minutach jazdy na maksa
w pomieszczeniu a tym razem wystarczyła redukcja obciążenia do minimum. Nie
miałem zbyt dużo czasu i po 15 minutach jazdy 1-1,3 W/kg kiedy obserwowałem
powolny spadek tętna zszedłem z roweru.
Od ostatniego testu minęły prawie 2 miesiące, przez ten czas rzetelnie trenowałem, spodziewałem się progresu. Wzrost mocy progowej o 3-4 % brałbym w ciemno. Po analizie testu i wyniku z 20 minut jazdy który okazał się wyższy o 21 Wat niż ostatnim razem, podobne różnice notowałem zarówno w 2018 i 2019 pomiędzy pierwszym a drugim testem, wtedy jednak byłem na innym poziomie, trenowałem na wyższych objętościach a przebieg testów był różny. Ponad 7 % wzrostu mocy progowej zaskoczył mnie bardzo, nie spodziewałem się takiego rezultatu który jest efektem wielu połączonych ze sobą elementów. Dzięki temu w dalszym ciągu jestem bardzo zmotywowany do treningów. Jestem w dobrym miejscu, do sezonu startowego jeszcze dwa miesiące, jest czas na zrobienie większej objętości treningowej oraz kilka treningów ukierunkowanych na wzrost Vo2 Max czy poprawę dyspozycji podczas bardzo krótkich zrywów np. sprintów. Powoli mogę myśleć o treningach technicznych.


Od ostatniego testu minęły prawie 2 miesiące, przez ten czas rzetelnie trenowałem, spodziewałem się progresu. Wzrost mocy progowej o 3-4 % brałbym w ciemno. Po analizie testu i wyniku z 20 minut jazdy który okazał się wyższy o 21 Wat niż ostatnim razem, podobne różnice notowałem zarówno w 2018 i 2019 pomiędzy pierwszym a drugim testem, wtedy jednak byłem na innym poziomie, trenowałem na wyższych objętościach a przebieg testów był różny. Ponad 7 % wzrostu mocy progowej zaskoczył mnie bardzo, nie spodziewałem się takiego rezultatu który jest efektem wielu połączonych ze sobą elementów. Dzięki temu w dalszym ciągu jestem bardzo zmotywowany do treningów. Jestem w dobrym miejscu, do sezonu startowego jeszcze dwa miesiące, jest czas na zrobienie większej objętości treningowej oraz kilka treningów ukierunkowanych na wzrost Vo2 Max czy poprawę dyspozycji podczas bardzo krótkich zrywów np. sprintów. Powoli mogę myśleć o treningach technicznych.


Trenażer 29
Piątek, 24 stycznia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:59 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | 183183 ( 93%) | HRavg | 140( 71%) |
Kalorie: | 539kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Długo czekałem na ten dzień. Po
dwóch trzytygodniowych cyklach treningowych i prawie 8 tygodniach od ostatnich
testów mocy byłem bardzo ciekawy wyników kolejnych testów. Tym razem przystępowałem
do testu na 5 i 1 minutę na mniejszej świeżości niż ostatnim razem. Nigdy w tym
okresie nie trenowałem tak solidnie jak w tym roku i ciekawość była jeszcze większa.
Lekko zmodyfikowałem układ obciążeń podczas tego treningu. Na początek tradycyjne 10 minut rozgrzewki w 1 strefie a później trzy minutówki na FTP z odpoczynkiem 2 minutowym w 2 strefie. Stwierdziłem, że noga jest niezła i po 6 minutach jazdy w strefie 1 przystąpiłem do próby 5 minutowej. Dobrałem przełożenie pozwalające na trzymanie kadencji około 90 i w miarę stałą moc. Na koniec zwiększyłem kadencję i moc i zafiniszowałem. Wynik jaki osiągnąłem był spodziewany, wzrost mocy na 5 minut był podobny jak w poprzednim sezonie gdzie też poprawiałem wyniki o około 15 Wat przy kolejnych próbach. Tym razem wzrost wyniósł 13 Wat przy wadze większej o 100 gram niż końcem listopada. Wynik wyszedł na poziomie najlepszych z 2018 roku. Druga próba to test minutowy. Po 10 minutach spokojnej jazdy ruszyłem bardzo mocno, po kilku sekundach ustabilizowałem kadencje i byłem w stanie dociągnąć na tym poziomie do końca, na finisz już brakło sił. Postęp w tym aspekcie zanotowałem ogromny. Wynik na poziomie najlepszych z 2018 roku przerósł moje oczekiwania. Ostatnia próba to sprint 15 sekundowy. Po 10 minutach spokojnej jazdy ruszyłem z kopyta. Wycisnąłem ile się da z obciążenia jakie ustawiłem na trenażerze. Nie wiem czy dałem z siebie 100 % ale sprinty nigdy mi nie wychodziły i wyniki nie były całkowicie miarodajne. Dałem z siebie dużo i nie byłem w stanie się szybko zregenerować. Ważniejszy test czeka mnie jutro.


Lekko zmodyfikowałem układ obciążeń podczas tego treningu. Na początek tradycyjne 10 minut rozgrzewki w 1 strefie a później trzy minutówki na FTP z odpoczynkiem 2 minutowym w 2 strefie. Stwierdziłem, że noga jest niezła i po 6 minutach jazdy w strefie 1 przystąpiłem do próby 5 minutowej. Dobrałem przełożenie pozwalające na trzymanie kadencji około 90 i w miarę stałą moc. Na koniec zwiększyłem kadencję i moc i zafiniszowałem. Wynik jaki osiągnąłem był spodziewany, wzrost mocy na 5 minut był podobny jak w poprzednim sezonie gdzie też poprawiałem wyniki o około 15 Wat przy kolejnych próbach. Tym razem wzrost wyniósł 13 Wat przy wadze większej o 100 gram niż końcem listopada. Wynik wyszedł na poziomie najlepszych z 2018 roku. Druga próba to test minutowy. Po 10 minutach spokojnej jazdy ruszyłem bardzo mocno, po kilku sekundach ustabilizowałem kadencje i byłem w stanie dociągnąć na tym poziomie do końca, na finisz już brakło sił. Postęp w tym aspekcie zanotowałem ogromny. Wynik na poziomie najlepszych z 2018 roku przerósł moje oczekiwania. Ostatnia próba to sprint 15 sekundowy. Po 10 minutach spokojnej jazdy ruszyłem z kopyta. Wycisnąłem ile się da z obciążenia jakie ustawiłem na trenażerze. Nie wiem czy dałem z siebie 100 % ale sprinty nigdy mi nie wychodziły i wyniki nie były całkowicie miarodajne. Dałem z siebie dużo i nie byłem w stanie się szybko zregenerować. Ważniejszy test czeka mnie jutro.

