Wpisy archiwalne w kategorii
Zima
Dystans całkowity: | 9266.87 km (w terenie 345.00 km; 3.72%) |
Czas w ruchu: | 1324:34 |
Średnia prędkość: | 21.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 122.00 km/h |
Suma podjazdów: | 82420 m |
Maks. tętno maksymalne: | 201 (102 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) |
Suma kalorii: | 606540 kcal |
Liczba aktywności: | 916 |
Średnio na aktywność: | 51.20 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
Trenażer 44
Piątek, 16 marca 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | 120120 ( 61%) | HRavg | 100( 51%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Śrubowanie czasu spędzonego na trenażerze w ciągu jednego okresu przygotowawczego trwa w najlepsze. Zwykle na tym etapie miałem już sporo godzin wyjeżdżonych w plenerze a w tym roku z tym jest marnie, nie narzekam na trenażer, ale " wirtualne jazdy " to nie to samo co trening na szosie.
Sama jazda typowo regeneracyjna, głównie w celu sprawdzenie czy wszystko jest dobrze ustawione by się później przed następnym treningiem nie denerwować. Zrobiłem sobie dwie serie ćwiczenia polegającego na trzymaniu wysokiej kadencji, minuta wysokiej kadencji, minuta niższej i tak pięć razy. Przez cały czas zwracałem uwagę na balans i wygląda to coraz lepiej.
Sama jazda typowo regeneracyjna, głównie w celu sprawdzenie czy wszystko jest dobrze ustawione by się później przed następnym treningiem nie denerwować. Zrobiłem sobie dwie serie ćwiczenia polegającego na trzymaniu wysokiej kadencji, minuta wysokiej kadencji, minuta niższej i tak pięć razy. Przez cały czas zwracałem uwagę na balans i wygląda to coraz lepiej.
Trenażer 43
Środa, 14 marca 2018 Kategoria Zima, Trenażer
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 169169 ( 86%) | HRavg | 133( 68%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pogoda fatalna i musiałem przeprosić się z trenażerem. Po wtorkowej jeździe czułem się bardzo dobrze i trening był trochę mocniejszy. Cały czas przywiązuję wagę do tych samych rzeczy i wygląda to coraz lepiej. Zrobiłem jedną dwudziestominutową tempówkę w 3 strefie z kadencją około 100. Fajnie weszło to w nogi. Zanosi się na to, że przez najbliższe dni trenażer będzie podstawowym narzędziem treningowym.
Trening 17
Środa, 7 marca 2018 Kategoria 50-100, Szosa, Trening 2018, Zima
Km: | 66.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:33 | km/h: | 25.88 |
Pr. maks.: | 53.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | 163163 ( 83%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 510m | Sprzęt: Zimówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Znowu nie zdecydowałem się na jazdę na szosówce. Pogoda już typowo wiosenna, dosyć ciepły poranek, dający się we znaki wiatr i przebijające się przez chmury słońce. Ubrałem się zbyt zachowawczo i pod koniec było już za gorąco. Resztki śniegu topnieją i drogi są bardzo mokre.
Przed jazdą miałem problem z kalibracją miernika mocy i dwa razy po drodze próbowałem skalibrować pomiar, bezskutecznie. Wskazania mocy wyszły na moje oko trochę za niskie. Nie przejmowałem się tym, kierowałem się cały czas kadencją i tętnem. Trasa wyszła bardzo fajna z trzema podjazdami. Karty rozdawał wiatr i tak się złożyło, że przez połowę trasy pomagał a przez drugą połowę nie przeszkadzał zbytnio. Jechało się bardzo dobrze i nawet podjazdy pojechałem nieźle jak na początek marca. Starałem się trzymać założoną kadencję, czasami nawet była odrobinę wyższa niż myślałem. W czwartek podobna jazda.
Przed jazdą miałem problem z kalibracją miernika mocy i dwa razy po drodze próbowałem skalibrować pomiar, bezskutecznie. Wskazania mocy wyszły na moje oko trochę za niskie. Nie przejmowałem się tym, kierowałem się cały czas kadencją i tętnem. Trasa wyszła bardzo fajna z trzema podjazdami. Karty rozdawał wiatr i tak się złożyło, że przez połowę trasy pomagał a przez drugą połowę nie przeszkadzał zbytnio. Jechało się bardzo dobrze i nawet podjazdy pojechałem nieźle jak na początek marca. Starałem się trzymać założoną kadencję, czasami nawet była odrobinę wyższa niż myślałem. W czwartek podobna jazda.
Trening 16
Wtorek, 6 marca 2018 Kategoria 50-100, Szosa, teren, Trening 2018, Zima
Km: | 69.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:49 | km/h: | 24.50 |
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | 1.0°C | HRmax: | 162162 ( 83%) | HRavg | 134( 68%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 600m | Sprzęt: Zimówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Myślałem wyjechać już na szosie, mokre drogi spowodowały, że świeżo wyczyszczony i przygotowany do sezonu rower został w domu. Jakość powietrza pozostawiała sporo do życzenia, mimo to wolałem się pomęczyć niż znowu korzystać z trenażera. Chciałem sprawdzić jedną drogę w Jawiszowicach i wybrałem się znowu w okolice Kaniowa. Drogi tam nie są złe, ruch praktycznie zerowy i zamarznięte stawy mają w sobie jakiś urok. Wiało dosyć mocno i pierwsza połowa to walka z wiatrem. Krótki postój za Kaniowem by dokładnie sprawdzić gdzie mam skręcić i dalsza jazda. Skręciłem w boczną drogę, później w kolejną, asfalt się zamienił w teren, im dalej tym gorzej, błoto zmieszane ze śniegiem. Zawróciłem i szukałem dalej alternatywy, kolejna droga wydawała mi się ciekawa na mapie a w rzeczywistości to znowu teren. Tym razem przejechałem i jeszcze przed główną drogą wjechałem na szosę. Kilka kilometrów musiałem przejechać główną, przez pierwszą część skorzystałem ze ścieżki rowerowej, nowa to jeszcze równa, za kilka lat nie będzie już tak przyjemna do jazdy. Przed Dankowicami znowu zjechałem z głównej drogi i znowu zaczął się teren, tym razem bardziej przyjemny do jazdy. Po kilkuset metrach pojawił się asfalt. W stosunku do tego co zamierzałem nadrobiłem kilka kilometrów i straciłem jakieś 20 minut czasu. Ostatnia droga którą chciałem sprawdzić okazała się najlepsza, trochę kręta, ale fajny skrót do Bestwinki. Znaną drogą dojechałem do Bielska i mijając miasto spokojnie do domu. Noga podawała, nawet podjazdy poszły lepiej niż myślałem.
Cały czas pilnowałem kadencji i wyszło sporo odcinków z kadencją w okolicy 100. Jutro powtórka, może trochę inny kierunek i bardziej pagórkowata trasa.
Cały czas pilnowałem kadencji i wyszło sporo odcinków z kadencją w okolicy 100. Jutro powtórka, może trochę inny kierunek i bardziej pagórkowata trasa.
Trenażer 42
Sobota, 3 marca 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bardzo długi trening, nie potrzebnie go przedłużyłem i końcówka to już była trochę walka z samym sobą. Nie skupiłem już się na kadencji tylko bardziej na trzymaniu określonej mocy. Przed treningiem zauważyłem problem z kalibracją, nie mogłem zdiagnozować przyczyny wyskakującego błędu, dopiero gdy zajrzałem w instrukcję stwierdziłem, że problem jest z lewym czujnikiem. Wymiana baterii nie pomogła i dopiero dokładne obejrzenie czujnika dało odpowiedź. Przewód w środku się zerwał i nie da się tego zreperować. Powodów tego może być dużo, jedną z nich temperatura przechowywania, w miejscu treningu jest zimno i guma osłaniająca przewód jest tak twarda z zimna , że minimalny ruch mógł uszkodzić przewód. Nowy czujnik już zamówiłem, może będzie w następnym tygodniu a może po kolejnym weekendzie. Zamówiłem trochę inny czujnik, trochę trwalszy niż te które mam. Tym samym ustawienie pomiaru trochę trwało ale się udało i pomiar szedł tylko z prawej nogi mnożony razy dwa. Przekłamanie jest minimalne, rzadko kiedy obie nogi pracują tak samo.
Sam trening był dobry. Trochę 1 strefy na rozgrzewkę a później zmienne tempo, 2 i 3 strefa. Trzy razy po 20 minut w 3 strefie fajnie weszło w nogi. Na koniec na rozluźnienie spokojna jazda.
Sam trening był dobry. Trochę 1 strefy na rozgrzewkę a później zmienne tempo, 2 i 3 strefa. Trzy razy po 20 minut w 3 strefie fajnie weszło w nogi. Na koniec na rozluźnienie spokojna jazda.
Trenażer 41
Piątek, 2 marca 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | 149149 ( 76%) | HRavg | 127( 65%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejna dawka wytrzymałości. Trening podobny do ostatnich 3 godzinnych jazd. Praca nad kadencją i jestem w stanie już wytrzymać 20 minut na bardzo wysokiej kadencji. Optymalna dla mnie kadencja też wzrosła i wynosi około 90, zwykle najlepiej jeździło mi się w okolicy 85. Po treningu nie byłem tak zmęczony jak zwykle i to jest dobry znak, że forma idzie do góry.
Trenażer 40
Czwartek, 1 marca 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 1.0°C | HRmax: | 109109 ( 55%) | HRavg | 92( 47%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Luźna jazda w strefie 1. Szybka godzina i dużo lepsza regeneracja niż po wcześniejszych dniach treningowych.
Kolejny rekord temperaturowy pobity, rano - 20 stopni na termometrze.
Kolejny rekord temperaturowy pobity, rano - 20 stopni na termometrze.
Trenażer 39
Środa, 28 lutego 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | 150150 ( 76%) | HRavg | 126( 64%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni trening w lutym. Wszystko wyglądało podobnie jak dzień wcześniej a wydawało mi się, że jadę 2 strefy wyżej. Ponadto nic ciekawego się nie działo. W czwartek luźna godzina w strefie 1 a od piątku do niedzieli trzy treningi po 3 godziny, oby jak najmniej trenażera.
Miasto 4
Środa, 28 lutego 2018 Kategoria 50-100, blisko domu, Samotnie, Zima
Km: | 71.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1410kcal | Podjazdy: | 300m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trenażer 38
Wtorek, 27 lutego 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | 144144 ( 73%) | HRavg | 121( 62%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Początek luźniejszego tygodnia, w sumie powinienem teraz robić długie jazdy lecz pogoda na to nie pozwala a robienie dziennie 3 godzinnych treningów na trenażerze nie ma większego sensu.
Po spokojnej 15 minutowej rozgrzewce zrobiłem 20 minutowy odcinek w strefie 2 z niską kadencją, następnie 20 minut z wyższą kadencją i 20 minut z niską kadencją. Na koniec 15 minut w strefie 1. Coraz płynniej jeżdżę i niedługo będę mógł zacząć pracować nad mocą i jej utrzymaniem w ciągu od 10 do 30 minut.
W środę powtórka, a w weekend mam nadzieję, że uda się już pojeździć na zewnątrz. Od przyszłego tygodnia chciałbym jeździć już na szosie.
Po spokojnej 15 minutowej rozgrzewce zrobiłem 20 minutowy odcinek w strefie 2 z niską kadencją, następnie 20 minut z wyższą kadencją i 20 minut z niską kadencją. Na koniec 15 minut w strefie 1. Coraz płynniej jeżdżę i niedługo będę mógł zacząć pracować nad mocą i jej utrzymaniem w ciągu od 10 do 30 minut.
W środę powtórka, a w weekend mam nadzieję, że uda się już pojeździć na zewnątrz. Od przyszłego tygodnia chciałbym jeździć już na szosie.