Wpisy archiwalne w kategorii
Zima
| Dystans całkowity: | 10117.87 km (w terenie 534.00 km; 5.28%) |
| Czas w ruchu: | 1500:41 |
| Średnia prędkość: | 20.59 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 122.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 91770 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 201 (102 %) |
| Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) |
| Suma kalorii: | 700436 kcal |
| Liczba aktywności: | 1037 |
| Średnio na aktywność: | 46.20 km i 1h 27m |
| Więcej statystyk | |
Basen 4
Czwartek, 28 listopada 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
| Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Pływanie | |||
Kolejna wizyta na basenie przy bardzo małej ilości osób co
pozwoliło na bezproblemowe korzystanie z sauny.
Marszobieg 11
Środa, 27 listopada 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
| Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:55 | min/km: | 6:52 |
| Pr. maks.: | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 166166 ( 85%) | HRavg | 141( 72%) | |
| Kalorie: | 486kcal | Podjazdy: | 140m | Aktywność: Bieganie | |||
Pierwszy trening z problemami. Mimo bardzo dobrej rozgrzewki
po kilku minutach biegu zaczęła mnie boleć noga, nie w kostce, kolanie tylko w
łydce. Nie wiem dlaczego, bardzo ostrożnie podchodzę do wszystkich ćwiczeń, rozciągam
mięśnie po każdym treningu i dodatkowo każdego wieczora. Przykładam dużą wagę
do regeneracji a mimo to coś przeoczyłem lub rzuciłem się na za głęboką wodę
wydłużając czasy biegu co każdy trening. Przez ten fakt cały trening
asekurowałem się, nie dawałem z siebie maksa i jakoś przetrwałem a w domu zacząłem
zastanawiać się jak wybrnąć z tej niezręcznej trochę sytuacji, na razie wszystko
układało się dobrze a teraz mogą wystąpić utrudnienia rzutujące na jakość
kolejnych treningów.
Siłownia 9
Wtorek, 26 listopada 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
| Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
| Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | 122122 ( 62%) | HRavg | 81( 41%) | |
| Kalorie: | 130kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary | |||
Spokojniejszy trening z dłuższymi przerwami pomiędzy seriami
ćwiczeń. Obciążenia jakie zastosowałem również były nieco mniejsze niż ostatnim
razem.
Trenażer 1
Wtorek, 26 listopada 2019 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2020
| Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 0.00 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 121121 ( 62%) | HRavg | 109( 55%) |
| Kalorie: | 175kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze | |||
Szybki test trenażera. Przystosowałem stare koło do jazdy
ale pojawił się problem, podczas jazdy odkręcił się bębenek mimo dokręcenia z
odpowiednią siłą. Okazało się, że piasta już nie przyjmie bębenka a sam bębenek
również jest już wyrobiony i nie nadaje się nawet do serwisu a innego
pasującego do tego koła nie mam, chyba, że na 7 rzędów a taki w żaden sposób
nie pasuje do 11 rzędowego napędu i musiałem wykorzystać inne koło. Wykresy z
jazdy przypominały EKG, chwilowe skoki mocy czy prędkości były spore.
Marszobieg 10
Niedziela, 24 listopada 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
| Km: | 19.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | min/km: | 6:50 |
| Pr. maks.: | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 178178 ( 91%) | HRavg | 147( 75%) | |
| Kalorie: | 1098kcal | Podjazdy: | 690m | Aktywność: Bieganie | |||
Znowu super pogoda ale tym razem gorsze samopoczucie. Nie
było dziś werwy ale motywacja jest na tyle wysoka, że nie zrezygnowałem z
treningu. Zgodnie z założeniami wydłużyłem czas biegu do 6 minut. Początek
tradycyjnie ciężki, z każdą chwilą było lepiej ale czułem, że nogi są słabe i dlatego
trasa jaką wymyśliłem miała być łatwa. Po kilkunastu minutach stwierdziłem, że
być może dzisiaj jest ostatnia szansa na brak śniegu na wyższych szczytach, zmieniłem
zdanie i ruszyłem w góry. Na Cyberniok wdrapałem się szybciej niż dwa tygodnie
temu o prawie 30 sekund, pod Szyndzielnię również w niezłym tempie. Potem zaczęły
się schody. Skręciłem w nieznaną ale nieźle wyglądającą na mapie drogę. Nawierzchni
była raz lepsza, raz gorsza, były odcinki z solidnym błotem ale i też zupełnie
suche fragmenty. Wybrałem najlepiej wyglądającą drogę, jak się okazało była dłuższa
i niezbyt dobrze oznaczona przez co przegapiłem jeden skręt i gdy dotarłem do
miejsca w którym kończy się droga musiałem zawrócić. Trafiłem na właściwy szlak
i znowu raz lepszą raz gorszą, momentami bardzo stromą prowadzącą w dół drogą
dotarłem na Wielką Łąkę. Ostatnie 7 kilometrów pokonałem już bardzo dobrym
tempem. Na sam koniec zrobiło się ciepło ale nie zdecydowałem się na rozebranie
chociażby rękawiczek.
Trening 3
Sobota, 23 listopada 2019 Kategoria b'Twin 2019, Samotnie, Szosa, Zima, Zima 2020
| Km: | 54.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:56 | km/h: | 27.93 |
| Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 955kcal | Podjazdy: | 400m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Kolejny raz musiałem trochę pokombinować aby wygospodarować odpowiednią
ilość czasu na trening. Warunki rano były niesprzyjające, mgła i temperatura
poniżej 0. Na pól godziny przed wyjazdem były 3 stopnie a gdy się zbierałem to
już 6 a wyjeżdżając 7. Nie miałem problemu z doborem ubioru, prognozy temperaturowe
również sprawdziłem, trasę miałem w głowie i tym razem prognozy mówiły o bardzo
zbliżonych warunkach na całej trasie. Początek był z wiatrem więc szybko
dojechałem do Międzyrzecza i skierowałem się tym razem prosto na Ligotę by sprawdzić
postęp prac drogowych na odcinku Międzyrzecze-Ligota. Poza postojem na wahadle
przed skrzyżowaniem z drogą na Rudzice cały odcinek przejechałem sprawnie po
równym asfalcie. Niestety o warunkach prognozowanych nie było mowy i mgła która
była w Bielsku rano utrzymywała się dalej i od Ligoty temperatura leciała mocno
w dół a dodatkowo pojawił się nieprzyjemny północno-wschodni wiatr. Przyjemna
jazda powoli zamieniła się w męczarnie, najgorzej było zabezpieczyć ręce które
po prostu marzły i chcąc wyciągnąć coś do zjedzenia musiałem się zatrzymać. W
sumie około godzinę męczyłem się w tych trudnych warunkach i od Bestwiny już
było coraz cieplej i przyjemność z jazdy wróciła. Noga podawała całkiem nieźle,
nawet na podjazdach czułem się dobrze. Całą trasę pokonałem z bardzo zbliżoną
kadencją wynoszącą ponad 90. Jakby mi ktoś powiedział jakiś czas temu, że w
listopadzie będę jeździł na takim poziomie i z przyjemnością to chyba bym nie
uwierzył. Zwykle wtedy walczyłem o przetrwanie każdego treningu i czekałem na wiosnę
i poprawę pogody i formy.
Basen 3
Piątek, 22 listopada 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
| Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Pływanie | |||
Wiele rzeczy złożyło się na fakt, ze zdecydowałem się wykorzystać
dzień urlopu. To pozwoliło na wizytę na basenie o takiej porze, że nie było
praktycznie nikogo i spokojnie mogłem popływać a także zrobić kilka wejść do
sauny. Idealna regeneracja przed kolejnym weekendem.
Siłownia 8
Czwartek, 21 listopada 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
| Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | min/km: | |
| Pr. maks.: | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 113113 ( 57%) | HRavg | 85( 43%) | |
| Kalorie: | 231kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary | |||
Z pierwszej wizyty w profesjonalnej siłowni musiałem z kilku
niezależnych ode mnie powodów zrezygnować i zdecydowałem się na kolejny trening
w domu. Wdrożyłem kolejne ćwiczenia i w tym celu trenowałem aż w trzech
pomieszczeniach. Po rozgrzewce w ciepłych warunkach przystąpiłem do treningu na
orbitreku. Po 15 minutach ćwiczeń na zmiennym obciążeniu przeniosłem się do
garażu gdzie trzymam cięższe obciążniki do sztangi. Trzy szybie serie martwego
ciągu i wróciłem do właściwego pomieszczenia gdzie zwykle ćwiczę i kolejne
dobrze znane ćwiczenia na różne partie mięśni. Pod koniec czułem już wyraźne zmęczenie,
obciążenie jakie dobrałem było trochę za wysokie i dlatego musiałem znowu
bardziej przyłożyć się do regeneracji.
Marszobieg 9
Środa, 20 listopada 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
| Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:32 | min/km: | 6:34 |
| Pr. maks.: | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | 173173 ( 88%) | HRavg | 140( 71%) | |
| Kalorie: | 770kcal | Podjazdy: | 320m | Aktywność: Bieganie | |||
Znowu szybko się zebrałem i w pośpiechu zapomniałem o
odblasku aby być lepiej widocznym po ciemku. Na szczęście szybko się zorientowałem
nim jeszcze wyszedłem z domu. Czułem się zupełnie inaczej niż dzień wcześniej,
dominowało zmęczenie a dodatkowo nie umiałem się odpowiednio rozgrzać i
początek był naprawdę ciężki. Po kilkunastu minutach wszedłem na właściwe
obroty i męczarnia zmieniała się w przyjemność. Nie miałem w głowie żadnej
trasy i obrałem kierunek Dębowiec. Doszedłem do takiego etapu, że znacznie dłużej
biegnę niż idę i na razie nie odczuwam żadnych dolegliwości które dominowały
przy mojej poprzedniej zabawie w bieganie. Dosyć szybko mijał czas i w pewnym
momencie zdecydowałem się zawrócić aby nie błądzić gdzieś w lesie po cieku na
nieznanych szlakach. Po powrocie do Wapienicy podążyłem jeszcze w kierunku
Zapory i inną drogą w kierunku domu. Tempo było na tyle dobre, że musiałem
jeszcze dołożyć dwie krótkie pętelki aby zaliczyć 90 minutowy trening. Warunki
podczas biegu były dla mnie idealne, a w lesie można było zaczerpnąć świeżego
górskiego powietrza, bardzo tego potrzebowałem.
Siłownia 7
Wtorek, 19 listopada 2019 Kategoria Zima, Zima 2020
| Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:20 | min/km: | |
| Pr. maks.: | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | 106106 ( 54%) | HRavg | 81( 41%) | |
| Kalorie: | 162kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary | |||
Wieczorna sesja na domowej siłowni. Znowu dołożyłem nieco
obciążenia co podniosło znaczenie trudność większości ćwiczeń. Tym razem nie
zrezygnowałem z rozgrzewki która trwała dłużej niż zwykle. W dalszym ciągu
główny nacisk położyłem na tricepsy a także klatkę piersiową. Pojawiło się też
kilka ćwiczeń na inne partie. Mimo dużego zmęczenia i bólu mięśni udało się porządnie
rozciągnąć i wyrolować wszystkie mięsnie i na drugi dzień nic nie czułem i
byłem gotowy do kolejnego treningu.







