Wpisy archiwalne w kategorii
Zima
Dystans całkowity: | 9266.87 km (w terenie 345.00 km; 3.72%) |
Czas w ruchu: | 1324:34 |
Średnia prędkość: | 21.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 122.00 km/h |
Suma podjazdów: | 82420 m |
Maks. tętno maksymalne: | 201 (102 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) |
Suma kalorii: | 606540 kcal |
Liczba aktywności: | 916 |
Średnio na aktywność: | 51.20 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
Siłownia 24
Wtorek, 6 lutego 2018 Kategoria Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | 114114 ( 58%) | HRavg | 84( 43%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Ćwiczenia bez użycia ciężarów.
Trenażer 28
Niedziela, 4 lutego 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jazda w strefach 1 i 2. Nogi po wczorajszym treningu nie całkiem zregenerowane. Szybko minął czas i kolejny tydzień zakończony. Teraz czas na kilka dni odpoczynku i kolejny test FTP. Spodziewam się lekkiego progresu.
Trening 11
Sobota, 3 lutego 2018 Kategoria Samotnie, Szosa, Trening 2018, Zima, 100-200
Km: | 101.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:01 | km/h: | 25.15 |
Pr. maks.: | 47.00 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | 170170 ( 87%) | HRavg | 140( 71%) |
Kalorie: | 2908kcal | Podjazdy: | 520m | Sprzęt: Zimówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ciężki dzień. Trochę przygód na trasie i w nagrodę wydłużona jazda do 4 godzin. Wyjeżdżając było -2 i słońce. Z czasem przejrzystość powietrza stawała się coraz gorsza. Chciałem sprawdzić kilka nowych dróg i udało się nawet pobłądzić. Pierwsza z dróg którymi jeszcze nie jechałem była w Kaniowie. Po wjeździe na nią nie wiedziałem, czy jadę po szosie czy terenie, niby mam błotniki i nie powinno być problemu to jednak zawróciłem i pojechałem inną także nową drogą. Później ciekawą trasą rowerową do Brzeszcz gdzie się zgubiłem i chcąc jechać bocznymi drogami musiałem skapitulować i wylądowałem na głównej. Skręciłem na Harmęże i od razu lepsza jazda, brak samochodów i nawet kiepska nawierzchnia nie przeszkadzała. Przegapiłem jeden skręt za co później zapłaciłem jazdą ruchliwą trasą na Tychy. Kiedy mogłem to zjechałem na ścieżkę rowerową. Myślałem, że przygody się skończyły. Kawałek za Bieruniem na prostej drodze strzeliła szprycha w przednim kole. Koło nie mieściło się w widełkach. Miałem dwie opcje, dzwonić po wóz serwisowy lub wymienić szprychę. Na szczęście miałem jedną szprychę pasującą do przedniego koła i dwie na tył. Wymiana była szybka i koło lekko biło. Dało się jechać i mogłem kierować się w kierunku Woli. Jazda od tego momentu była asekuracyjna. Przed Pszczyną zjechałem na mniej ruchliwą drogę i ominąłem całe miasto. By uniknąć problemów jakie spotkały mnie tydzień temu zatrzymałem się w sklepie i uzupełniłem zapasy jedzenia. Jechało się cały czas bardzo dobrze. Praktycznie nie wiało co miało swoje konsekwencje w postaci złej jakości powietrza. Najgorzej to wyglądało po "ciemnej" stronie Wisły. Na koniec czekał mnie podjazd, potwierdził on tylko, że forma jest w lesie. Z drugiej strony na treningi podjazdów i jazdę po górach przyjdzie dopiero czas. Przed domem 10 minutowa luźna jazda w strefie 1.
Fajna jazda, awarie się zdarzają, zwłaszcza w takim byle jakim sprzęcie. Szosy szkoda na takie warunki a przesiadka będzie dodatkową przyjemnością. Był to ostatni wyjazd w ten weekend. Wraca zima i w niedzielę pozostanie tylko trenażer. Minimum 2 godziny i kolejny dobry cykl zaliczony.
Fajna jazda, awarie się zdarzają, zwłaszcza w takim byle jakim sprzęcie. Szosy szkoda na takie warunki a przesiadka będzie dodatkową przyjemnością. Był to ostatni wyjazd w ten weekend. Wraca zima i w niedzielę pozostanie tylko trenażer. Minimum 2 godziny i kolejny dobry cykl zaliczony.
Trenażer 27
Piątek, 2 lutego 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 103103 ( 52%) | HRavg | 118( 60%) |
Kalorie: | 211kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spokojna jazda w strefie 1 na rozkręcenie nóg po treningu siłowym. Wszystko wskazuje na to, że w sobotę uda się pojeździć na zewnątrz. W planie ponad 3 godzinna jazda w strefach 1,2,3.
Siłownia 23
Czwartek, 1 lutego 2018 Kategoria Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 131131 ( 67%) | HRavg | 107( 54%) | |
Kalorie: | 400kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Dołożyłem dodatkowe 5 kilogramów obciążenia i pod koniec miałem już dość. Nogi bolą okrutnie.
Trenażer 26
Czwartek, 1 lutego 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 156156 ( 80%) | HRavg | 124( 63%) |
Kalorie: | 685kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tym razem nie było problemów z trenażerem. Dla odmiany łańcuch spadł przed pierwszym powtórzeniem. Kadencja dzisiaj nieco niższa niż za ostatnim razem. Twardziej już chyba jeździć nie potrafię, wolę nie próbować bo szkoda mi kolan. Trening fajnie wszedł w nogi i tym samym dwa z trzech cykli siły mam już za sobą.
Miasto 3
Czwartek, 1 lutego 2018 Kategoria 50-100, blisko domu, Zima
Km: | 71.00 | Km teren: | 3.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1410kcal | Podjazdy: | 500m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Basen 13
Środa, 31 stycznia 2018 Kategoria Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Pływanie |
Odpoczynek.
Siłownia 22
Wtorek, 30 stycznia 2018 Kategoria Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 127127 ( 65%) | HRavg | 100( 51%) | |
Kalorie: | 370kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Ćwiczenia na nogi. Pod koniec już było czuć ból i przynajmniej jestem pewny, że to zaprocentuje w przyszłości.
Trenażer 25
Wtorek, 30 stycznia 2018 Kategoria Trenażer, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 151151 ( 77%) | HRavg | 118( 60%) |
Kalorie: | 933kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niezbyt udany trening. Trenażer coraz bardziej zaczyna szwankować, kiedyś mogłem robić naprawdę mocne akcenty a teraz jazda na kadencji 50-60 na maksymalnym oporze i przełożeniu daje 240 W. Dobrze, że jeszcze tylko kilka mocniejszych treningów na trenażerze mnie czeka i będę mógł go odesłać na zasłużoną emeryturę po prawie 10 latach.
Sam trening miał wyglądać tak jak dwa poprzednie w poprzednim cyklu. Początek był dobry a gdy doszło do pierwszego interwału to okazało się, że nie mogę jechać jak zaplanowałem. Po pierwszej serii interwałów musiałem odebrać ważny telefon i idealnie trafiło na początek 15 minutowego odpoczynku. Pokombinowałem z oporem i chyba nic to nie dało. Zaczynając drugą serię maksymalny opór był już poniżej 200 W. Uderzyłem z siłą kilka razy w rolkę z oporem i zaskoczyło. Niewiele ale szło jechać mocniej niż przy pierwszych 5 powtórzeniach. Druga piątka poszła już dobrze. Może uda się podreperować trochę ten trenażer by przy następnym treningu nie było tego typu problemów.
Sam trening miał wyglądać tak jak dwa poprzednie w poprzednim cyklu. Początek był dobry a gdy doszło do pierwszego interwału to okazało się, że nie mogę jechać jak zaplanowałem. Po pierwszej serii interwałów musiałem odebrać ważny telefon i idealnie trafiło na początek 15 minutowego odpoczynku. Pokombinowałem z oporem i chyba nic to nie dało. Zaczynając drugą serię maksymalny opór był już poniżej 200 W. Uderzyłem z siłą kilka razy w rolkę z oporem i zaskoczyło. Niewiele ale szło jechać mocniej niż przy pierwszych 5 powtórzeniach. Druga piątka poszła już dobrze. Może uda się podreperować trochę ten trenażer by przy następnym treningu nie było tego typu problemów.