Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Inne

Dystans całkowity:623.00 km (w terenie 323.00 km; 51.85%)
Czas w ruchu:193:07
Średnia prędkość:5.07 km/h
Suma podjazdów:13920 m
Maks. tętno maksymalne:185 (94 %)
Maks. tętno średnie:144 (73 %)
Suma kalorii:47500 kcal
Liczba aktywności:125
Średnio na aktywność:14.49 km i 1h 32m
Więcej statystyk

Po sezonie

Wtorek, 8 października 2024 Kategoria Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: min/km:
Pr. maks.: Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m

Siłownia 46

Środa, 2 października 2024 Kategoria Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 min/km:
Pr. maks.: Temperatura: 22.0°C HRmax: 118118 ( 60%) HRavg 91( 46%)
Kalorie: 123kcal Podjazdy: m Aktywność: Ciężary

Alpy Julijskie 2024

Sobota, 28 września 2024 Kategoria Alpy Julijskie 2024, Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: min/km:
Pr. maks.: Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m
Wyjazd treningowy do Słowenii był czwartym w ciągu 3 ostatnich lat. Pod wieloma względami był to najlepszy wyjazd.

Podsumowanie wyjazdu w kilku kategoriach:
  • 1.STATYSTYKI LICZBOWE:
  • A.Dystans: 772 km
  • B.Czas: 32:19
  • C.Przewyższenie: 17130 m
  • D.Spalone kalorie: 24061
  • E.Średnie Tętno: 136 bpm
  • F.Średnia Moc: 179 W
  • G.Średnia kadencja: 85 rpm
W ciągu 7 dni udało się nabić sporo kilometrów i przewyższenia. Noga z każdym dniem kręciła lepiej, brakowało jednak wytrzymałości na długich podjazdach z którymi nie miałem jeszcze do czynienia. Przy nodze jaką miałem w maju czy czerwcu byłbym w stanie wycisnąć z siebie więcej. Ostatni dzień był spontaniczny ale zakończony gumą i skróceniem jazdy. Z tych 7 dni udało się jednak wyciągnąć maksymalnie dużo.

  • 2.PODJAZDY:

Zaliczyłem 20 podjazdów w ciągu 7 dni. Dotychczas zaliczyłem maksymalnie 2 podjazdy kategorii HC a tylko na tym wyjeździe dołożyłem kolejne 7. Czasy podjazdów na ogół były dobre, zaledwie na kilku pojechałem naprawdę mocno. Z zaplanowanych tras odpadła tylko jedna i dwa podjazdy które zastąpione zostały prze Monte Lussari.

  • 3.ORGANIZACJA WYJAZDU:
Po raz 2 byłem na zorganizowanym wyjeździe i pod tym względem Alpy Julijskie wypadły lepiej niż Calpe 2022. Zaczynając od przejazdu busem z Krakowa do Podkoren, przez apartament na dobrym poziomie, chociaż z małymi niedociągnięciami, po dobrą bazę wypadową na rower i towarzystwo z którym dało się zarówno pojeździć, porozmawiać na różne tematy i miło spędzić czas.

  • 4.POGODA:
Jak na końcówkę września pogoda była znośna, przez pierwsze dni słońce i dało się jeździć nawet na krótko, później było chłodniej i padało ale nie trzeba było wyciągać ciepłych ciuchów. Udało się każdego dnia pojeździć co nie było takie oczywiste patrząc na prognozy pogody. Temperatury około 15 stopni były optymalne dla jazdy na rowerze.

  • 5.KOSZTY:
Zorganizowany wyjazd ma to do siebie, że większość kosztów jest już w cenie. Za 3300 złotych zapewniony był transport, ubezpieczenie, zakwaterowanie w tak urokliwym miejscu to nie jest wygórowana cena. Do tej ceny trzeba było doliczyć wyżywienie, ceny jedzenia w Słowenii, Austrii i Włoszech były umiarkowane. Przez cały wyjazd wypadłem jakieś 150 euro na jedzenie, picie i przyjemności. Cena wyjazdu zamknęła się w 4000 złotych. Tą cenę można porównać do Calpe, gdy byłem w Gironie było jednak drożej.

  • 6.LOKALIZACJA:
Na przedsezonowe wyjazdy optymalny kierunek to Hiszpania. Gdy chce się pojeździć po górach to Alpy Julijskie okazały się idealnym wyborem. Następnym razem jednak wybrałbym inny kierunek aby poznać nowe podjazdy i drogi ale na 7 dniowy wyjazd zdecydowanie mogę polecić Alpy Julijskie i Podkoren jako bazę wypadową. 

Siłownia 45

Poniedziałek, 16 września 2024 Kategoria Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: min/km:
Pr. maks.: Temperatura: °C HRmax: 114114 ( 58%) HRavg 86( 44%)
Kalorie: 114kcal Podjazdy: m Aktywność: Ciężary

Siłownia 44

Środa, 4 września 2024 Kategoria Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 min/km:
Pr. maks.: Temperatura: 22.0°C HRmax: 123123 ( 63%) HRavg 81( 41%)
Kalorie: 101kcal Podjazdy: m Aktywność: Ciężary

Siłownia 43

Czwartek, 29 sierpnia 2024 Kategoria Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 min/km:
Pr. maks.: Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Ciężary

Siłownia 42

Środa, 21 sierpnia 2024 Kategoria Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 min/km:
Pr. maks.: Temperatura: 23.0°C HRmax: 117117 ( 60%) HRavg 98( 50%)
Kalorie: 107kcal Podjazdy: m Aktywność: Ciężary

Siłownia 41

Poniedziałek, 12 sierpnia 2024 Kategoria Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 min/km:
Pr. maks.: Temperatura: 23.0°C HRmax: 123123 ( 63%) HRavg 96( 49%)
Kalorie: 99kcal Podjazdy: m Aktywność: Ciężary

Siłownia 40

Poniedziałek, 5 sierpnia 2024 Kategoria Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 min/km:
Pr. maks.: Temperatura: 23.0°C HRmax: 111111 ( 56%) HRavg 79( 40%)
Kalorie: 96kcal Podjazdy: m Aktywność: Ciężary

Lipcowy raport

Środa, 31 lipca 2024 Kategoria Inne
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: min/km:
Pr. maks.: Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m
Lipiec był dziwnym, trudnym ale całkiem udanym dla mnie miesiącem. Po trudnej końcówce czerwca gdy organizm nie zaprzyjaźnił się z temperaturami powyżej 30 stopni i spadła moja wydolność powoli i stopniowo się podnosiłem. Spore wahania parametrów w tej sytuacji były zjawiskiem naturalnym. W ostatecznym rozrachunku dane o parametrach ciała bardziej przypominają te z poprzednich lat niż miesięcy gdy na wadze było za dużo, saturacja niska i problemy z regeneracją płuc po zimowych przejściach.

Treningowo nie był to najlepszy miesiąc. Na początku odpoczywałem po wymagającej pierwszej części sezonu a następnie przy ogromnej ilości pracy i nadgodzin nie byłem w stanie trenować na poziomie który dawałby gwarancję stabilnej i dobrej formy na wrześniowej Tatrze. Nie udało się pojechać na Beskyd Tour więc TRR pozostaje głównym celem na ten rok. Na razie nie wiem czy będzie to próba powtórzenia zeszłorocznego wyniku na Hard czy walka na dystansie As. Solidna baza wypracowana wiosną teraz procentuje, mogę się skupić na Vo2Max czy aspektach technicznych które podczas wyścigów mają ogromne znaczenie. Wycisnąłem z ostatnich tygodni maksa, przy zachowaniu proporcji trening – praca / odpoczynek.
Udało się trzy razy wystartować w zawodach. Wyścig by Tomasz Marczyński na Obidzę był czystym spontanem, Takie wyzwania najlepiej mi wychodzą i przy tegorocznej dyspozycji i niezbyt mocnej konkurencji nie było na mnie mocnych. Sądząc po konfiguracji trasy i moich predyspozycjach, nie powinno dla nikogo to być zaskoczeniem.
Podczas Bike Atelier MTB Maraton w Bielsku – Białej ponownie nie miałem konkurencji. Moja przewaga w sile i różnica jaką zrobiłem na podjazdach pozwoliła mimo ogromnych problemów technicznych wygrać na dystansie Mini. W ciągu 24 godzin spełniłem dwa wielkie marzenia , założyłem koszulkę lidera i wygrałem zawody w Bielsku – Białej gdzie mieszkam od prawie 30 lat. Na koniec miesiąca wystartowałem w Uphillu na Błatnią, poprawiłem swój najlepszy czas o prawie 30 sekund mimo tego, że ilość zatorów na trasie była chyba największa w mojej krótkiej historii startów w zawodach MTB, 7 wynik open i 4 w kategorii to jest mój aktualny poziom możliwości w tej specjalizacji.
Podczas treningów coraz częściej pojawiały się naprawdę fajne moce, na zawodach także byłem w stanie nawiązywać do rekordowych wartości W/kg na podjazdach.
Przy tym jak wyglądał ten miesiąc w pracy i w zasadzie nie miałem ani czasu ani ochoty na nic, sporo udało się przez ten czas zrobić i na pewno zaprocentuje to wkrótce.
Sierpień to już będzie miesiąc bardziej regeneracyjny. Co miałem wytrenować w tym roku, już wytrenowałem i czas na to aby większą uwagę przywiązać do odpoczynku. Wszystkie starty będą miały charakter kontrolny i treningowy i na maksa pojadę tylko uphille. Dokładnego planu starów nie mam ale będzie wyglądał podobnie jak co roku czyli jakieś czasówki na początku miesiąca, następnie etapówka w Ujsołach i być może jakiś spontaniczny start końcem sierpnia. Już niewiele pozostało do końca sezonu i chciałbym co najmniej dobry poziom jaki trzymam od kwietnia dowieźć do Tatry i tam powalczyć o satysfakcjonujący dla mnie cel. Sezon wychodzi na ostatnią prostą więc nie odwracam się w tył i z optymizmem patrzę w przyszłość.

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 8666 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 10946 km
Evo 2 8421 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum