Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Trening 2022

Dystans całkowity:5897.00 km (w terenie 512.00 km; 8.68%)
Czas w ruchu:237:04
Średnia prędkość:24.87 km/h
Maksymalna prędkość:1414.00 km/h
Suma podjazdów:95190 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:147 (75 %)
Suma kalorii:152518 kcal
Liczba aktywności:98
Średnio na aktywność:60.17 km i 2h 25m
Więcej statystyk

Trening 74

Piątek, 15 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, Tlen, Szosa, Samotnie, 100-200
Km: 100.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:20 km/h: 30.00
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: 146146 ( 74%) HRavg 121( 62%)
Kalorie: 2425kcal Podjazdy: 620m Aktywność: Jazda na rowerze
Wymagający tydzień w pracy trwa i świadomie zrezygnowałem ze startu w Nowy Targ Road Challenge. Po pracy miałem jednak trochę czasu dla siebie więc pojechałem na kawę w miejsce które już dawno chciałem odwiedzić- Molo w Osieku. Wybrałem dłuższy ale bardziej płaski wariant dojazdu co okazało się sporym błędem. Już za Bielskiem musiałem się mierzyć z przeciwnościami, zmiennym i porywistym wiatrem a także samochodami pojawiającymi się z nienacka na drodze. Nie były to wymarzone warunki do jazdy ale starałem się jechać równym tempem co się przez dłuższy czas udawało. Dobrze było do momentu wjazdu do Oświęcimia gdzie zdecydowałem się na jazdę ścieżkami rowerowymi, momentami było dosyć niebezpiecznie i sporo czasu i nerwów straciłem na przejeździe przez to miasto. W końcu jednak dojechałem do drogi na Grójec skąd już bardzo blisko było do Osieku. Molo okazało się bardzo przyjemnym miejscem, mogłem poczuć się jak w Hiszpani pijąc kawę nad wodą. Czas jednak szybko leciał i musiałem już powoli wracać. Powrót to już tyko walka z przeciwnościami, mimo tego że było mniej do przejechania wiele krócej nie jechałem, podjazdy, wiatr i samochody zrobiły swoje. W Bielsku zostawiłem chyba rekordową ilość czasu na skrzyżowaniach i już powoli szosa znowu wychodzi mi bokiem bo normalnie jeździć się już po prostu nie da. Wciąż nie potrafię wrócić do większej ilości mocniejszych treningów i muszę nad tym pracować. Noga po raz kolejny nie była najgorsza i pozwoliła na równą i dynamiczną jazdę, oczywiście tam gdzie się dało.

Trening 73

Środa, 13 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Góry, 50-100
Km: 75.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:34 km/h: 29.22
Pr. maks.: 72.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: 161161 ( 82%) HRavg 136( 69%)
Kalorie: 1889kcal Podjazdy: 920m Aktywność: Jazda na rowerze
Po wymagającym dniu w pracy zmotywowałem się do wyjazdu na trening i postawiłem na sprawdzoną już w tym roku trasę, przez Szczyrk, Wisłę, Ustroń. Wyjechałem dosyć późno i w Bielsku musiałem zmierzyć się z gigantycznymi korkami i czerwoną falą obejmującą wszystkie większe skrzyżowania w mieście. Już na wyjeździe z Bielska byłem dobre kilka minut w plecy a wcale lepiej nie było na kolejnych kilometrach. Wjazd do Szczyrku w korku nie zwiastował niczego dobrego i męczyłem się z samochodami i masą turystów przez dobre kilka kilometrów. Podjazd na Salmopol na nowym rowerze był bardzo przyjemny a w połączeniu z szybkim i dobrym technicznie zjazdem był powodem do zadowolenia. W Wiśle nie było tak dużo samochodów i przeszkód jak w Szczyrku więc sprawnie przejechałem. Przejechanie tej trasy na 2 bidonach okazało się niemożliwe więc w Ustroniu zatankowałem kolejne dwa. Do domu parłem w całkiem niezłym tempie i niemal brakło mi picia. Mimo zmęczenia jakie towarzyszyło mi już przed jazdą przejechałem trasę w dobrym tempie więc mogę uznać ten trening za udany. Coraz lepiej się kręci i mimo całej masy spraw na głowie nie ma problemów z regeneracją. Forma nadchodzi coraz szybciej i być może w końcówce sezonu będę w stanie pojeździć coś więcej na dłuższych dystansach w górach.

Trening 72

Wtorek, 12 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Ćwiczenia, blisko domu, avg>30km\h, 0-50
Km: 45.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:27 km/h: 31.03
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: 172172 ( 88%) HRavg 131( 67%)
Kalorie: 1108kcal Podjazdy: 570m Aktywność: Jazda na rowerze
Po weekendzie czasówkowym nie miałem zbytnio czasu na jeżdżenie więc zrobiłem sobie wolne. Dopiero we wtorek wieczorem znalazłem czas na trening więc spuściłem sobie i swoim nogom niezły łomot. Dawno nie trenowałem w Jaworzu więc pojechałem na najdłuższy „podjazd” w okolicy, z Jasienicy do Nałęża i zaliczyłem go cztery razy. Ciężko było złapać odpowiedni rytm a gdy się już to udało to w nogach mocy brakowało. Udało się jednak zaliczyć 4 podjazdy i wycisnąć wszystkie rezerwy na krótkim segmencie w drodze do domu. Mimo krótkiej jazdy wróciłem do domu ujechany, już zapomniałem jak wygląda regularny trening wiec po pojedynczych sesjach w mocniejszym tempie długo dochodzę do siebie i odczuwam duże zmęczenie. Czas się wziąć za siebie i nudne jazdy tlenowe zastąpić mocniejszymi treningami których ewidentnie brakuje.

Trening 71

Niedziela, 10 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Góry, Ćwiczenia, 50-100
Km: 91.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:36 km/h: 25.28
Pr. maks.: 80.00 Temperatura: 11.0°C HRmax: 182182 ( 93%) HRavg 129( 66%)
Kalorie: 2345kcal Podjazdy: 1290m Aktywność: Jazda na rowerze
Po czasówce rozkręciłem nieco nogę i pojechałem na dekoracje do hotelu podium, ostatecznie zostałem 3 zawodnikiem dwudniowej rywalizacji i byłem pewny, że skoro pojawiła się absurdalna klasyfikacja generalna to dekorowane będą najlepsze trzy osoby z każdej kategorii wiekowej ale tak nie było. Na podium stanęły jedne i te same osoby i zgarnęły całą pulę nagród, to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie warto walczyć o nic w cyklu Road Maraton bo od lat ten cykl stoi w miejscu i działa według tych samych zasad przez co osoby z czołówki nie mieszczące się na podium są zupełnie pomijane i ich wkład w wynik drużynowy jest najczęściej zerowy, pomijam już kwestię nagród czy ewentualnych dekoracji bo to przy każdej imprezie wygląda inaczej. Po dekoracji ruszyłem więc w kierunku Salmopolu. Podjazd szedł bardzo ciężko więc poczułem ulgę gdy znalazłem się na szczycie. Dojazd do Bielska też nie był tak szybki jak zazwyczaj ale musiałem się z tym liczyć wybierając tą trasę w momencie dużego ruchu turystycznego.

Trening 70

Czwartek, 7 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, 0-50
Km: 59.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:02 km/h: 29.02
Pr. maks.: 60.00 Temperatura: 23.0°C HRmax: 146146 ( 74%) HRavg 119( 61%)
Kalorie: 1432kcal Podjazdy: 580m Aktywność: Jazda na rowerze
Po dwóch wolnych dniach od roweru wyruszyłem na pierwszą przejażdżkę na nowym sprzęcie – Basso Astra. Ustawiłem prowizorycznie wysokość siodła, jego kąt i offset i liczyłem się z tym, że kilka razy będę musiał korygować ustawienia. Gdy tylko wsiadłem na rower od razu poczułem różnicę. Przyjemność z jazdy była ogromna, szybko dostosowałem się do innych klamkomanetek i sposobu ich działania. Nie zauważyłem większej różnicy w działaniu hamulców tarczowych względem tradycyjnych. Pierwsze kilometry były delektowaniem się jazda na tym rowerze a dopiero później zacząłem pilnować kadencji czy tętna. Udało się 2 godziny pokręcić, żadnych korekt w ustawieniach nie dokonywałem ale na końcu pojawił się lekki ból pleców więc już wiem, że siodełko musi zostać inaczej ustawione.

Trening 69

Poniedziałek, 4 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, teren, Romet '22, Góry, 0-50
Km: 34.00 Km teren: 23.00 Czas: 02:30 km/h: 13.60
Pr. maks.: 1414.00 Temperatura: 26.0°C HRmax: 179179 ( 91%) HRavg 142( 72%)
Kalorie: 1414kcal Podjazdy: 1370m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Na początek nowego tygodnia wybrałem się w góry na MTB. Na początek zaliczyłem podjazd na Błatnią, żółtym szlakiem. Noga nie podawała jak należy, brakowało mocy i już na pierwszym podjeździe wyraźnie mnie przytkało. Po chwili puściło i drugą połowę podjazdu przejechałem już w lepszym tempie. Przed szczytem trochę mnie brakło ale nie był to taki kryzys jak na początku podjazdu. Na szczycie Błatniej zatrzymałem się na moment a następnie rura w dół do Brennej, zjechałem przez Bukowy Groń do głównej drogi i ruszyłem na Karkoszczonkę. Na początku podjazdu, jeszcze na asfalcie znowu mnie przytkało i powtórzyła się sytuacja z Błatniej. Dosyć szybko jednak byłem na Karkoszczonce więc ruszyłem w kierunku Szczyrku i zielonym szlakiem na Klimczok, po płytach z nachyleniem ponad 25 % męczyłem się strasznie, do tego stopnia, że spadłem z roweru w momencie wjazdu w teren, łokieć zdarty, biodro obite ale to jest urok MTB więc jechałem dalej. Szeroką, fajną i przyjemną drogą dojechałem na Klimczok i zjechałem przez Szyndzielnię do Wapienicy. W końcówce już się spieszyłem bo wykorzystałem cały czas jakim dysponowałem. Fajny to był trening mimo problemów z jakimi się zmagałem.

Trening 68

Niedziela, 3 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Góry, Cube '22, 100-200
Km: 112.00 Km teren: 0.00 Czas: 04:02 km/h: 27.77
Pr. maks.: 70.00 Temperatura: 26.0°C HRmax: 160160 ( 82%) HRavg 133( 68%)
Kalorie: 2865kcal Podjazdy: 1740m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
Niedzielny trening mogłem zrobić dopiero popołudniu więc wyjechałem z kilkoma zadaniami do wykonania, pierwsze z nich to ostatnia przed wysłaniem ramy do naprawy jazda na Cube. Drugim było utrzymanie mocy na poziomie 65 – 75 % FTP na jak najdłuższym odcinku. Stwierdziłem, że wyczerpałem limit płaskich kilometrów i pojechałem w kierunku Szczyrku, Wisły, Istebnej. Po drodze czekały mnie 3 wymagające podjazdy, na każdym z nich tempo było trochę zbyt mocne ale nie zbliżyłem się do FTP. Zmęczyłem się na pierwszych 50 kilometrach a kolejne nie były łatwiejsze. Przed wjazdem do Czech musiałem zaliczyć szereg krótkich podjazdów a kolejny tuż za granicą. Odcinek czeski był szybki ale już z dużo słabszą niż na początku noga. Dojechałem do Trzyńca gdzie zacząłem się strasznie męczyć. Dopiero postój w Goleszowie przywrócił trochę sił dzięki którym wróciłem do domu. Jazda na tym rowerze nie była dzisiaj przyjemnością, sporo razem przejechaliśmy ale rower wymaga naprawy i być może później zmieni właściciela. Czekam wciąż na dzień kiedy nie będę czuł żadnego dyskomfortu, szczególnie od strony stawów kolanowych, bo bez tego nie mogę dawać z siebie 100 % i dojść do optymalnej formy która z kolei pozwoli wrócić do startów w wielogodzinnych wyścigach szosowych.

Trening 67

Sobota, 2 lipca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Ćwiczenia, Cube '22, avg>30km\h, 50-100
Km: 71.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:06 km/h: 33.81
Pr. maks.: 75.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 161161 ( 82%) HRavg 138( 70%)
Kalorie: 1973kcal Podjazdy: 390m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
W ostatniej chwili zrezygnowałem ze startu w czasówce na Górę Świętej Anny więc miałem czas na trening. Zrobiłem coś czego bardzo nie lubię i unikam jak ognia, mocne powtórzenia na płaskim. Już na rozgrzewce noga całkiem nieźle podawała i byłem w stanie szybko wyjechać z Bielska. Pierwszy mocny odcinek nastąpił po ponad 20 minutach jazdy. Nie planowałem konkretnej długości tempówek ale zakładałem, że utrzymam moc na poziomie 85 – 95 % FTP. Na pierwszym odcinku się udało, przed drugim miałem zbyt długą przerwę więc ciężko było się zmotywować do wystarczająco mocnej jazdy, kolejne powtórzenia były krótsze ale z równie dobrą mocą. Przed ostatnim byłem już bardzo ujechany ale udało się dokończyć trening z dobrą mocą. Dawno tak szybko nie jeździłem, nawet treningi grupowe w mocnym tempie były dla mnie wolniejsze. Nie czuję się jednak na siłach by za wszelką cenę walczyć o poprawę szybkości i startować w szybkich wyścigach szosowych.
W ostatniej chwili zrezygnowałem ze startu w czasówce na Górę Świętej Anny więc miałem czas na trening. Zrobiłem coś czego bardzo nie lubię i unikam jak ognia, mocne powtórzenia na płaskim. Już na rozgrzewce noga całkiem nieźle podawała i byłem w stanie szybko wyjechać z Bielska. Pierwszy mocny odcinek nastąpił po ponad 20 minutach jazdy. Nie planowałem konkretnej długości tempówek ale zakładałem, że utrzymam moc na poziomie 85 – 95 % FTP. Na pierwszym odcinku się udało, przed drugim miałem zbyt długą przerwę więc ciężko było się zmotywować do wystarczająco mocnej jazdy, kolejne powtórzenia były krótsze ale z równie dobrą mocą. Przed ostatnim byłem już bardzo ujechany ale udało się dokończyć trening z dobrą mocą. Dawno tak szybko nie jeździłem, nawet treningi grupowe w mocnym tempie były dla mnie wolniejsze. Nie czuję się jednak na siłach by za wszelką cenę walczyć o poprawę szybkości i startować w szybkich wyścigach szosowych.

Trening 66

Czwartek, 30 czerwca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Góry, 50-100
Km: 68.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:37 km/h: 25.99
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 23.0°C HRmax: 158158 ( 81%) HRavg 134( 68%)
Kalorie: 1662kcal Podjazdy: 1380m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Po dniu wolnym znowu nie miałem pomysłu na trening więc pojechałem znów na treningowym rowerze w kierunku Przegibka. Zakładałem, że zjadę do skrzyżowana w Międzybrodziu i wrócę do Bielska ale jechało się na tyle dobrze, że jechałem dalej i tak trafiłem na drogę w kierunku Góry Żar. Po wdrapaniu się na szczyt nie miałem ochoty na dłuższy postój więc szybko zjechałem w dół. Bardzo dobrze szły mi zjazdy więc i na ten z Przegibka ostrzyłem sobie zęby. Podjazd już mnie zdołał zmęczyć ale na zjeździe sobie trochę poszalałem. Nawet powrót przez Bielsko nie był tak wolny i problematyczny jak mi się wydawało. Ostatnio za dużo jeżdżę w niskich strefach i chyba pora zwiększyć ilość treningów z wyższą NP.

Trening 65

Wtorek, 28 czerwca 2022 Kategoria Trening 2022, Szosa, Samotnie, Ćwiczenia, 50-100
Km: 62.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:15 km/h: 27.56
Pr. maks.: 65.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: 175175 ( 89%) HRavg 126( 64%)
Kalorie: 1624kcal Podjazdy: 920m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Po ponad 10 godzinach pracy nie miałem pomysłu na trening więc spontanicznie pojechałem na treningowym rowerze w kierunku Ustronia. Po drodze dwa razy przepaliłem nogę na podjazdach, mimo zmęczenia udało się wykrzesać trochę mocy z niesprawnych w tym roku nóg. Do tego na co mnie stać wciąż sporo brakuje ale już sam fakt, że stać mnie było na dwa zrywy w krótkim czasie już jest powodem do zadowolenia. W Ustroniu podjąłem kolejną spontaniczną decyzję i ruszyłem w kierunku Równicy. Pojechałem na tyle na ile pozwoliła mi noga, jechałem równo i mocno cały czas ale stoper zatrzymał się po 17:40 na oficjalnym segmencie, to 1:20 gorzej niż na czasówce w 2020 roku. Tych poziomów nie ma co jednak porównywać bo wówczas byłem mocniejszy, nie miałem problemów ze zdrowiem i lepszy sprzęt oraz motywację podczas zawodów. Byłem ujechany po podjeździe i dlatego najkrótszą drogą wróciłem do domu. Zdecydowałem się jeszcze na jeden akcent ale nie byłem w stanie dać z siebie zbyt wiele. Celem na ten trening było przepalenie nogi i powrót ujechanym do domu i tak się stało.

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 7779 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 9586 km
Evo 2 7927 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum