Wpisy archiwalne w kategorii
Tlen
Dystans całkowity: | 6629.00 km (w terenie 35.00 km; 0.53%) |
Czas w ruchu: | 278:12 |
Średnia prędkość: | 28.06 km/h |
Maksymalna prędkość: | 157.00 km/h |
Suma podjazdów: | 78057 m |
Maks. tętno maksymalne: | 177 (90 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (75 %) |
Suma kalorii: | 196304 kcal |
Liczba aktywności: | 99 |
Średnio na aktywność: | 80.84 km i 2h 48m |
Więcej statystyk |
Trenażer 28
Piątek, 20 stycznia 2023 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2023, Tlen
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1846kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nijaki
trening czyli standardowy tlen na trenażerze. Aby trochę urozmaicić sytuację wyłączyłem
Zwifta, laptopa i inną elektronikę i przez 150 minut kręciłem mając przed sobą
stały i nudny widok. Nie było tak źle jak się wydawać mogło i większych
problemów z utrzymaniem koncentracji nie było. Po treningu trochę prac domowych
z żoną a później na wiele godzin do pracy.
Trening mentalny - 150 minut patrzenia w ścianę | Ride | Strava
Trening mentalny - 150 minut patrzenia w ścianę | Ride | Strava
Trening 9
Poniedziałek, 2 stycznia 2023 Kategoria Trening 2023, Tlen, Szosa, Samotnie, 100-200
Km: | 113.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:55 | km/h: | 28.85 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 155155 ( 79%) | HRavg | 133( 68%) |
Kalorie: | 2900kcal | Podjazdy: | 570m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Idąc za ciosem
wyjechałem na kolejny trening tlenowy. Planowałem jakieś 3,5 godziny w terenie
płaskim więc ruszyłem na Goczałkowice. Dzisiaj już wziąłem treningowy rower z
błotnikami, z zapowiadanych 10 stopni na razie nic nie było, im bliżej Goczałkowic
tym temperatura niższa, od 8 w Bielsku do 4 w okolicy zapory. Za Goczałkowicami
drogi mokre ale robiło się coraz cieplej, zdecydowałem się minąć Pszczynę i
dzięki temu na lokalnych dróżkach miałem szosę tylko dla siebie, nawet na
głównych ruch był niewielki. Później kilka niespodzianek w postaci zerwanego
asfaltu w Bojszowach czy zamkniętej drogi w Bieruniu. Udało się jednak wolno
przejechać te odcinki, przy okazji zaliczyłem kilka nowych dróg. Zapasy
jedzenia okazały się zbyt małe więc zatrzymałem się w stałym punkcie w Oświęcimiu
skąd już prosto do domu. Pogoda na koniec zrobiła się ładna ale nie samym rowerem
żyje człowiek i nie wydłużałem specjalnie jazdy mimo, że do 4 godzin netto
brakło mi jakieś 5 minut. Nie chcę stać się niewolnikiem statystyk więc nie
dokręcałem tych brakujących minut. Jutro też jest dzień.
T#8 - Po płaskim | Ride | Strava
T#8 - Po płaskim | Ride | Strava
Trening 6
Poniedziałek, 26 grudnia 2022 Kategoria 100-200, B"twin '22, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2023, Zima, Zima 2023
Km: | 101.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:26 | km/h: | 29.42 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 156156 ( 80%) | HRavg | 135( 69%) |
Kalorie: | 2550kcal | Podjazdy: | 480m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po kolejnym świątecznym obżarstwie
nie mogłem spać w nocy, wstałem więc rano, zjadłem z żoną śniadanie i
pojechałem na kolejny długi trening w celu dołożenia kilometrów w rywalizacji
Rapha 500. Bardzo ciężko się jechało, trochę za ciepło się ubrałem ale wiejący co
jakiś czas mocniej wiatr nie był ciepły więc w tych momentach grube ciuchy robiły
robotę. Podjazd w Rudzicy strasznie mi się dłużył więc postanowiłem jechać na
płaskie a nie jak planowałem na Skoczów i Ustroń. Wiało dosyć mocno a na
horyzoncie były ciemne chmury, za Zbytkowem przez moment padało a drogi były
mokre więc chyba musiało wcześniej mocniej popadać. Nogi jakoś same zaniosły
mnie do Pawłowic skąd pojechałem na Pniówek, cały czas lekko padało ale nie na
tyle aby ciuchy mi przemokły. Mokro było aż do Żor, zamiast pchać się gdzieś na
Świerklany, Szczejkowice czy Rybnik objechałem po prostu miasto nieznaną mi
stroną i znalazłem się na Pszczyńskiej. Z bocznym wiatrem walcząc dojechałem do
samej Pszczyny, po kilkunastu kilometrach po suchym znowu drogi były mokre,
chcąc znowu przejechać 100 kilometrów w Goczałkowicach pojechałem na Czechowice,
remont wiaduktu dalej trwa ale dało się przejechać bez problemu przez odcinek
bez asfaltu. W Czechowicach złapałem koło dwójki dobrze zbudowanych kolarzy
którzy nieźle pracowali na zmianach. Jechałem z nimi przez kilkanaście
kilometrów i w tym czasie byłem w stanie dać tylko jedną, krótką zmianę, miałem
za to okazję poćwiczyć jazdę na kole, cały najtrudniejszy odcinek pod wiatr
przejechałem osłonięty od warunków, z tego mogę być zadowolony, podobnie jak z
faktu, że dopiero przed Bielskiem zaczęło znowu padać i padało już do samego
końca. Około kilometr przed domem padła bateria w liczniku. Wszystko miałem
zaplanowane tak aby do domu wrócić podobnie jak wczoraj po 210 minutach jazdy.
Mimo zmęczenia i słabszego dnia udało się zaliczyć dobry trening. Po powrocie
do domu już mocniej padało więc idealnie wstrzeliłem się w warunki pogodowe.
T#6 - Prawie na sucho | Ride | Strava
T#6 - Prawie na sucho | Ride | Strava
Trening 5
Niedziela, 25 grudnia 2022 Kategoria 100-200, B"twin '22, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2023
Km: | 102.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:30 | km/h: | 29.14 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2525kcal | Podjazdy: | 770m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po kościele i dobrym śniadaniu
postanowiłem wyjść na szosę. Nie pamiętam aby 25 grudnia była tak dobra pogoda
więc żal było kręcić na trenażerze. Treningowa szosa z błotnikami sprawdziła
się idealnie bo mimo mokrych dróg i ogólnego brudu wróciłem czysty do domu. Nie
miałem w głowie żadnej konkretnej trasy wiec pojechałem bardziej głównymi
drogami na Skoczów, podjazdy przed Dębowcem zmęczyły mnie konkretnie, na
trenażerze przy ERG nie ma mowy o ćwiczeniu podjazdów a po raz ostatni dłuższy podjazd
pokonywałem dobry miesiąc temu. Następnie główną drogą pojechałem na Pawłowice,
zwykle staram się tą drogę omijać a tym razem minęło mnie ledwie kilka samochodów
ale także w 2 ciągniki z naczepami, zostałem nawet strąbiony jadąc blisko
środka jezdni gdzie po prostu było równiej. W końcu miałem okazje sprawdzić nową
ścieżkę z Pawłowic na Pszczynę, dołożyłem jednak nieco drogi i zahaczyłem o Warszowice
i Mizerów. Do Pszczyny również nie dojechałem najprostszą drogą, kolejną
niedawno wyremontowaną drogą na trasie był odcinek do Kobielic. Nie lubię
jeździć po płaskim i dlatego dawno mnie w tym rejonie nie było. Będąc niedaleko zahaczyłem także o Czarków
gdzie znajduje się dom złożony całkowicie z prefabrykatów betonowych
wyprodukowanych przez firmę Pekabex z którą związany jestem zawodowo. Od razu
dom rozpoznałem po elewacji której część stanowią nieobrobione jeszcze bloki
styropianu. Gdyby nie ten szczegół nie powiedziałbym, że budynek składa się z
prefabrykatów. Nie zatrzymywałem się jednak przy budynku tylko jechałem dalej
na Piasek i ścieżką rowerową do Pszczyny. Pogoda była dobra i sprzyjała
spacerom, spotkałem wiele ludzi spacerujących po lesie w Pszczynie i prawdziwe
tłumy na wale w Goczałkowicach. Udało się jakoś przejechać ten odcinek a
później było już spokojniej. W Bielsku więcej samochodów niż wcześniej ale mniej
niż zazwyczaj. Miałem czas do 13 ale nie przedłużałem jazdy i ze sporym prawie
20 minutowym zapasem wróciłem do domu.
T#5 - Wesołych Świąt | Ride | Strava
T#5 - Wesołych Świąt | Ride | Strava
Trening 3
Niedziela, 4 grudnia 2022 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2023, Zima, Zima 2023
Km: | 74.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:55 | km/h: | 25.37 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 1.0°C | HRmax: | 165165 ( 84%) | HRavg | 125( 64%) |
Kalorie: | 1759kcal | Podjazdy: | 560m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy od 3 tygodni trening
szosowy. Po wyjeździe i ujechaniu kilku kilometrów zacząłem czuć, że korba
zaczyna się odkręcać, nawróciłem i po chwili zmuszony byłem kręcić tylko jedną
nogą. Dojechałem jakoś do domu gdzie dokręciłem korbę, miałem jeszcze ponad 2
godziny czasu więc ruszyłem w trasę. Zmieniłem nieco plany i zamiast jechać na
Brzeszcze pojechałem tradycyjną rundę wokół jeziora Goczałkowickiego, z zapowiadanych
7-8 stopni nic nie wyszło i marzłem przy 1 stopniu na plusie i w sporej mgle.
Po płaskim zupełnie nie dało się jechać, trzymałem założoną moc i kadencje ale
w ramach czasowych jakie sobie narzuciłem już się nie mieściłem. W takiej
pogodzie, temperaturze i porze roku nie da się jeździć tak szybko jak latem.
Końcówka mimo, że byłem mocno zmarznięty nie przyniosła żadnego kryzysu. W domu
dobry i ciepły obiad i leniuchowanie do wieczora.
Odkręcona korba - 7 kilometrów kręcenia prawą nogą | Ride | Strava
T#3 - Demon zimna | Ride | Strava
Odkręcona korba - 7 kilometrów kręcenia prawą nogą | Ride | Strava
T#3 - Demon zimna | Ride | Strava
Trenażer 1
Wtorek, 15 listopada 2022 Kategoria Trenażer, Tlen, Zima, Zima 2023
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | 160160 ( 82%) | HRavg | 116( 59%) |
Kalorie: | 742kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Popołudniu po
pracy żona pojechała do fizjoterapeuty a ja na moment wsiadłem na trenażer. Miałem
spore problemy z konfiguracją więc była to raczej walka ze sprzętem. Czas
szybko zleciał i mogłem myśleć o pysznej kolacji i labie przed telewizorem.
Wcześniej tego nie robiłem a teraz stało się to czymś normalnym.
Trenażer w ruchu | Virtual Ride | Strava
Trenażer w ruchu | Virtual Ride | Strava
Roztrenowanie 4
Czwartek, 13 października 2022 Kategoria 50-100, Góry, Samotnie, Szosa, Tlen
Km: | 90.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 27.98 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | 159159 ( 81%) | HRavg | 128( 65%) |
Kalorie: | 1387kcal | Podjazdy: | 1140m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny trening
po kilku godzinach prac w domu. Trochę mi zeszło i wyjechałem nieco później niż
zakładałem. Ciągnęło mnie w góry więc zamiast tradycyjnego Salmopolu, Kubalonki
bądź Ochodzitej gdzie byłem już wiele razy w tym roku pojechałem na Kocierz.
Jak się okazało to był błąd, zamiast równiej fajnej jazdy było przemieszczanie
się od wahadła do wahadła, pierwsze z nich przed Żywcem, następne na podjeździe
pod Kocierz, to chyba najczęściej remontowana droga w ostatnim czasie. Po
wdrapaniu się na przełęcz założyłem kurtkę na zjazd a i tak zmarzłem, powrót do
domu również obfitował w przygody więc aby uniknąć kolejnych minąłem kolejne
wahadło na trasie i dołożyłem kilka kilometrów jadąc z Kobiernic przez
Podlesie. Byłem w domu po 17 gdzie miałem jeszcze trochę rzeczy do zrobienia.
Trening 103
Czwartek, 29 września 2022 Kategoria 50-100, Góry, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2022
Km: | 87.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:59 | km/h: | 29.16 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 157157 ( 80%) | HRavg | 128( 65%) |
Kalorie: | 2373kcal | Podjazdy: | 910m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po powrocie do
domu znowu miałem więcej czasu dla siebie więc ruszyłem na szosową przejażdżkę.
Powoli czas na roztrenowanie więc tempo też było dosyć leniwe, wybrałem się w
okolice Istebnej ale czas pozwolił na zaliczenie jednak wyłącznie Czarnej
Wisełki i Stecówki. Nie spodziewałem się tak dużej różnicy temperatur między
Bielskiem a Wisłą więc wstąpiłem na ciepłą czekoladę do Janeczki. Na moment
zrobiło się cieplej, w końcówce już miałem telefon od żony że czeka z ciepła
kolacją, więc było po co się spieszyć.
Trening 102
Środa, 28 września 2022 Kategoria 50-100, Romet '22, Szosa, teren, Tlen, w grupie, Trening 2022
Km: | 62.00 | Km teren: | 24.00 | Czas: | 02:54 | km/h: | 21.38 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 161161 ( 82%) | HRavg | 123( 63%) |
Kalorie: | 2081kcal | Podjazdy: | 740m | Sprzęt: Evo 2 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni dzień
był najpiękniejszy i najcieplejszy ze wszystkich więc długo zastanawialiśmy się
czy iść w góry czy na rower. Ostatecznie wygrał rower i udało się zaliczyć
długą rundkę po okolicy. Po przejażdżce basen, obiad i ostatni spacer po
okolicy. Mając ze sobą wyłącznie ciepłe ubrania, kurtki zostały w samochodzie.
Nie spodziewałem się, że będę mógł spacerować w koszuli bez kurtki a Ania w sukience. Pogoda zaskoczyła nas jednak na koniec bardzo pozytywnie.
Trening 101
Wtorek, 27 września 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Szosa, teren, Trening 2022, w grupie, Tlen
Km: | 34.00 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 01:33 | km/h: | 21.94 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 161161 ( 82%) | HRavg | 130( 66%) |
Kalorie: | 1091kcal | Podjazdy: | 600m | Sprzęt: Evo 2 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Drugi dzień
przywitał nas niezłą pogodą która jednak miała ulec zmianie. . Wsiedliśmy więc
w samochód i pojechaliśmy do Beszenowej. Przed wejściem na basen zrobiliśmy
krótką rundkę po okolicy, trasa była ciekawa ale ze stromymi podjazdami,
wypożyczony na tą okazję rower elektryczny spełnił tutaj swoje zadanie a ja
wreszcie mogłem się zmęczyć pokonując podjazdy na rowerze MTB. Ostatnie 2
kilometry to już jazda w lekkim deszczu który po wejściu na basen rozpadał się
na dobre. Po wymoczeniu tyłków udaliśmy się spowrotem na kwaterę do
Turczańskich Cieplic. Po drodze przestało padać więc wieczorem krótki spacer i
kolacja w restauracji okraszona oczywiście symboliczną lampką wina. Żyć, nie
umierać.