Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Zawody 2023

Dystans całkowity:1097.00 km (w terenie 83.00 km; 7.57%)
Czas w ruchu:50:45
Średnia prędkość:21.62 km/h
Maksymalna prędkość:80.00 km/h
Suma podjazdów:20643 m
Maks. tętno maksymalne:188 (96 %)
Maks. tętno średnie:179 (91 %)
Suma kalorii:30215 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:49.86 km i 2h 18m
Więcej statystyk

Accent Gravel Race 2023

Sobota, 15 lipca 2023 Kategoria Zawody 2023, w grupie, teren, Szosa, Samotnie, ROMET '23, 0-50
Km: 42.00 Km teren: 20.00 Czas: 01:47 km/h: 23.55
Pr. maks.: 53.00 Temperatura: 29.0°C HRmax: 180180 ( 92%) HRavg 164( 84%)
Kalorie: 1700kcal Podjazdy: 1070m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Accent Gravel Race w Istebnej ukończyłem na 2 miejscu open i 1 w kategorii MTB. Trasa była bardzo ciekawa a warunki idealnie mi odpowiadały więc cały dystans jechałem swoje. Na Pętli Beskidzkiej taka taktyka nie do końca zdała egzamin ale tym razem już było inaczej. Po słabym tygodniu noga podawała całkiem nieźle, super moce na podjazdach, stopniowo coraz lepsze zjazdy i niezły atak na ostatnim asfaltowym podjeździe. Noga podaje coraz lepiej, jak tak dalej pójdzie to końcówka sezonu w moim wykonaniu może być bardzo dobra. Wciąż żałuję, że nie ma mnie w tym momencie w Nowym Targu ale nie zawsze mamy to czego chcemy i pora akceptować to co daje nam każdy kolejny dzień a nie żyć tylko oczekiwaniami i marzeniami. Impreza Gravelowa bardzo mi się spodobała. Na rowerze MTB nie miałem szczególnej przewagi nad gravelowcami, dobre podjazdy zawdzięczam silnym nogom a zjazdy szerokim oponom, brakowało tylko lepszego panowania nad rowerem, dobór pozycji na zjeździe na gravelu jednak jest trochę lepszy niż na góralu i sporo czasu zostawiłem na wszelkiego rodzaju łukach i wirażach. Dałem z siebie jednak wszystko i mogę być zadowolony.
S#13 - Accent Gravel Race 2023 - 2 open, 1 MTB | Ride | Strava

Pętla Beskidzka 2023

Niedziela, 2 lipca 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Maraton, Samotnie, Szosa, w grupie, Zawody 2023
Km: 102.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:12 km/h: 31.88
Pr. maks.: 75.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 178178 ( 91%) HRavg 157( 80%)
Kalorie: 2948kcal Podjazdy: 1730m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Rozgrywaną po 3 latach przerwy Pętlę Beskidzką ukończyłem jako 6 zawodnik kategorii B i trzeci z grupy startowej. Osiągnięty czas dał dopiero 21 miejsce open. Formuła zawodów i trasa nie bardzo mi odpowiadały więc pojechałem treningowo. Na pierwszym podjeździe nie byłem w stanie utrzymać tempa czołówki i zostałem sam po zjeździe do Wisły. Szczęście mi tego dnia wybitnie nie sprzyjało i tuż za rondem wybiegł mi pies na drogę. Od tego momentu dawałem z siebie więcej tylko na podjazdach. Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak dobrze pokonywałem podjazdy na wyścigu. Salmopol poszedł mi wyjątkowo dobrze ale Szczyrk rozwiał wszelkie wątpliwości. Kilka razy musiałem zwolnić prawie do 0 i straciłem mnóstwo czasu. Później złapałem koło mocnych zawodników kategorii C ale pojawił się próg zwalniający na którym niemal nie zaliczyłem efektownej gleby. Poczekałem na kolejną grupę w której szczególnych chęci do jazdy nie było. Zostałem z tyłu na pozornie prostym odcinku i musiałem gonić pod górę. Kolejny odcinek dojazdowy do podjazdu to znowu bardzo niemrawa jazda i w efekcie dojazd czołówki kolejnej grupy. Nie było szans się z nimi utrzymać więc jechałem swoje do mety. Stać mnie jeszcze było na 3 podjazdy z poziomem dochodzącym do 5 W/kg. Dobry to był trening mimo, że start słaby w moim wykonaniu. Przyjechałem na te zawody zrobić dobry trening i to się udało. Sezon już na półmetku ale wciąż jest gdzie startować i próbować walczyć o realizację własnych celów ale niekoniecznie o wynik.
S#12 - Pętla Beskidzka 2023 - 21 open, 6 kat. | Ride | Strava

Beskyd Tour 2023

Sobota, 24 czerwca 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig, Zawody 2023
Km: 122.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:53 km/h: 31.42
Pr. maks.: 80.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: 173173 ( 88%) HRavg 150( 76%)
Kalorie: 2163kcal Podjazdy: 2080m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Beskyd Tour ukończyłem jako 46 zawodnik open i 16 w kategorii wiekowej na dystansie 121 kilometrów. Ze startu jestem zadowolony ponieważ wiem w jakiej obecnie jestem sytuacji. Zwykle ten wyścig kolidował z innymi zawodami i w tym roku postanowiłem odpuścić inne, interesujące zawody aby pojawić się na starcie. Nie czułem się zbyt dobrze już od czwartku więc nie stawiałem sobie konkretnych celów na ten wyścig. Od startu trzymałem się gdzieś w głębi peletonu, pierwszy podjazd pojechałem bardzo czujnie ale kilka niebezpiecznych sytuacji na zjeździe spowodowało, że zostałem nieco z tyłu, później już tempo było mocniejsze i na kolejnym podjeździe musiałem nieźle się zaginać aby dogonić. Zjazd na Słowację to bardzo mocne tempo grupy aby dojść do czołówki, nie wytrzymałem tempa, brakuje mi ostatnio jazdy na wysokiej kadencji i nie byłem w stanie dokręcać w dół. W efekcie zostałem sam za grupą która szybko dojechała do peletonu. Sporo sił straciłem aby utrzymać peleton w zasięgu wzroku, w końcu ktoś się zatrzymał bo tempo peletonu nie było zbyt mocne i wykorzystałem ten fakt i złapałem się na koło 2 zawodników którzy szybko dojechali do peletonu. Samotnie nie byłbym chyba w stanie dospawać więc dla mnie była to korzystana sytuacja. Niestety nie miałem żadnych danych o mocy bo bateria w mierniku padła. Na wymagającym podjeździe pod granicę nie byłem w stanie przeskoczyć do przodu, wjechałem w tempie na jakie pozwalała grupa. Po zjeździe udało się zebrać potężną grupę w której jechałem aż do Trojanowic. Próbowałem podkręcać tempo na podjeździe ale nie wychodziło to zbyt dobrze. W głowie już miałem atak na podjeździe pod Pustevny, na pagórkowatym odcinku jednak zaczęło mnie wyraźnie brakować, przez niespełna 3 godziny wyścigu zjadłem już 6 żeli ale to nie wystarczyło. Zacząłem tracić dystans by na początku podjazdu pod Pustevny totalnie mnie odcięło. Nogi bolały strasznie, momentami ból był nie do wytrzymania, wiedziałem jednak, że jak wjadę Pustevny to do mety będzie już znacznie łatwiej. Na zjeździe próbowałem jak najmniej stracić i to się chyba udało. Ostatni podjazd na trasie jechałem równym tempem do momentu jak pojawił się bolesny skurcz najpierw w lewej a następnie prawej łydce. Musiałem się zatrzymać, wygrzebałem z kieszeni magnez, rozmasowałem mięśnie i już jakoś poszło. Sporo mnie ten wyścig kosztował. Kiedyś po takich zawodach byłbym w stanie na drugi dzień znów startować a teraz organizm się do tego nie nadaje. Na dwa uphille jeszcze mnie stać w ciągu weekendu ale na więcej na razie niestety nie. Każda kolejna próba powrotu do formy wyścigowej na razie kończy się fiaskiem, jak się uda dobrze zaprezentować na wrześniowej Tatrze to wszelkie wysiłki nie pójdą na marne. Na razie muszę być cierpliwy i pracować dalej. Kolejny start w planach to Pętla Beskidzka. Uphill na Czantorię z bólem serca odpuszczam, beznadziejna regeneracja po BT nie wróży nic dobrego a szarpanie się po to by pojechać znacznie poniżej poziomu możliwości na zawodach typu uphill nie ma dla mnie sensu.
S#11 - Beskyd Tour 2023 - 46 open, 16 kat. | Ride | Strava

Do Vrchu Loukca 2023

Niedziela, 18 czerwca 2023 Kategoria 0-50, Cube '23, Samotnie, Szosa, Zawody 2023
Km: 7.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:21 km/h: 20.00
Pr. maks.: 41.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: 187187 ( 95%) HRavg 174( 89%)
Kalorie: 422kcal Podjazdy: 480m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
Zavod do Vrčhu Bystrice - Loukca ukończyłem na 6 miejscu open i 2 w kategorii B. W porównaniu do wczorajszego dnia startowałem na lżejszym rowerze i z lepszą nogą. Zaskoczył mnie start więc mimo świetnej pozycji już straciłem kilka miejsc. Tempo jednak nie było zbyt mocne więc cały pierwszy odcinek pokonałem w grupie. Przyśpieszenie nastąpiło na ściance i tam wkroczyłem do akcji. Mocy jednak wystarczło tylko na 10 minut i brakło mnie przed metą. Dałem jednak z siebie wszystko, ujeżdżając się do cna. Nie pamiętam sytuacji w której przez 2 minuty po przekroczeniu mety leżałem na trawie i próbowałem złapać oddech, chyba zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Decyzję dotyczącą kolejnych startów podejmę w czwartek. Dwa starty w następny weekend są raczej pewne ale opcji do wyboru mam kilka. Z tego weekendu jestem bardzo zadowolony.
S#10 - Zavod do vrčhu Loukca - 6 open, 2 kat. | Ride | Strava

O Cenu Kilpi 2023

Sobota, 17 czerwca 2023 Kategoria 0-50, Basso '23, Samotnie, Szosa, w grupie, Zawody 2023
Km: 11.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:30 km/h: 22.00
Pr. maks.: 45.00 Temperatura: 17.0°C HRmax: 184184 ( 94%) HRavg 173( 88%)
Kalorie: 601kcal Podjazdy: 610m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Zavod do vrčhu - O Čenu Kilpi w ramach czeskiego pucharu Spac ukończyłem na 9 miejscu open i 2 w kategorii B. Z jazdy nie jestem absolutnie zadowolony, po ciężkim tygodniu w pracy nie miałem prawa oczekiwać więcej. Miałem też nieco pecha, tuż po starcie ostrym wpadłem w wyrwę w asfalcie i wytraciłem sporo prędkości i utraciłem wysoką pozycję w peletonie. Sporo osób miało chrapkę na premię lotną i poszedł taki gaz, że peleton podzielił się na 2 grupy. Zostałem w tej drugiej, próbowałem gonić ale straciłem tylko siły. Podjazd już jechałem na tyle na ile pozwalały nogi, zyskałem sporo miejsc ale wjechałem w słabym czasie, zbędne 2 kilogramy wagi niestety są widoczne już na takim podjeździe jak Pustevny. Ostatecznie jestem z siebie zadowolony bo zrobiłem co mogłem a na inne rzeczy wpływu nie miałem. Może Loukca okaże się szczęśliwsza, pierwszy raz pojadę tam podczas zawodów a podjazd a zwłaszcza jego ostatnie 2300 metrów bardzo mi pasują. Top 10 open już teraz biorę w ciemno ale będę musiał o nie bardzo ciężko walczyć.
S#9 - O Cenu Kilpi 2023 - 9 open, 2 kat. | Ride | Strava

Velká cena Racingu Olešná 2023

Sobota, 3 czerwca 2023 Kategoria avg>30km\h, Basso '23, Samotnie, Szosa, Zawody 2023
Km: 18.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:26 km/h: 41.54
Pr. maks.: 66.00 Temperatura: 18.0°C HRmax: 183183 ( 93%) HRavg 170( 87%)
Kalorie: 544kcal Podjazdy: 190m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny start sezonu – Velka Cena Racingu Olesna kończę na 8 miejscu open i 4 w kategorii B. Po zawodach mam mieszane uczucia, wszytko zagrało jak trzeba. Byłem dobrze przygotowany do startu, wykonałem chyba najlepszą rozgrzewkę i zmotywowany stanąłem na starcie. Pojechałem jedną z najlepszych czasówek, na każdym fragmencie trasy generując 20 Wat więcej niż w ubiegłym roku i finalnie poprawiając czas sprzed roku o 52 sekundy. Wówczas miałbym pewne zwycięstwo w kategorii i 2 miejsce open a tym razem nie stanąłem nawet na podium. Po zawodach mam duży niesmak ponieważ zawodnik startujący przede mną miał już po starcie problemy ze sprzętem i zszedł z trasy. Finalnie wystartował drugi raz i wykręcił dobry czas. Gdyby mi przytrafiła się taka sytuacja to nie sądzę by ktoś pozwolił mi jeszcze raz startować w zawodach. To kolejny dowód na to by nie przejmować się wynikiem, czasu i wysiłku jaki włożyłem w czasówkę nikt mi nie zabierze. Kolejna dobra czasówka tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że noga podaje coraz lepiej. W cyklu Spac nie ma co liczyć na całkiem uczciwą rywalizację, zdarzało się w przeszłości, że 40 latkowie startowali w kategorii A bo mieli pewne podium z powodu braku konkurencji a w swojej kategorii zajęliby 4 czy 5 miejsce. Szczęście nigdy mnie szczególnie nie lubiło więc biorę tą sytuację na klatę i walczę dalej. Za 2 tygodnie zawody gdzie przede wszystkim liczy się noga i tam powinienem potwierdzać swoją dobrą dyspozycję.
S#8 - Velká cena Racingu Olešná – mistrovství SPAC 2023 - 8 Open, 4 kat. | Ride | Strava

Mamut Tour 2023

Sobota, 27 maja 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Zawody 2023
Km: 169.00 Km teren: 0.00 Czas: 05:44 km/h: 29.48
Pr. maks.: 73.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: 173173 ( 88%) HRavg 149( 76%)
Kalorie: 4464kcal Podjazdy: 2800m Sprzęt: Astra Chorus 2022 Aktywność: Jazda na rowerze
Mamut Tour na dystansie 170km ukończyłem na 76 miejscu open i 19 w kategorii M2. Wyścig bardzo trudny pod każdym względem, długa, wymagająca trasa, bardzo silna obstawa i dodający kolorytu rywalizacji wiatr zrobiły swoje. Nie spodziewałem się po sobie fajerwerków, bo wyścig to nie czasówka i wymaga od zawodnika znacznie więcej. Z założenia jechałem treningowo więc gdy na 10 kilometrze peleton podzielił się na grupki, nie goniłem i załapałem się do 4 około 30 osobowej grupy. Przez dłuższy czas jechałem spokojnie w środku grupki i dopiero przed podjazdem wyszedłem na czoło. Już na podjeździe jakiś Czech wjechał mi w tylną przerzutkę i zaczęła się dodatkowa zabawa ze sprzętem. Po postoju szybko dogoniłem grupę i jechałem dalej swoje, na podjazdach zyskiwałem a na zjazdach znów traciłem ale nie tyle co kiedyś. Wymagające podjazdy na 60-70 kilometrze przejechałem na czele grupy, noga nie była dobra więc i nie stać mnie było na super moce. Po zjeździe uformowała się grupka 6 osobowa i w niej jechałem przez kilka kilometrów. Na płaskim odcinku pod wiatr złapał mnie mega kryzys, nie byłem w stanie utrzymać się w grupie i puściłem koło. Cierpiałem aż do bufetu, 220 Wat na podjeździe to był sukces. Po bufecie gdzie najadłam się arbuzów kryzys minął. W równym tempie pokonałem ostatni, wymagający podjazd na trasie po zjeździe z którego złapała mnie duża grupa. Przez połowę dystansu do mety utrzymywałem się w grupie ale gdy poszedł atak na zjeździe brakło mi kilku metrów i do mety dojechałem już na solo. Dane z licznika wyszły czysto treningowe, jeden z chyba najsłabszych wyścigów ale obecnie nie stać mnie na lepsze rezultaty. Problemy zdrowotne zawsze mają wpływ na wydolność, nie brakuje mi mocy ale ból kolan ogranicza wszelkie harce, przez kilkanaście minut jestem w stanie się zagiąć, zacisnąć zęby i cisnąć ile się da ale na dłuższą metę się nie da. Ten sezon chciałbym dojeździć i później poddać się koniecznym zabiegom chirurgicznym aby jeszcze kiedyś mieć szansę na nawiązanie do najlepszych lat gdy z powodzeniem walczyłem w wyścigach. Z reguły w nierównej walce z rywalami byłem skazany na pożarcie więc zupełnie nie oceniam tego startu pod względem wyniku. Inni tylko tego od człowieka wymagają a wynik to jest wypadkowa wielu elementów układanki, u mnie brakuje ich wiele więc nie nastawiam się na wyniki a to co sądzą o mnie inni mam głęboko w …. . Muszę zmienić nieco priorytety i bardziej zadbać o swoje ciało więc rezygnuję z kilku startów w tym roku a pierwszym z nich jest BAM w Tarnowskich Górach. Podobne problemy miałem już w ubiegłym roku i dało się z tego wycisnąć niezłą dyspozycję w lipcu i sierpniu, wciąż jest nadzieja na poprawę ale muszę być bardzo cierpliwy czego ostatnio mi brakuje bo brak zdrowia to nie jest jedyny problem z jakim się ostatnio borykam.
S#7 - Mamut Tour 2023 - 76 open, 19 kat. | Ride | Strava

Uphill Wisełka 2023

Niedziela, 21 maja 2023 Kategoria 0-50, Cube '23, Samotnie, Szosa, Zawody 2023
Km: 6.00 Km teren: 0.00 Czas: 13:00 km/h: 0.46
Pr. maks.: 55.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: 184184 ( 94%) HRavg 175( 89%)
Kalorie: 292kcal Podjazdy: 240m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
Jazdę Indywidualną na czas – Uphill Wisełka kończę jako 2 zawodnik open i 1 w kategorii wiekowej. Z jazdy nie jestem zadowolony bo nie była zbyt efektywna i strasznie szarpana. Przez pierwsze kilka minut próbowałem złapać swój rytm co się niestety nie udało. Moja aktualna waga i moc w nogach nie pozwalają już na tak duże zyski na krótkich podjazdach więc na najtrudniejszym fragmencie nie zyskałem nic. W końcówce miałem nieco pecha i dwa razy musiałem zwolnić ale to urok tej trasy, że turystów tutaj masa i czasami taki potrafi wejść wprost pod koło. Ostatecznie wykręciłem o 3 sekundy gorszy czas jak w ubiegłym roku i 7 sekund brakło do najlepszego. Najwięcej straciłem w pierwszej części. Granica 13 minut na tej trasie póki co w moim przypadku wciąż pozostaje poza zasięgiem. Ogólnie z weekendu mogę być zadowolonym , zwykle Wisełka była słabszą z dwóch czasówek podczas weekendu więc tradycja została zachowana. W tym roku frekwencja nie dopisała więc o dobry wynik było łatwiej. Nikt jednak nie pojechał za mnie i mogę być z siebie zadowolony. Chyba był to najlepszy weekend startowy w ciągu trwającej już wiele lat kolarskiej przygody. Jeszcze wiele startów przede mną i jestem przekonany, że poziom jaki zaprezentowałem jestem w stanie powtórzyć podczas kolejnych tego typu zawodów. W najbliższym czasie jednak będzie sporo różnych startów gdzie cele będą zupełnie inne ale póki co trzeba trochę odpocząć po bardzo wymagającym cyklu treningowym.
S#6 - Uphill Wisełka 2023 - 2 open, 1kat. B | Ride | Strava

Uphill Równica 2023

Sobota, 20 maja 2023 Kategoria 0-50, Cube '23, Samotnie, Szosa, Zawody 2023
Km: 5.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:16 km/h: 18.75
Pr. maks.: 38.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: 183183 ( 93%) HRavg 174( 89%)
Kalorie: 355kcal Podjazdy: 390m Sprzęt: Litening C:62 Pro Aktywność: Jazda na rowerze
Twierdza Równica zdobyta. Jednym z moich sportowych największych marzeń było wygranie zawodów na Równicy. Warto marzyć, ciężko pracować by te marzenia się spełniały. Niezależnie od formuły zawodów byłem dzisiaj najszybszym zawodnikiem na trasie zawodów. Od startu jechałem swoje nie oglądając się na nikogo. Przed zawodami liczyłem na dobry start a takim byłoby w obecnej sytuacji wykręcenie czasu poniżej 17 minut i NP. w okolicy 330 Wat. Udało się poprawić PR z życiowego sezonu o 5 sekund i pojechać 10 sekund szybciej niż w ubiegłym roku. Noga podaje coraz lepiej o czym świadczy moc znormalizowana równa 339 Wat co tylko potwierdza, że tydzień temu Rura na Kocierz była po prostu słaba w moim wykonaniu. Od lat specjalizuję się w zawodach pod górę i dlatego taki scenariusz zupełnie mnie nie zaskoczył. Jutro kolejna rywalizacja, tym razem na dużo szybszej trasie gdzie różnice nie są tak duże i liczy się każda sekunda. Po słabym początku sezonu wyszło dla mnie słońce i niech świeci jak najdłużej.
S#5 - Uphill Równica 2023 - 1 kat. B | Ride | Strava

Bike Atelier Maraton chrzanów 2023

Niedziela, 14 maja 2023 Kategoria 50-100, ROMET '23, Samotnie, teren, w grupie, Zawody 2023
Km: 60.00 Km teren: 43.00 Czas: 02:44 km/h: 21.95
Pr. maks.: 50.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1896kcal Podjazdy: 1020m Sprzęt: Evo 2 Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwszy start na dystansie Pro w cyklu Bike Atelier Maraton w Chrzanowie ukończyłem na 115 miejscu open I 40 w kategorii wiekowej. Cały dystans przejechałem na luzie czerpiąc maksimum przyjemności z jazdy. Kilka razy kontrolnie przyśpieszyłem na podjazdach. Rok temu byłem totalnym żółtodziobem w MTB a teraz znacznie lepiej sobie radzę technicznie. Trasa była szybka, sporo asfaltów, piachów i mało technicznych odcinków. Idealna na Gravel. Ze startu jestem zadowolony, wynikowo może być lepiej ale w MTB liczy się dla mnie zabawa.
 S#4 - Bike Atelier MTB Maraton Chrzanów 2023 - 117 open, 40 kat PRO | Ride | Strava

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 7779 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 9586 km
Evo 2 7927 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum