Trenażer 8
Wtorek, 22 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 168168 ( 86%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 563kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Szybki trening w okienku czasowym. Wciąż nie trzymam się planu treningowego i żeby nie jechać nudnego tlenu których jeszcze zrobię dziesiątki wprowadziłem 30 sekundowe sprinty na około 110 % FTP z bardzo wysoką kadencją. Poza tymi zrywami trzymałem się na optymalnej dla mnie kadencji czyli około 95 i w 2 strefie mocy. Po każdym sprincie wydawało mi się, że jadę twardo a wówczas miałem około 97-98 obrotów na minutę. Gdy nie pilnowałem się i nie zwracałem uwagi na kadencję to spadała do około 93 a jeszcze jakiś czas temu było to 85 nie wspominając już o wcześniejszych latach. Coraz mniejsze problemy z kadencją to znak, że jestem już gotowy do intensywniejszych treningów.
Miasto 43
Poniedziałek, 21 grudnia 2020 Kategoria Miasto
Km: | 34.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 22.67 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 670kcal | Podjazdy: | 420m | Sprzęt: Hercules | Aktywność: Jazda na rowerze |
Podsumowanie 50 tygodnia 2020
Niedziela, 20 grudnia 2020 Kategoria Podsumowanie Tygodnia
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Intensywny tydzień minął bardzo szybko. Mimo wielu obowiązków znalazłem czas na trening. Poza ciągłą adaptacją do wysokich obciążeń treningowych zrobiłem pierwszy test mocy. Zrezygnowałem z maksymalnej próby 20 minutowej i zrobiłem Ramp Test. Nie mam zupełnie doświadczenia z takim testem i popełniłem kilka błędów. Do testu nie przystępowałem zupełnie wypoczęty oraz po ciężkim dniu w pracy. Sam test nie był tak trudny i wymagający jak ten 20 minutowy. Bez problemu doszedłem do obciążenia 340 Wat, przy wyższym już zaczęły się schody a konkretnie problemy z doborem obciążenia. Przed testem zakładałem, ze jak utrzymam 360 Wat przez minutę to będzie dobry wynik. Podjąłem jednak próbę 380 Wat ale była to bardzo szarpana minuta i w efekcie zamiast utrzymać około 380 Wat średnio wyszło ponad 390. Kolejnej próby nie podjąłem a osiągnięty wynik po przekalkulowaniu na FTP obniżyłem o prawie 10 Wat i przyjąłem jako wartość FTP równe 290 Wat. Mój organizm wciąż nie doszedł do siebie po trudnym okresie jaki przypadł na listopad i początek grudnia. Czas poświęcony na regenerację i odpoczynek okazał się chyba za krótki. Mam nadzieję, że nie będę musiał przerywać treningów i już po świętach ruszyć z planem treningowym.
1.Waga w ostatnim tygodniu:

Udało się rozpocząć proces redukcji wagi która w ostatnim czasie szła stopniowo do góry.
2.Obciążenie treningowe:

Po rozpoczęciu treningów na trenażerze z pomiarem mocy wartości CTL i ATL zaczęły iść do góry.
1.Waga w ostatnim tygodniu:

Udało się rozpocząć proces redukcji wagi która w ostatnim czasie szła stopniowo do góry.
2.Obciążenie treningowe:

Po rozpoczęciu treningów na trenażerze z pomiarem mocy wartości CTL i ATL zaczęły iść do góry.
Trenażer 7
Niedziela, 20 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 167167 ( 85%) | HRavg | 149( 76%) |
Kalorie: | 1283kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy z treningów opartych na powtórzeniach a konkretnie blokach treningowych. Zamiast klepać typowy tlen z równą jazdą kilkudziesięciominutową wdrożyłem bloki składające się z 3 minut w strefie 2 oraz 3 minut w strefie 3 na wysokiej kadencji. Planując trening na około 100 minut wyszło dokładnie 13 bloków 6 minutowych. Innym celem na ten dzień było trzymanie odpowiedniej kadencji. Po wczorajszych problemach ze Zwiftem zastosowałem manewr z kręceniem offline bez sieci internetowej aby sprawdzić czy w tym tkwi problem zawieszania się aplikacji. Stworzyłem trening z rozpisanymi obciążeniami i wgrałem go do Zwifta. Po zalogowaniu się do aplikacji wyłączyłem Internet w laptopie i rozpocząłem trening. Dziwnie było na początku bo nie umiałem się przyzwyczaić do pustych dróg ale po kilku minutach już przywykłem. Czułem się nieźle i wszystko oprócz tętna to potwierdzało. Szło całkiem nieźle i od samego początku trzymałem nawet wyższą kadencję niż sobie założyłem. Problem pojawił się gdy zwiększyłem obciążenia i próbowałem trzymać się w 3 strefie mocy, albo jechałem za mocno albo za lekko, trzymając za niską lub zbyt wysoką trudną do utrzymania kadencję, pierwsze 3 minuty było testowe, szarpane i dopiero w końcówce dobrałem odpowiednie przełożenie i opór trenażera. Kolejne 12 bloków wyglądało już całkiem nieźle, tętno z każdym powoli rosło a zmęczenie pojawiło się po około 90 minutach. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że po około 70 minutach jazdy Zwift znowu się zawiesił. Problem jak się okazało występuje nie tylko gdy jestem podłączony do sieci ale też offline. Powoli zaczyna mnie to irytować, opłata miesięczna jest wysoka a działanie w moim wypadku pozostawia sporo do życzenia. Póki mam opłacony abonament będę korzystał ze Zwifta, później być może z tego zrezygnuję.
Trenażer 6
Sobota, 19 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 126126 ( 64%) | HRavg | 117( 60%) |
Kalorie: | 361kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Powtórka sprzed tygodnia czyli drugi trening w ciągu dnia. Po ustaleniu aktualnych stref treningowych mogłem dokładnie dobrać obciążenie. Po treningu adaptacyjnym postanowiłem rozkręcić nogi na wysokiej kadencji w 1 strefie. Po raz kolejny już po wystartowaniu czułem, że jest lepiej niż ostatnim razem. Aby tradycja została podtrzymana tym razem licznik działał dobrze ale Zwift stwarzał problemy. Nie był w stanie połączyć się z czujnikiem tętna, te dane w sumie nie są mi do niczego potrzebne i mają charakter czysto statystyczny więc nie wpłynęło to na jakość treningu. Dane o tętnie miałem na liczniku i to wystarczyło. Aby jazda nie była taka jak zwykle czyli równa i nudna wprowadziłem dwa ćwiczenia dla urozmaicenia. Pierwsze z nich to kręcenie jedną nogą cyklicznie co 5 po 30 sekund, raz jedna, raz druga noga. Po zakończeniu ćwiczenia gdy rozpocząłem drugie znowu Zwift się zawiesił, przyczyny mogą być dwie, przeciążony serwer, gdy startowałem na Watopi kręciło ponad 10000 osób lub zawieszenie się Internetu który tym razem był mobilny o większej sile sygnału. Mimo problemów dokończyłem ćwiczenie i dokręciłem do godziny stopniowo zmniejszając moc. Powoli wskakuję już na obroty pozwalające realizować cięższe treningi. Takie jednak dopiero po Świętach. Na razie rezygnuję z jazd na zewnątrz, chyba, że warunki i jakość powietrza ulegną znacznej poprawie na co chyba nie można liczyć.
Siłownia 9
Sobota, 19 grudnia 2020 Kategoria Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 125125 ( 64%) | HRavg | 86( 44%) | |
Kalorie: | 166kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Adaptacji do ciężkich treningów siłowych ciąg dalszy. Miałem
dosyć napięty plan dnia i zmobilizowałem się do dosyć wczesnego rozpoczęcia
ćwiczeń. Brak zmian w planie ćwiczeń wpłynął na to, że nie czułem zmęczenia i wszystkie
ćwiczenia wykonywało się dużo łatwiej. Mogłem skupić się wiec bardziej na
jakości i poprawności wykonania ćwiczenia. Po tym względem był to najlepszy
trening w tym miesiącu. Po treningu poczułem ból w lewej nodze, niezbyt mocny i
w miejscu które nie ucierpiało przy ostatnim incydencie. Udało się go pozbyć
przez dokładne rolowanie ale muszę się cały czas pilnować aby nie przedobrzyć. Niby
mogę pracować na 100 % ale gdzieś z tyłu głowy cały czas muszę mieć
zachowawczość której brakło kilka razy i wówczas pojawiły się problemy czy to
ze stawami czy z mięśniami.
Trenażer 5
Sobota, 19 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 142( 72%) |
Kalorie: | 335kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy dzień próby. To nie był tylko test możliwości organizmu ale również głowy. Zwykle przed testami podobnie jak zawodami byłem podpalony, zestresowany, myślałem o końcowym wyniku, miałem bardzo podwyższone tętno i nie umiałem się skupić. Tym razem byłem zestresowany ale nie z powodu testu ale spraw które na mojej głowie się nagromadziły. Do testu podszedłem możliwie luźno skupiając się tylko na założeniach jakie miałem. Przed samym testem znowu problemy sprzętowe, jeden licznik znowu nie widział czujników po Ant+, drugi nie chciał się włączyć, jak się okazało poszedł wyłącznik i stary wysłużony Garmin poszedł do kosza, w ruch poszedł więc awaryjnie Mio którego używam tylko do przemieszczania się po mieście. Na szczęście to urządzenie widziało czujnik mocy a to było najważniejsze. Na Zwifcie znów omyłkowo wybrałem trasę w Innsbrucku i wywaliło mnie już po 3 minutach. Było to o tyle wnerwiające, że miałem rozpisane obciążenia i kilka minut poszło w plecy. Drugie podejście już na sprawdzonej trasie było udane. Po krótkiej rozgrzewce zacząłem stopniowo zwiększać moc, tętno powoli szło do góry a startowałem z dosyć wysokich wartości. Wybrana forma testu okazała się strzałem w 10 bo bardzo szybko czas leciał i ani się obejrzałem a już 300 Wat było na liczniku. Z każdym kolejnym miałem problem z doborem przełożenia pozwalającego na trzymanie kadencji ponad 90. Olałem ten temat wiedząc, że mam nad czym pracować w kolejnych tygodniach. Przy 340 Watach czułem się całkiem nieźle, przypuszczałem, że 360 Wat będzie maksymalnym jakie uda się utrzymać przez minutę. Było jednak inaczej, podjąłem kolejną próbę na 380 Wat i już nie jechałem tak płynnie jak wcześniej. Straszna szarpanina spowodowała, że zamiast 380 Wat wyszło ponad 390 z minuty. To był poważny błąd który wpłynął na ostateczną wartość FTP. Brakło trochę samozaparcia aby chociaż podjąć próbę utrzymania 400 Wat. Według wybranej formy testu powinienem jeszcze zwiększać obciążenie, na razie nie wiem jak manipulować czasami okrążeni podczas jazdy na Zwift i kolejne obciążenia leciały z równą mocą około 100 Wat. Po 15 minutach spokojnej jazdy zakończyłem trening. Z testu jestem zadowolony w połowie, wynik wyszedł zdecydowanie powyżej oczekiwań ale moja jazda nie była płynna i pozostawiała sporo do życzenia. Bardzo ciężko pracowałem w ostatnich latach nad kadencją i takie sytuacje nie powinny się zdarzać. Nie chce szukać przyczyn ale szybko ten problem wyeliminować aby na następnym teście trzymać równiejszą kadencję. Po tej przerwie spodziewałem się około 260-270 Wat na progu, według Zwifta wyszło dokładnie 298 Wat. Waga ostatnio poszła do góry ale wciąż jest to wynik około 4,5 W/kg, chyba najwyższy na starcie zimowych przygotowań. Teraz wiem na czym stoję i mogę się brać do roboty.
Trenażer 4
Środa, 16 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:41 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 170170 ( 87%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | 427kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kontrolna jazda na trenażerze przed testem mocy. Pojawiło się kilka problemów które musiałem rozwiązać. Pierwszy z nich to znowu Zwift który po 15 minutach się wyłączył. Wychodzi na to, że problemy występują na kilku trasach których muszę unikać. Zawsze monitoruję aktywność na dwóch urządzeniach i tylko dzięki temu udało się zapisać cały ślad. W połowie treningu przepaliłem nieco nogę na wysokiej mocy i kadencji. Miałem problem z równą jazdą na tym obciążeniu co bardzo źle wróżyło przed testem. Obecnie nie mam za bardzo wolnego czasu, jestem zmęczony i organizm wolniej się regeneruje. Tak burzliwej końcówki roku nie pamiętam.
Siłownia 8
Wtorek, 15 grudnia 2020 Kategoria Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 125125 ( 64%) | HRavg | 89( 45%) | |
Kalorie: | 167kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Kolejny dzień z lekkimi ćwiczeniami adaptacyjnymi. Nie zmieniłem nic od ostatniego tygodnia i ten trening trwał dokładnie 50 minut, to wystarczyło na solidną rozgrzewkę, dwa ćwiczenia wzmacniające mięśnie głębokie oraz cztery z ciężarami. Na początku czułem dyskomfort w biodrze ale później to minęło. Wciąż muszę się pilnować aby nie przedobrzyć i po raz kolejny pauzować.