Rozjazd 2
Poniedziałek, 4 marca 2024 Kategoria 0-50, blisko domu, GIANT '24, Regeneracja, Samotnie, Szosa
Km: | 29.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:14 | km/h: | 23.51 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 134134 ( 68%) | HRavg | 120( 61%) |
Kalorie: | 696kcal | Podjazdy: | 400m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |

Rozjazd 1
Niedziela, 3 marca 2024 Kategoria 0-50, blisko domu, GIANT '24, Regeneracja, Samotnie, Szosa
Km: | 27.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:08 | km/h: | 23.82 |
Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 134134 ( 68%) | HRavg | 118( 60%) |
Kalorie: | 672kcal | Podjazdy: | 360m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Calpe Trening Camp 8
Sobota, 2 marca 2024 Kategoria Calpe Trening Camp 2024, Inne
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 113113 ( 57%) | HRavg | 83( 42%) |
Kalorie: | 101kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ćwiczenia |

Ósmy dzień wyjazdu to już tylko powrót do domu. Wcześnie rano wstałem, o czasie byłem na lotnisku gdzie przez problemy techniczne sporo czasu zeszło na odprawę bagażową. Zdążyłem jednak na samolot który leciał 20 minut krócej do Krakowa. W domu jednak byłem dopiero wieczorem bo miałem jeszcze po drodze trochę spraw do załatwienia.
Calpe Trening Camp 7
Piątek, 1 marca 2024 Kategoria 100-200, Calpe Trening Camp 2024, GIANT '24, Samotnie, Szosa, Góry
Km: | 135.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:43 | km/h: | 23.62 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 159159 ( 81%) | HRavg | 133( 68%) |
Kalorie: | 3918kcal | Podjazdy: | 2580m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |

Siódmy dzień w Calpe był ostatnim w którym kręciłem na rowerze. Zaliczyłem sporo nowych dróg i podjazd pod Puerto des Tollos. Będzie mi brakowało tych dróg i widoków ale czas wracać do Polski. Wieczorem jeszcze ostatni spacer po mieście, dobre jedzenie i do spania.
CTC '24 #6 - Ostatki | Ride | Strava
Lutowy raport
Czwartek, 29 lutego 2024 Kategoria Podsumowanie Miesiąca
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Luty w
porównaniu do stycznia był gorszym miesiącem. Na początku walczyłem z infekcją
i dopiero 10 lutego mogłem wrócić do treningów. Od tego czasu stopniowo wracałem
do planu treningowego. Z tyłu głowy miałem już obóz treningowy w Calpe więc
treningów było mało. W Calpe szybko doszedłem do wniosku, że jestem słaby i mój
organizm nie nadaje się do wzmożonego wysiłku fizycznego. Musiałem więc zmienić
swoje cele na ten wyjazd i jeździłem czerpiąc przyjemność z widoków. Stopniowo
czułem się lepiej i pewniej na rowerze ale to za mało aby myśleć o realizacji
planu treningowego. Szybko pogodziłem się z tą sytuacją, wiem, co mam robić dalej.

Motywacja, cierpliwość i pewność siebie są na wysokim poziomie. Dzięki temu łatwiej jest mi pracować dalej.
Organizm potrzebuje jeszcze czasu aby dojść do siebie. Cały marzec poświęcam na treningi wytrzymałościowe, przez ostatnie kilka lat nie skupiałem się na tym elemencie, długie treningi oczywiście były ale było ich mało i brakowało regularności. Na takiej podstawie już będzie można coś zacząć budować. Największe braki właśnie u mnie są w wytrzymałości, w poprzednich latach bardzo dobrze radziłem sobie podczas podjazdów i wysiłków beztlenowych a na dłuższych trasach mnie brakowało. Nawet teraz stać mnie na pojedyncze bardzo mocne zrywy ale szybko mnie odcina. Utrzymanie regularności w treningach jest teraz najważniejszym dla mnie celem do zrealizowania w najbliższym czasie.
Udało się ustabilizować wagę po chorobie, inne parametry też w normie a jak już płuca wrócą do siebie to już osiągnę komfort.
Obciążenia treningowe w lutym zostały skupione w ostatnim tygodniu, w styczniu przez 3 tygodnie zebrałem tyle samo TSS co przez 10 dni treningowych w lutym. Oczywiście skutkowało to zmęczeniem i gorszą regeneracją ale w dłuższej perspektywie może wpłynąć korzystnie na organizm i proces treningowy.
Pierwsze jazdy na zewnątrz miały miejsce dopiero w Calpe. Przez kilka dni dojeżdżałem tez do pracy na rowerze ale wciąż najtrudniejsze jednostki treningowe wykonywałem przy pomocy trenażera i w marcu też się to raczej nie zmieni.

Motywacja, cierpliwość i pewność siebie są na wysokim poziomie. Dzięki temu łatwiej jest mi pracować dalej.
Organizm potrzebuje jeszcze czasu aby dojść do siebie. Cały marzec poświęcam na treningi wytrzymałościowe, przez ostatnie kilka lat nie skupiałem się na tym elemencie, długie treningi oczywiście były ale było ich mało i brakowało regularności. Na takiej podstawie już będzie można coś zacząć budować. Największe braki właśnie u mnie są w wytrzymałości, w poprzednich latach bardzo dobrze radziłem sobie podczas podjazdów i wysiłków beztlenowych a na dłuższych trasach mnie brakowało. Nawet teraz stać mnie na pojedyncze bardzo mocne zrywy ale szybko mnie odcina. Utrzymanie regularności w treningach jest teraz najważniejszym dla mnie celem do zrealizowania w najbliższym czasie.
Udało się ustabilizować wagę po chorobie, inne parametry też w normie a jak już płuca wrócą do siebie to już osiągnę komfort.
Obciążenia treningowe w lutym zostały skupione w ostatnim tygodniu, w styczniu przez 3 tygodnie zebrałem tyle samo TSS co przez 10 dni treningowych w lutym. Oczywiście skutkowało to zmęczeniem i gorszą regeneracją ale w dłuższej perspektywie może wpłynąć korzystnie na organizm i proces treningowy.
Pierwsze jazdy na zewnątrz miały miejsce dopiero w Calpe. Przez kilka dni dojeżdżałem tez do pracy na rowerze ale wciąż najtrudniejsze jednostki treningowe wykonywałem przy pomocy trenażera i w marcu też się to raczej nie zmieni.
Calpe Trening Camp 6
Czwartek, 29 lutego 2024 Kategoria 100-200, Calpe Trening Camp 2024, GIANT '24, Samotnie, Szosa, Góry
Km: | 125.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:26 | km/h: | 23.01 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 158158 ( 81%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | 3454kcal | Podjazdy: | 2490m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |

Szósty dzień pobytu w Calpe oznaczał wyjazd na Puerto de Tudons. Tym razem od drugiej strony by zaliczyć długi zjazd do Benidorm. Dzień trochę dla mnie pechowy ale skończył się pozytywnie. Czerpałem garściami widoki i zauważyłem, że organizm powoli przyzwyczaja się do wysiłku i zaczyna pracować wydajniej.
CTC '24 #5 - Widokowo | Ride | Strava
Calpe Trening Camp 5
Środa, 28 lutego 2024 Kategoria 100-200, Calpe Trening Camp 2024, Ćwiczenia, GIANT '24, Samotnie, Szosa
Km: | 108.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:35 | km/h: | 23.56 |
Pr. maks.: | 60.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 164164 ( 84%) | HRavg | 136( 69%) |
Kalorie: | 3062kcal | Podjazdy: | 2040m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |

Piąty dzień w Calpe zaczął się podobnie jak wcześniejsze. Jak już wsiadłem na rower to jakoś poszło. Nogi doładowane po dobrym śniadaniu potrzebowały czasu aby się rozkręcić. Dobry trening na podjeździe pod Fusterę a następnie znów to co zwykle czyli podziwianie widoków, po zaliczeniu Berni raczej trzymałem się z dala od podjazdów. Odwiedziłem jedno z kultowych miejsc w okolicy – Morairę gdzie zatrzymałem się na kawę i deser.
CTC '24 #4 - Dobra robota | Ride | Strava
Calpe Trening Camp 4
Wtorek, 27 lutego 2024 Kategoria 50-100, Calpe Trening Camp 2024, GIANT '24, Góry, Regeneracja, Szosa
Km: | 67.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:08 | km/h: | 21.38 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 171171 ( 87%) | HRavg | 138( 70%) |
Kalorie: | 3869kcal | Podjazdy: | 2080m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |

Czwarty dzień w Calpe oznaczał odpoczynek. Postanowiłem wdrapać się na dach Calpe – Ifrach. Wejście na szczyt spod apartamentu zajęło mi 85 minut. Na górze bardzo mocno wiało więc od razu schodziłem na dół. Po drugim śniadaniu ruszyłem na rower, w planie miałem rundę 68 kilometrów, dookoła Berni. Po drodze postój w rowerowym barze w Xalo i powrót szybką drogą N332 do Calpe.
CTC '24 #3 - Spokojna rundka | Ride | Strava
Calpe Trening Camp 3
Poniedziałek, 26 lutego 2024 Kategoria Calpe Trening Camp 2024, GIANT '24, Góry, Samotnie, Szosa, 100-200
Km: | 149.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:02 | km/h: | 24.70 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 171171 ( 87%) | HRavg | 138( 70%) |
Kalorie: | 3869kcal | Podjazdy: | 2080m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |

Trzeci dzień w Calpe. Pogoda podobna jak dzień wcześniej, sporo chmur z rana z których z czasem zaczęło wyglądać słońce i tak pozostało do końca. Trasa tym razem łatwiejsza, najpierw trochę podjazdów w okolicy – Fustera, Bernia, później sporo płaskiego i po kawie w Denii znowu dwa wymagające podjazdy, w tym kultowe Cumbe del Sol z ponad 10 % nachylenia na sporym odcinku. Udało się bez kryzysów objechać trasę ale nogi bolały.
CTC '24 #2 - Pierwsze opalanie | Ride | Strava
Calpe Trening Camp 2
Niedziela, 25 lutego 2024 Kategoria 100-200, Calpe Trening Camp 2024, Czasówka Testowa, GIANT '24, Góry
Km: | 117.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:54 | km/h: | 23.88 |
Pr. maks.: | 71.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 185185 ( 94%) | HRavg | 143( 73%) |
Kalorie: | 86kcal | Podjazdy: | 2300m | Sprzęt: TCR Advanced 2 2021 | Aktywność: Jazda na rowerze |

Drugi dzień obozu w Calpe. O 8 wstałem i zjadłem śniadanie, później trochę zabawy z pedałami i po 11 byłem gotowy do jazdy. Nie było zbyt ciepło i wiało więc założyłem rękawki i pełne rękawiczki. Trasa można powiedzieć, że standardowa czyli Fustera i Col de Rates. Już po starcie wiedziałem, że nie jest ze mną dobrze, mimo świeżości jechało się ciężko. O kilka sekund poprawiłem najlepszy czas na Fusterze ale już atak na Col de Rates dał słabszy niż 2 lata wcześniej czas. Warunki były trudne, zmienny wiatr na podjeździe który w znacznym stopniu utrudniał jazdę. Po podjeździe byłem tak ujechany, że długo łapałem oddech, wydajność płuc po chorobie to oddzielny temat i na razie muszę sobie radzić z tym, że nie jestem w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości tlenu do mięśni co oznacza, że muszę jeździć wolniej. Postanowiłem zaliczyć drugi raz Col de Rates i dołożyć jeszcze El Guadalest, ten drugi podjazd był chyba najgorszym w ostatnich 10 latach, przy 200 Watach tętno było kosmiczne a organizm pracował już na maksa. Dopiero po postoju w La Nucia nogi lepiej pracowały i tętno spadło do akceptowalnych wartości. Trudny to był dzień ale przynamniej wiem na czym stoję, ponad 2000 metrów przewyższenia i 100 kilometrów na start to dobry wynik. Po jeździe prysznic, regeneracja i wieczorny spacer skończony porcją dobrego makaronu z 4 rodzajami sera i oczywiście napojem regeneracyjnym.
CTC ^24 #1 - Szukanie płuc | Ride | Strava