Sobota, 10 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa
Km: |
16.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
00:45 |
km/h: |
21.33 |
Pr. maks.: |
43.00 |
Temperatura: |
12.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
310kcal |
Podjazdy: |
310m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Sobota, 10 września 2022 Kategoria 100-200, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig, Zawody 2022
Km: |
126.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
04:44 |
km/h: |
26.62 |
Pr. maks.: |
75.00 |
Temperatura: |
13.0°C |
HRmax: |
179179 ( 91%) |
HRavg |
155( 79%) |
Kalorie: |
4155kcal |
Podjazdy: |
3500m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
W każdym sezonie jest dzień w
którym organizm poddaję ciężkiej próbie. W ostatnim roku była to Małopolska
250tka a w tym ponownie Tatra Road Race. Wyścig dla mnie był ekstremalny z
wielu powodów, problemy zdrowotne dyskwalifikowały mnie z długich dystansów w
ostatnich miesiącach a warunki pogodowe były bard trudne, mokro, deszcz i
poniżej 10 stopni na trasie. Mimo to zmierzyłem się po raz 3 z długim
dystansem. Od samego wyjazdu z kwatery borykałem się z problemami, nie umiałem
się odpowiednio rozgrzać wiec organizm odmówił już posłuszeństwa na pierwszym
podjeździe gdzie tylko widziałem jak odjeżdża ode mnie czołówka i chyba byłem
najsłabszym z pierwszego sektora. Zjazd to oczywiście walka z samym sobą i
próba minimalizowania strat, złapałem jakąś grupę na podjeździe pod Ostrysz ale
później odpadłem od niej bardzo szybko. Motywacji do walki nie było a do mety
zostało ponad 100 kilometrów, w pewnym momencie zauważyłem ubytek ciśnienia w
przednim kole w związku z czym porzuciłem nadzieję na dogonienie grupy
zwolniłem dosyć mocno i dogoniło mnie 2 zawodników, współpraca nawet się
układała, pod górę byłem silniejszy ale traciłem w dół, przy słabej widoczności
moje akcje spadają do zera przez popsuty wzrok i konieczność noszenia okularów.
Pod Pitoniówkę udało się odjechać i zrobić przewagę która prysła na kolejnym
zjeździe wraz z ciśnieniem z tylnego koła. Wymiana dętki okazała się
koniecznością a pompka którą posiadałem niewydajna więc ten proces był żmudny.
Wszystko miało miejsce w ulewnym deszczu i zabójczej temperaturze 8 stopni. W
końcu się udało ruszyć dalej ale sporo straciłem ale miałem bezpieczny zapas czasu
aby wjechać na 2 rundę dystansu Hell. Moja ambitna próba nadrabiania straconego
czasu trwała jednak krótko bo po postoju nogi przestały kręcić jak należy a
mocne tempo przez kilka minut zakwasiło je dodatkowo i do mety jechałem już
tylko aby przejechać cały dystans i być sklasyfikowanym. Wyścig kompletnie mi
nie wyszedł ale zmieściłem się w top 50 open co okazało się nagrodą
pocieszenia. Ostatnie 3 edycje Tatry są moją porażką, jak nie zdrowie to
ogromny pech wpływają na to na jakim dystansie startuję lub jak kończę ten
wyścig. Przynajmniej mam motywację by wystartować po raz kolejny w 2023 roku a
edycję 2022 szybko wyrzucić z pamięci.
Środa, 7 września 2022 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2022
Km: |
80.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
02:34 |
km/h: |
31.17 |
Pr. maks.: |
66.00 |
Temperatura: |
23.0°C |
HRmax: |
152152 ( 77%) |
HRavg |
130( 66%) |
Kalorie: |
1870kcal |
Podjazdy: |
460m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Dawno nie jeździłem po płaskim
więc dla odmiany wybrałem się na taką trasę. W okolicy Oświęcimia na ogół jest
sporo pustych i ciekawych dróg ale tym razem i tam było sporo samochodów wiec
męczyłem się zamiast czerpać przyjemność z jazdy. Chyba jednak znacznie lepiej
czuję się w górach niż na nizinach. Przed Tatrą taki trening nie był chyba
odpowiednim rozwiązaniem.
Wtorek, 6 września 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, teren, Trening 2022
Km: |
20.00 |
Km teren: |
14.00 |
Czas: |
01:32 |
km/h: |
13.04 |
Pr. maks.: |
45.00 |
Temperatura: |
16.0°C |
HRmax: |
143143 ( 73%) |
HRavg |
119( 61%) |
Kalorie: |
567kcal |
Podjazdy: |
610m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Po weekendzie znowu czasu było
mniej ale znalazłem chwilę na techniczny trening w terenie. Postanowiłem
zaliczyć ścieżkę którą jeszcze nie jechałem i był to błąd, Gondola okazała się
zbyt trudna jak na moje możliwości. Ilość błota w terenie też zrobiła swoje i
nie czułem się tak pewnie jak zwykle.
Poniedziałek, 5 września 2022 Kategoria 50-100, blisko domu, Miasto, Romet '22
Km: |
51.00 |
Km teren: |
7.00 |
Czas: |
02:31 |
km/h: |
20.26 |
Pr. maks.: |
43.00 |
Temperatura: |
10.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
1010kcal |
Podjazdy: |
600m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Samotnie
Km: |
14.00 |
Km teren: |
2.00 |
Czas: |
00:49 |
km/h: |
17.14 |
Pr. maks.: |
28.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
270kcal |
Podjazdy: |
70m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, teren
Km: |
14.00 |
Km teren: |
3.00 |
Czas: |
00:48 |
km/h: |
17.50 |
Pr. maks.: |
31.00 |
Temperatura: |
15.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
270kcal |
Podjazdy: |
70m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Maraton, Samotnie, Szosa, teren, w grupie, Zawody 2022
Km: |
20.00 |
Km teren: |
9.00 |
Czas: |
00:48 |
km/h: |
25.00 |
Pr. maks.: |
44.00 |
Temperatura: |
15.0°C |
HRmax: |
184184 ( 94%) |
HRavg |
171( 87%) |
Kalorie: |
881kcal |
Podjazdy: |
250m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Dzień po Tatrach wybrałem się na kolejną edcyje BAM – do Trzebini. Nie planowałem tego startu wiec wyjazd był zupełnie spontaniczny do tego stopnia, że dopiero przed starem zauważyłem, że nie działa mi przedni hamulec a raczej hamuje nawet wtedy gdy puszczona jest klamka, próby regulacji nic nie dawały a zestaw do odpowietrzania został w domu. Pogodziłem się z faktem, że nie powalczę o czołowy wynik ale chciałem jak najlepiej się rozgrzać. Nie było już czasu na zaplanowaną rozgrzewkę wiec trochę po improwizowałem. Niemal spóźniłem się na start i znalazłem się w końcu sektora i musiałem się liczyć z tym, że po starcie może nastąpić zator. Mała kraksa też nie mogła mnie dziwić ale sprawiła, że zostałem daleko z tyłu. Jechałem swoje ale rower nie pozwalał na zbyt wiele, w trenie trochę zyskiwałem ale tam szybkość nie miała takiego znaczenia. Stopniowo zyskiwałem kolejne pozycje ale tez musiałem zejść z roweru na podjeździe gdzie inni prowadzili rowery środkiem a przepychanie korby z prędkością rzędu 3 km/h nie miało dla mnie racji bytu. W pewnym momencie zajmowałem nawet 4 pozycję ale na szybkich szosowych fragmentach znowu straciłem. Na koniec organizator zafundował nam darmową kąpiel w potoku który trzeba było pokonać. Udało mi się bez zejścia z roweru ale do mety dojechałem cały mokry. Ostatecznie ukończyłem zawody jako 5 zawodnik open ale z dużą stratą do czołówki. Porównując ten start do pierwszego w Rybniku zająłem to samo miejsce ale z zupełnie inną dyspozycją na trasie, wtedy dużo zyskałem szybkością a teraz przez niesprawny rower traciłem w tym elemencie dużo lepiej radząc sobie technicznie. Był to dla mnie ostatni start w maratonie MTB w tym roku więc mogę być z niego zadowolony bo przez cały sezon prezentowałem dobry poziom i zrobiłem niezłą bazę przed atakiem na dłuższe dystanse.
Sobota, 3 września 2022
Km: |
15.00 |
Km teren: |
15.00 |
Czas: |
05:10 |
km/h: |
2.90 |
Pr. maks.: |
0.00 |
Temperatura: |
13.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
1755kcal |
Podjazdy: |
830m |
|
Aktywność: Wędrówka
|
Tak jak tydzień temu wybrałem się
na pieszą wędrówkę w góry. Idąc za ciosem na tapetę poszły Tatry a konkretnie
Czerwone Wierchy. Wyjazd wcześnie rano nie był dla mnie przeszkodą, niska
temperatura na starcie również. Już o 8:30 mogłem podziwiać widoki z Kasprowego
- Wierchu które tego dnia były przepiękne. Później było jeszcze ładniej
szczególnie patrząc na chmury wędrujące z południa na północ to odsłaniając to
zasłaniając szczyty Tatr. Mimo tego, że tempo nie było szczególnie mocne a
trasa zbyt długa czuć było w nogach trudy wędrówki. Po powrocie do Doliny
szybki i dobry obiad i powrót po zmroku do Bielska.
Czwartek, 1 września 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa, Trening 2022
Km: |
43.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:27 |
km/h: |
29.66 |
Pr. maks.: |
52.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
181181 ( 92%) |
HRavg |
139( 71%) |
Kalorie: |
724kcal |
Podjazdy: |
530m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Coś ostatnio mało miałem
intensywnych treningów więc na początek września zafundowałem sobie mały
wpie..l. Nie lubię powtórzeń ze zmienną mocą i zwykle ciężko jest mi się zmobilizować
do takich wysiłków. Nie mając zbyt wiele czasu wybrałem jeden z dwóch odcinków
na których najlepiej się robi powtórzenia – drogę z Jasienicy do Nałęża. Pięć
powtórzeń weszło idealnie w nogi, nie brakowało mi mocy i płynnie wykańczałem
każde z powtórzeń. Noga nie była jeszcze zamulona wiec dołożyłem jeszcze jeden
podjazd na którym udało się poprawić swój najlepszy czas na tym odcinku.