Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 19.00km
  • Czas 00:28
  • VAVG 40.71km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 184 ( 94%)
  • HRavg 175 ( 89%)
  • Kalorie 422kcal
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Agree GTC SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

Force Spac Bohuminska Casovka 2017

Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 14.05.2017 | Komentarze 0

Pierwszy start w Czechach w tym sezonie. Jazda indywidualna na czas, po początkowych obawach była to moja życiowa czasówka. Tak szybko jeszcze nie pojechałem. Rano wyjechałem sprawdzić tylko rower i na start pojechałem tym razem samochodem, tak dla odmiany. Zaparkowałem bliżej centrum by później jeszcze odwiedzić rynek. Na start miałem jakieś 2 kilometry. Pojechałem załatwić sprawy w biurze zawodów. Myślałem o wykupieniu licencji ale nie miałem wystarczająco gotówki. Odebrałem numer i spotkałem wielu znajomych, m.in Rogelli Team, Twomark Team czy Jafi Sport Bike Team. Już wiedziałem do kogo będę mógł porównać swój rezultat. Wróciłem do samochodu się przebrać, ubrałem kombinezon czasowy, dopompowałem powietrza i sprawdziłem napęd. Schody zaczęły się gdy wyjechałem na rozgrzewkę. Noga nie podawała najlepiej, tętno z kosmosu, to nie wróżyło niczego dobrego. Po dobrej godzinie jazdy było lepiej i stanąłem na stracie. Prognozy mówiły o coraz większej sile wiatru i warunki już były trudniejsze niż podczas jazdy kobiet czy starszych kategorii. Kilkoro dobrych zawodników z listy startowej nie przyjechało i zrobiły się luki. Ja miałem wystartować o 12:11, minutę przed Ondrejem Frielą który mnie zlał rok temu w czasówce na Bahenec. Wystartowałem i szybko się rozpędziłem, równa szeroka droga, na tym odcinku nie było czuć wiatru i można było jechać 45 km/h. Po około 1,5 kilometra pojawiło się lekkie wzniesienie, na zbyt wysokim biegu próbowałem wjechać i prędkość spadła nawet do 33 km/h. Do pierwszego nawrotu jeszcze kilka wzniesień było i po prawie 6 kilometrach byłem tuż za zawodnikiem startującym minutę wcześniej. Po nawrocie wiatr boczny przeszkadzający, jednak było lekko w dół i cały czas ponad 40 km/h można było jechać. Później był trudny technicznie odcinek z przejazdem pod autostradą, zwolniłem chyba za bardzo ale parę osób tam wyleciało z drogi. Tam też minął mnie Ondrej Friela. Był to 10 kilometr. Później bardzo ostry zakręt w prawo i długa prosta z bocznym wiatrem, jechałem cały czas równo mocno, mimo to Friela się oddalał, brakowało mi 1-2 ząbków na kasecie lub tarczy 52/53 z przodu. Po nawrocie już wiedziałem, że podium nie będzie bo 2 zawodników było zbyt blisko za mną, jechałem jednak dalej swoje, były momenty pod wiatr ale mimo to cały czas 40 km/h na liczniku. Na zakręcie przed biurem zawodów niebezpieczna sytuacja, miałem skręcić w prawo ale były dwie drogi, pare osób skręciło w pierwszą, też miałem chwilę zwątpienia i jednak 2 droga była prawidłowa. Długa prosta do nawrotu była z wiatrem. Myślałem, że jeszcze 3 km do mety ale nawrót nastąpił szybciej i ostatnie 1200 metrów było pod wiatr, wykrzesałem resztkę mocy i z dobrym czasem wjechałem na metę. Czas zwycięzcy w tej kategorii 26:06, trzecie miejsce 27:38 a mój czas 28:13, średnia 41 km/h. Chyba dobry, porównując do rywali z Orzesza, tam straciłem do nich minutę a tutaj tylko 20 sekund na trasie dłuższej o 1 kilometr. Na tyle ile sprzęt i nogi pozwoliły to pojechałem. To była moja najlepsza czasówka, są oczywiście pewne kwestie do poprawy. Po zawodach posiłek w biurze zawodów, długie oczekiwanie na wyniki, w końcu się pojawiły tylko miejsca 1-3 i to jeszcze z pewnymi błędami. Nie potrzebne czekanie, gdybym wiedział to wcześniej bym poszedł na rynek na obiad. Ogólnie to fajna czasówka. Poziom też dosyć wysoki. Następna czasówka w Morawce 4 czerwca, może pojadę chociaż to nie mój profil, najpierw podjazd a do mety zjazd. Teraz czas na luźniejszy tydzień, coś tam pojeźdżę ale tylko spokojnie i za tydzień prawdziwy sprawdzian w Radkowie.
https://www.strava.com/activities/986077931

Zaginka na trasie

Wjazd na metę.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eciwk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]