Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2011
Dystans całkowity: | 2690.00 km (w terenie 31.00 km; 1.15%) |
Czas w ruchu: | 98:28 |
Średnia prędkość: | 27.32 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.00 km/h |
Suma podjazdów: | 16780 m |
Suma kalorii: | 47117 kcal |
Liczba aktywności: | 41 |
Średnio na aktywność: | 65.61 km i 2h 24m |
Więcej statystyk |
Do/z pracy
Wtorek, 24 maja 2011
Km: | 19.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:49 | km/h: | 23.27 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 321kcal | Podjazdy: | 80m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Szybka runda na MTB
Poniedziałek, 23 maja 2011 Kategoria 50-100, Samotnie
Km: | 63.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 02:31 | km/h: | 25.03 |
Pr. maks.: | 53.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 997kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano do pracy i spowrotem:14km, 35min a potem: Bielsko-Jasienica-Grodziec-Skoczów-Ochaby-Gołysz-Zaborze-Iłownica-Rudzica-Jaworze-Bielsko
Skoro kolarka niesprawna to nie miałem wyboru i pojechałem na MTB, całkiem dobrze się jechało.
Skoro kolarka niesprawna to nie miałem wyboru i pojechałem na MTB, całkiem dobrze się jechało.
Brenna
Niedziela, 22 maja 2011 Kategoria 0-50
Km: | 45.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:49 | km/h: | 24.77 |
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 691kcal | Podjazdy: | 380m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Jaworze Nałęże-Górki Wielkie Brenna-Górki-Jaworze Nałęże-Bielsko
Wyjazd z tatą. Do Nałęża mocne tempo, średnia 26km/h, tata wraca a ja jadę dalej, przejazd przez las to tragedia, odzywyczajiłem się od terenu. Do Brennej jechałem spokojnie z wiatrem. Powrót to walka z wiatrem, przejazd przez las poszedł jako tako, ale przez rozkopane Jaworze źle się jechało. Resztki przerzutki w szosie już zdemontowane.
Wyjazd z tatą. Do Nałęża mocne tempo, średnia 26km/h, tata wraca a ja jadę dalej, przejazd przez las to tragedia, odzywyczajiłem się od terenu. Do Brennej jechałem spokojnie z wiatrem. Powrót to walka z wiatrem, przejazd przez las poszedł jako tako, ale przez rozkopane Jaworze źle się jechało. Resztki przerzutki w szosie już zdemontowane.
Puchar Równicy-nieudany start
Sobota, 21 maja 2011 Kategoria Maraton, Szosa, w grupie
Km: | 31.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:58 | km/h: | 32.07 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 455kcal | Podjazdy: | 380m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wystartowałem w kolejnym maratonie. Tym razem ,,Puchar Równicy" w Ustroniu. Na miejscu byłem po 8:00, łącznie z Dobrym i Michałem. Odebraliśmy pakiety startowe, przywitaliśmy znajomych i zaczęliśmy przygotowania do startu. Wypakowaliśmy rowery i w tym czasie dojechali Andrzej, Tomek i Mirek. Kiedy byliśmy gotowi to ruszyliśmy na rynek na start. Dojechał Łukasz i ustawiliśmy się z przodu. Start. Zostaję z tyłu, tracę, wyprzedzają mnie kolejni zawodnicy, straty zaczynam odrabiać na podjeździe, podjazd w kierunku Równicy pokonuję na blacie. Zjazd ul.Wczasową i stop. Policjant zatrzymał wszystkich i zaczął wypuszczać po 15 osób co 200m.Wyruszyłem w trzeciej grupie. Początek podjazdu jadę spokojnie, po 100m zaczyna mi szwankować tylna przerzutka, co próbowałem mocniej nacisnąć na pedały to przerzutka szwankowała, odpuściłem, wyprzedziły mnie dwie grupy, co dal mnie jest porażką. Zacząłem odrabiać straty do reszty, w Górkach złapałem grupę, ale zostali z tyłu bo wyjechałem na górkę na blacie i przed Skoczowem złapałem dwójkę i jechaliśmy dalej sami. Potem dojechało jeszcze dwóch i dwóch złapaliśmy. Przez kładkę przejechaliśmy spokojnie, tylko jeden z naszych rozpędzony wpadł na schody i musiał zrezygnować. Dalej jechaliśmy po zmianach, grupa była idealna jak dla mnie. W Bładnicach kiedy wychodzilem na zmianę przy prędkości 40km/h zablokowało mi przerzutkę a ja jeszcze do tego nacisnąłem na pedały i z przerzutki zostały części, ledwo zdążylem się wypiąć. Było po zawodach, szkoda. Forma jest. Godzina jazdy, pół godziny czekania i potem transport do Ustronia. W Ustroniu jeszcze strzeliła mi dętka. Siedziałem i czekałem, potem zjadłem grochówkę i obserwowałem zakończenie. Potem sprzątanie i do domu. Ten dzień jest pechowy, rano guma, potem przerzutka i znowu guma. Znowu sobie nie pojeździłem.
Przez Czechy
Czwartek, 19 maja 2011 Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa
Km: | 117.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:12 | km/h: | 27.86 |
Pr. maks.: | 66.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1591kcal | Podjazdy: | 1060m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Jasienica-Grodziec-Skoczów-Międzyświeć-Ogrodzona-Cieszyn-Cesky Tesin-Tranovice-Dolni Tosanovice-Dobra-Frydek Miestek-Dobra-Horni Tosanovice-Tranovice-Konakov-Cesky Tesin-Cieszyn-Gumna-Łączka-Skoczów-Grodziec-Jasienica-Bielsko
Wyjazd przed 14:00. Spory ruch na drogach. Wiał straszny wiatr i na półmetku średnia to niecałe 26km/h, pojechałem obadać drogę w kierunku Łysej i nuż wiem gdzie w Dobrej trzeba skręcić, wracając zaliczyłem podjazd pod Konakov od Terlicka. Na szczycie lało się zemnie jak nie wiem, powrót już na spokojnie a i tak mokry z potu wróciłem.
Wyjazd przed 14:00. Spory ruch na drogach. Wiał straszny wiatr i na półmetku średnia to niecałe 26km/h, pojechałem obadać drogę w kierunku Łysej i nuż wiem gdzie w Dobrej trzeba skręcić, wracając zaliczyłem podjazd pod Konakov od Terlicka. Na szczycie lało się zemnie jak nie wiem, powrót już na spokojnie a i tak mokry z potu wróciłem.
Do/z pracy
Czwartek, 19 maja 2011 Kategoria blisko domu
Km: | 12.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 00:32 | km/h: | 22.50 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 179kcal | Podjazdy: | 60m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Luzik
Środa, 18 maja 2011 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa
Km: | 64.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:16 | km/h: | 28.24 |
Pr. maks.: | 62.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 899kcal | Podjazdy: | 460m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Jasienica-Grodziec-Skoczów-Bładnice-Kisielów-Międzyświeć-Łączka-Iskrzyczyn-Simoradz-Dębowiec-Kostkowice-Ogrodzona-Kisielów-Międzyświeć-Skoczów-Grodziec-Jasienica-Bielsko
Wyjazd po 17:00. Mało czasu miałem i słaby byłem, ale jechało się nie najgorzej, objechałem na spokojnie rundę pucharu Równicy i wróciłem. W drodze powrotnej zauważyłem strzałki na asfalcie, czyli Wiesiek już zaczął oznaczać trasę. Fajnie się jechało, piękna pogoda i ciepło.
Wyjazd po 17:00. Mało czasu miałem i słaby byłem, ale jechało się nie najgorzej, objechałem na spokojnie rundę pucharu Równicy i wróciłem. W drodze powrotnej zauważyłem strzałki na asfalcie, czyli Wiesiek już zaczął oznaczać trasę. Fajnie się jechało, piękna pogoda i ciepło.
Do/z pracy
Środa, 18 maja 2011
Km: | 24.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 22.15 |
Pr. maks.: | 64.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 356kcal | Podjazdy: | 250m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do/z pracy
Wtorek, 17 maja 2011 Kategoria blisko domu
Km: | 23.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 22.26 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | 15.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 352kcal | Podjazdy: | 240m | Sprzęt: Ital Bike | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kubalonka i Salmopol
Wtorek, 17 maja 2011 Kategoria Szosa, Samotnie, 100-200
Km: | 102.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:40 | km/h: | 27.82 |
Pr. maks.: | 66.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1547kcal | Podjazdy: | 1310m | Sprzęt: Cross Peleton | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bielsko-Jasienica-Grodziec-Skoczów-Harbutowice-Ustroń-Poniwiec-Wisła-Przełęcz Kubalonka-Wisła Malinka-Przełęcz Salmopolska-Szczyrk-Buczkowice-Bystra-Bielsko
Wyjechałem o 14:30. Było ciepło wiec na krotko, z początku źle się jechało a potem lepiej. W internecie znalazłem informację o asfaltowym podjeździe w Ustroniu i postanowiłem go sprawdzić, niestety bez stopera bo nie bylem pewny, podjazd jest, dobry asfalt, idealny podjazd na treningi. Jego długość to 3km. Potem pojechałem na Kubalonkę, czas od mostu to zaledwie 11:02 i na koniec Salmopol 17:49. Wyjazd udany, tylko końcówka nienajlepsza bo puściły mi nerwy, ileż można tolerować zachowanie kierowców. Jutro znowu w planach wyjazd na Czechy.
Wyjechałem o 14:30. Było ciepło wiec na krotko, z początku źle się jechało a potem lepiej. W internecie znalazłem informację o asfaltowym podjeździe w Ustroniu i postanowiłem go sprawdzić, niestety bez stopera bo nie bylem pewny, podjazd jest, dobry asfalt, idealny podjazd na treningi. Jego długość to 3km. Potem pojechałem na Kubalonkę, czas od mostu to zaledwie 11:02 i na koniec Salmopol 17:49. Wyjazd udany, tylko końcówka nienajlepsza bo puściły mi nerwy, ileż można tolerować zachowanie kierowców. Jutro znowu w planach wyjazd na Czechy.