Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2020
Dystans całkowity: | 139.00 km (w terenie 61.00 km; 43.88%) |
Czas w ruchu: | 26:44 |
Średnia prędkość: | 22.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 122.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1820 m |
Maks. tętno maksymalne: | 181 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 151 (77 %) |
Suma kalorii: | 13210 kcal |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 34.75 km i 1h 09m |
Więcej statystyk |
Trenażer 5
Sobota, 19 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 181181 ( 92%) | HRavg | 142( 72%) |
Kalorie: | 335kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy dzień próby. To nie był tylko test możliwości organizmu ale również głowy. Zwykle przed testami podobnie jak zawodami byłem podpalony, zestresowany, myślałem o końcowym wyniku, miałem bardzo podwyższone tętno i nie umiałem się skupić. Tym razem byłem zestresowany ale nie z powodu testu ale spraw które na mojej głowie się nagromadziły. Do testu podszedłem możliwie luźno skupiając się tylko na założeniach jakie miałem. Przed samym testem znowu problemy sprzętowe, jeden licznik znowu nie widział czujników po Ant+, drugi nie chciał się włączyć, jak się okazało poszedł wyłącznik i stary wysłużony Garmin poszedł do kosza, w ruch poszedł więc awaryjnie Mio którego używam tylko do przemieszczania się po mieście. Na szczęście to urządzenie widziało czujnik mocy a to było najważniejsze. Na Zwifcie znów omyłkowo wybrałem trasę w Innsbrucku i wywaliło mnie już po 3 minutach. Było to o tyle wnerwiające, że miałem rozpisane obciążenia i kilka minut poszło w plecy. Drugie podejście już na sprawdzonej trasie było udane. Po krótkiej rozgrzewce zacząłem stopniowo zwiększać moc, tętno powoli szło do góry a startowałem z dosyć wysokich wartości. Wybrana forma testu okazała się strzałem w 10 bo bardzo szybko czas leciał i ani się obejrzałem a już 300 Wat było na liczniku. Z każdym kolejnym miałem problem z doborem przełożenia pozwalającego na trzymanie kadencji ponad 90. Olałem ten temat wiedząc, że mam nad czym pracować w kolejnych tygodniach. Przy 340 Watach czułem się całkiem nieźle, przypuszczałem, że 360 Wat będzie maksymalnym jakie uda się utrzymać przez minutę. Było jednak inaczej, podjąłem kolejną próbę na 380 Wat i już nie jechałem tak płynnie jak wcześniej. Straszna szarpanina spowodowała, że zamiast 380 Wat wyszło ponad 390 z minuty. To był poważny błąd który wpłynął na ostateczną wartość FTP. Brakło trochę samozaparcia aby chociaż podjąć próbę utrzymania 400 Wat. Według wybranej formy testu powinienem jeszcze zwiększać obciążenie, na razie nie wiem jak manipulować czasami okrążeni podczas jazdy na Zwift i kolejne obciążenia leciały z równą mocą około 100 Wat. Po 15 minutach spokojnej jazdy zakończyłem trening. Z testu jestem zadowolony w połowie, wynik wyszedł zdecydowanie powyżej oczekiwań ale moja jazda nie była płynna i pozostawiała sporo do życzenia. Bardzo ciężko pracowałem w ostatnich latach nad kadencją i takie sytuacje nie powinny się zdarzać. Nie chce szukać przyczyn ale szybko ten problem wyeliminować aby na następnym teście trzymać równiejszą kadencję. Po tej przerwie spodziewałem się około 260-270 Wat na progu, według Zwifta wyszło dokładnie 298 Wat. Waga ostatnio poszła do góry ale wciąż jest to wynik około 4,5 W/kg, chyba najwyższy na starcie zimowych przygotowań. Teraz wiem na czym stoję i mogę się brać do roboty.
Trenażer 4
Środa, 16 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:41 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 170170 ( 87%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | 427kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kontrolna jazda na trenażerze przed testem mocy. Pojawiło się kilka problemów które musiałem rozwiązać. Pierwszy z nich to znowu Zwift który po 15 minutach się wyłączył. Wychodzi na to, że problemy występują na kilku trasach których muszę unikać. Zawsze monitoruję aktywność na dwóch urządzeniach i tylko dzięki temu udało się zapisać cały ślad. W połowie treningu przepaliłem nieco nogę na wysokiej mocy i kadencji. Miałem problem z równą jazdą na tym obciążeniu co bardzo źle wróżyło przed testem. Obecnie nie mam za bardzo wolnego czasu, jestem zmęczony i organizm wolniej się regeneruje. Tak burzliwej końcówki roku nie pamiętam.
Siłownia 8
Wtorek, 15 grudnia 2020 Kategoria Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 125125 ( 64%) | HRavg | 89( 45%) | |
Kalorie: | 167kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Kolejny dzień z lekkimi ćwiczeniami adaptacyjnymi. Nie zmieniłem nic od ostatniego tygodnia i ten trening trwał dokładnie 50 minut, to wystarczyło na solidną rozgrzewkę, dwa ćwiczenia wzmacniające mięśnie głębokie oraz cztery z ciężarami. Na początku czułem dyskomfort w biodrze ale później to minęło. Wciąż muszę się pilnować aby nie przedobrzyć i po raz kolejny pauzować.
Miasto 42
Poniedziałek, 14 grudnia 2020 Kategoria Miasto
Km: | 44.00 | Km teren: | 21.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 22.00 |
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 870kcal | Podjazdy: | 560m | Sprzęt: Hercules | Aktywność: Jazda na rowerze |
Podsumowanie 47 tygodnia 2020
Niedziela, 13 grudnia 2020 Kategoria Podsumowanie Tygodnia
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Po dwóch chudych tygodniach gdy nie trenowałem wcale wróciłem do lekkich ćwiczeń. Po raz kolejny przekonałem się że mam bardzo silny organizm który nawet w bardzo niesprzyjających okolicznościach i po ciężkich urazach wraca szybko do siebie. Wróżono mi, że ból minie po 3-4 tygodniach a w sumie już po 11 dniach nie czułem bólu a po 8 byłem w stanie już normalnie się poruszać, wcześniej nie pozwalało na to biodro. Wypocząłem przez ten czas i z nowymi siłami i dużą motywacją zacząłem trenować od podstaw. Musiałem zweryfikować plan treningowy i w zasadzie pod tym względem straciłem całe 4 tygodnie czyli jeden cykl treningowy. To co miałem zrobić w listopadzie będę robił w grudniu. Chciałbym jak najlepiej zaadaptować się do obciążeń treningowych i to jest główny cel na najbliższe tygodnie. Najważniejsze, że czuję się wypoczęty i szybko się rozkręciłem. Na pewno ta przerwa miała jakiś wpływ na moją dyspozycję i najbliższy test powie całą prawdę. W tym roku postanowiłem zmienić coś w sposobie testowania możliwości. Zimą będę wykonywał Ramp Testy na Zwifcie a w sezonie test na moc krytyczną składający się z pięciu prób czasowych. Jestem wypoczęty ale daję sobie jeszcze trzy dni na adaptację i przystępuję do testu.
Waga w ostatnim tygodniu:
Po przerwie przybyło kilkaset gram ale w tym momencie nie ma to znaczenia.
Obciążenie treningowe:
Po kilku słabych tygodniach wartość CTL Spadła do 25 i to minimalny poziom z jakiego startuję. Przez najbliższe tygodnie będzie niskie CTL a później zacznie przyjmować coraz większe wartości.
Waga w ostatnim tygodniu:
Po przerwie przybyło kilkaset gram ale w tym momencie nie ma to znaczenia.
Obciążenie treningowe:
Po kilku słabych tygodniach wartość CTL Spadła do 25 i to minimalny poziom z jakiego startuję. Przez najbliższe tygodnie będzie niskie CTL a później zacznie przyjmować coraz większe wartości.
Trenażer 3
Niedziela, 13 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 151151 ( 77%) | HRavg | 137( 70%) |
Kalorie: | 820kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dłuższy i mocniejszy trening. Jestem jeszcze przed testem FTP i dobrałem obciążenie zupełnie na oko. Po sobotnim treningu dosyć dobrze się zregenerowałem mimo, że nie minęła nawet doba. Czułem się całkiem nieźle i nie miałem obaw które towarzyszyły mi wcześniej, że zbyt wcześnie i mocno po przerwie zaczynam trenować. Zaryzykowałem i wybrałem po raz kolejny trasę na Watopi tym razem taką która w rzeczywistości mi odpowiada czyli z dużą ilością przewyższeń. Bez najmniejszych problemów byłem w stanie trzymać kadencję ponad 90 po każdej zmianie obciążenia. Pod koniec trochę czułem już tyłek ale wziąłem chyba najgorsze spodenki jakie posiadam i dlatego nie byłem tym faktem zdziwiony. Powoli jestem gotowy na test mocy który mam nadzieję pokaże w jakim miejscu jestem.
Trenażer 2
Sobota, 12 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 131131 ( 67%) | HRavg | 120( 61%) |
Kalorie: | 509kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Drugi trening w ciągu dnia. Luźna jazda na trenażerze korzystanie wpłynęła na proces regeneracji po porannych ćwiczeniach. Po raz pierwszy nie miałem żadnych problemów ze Zwiftem, zmieniłem trasę oraz dla odmiany skorzystałem z Internetu mobilnego zamiast Wifi które potrafi zgubić sygnał chociaż jeszcze mi się to nie zdarzyło. Po środowej jeździe gdzie miałem problem z kadencją zmieniłem kilka ustawień oraz założyłem inną oponę i wskazania mocy były bardziej równe co pozwoliło trzymać wyższą kadencję. Czas szybko leciał i dorzuciłem dodatkowe 10 minut. Noga kreci coraz lepiej ale organizm wciąż nie jest przystosowany do wysiłku i reaguje wysokim tętnem. Pewnie minie trochę czasu zanim się to unormuje.
Siłownia 7
Sobota, 12 grudnia 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 125125 ( 64%) | HRavg | 95( 48%) | |
Kalorie: | 239kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Trzeci trening adaptacyjny przed właściwym
treningiem siłowym. Nastrój i dyspozycja była odmienna niż ostatnim razem. Już
rozgrzewka była solidna i dobra a później same dobre ćwiczenia. Tym razem już
bez żadnej taryfy ulgowej. Obciążenia i długość treningu pozostała bez zmian.
Bałem się, że jakakolwiek progresja mogłaby źle wpłynąć na osłabione jeszcze
stawy i znów spowodować ból. Utrzymanie poziomu z poprzednich treningów było
celem, dodatkowo udało się podnieść jakość ćwiczeń i dużo szybciej dojść do
siebie. Myślę, że z każdym tygodniem będzie coraz lepiej i w styczniu będę mógł
zastosować normalne obciążenia treningowe.
Siłownia 6
Czwartek, 10 grudnia 2020
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 123123 ( 63%) | HRavg | 87( 44%) | |
Kalorie: | 180kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Ciężki dzień i trening. Po ostatnim byłem bardzo realistycznie nastawiony do tego tematu i to pomogło przetrwać całą godzinę. Już na rozgrzewce miałem problemy z pobudzeniem mięśni. Kilka minut orbitreka nie pomogło i z bardzo złymi myślami przystępowałem do treningu. Nie umiałem się skupić, w trakcie godzinnej aktywności musiałem odebrać kilka ważnych telefonów. Trening był zły pod względem jakości która jest dla mnie bardzo ważna. W sumie zrealizowałem wszystkie ćwiczenia w odpowiedniej ilości serii i powtórzeń ale nie wyglądało to tak jak powinno. Czas regeneracji także się wydłużył ale do następnego treningu było sporo czasu więc udało się wypocząć.
Trenażer 1
Środa, 9 grudnia 2020 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 136136 ( 69%) | HRavg | 124( 63%) |
Kalorie: | 244kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy trening rowerowy nie poszedł tak jak powinien. Problemy zaczęły się już na starcie z brakiem konfiguracji urządzeń treningowych . W końcu udało się uruchomić aplikację Zwift ale licznik nie widział czujnika mocy. Miernik mocy w sumie przykręciłem na oko, bez wymaganej precyzji i dane jakie widniały na ekranie były bardzo orientacyjne. Sam trening nie poszedł źle, spodziewałem się, że będzie gorzej ale czeka mnie dużo pracy. Trening utrudniałem sobie przez sporą ilość błędów, m.in. używając najgorszego koła jakie posiadam walczyłem z nierównym dociskiem rolki co wpłynęło także na to, że minimalna moc jaką byłem w stanie trzymać przy kadencji około 90 była dosyć wysoka a przy mojej optymalnej 95 jechałem już zbyt mocno. Z męczarni wybawiła mnie awaria sprzętu a konkretnie problemy z serwerem i zawieszenie się Zwifta. Jak na pierwszy raz nie było źle ale zanim zacznę trenować na obciążeniach muszę się rozkręcić i trzymać optymalną kadencję podczas jazdy z czym niewątpliwie był problem.