Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2022
Dystans całkowity: | 1037.00 km (w terenie 175.00 km; 16.88%) |
Czas w ruchu: | 53:01 |
Średnia prędkość: | 20.66 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.00 km/h |
Suma podjazdów: | 16730 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) |
Suma kalorii: | 30924 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 39.88 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
Środa, 7 września 2022 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2022
Km: |
80.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
02:34 |
km/h: |
31.17 |
Pr. maks.: |
66.00 |
Temperatura: |
23.0°C |
HRmax: |
152152 ( 77%) |
HRavg |
130( 66%) |
Kalorie: |
1870kcal |
Podjazdy: |
460m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Dawno nie jeździłem po płaskim
więc dla odmiany wybrałem się na taką trasę. W okolicy Oświęcimia na ogół jest
sporo pustych i ciekawych dróg ale tym razem i tam było sporo samochodów wiec
męczyłem się zamiast czerpać przyjemność z jazdy. Chyba jednak znacznie lepiej
czuję się w górach niż na nizinach. Przed Tatrą taki trening nie był chyba
odpowiednim rozwiązaniem.
Wtorek, 6 września 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, teren, Trening 2022
Km: |
20.00 |
Km teren: |
14.00 |
Czas: |
01:32 |
km/h: |
13.04 |
Pr. maks.: |
45.00 |
Temperatura: |
16.0°C |
HRmax: |
143143 ( 73%) |
HRavg |
119( 61%) |
Kalorie: |
567kcal |
Podjazdy: |
610m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Po weekendzie znowu czasu było
mniej ale znalazłem chwilę na techniczny trening w terenie. Postanowiłem
zaliczyć ścieżkę którą jeszcze nie jechałem i był to błąd, Gondola okazała się
zbyt trudna jak na moje możliwości. Ilość błota w terenie też zrobiła swoje i
nie czułem się tak pewnie jak zwykle.
Poniedziałek, 5 września 2022 Kategoria 50-100, blisko domu, Miasto, Romet '22
Km: |
51.00 |
Km teren: |
7.00 |
Czas: |
02:31 |
km/h: |
20.26 |
Pr. maks.: |
43.00 |
Temperatura: |
10.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
1010kcal |
Podjazdy: |
600m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Romet '22, Samotnie
Km: |
14.00 |
Km teren: |
2.00 |
Czas: |
00:49 |
km/h: |
17.14 |
Pr. maks.: |
28.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
270kcal |
Podjazdy: |
70m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa, teren
Km: |
14.00 |
Km teren: |
3.00 |
Czas: |
00:48 |
km/h: |
17.50 |
Pr. maks.: |
31.00 |
Temperatura: |
15.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
270kcal |
Podjazdy: |
70m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Niedziela, 4 września 2022 Kategoria 0-50, Maraton, Samotnie, Szosa, teren, w grupie, Zawody 2022
Km: |
20.00 |
Km teren: |
9.00 |
Czas: |
00:48 |
km/h: |
25.00 |
Pr. maks.: |
44.00 |
Temperatura: |
15.0°C |
HRmax: |
184184 ( 94%) |
HRavg |
171( 87%) |
Kalorie: |
881kcal |
Podjazdy: |
250m |
Sprzęt: Evo 2 |
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Dzień po Tatrach wybrałem się na kolejną edcyje BAM – do Trzebini. Nie planowałem tego startu wiec wyjazd był zupełnie spontaniczny do tego stopnia, że dopiero przed starem zauważyłem, że nie działa mi przedni hamulec a raczej hamuje nawet wtedy gdy puszczona jest klamka, próby regulacji nic nie dawały a zestaw do odpowietrzania został w domu. Pogodziłem się z faktem, że nie powalczę o czołowy wynik ale chciałem jak najlepiej się rozgrzać. Nie było już czasu na zaplanowaną rozgrzewkę wiec trochę po improwizowałem. Niemal spóźniłem się na start i znalazłem się w końcu sektora i musiałem się liczyć z tym, że po starcie może nastąpić zator. Mała kraksa też nie mogła mnie dziwić ale sprawiła, że zostałem daleko z tyłu. Jechałem swoje ale rower nie pozwalał na zbyt wiele, w trenie trochę zyskiwałem ale tam szybkość nie miała takiego znaczenia. Stopniowo zyskiwałem kolejne pozycje ale tez musiałem zejść z roweru na podjeździe gdzie inni prowadzili rowery środkiem a przepychanie korby z prędkością rzędu 3 km/h nie miało dla mnie racji bytu. W pewnym momencie zajmowałem nawet 4 pozycję ale na szybkich szosowych fragmentach znowu straciłem. Na koniec organizator zafundował nam darmową kąpiel w potoku który trzeba było pokonać. Udało mi się bez zejścia z roweru ale do mety dojechałem cały mokry. Ostatecznie ukończyłem zawody jako 5 zawodnik open ale z dużą stratą do czołówki. Porównując ten start do pierwszego w Rybniku zająłem to samo miejsce ale z zupełnie inną dyspozycją na trasie, wtedy dużo zyskałem szybkością a teraz przez niesprawny rower traciłem w tym elemencie dużo lepiej radząc sobie technicznie. Był to dla mnie ostatni start w maratonie MTB w tym roku więc mogę być z niego zadowolony bo przez cały sezon prezentowałem dobry poziom i zrobiłem niezłą bazę przed atakiem na dłuższe dystanse.
Sobota, 3 września 2022
Km: |
15.00 |
Km teren: |
15.00 |
Czas: |
05:10 |
km/h: |
2.90 |
Pr. maks.: |
0.00 |
Temperatura: |
13.0°C |
HRmax: |
|
HRavg |
|
Kalorie: |
1755kcal |
Podjazdy: |
830m |
|
Aktywność: Wędrówka
|
Tak jak tydzień temu wybrałem się
na pieszą wędrówkę w góry. Idąc za ciosem na tapetę poszły Tatry a konkretnie
Czerwone Wierchy. Wyjazd wcześnie rano nie był dla mnie przeszkodą, niska
temperatura na starcie również. Już o 8:30 mogłem podziwiać widoki z Kasprowego
- Wierchu które tego dnia były przepiękne. Później było jeszcze ładniej
szczególnie patrząc na chmury wędrujące z południa na północ to odsłaniając to
zasłaniając szczyty Tatr. Mimo tego, że tempo nie było szczególnie mocne a
trasa zbyt długa czuć było w nogach trudy wędrówki. Po powrocie do Doliny
szybki i dobry obiad i powrót po zmroku do Bielska.
Czwartek, 1 września 2022 Kategoria 0-50, blisko domu, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa, Trening 2022
Km: |
43.00 |
Km teren: |
0.00 |
Czas: |
01:27 |
km/h: |
29.66 |
Pr. maks.: |
52.00 |
Temperatura: |
17.0°C |
HRmax: |
181181 ( 92%) |
HRavg |
139( 71%) |
Kalorie: |
724kcal |
Podjazdy: |
530m |
|
Aktywność: Jazda na rowerze
|
Coś ostatnio mało miałem
intensywnych treningów więc na początek września zafundowałem sobie mały
wpie..l. Nie lubię powtórzeń ze zmienną mocą i zwykle ciężko jest mi się zmobilizować
do takich wysiłków. Nie mając zbyt wiele czasu wybrałem jeden z dwóch odcinków
na których najlepiej się robi powtórzenia – drogę z Jasienicy do Nałęża. Pięć
powtórzeń weszło idealnie w nogi, nie brakowało mi mocy i płynnie wykańczałem
każde z powtórzeń. Noga nie była jeszcze zamulona wiec dołożyłem jeszcze jeden
podjazd na którym udało się poprawić swój najlepszy czas na tym odcinku.